Temu coraz bliżej Allegro. Co stoi za sukcesem chińskiego sklepu?
Platforma e-commerce Temu przez roku zyskała w Polsce ponad jedną trzecią użytkowników, mocno niwelując dystans do Allegro. Skuteczna okazała się zupełnie inna strategia marketingowa niż ta realizowana kilka lat temu przez Shopee. Żeby dalej rosnąć, Temu musi m.in. rozwinąć logistykę – komentują dla Wirtualnemedia.pl eksperci z branży e-commerce’owej.
W ostatnich miesiącach Temu kilka razy wyznaczało swoje rekordowe wyniki odwiedzalności w Polsce. Według badania Mediapanel w grudniu przyciągnęło 18,24 mln użytkowników, czyli 61,28 proc. wszystkich internautów w naszym kraju. Każdy spędził tam średnio 51 minut i 49 sekund.
W listopadzie platforma miała 17,31 mln polskich użytkowników, miesiąc wcześniej – 16,22 mln, a w lutym – 13,69 mln. W grudniu 2023 przyciągnęła 13,63 mln internautów, każdego przeciętnie na 24 minuty i 17 sekund. Oznacza to, że w ciągu roku liczba jej odwiedzających poszła w górę o 24 proc., zaś średni czas korzystania wydłużył się o aż o 113 proc.
Temu na polskim rynku zadebiutowało w połowie 2023 roku i od razu notowało skokowe wzrosty odwiedzalności. W sierpniu 2023 roku platformę odwiedziło 5,81 mln internautów, spędzając średnio po 11 minut i 54 sekundy, a miesiąc wcześniej – już 9,86 mln, a każdy korzystał z niej przeciętnie przez 17 minut i 17 sekund.
Na Temu ceny czynią cuda
Dlaczego Temu tak szybko wskoczyło do ścisłej czołówki najpopularniejszych u nas platform e-commerce? – To efekt ich przemyślanej i agresywnej polityki cenowej. Niskie ceny są tu niczym magnes na klientów szukających okazji. Ale Temu to więcej niż tylko taniość – oferuje też szeroki wybór produktów, w tym takich, których trudno szukać gdzie indziej – komentuje dla Wirtualnemedia.pl Mateusz Jeżyk, chief operating officer spółki Sales Intelligence należącej do Digitree Group.
CZYTAJ TEŻ: Allegro i Nike na czele, Lidl poza top 10 sklepów w Polsce
– Sukces Temu to nie przypadek czy chwilowa moda - to precyzyjnie zaprojektowana strategia wykorzystująca zaawansowane mechanizmy psychologii konsumenckiej, która zmienia sposób, w jaki Polacy (zwłaszcza młoda część) robią zakupy online – ocenia Borys Marushchak, performance marketing manager w Harbingers.
Kilka lat temu szybko rosła u nas inna azjatycka platforma e-commerce’owa – Shopee. Stawiała nie tylko na niskie ceny dla kupujących i promocje dla sprzedawców, lecz także intensywne działania reklamowa (jej ambasadorem był m.in. przeżywający wówczas szczyt popularności piosenkarz Sławomir). Tak jak mocno platforma zyskiwała na popularności, tak nieoczekiwanie wycofała się z naszego rynku na początku 2023 roku, co wynikało z korekty globalnej strategii jej właściciela.
W reklamach nie tak jak Shopee
Temu promuje się inaczej. – Umiejętnie korzysta z nowoczesnych narzędzi marketingowych: personalizowane oferty, dynamiczne promocje czy precyzyjne reklamy – wszystko to sprawia, że użytkownicy szybko odnajdują to, czego potrzebują. Do tego dochodzi prosty, intuicyjny interfejs i programy lojalnościowe, które nie tylko przyciągają nowych klientów, ale także budują ich zaangażowanie – wylicza Mateusz Jeżyk.
Platforma nie prowadzi też tak szeroko zasięgowych kampanii jak Shopee, zwłaszcza poza internetem. – Zamiast inwestować w wielkie kampanie brandingowe, skupia się na promowaniu konkretnych produktów w atrakcyjnych cenach. Strategia polega na precyzyjnym docieraniu do użytkowników na końcowych etapach ścieżki zakupowej, gdy decyzja o zakupie jest już na wyciągnięcie ręki – opisuje Jeżyk.
Podobne różnice wskazuje Borys Marushchak. – Shopee zainwestowało ogromne środki w kampanie telewizyjne i współpracę z celebrytami, a ostatecznie wycofało się z polskiego rynku. Temu obrało inną ścieżkę - wykorzystało potęgę marketingu wirusowego i mediów społecznościowych, szczególnie TikToka, tworząc coś, co nazywam „marketingiem FOMO” (Fear of Missing Out) – stwierdza.
– Shopee stawiało na masowy zasięg i budowanie rozpoznawalności, ale Temu celuje w praktyczne korzyści: cenę, dostępność i prostotę. Co ciekawe, dotychczasowe wzrosty Temu pokazują, że jest to strategia skuteczna. Mimo braku intensywnych działań brandingowych, rozpoznawalność platformy rośnie naturalnie, jako efekt uboczny zadowolenia konsumentów oraz ich pozytywnych doświadczeń zakupowych – dodaje Mateusz Jeżyk.
Zakupy nie tak duże jak na Allegro
Temu jest już drugą wśród najpopularniejszych platform e-commerce w Polsce. W ostatnim roku mocno zmniejszyło dystans do Allegro. W grudniu 2023 roku owa różnica wynosiła 5,73 mln użytkowników (Allegro odwiedziło 19,36 mln internautów), w lipcu - 2,74 mln (Allegro miało 17,63 mln odwiedzających), a w listopadzie - 1,68 mln. Natomiast w grudniu zmniejszyła się do 719,4 tys. użytkowników.
Allegro z racji obecności na giełdzie co kwartał podaje szczegółowe dane o swojej działalności. W trzecim kwartale 2024 roku na jej platformach (głównie Allegro i Allegro Lokalnie, eBilet ma o wiele niższy udział) było 14,5 mln aktywnych kupujących (3,2 proc. więcej niż przed rokiem), z których każdy wydał tam średnio 3,7 tys. zł (wzrost o 6,8 proc.), zaś wartość brutto sprzedanych produktów sięgnęła 13,27 mld zł (10,8 proc. więcej niż przed rokiem).
CZYTAJ TEŻ: Allegro zmienia Monety. Tylko dla użytkowników Smarta!
Temu do Allegro w Polsce pod kątem obrotów traci zapewne dużo więcej niż jeśli chodzi o liczbę użytkowników. – Głównie z powodu niższej średniej wartości koszyka w Temu. Ich strategia opiera się na tanich produktach, co przyciąga masowy ruch, ale generuje mniejsze przychody na jednego klienta. Z kolei Allegro, mające ugruntowaną pozycję i ofertę produktów premium, czerpie korzyści z większej wartości transakcji – zauważa Mateusz Jeżyk.
– Aby zmniejszyć tę różnicę, Temu musiałoby poszerzyć ofertę o droższe produkty i zbudować zaufanie w segmencie premium – zaznacza.
Według Borysa Marushchaka obie platformy mają też nieco inne pozycjonowanie. – Allegro, z czasem spędzonym na platformie przekraczającym 2 godziny, funkcjonuje jako kompleksowa platforma zakupowa, gdzie użytkownicy rzeczywiście „robią zakupy”. Temu, ze średnim czasem 51 minut, działa bardziej jak cyfrowe centrum rozrywki zakupowej - miejsce, gdzie ludzie przychodzą po „zakupowy zastrzyk dopaminy” – opisuje.
– Co szczególnie interesujące z perspektywy marketingowej, Temu wykorzystuje zaawansowane mechanizmy gamifikacji w sposób, który profesor Mark Griffiths porównuje do mechanizmów kasynowych. Kręcące się ruletki z nagrodami, odliczające się timery, system osiągnięć zakupowych - wszystko to tworzy wciągające doświadczenie, które sprawia, że użytkownicy wracają na platformę nie tylko po produkty, ale po samą przyjemność z procesu zakupowego – dodaje.
Kluczem rozwój logistyki
Żeby na dobre stać się u nas czołową platformą e-commerce, Temu musi rozwinąć swoje zaplecze logistyczne. Na Allegro zdecydowanie przeważają polscy sprzedawcy, a platforma oprócz współpracy w czołowymi firmami logistycznymi i oferowania usługi Allegro Smart! zachęcającej do regularnych zakupów, od paru lar stawia własne automaty paczkowe.
– Skrócenie czasu dostawy to klucz do serca polskich konsumentów. Własne zaplecze logistyczne mogłoby stać się magicznym narzędziem, które pozwoliłoby przełamać jedną z największych barier. Ale logistyka to tylko część układanki – podkreśla Mateusz Jeżyk.
Zgadza się z nim Borys Marushchak, prognozując, że w perspektywie kilku lat Temu uruchomi centrum dystrybucyjnego w Polsce. – To pozwoli skrócić czas dostawy z obecnych dwóch tygodni do dwóch-trzech dni, co może być game-changerem w konkurencji z Allegro – ocenia.
CZYTAJ TEŻ: InPost rozkręca się w Wielkiej Brytanii. Wyłoży miliardy zł
Inne takie game-changery menedżer z Harbingers widzi w obszarze technologicznym. – Spodziewam się, że Temu zacznie intensywnie inwestować w rozwiązania AR/VR, umożliwiające wirtualne przymierzanie produktów i ich wizualizację w przestrzeni domowej. To naturalna ewolucja dla platformy, która już teraz mocno stawia na angażujące doświadczenia zakupowe – mówi.
– Spodziewam się także – co może być najbardziej rewolucyjne – że Temu zacznie wykorzystywać sztuczną inteligencję do personalizacji nie tylko produktów, ale całego doświadczenia zakupowego. Wyobrażam sobie, że platforma będzie tworzyć spersonalizowane „światy zakupowe” dla każdego użytkownika, z unikalnymi wyzwaniami, nagrodami i rekomendacjami produktowymi – prognozuje.
Temu nie tylko do okazji zakupowych
Według naszych rozmówców azjatycka platforma powinna też zmienić swoje pozycjonowanie. – Na dłuższą metę Temu musi zbudować emocjonalną więź z klientami – marka, która ma swoich fanów, jest odporna na wahania cen. Dlatego inwestycja w branding, rozwój społeczności i budowanie pozytywnych doświadczeń zakupowych to droga, która przyniesie korzyści zarówno teraz, jak i w przyszłości – uważa Mateusz Jeżyk.
Borys Marushchak jest zdanie, że największym wyzwaniem dla Temu będzie utrzymanie równowagi między „rozrywkowym” charakterem platformy a budowaniem długoterminowego zaufania klientów. – Obecnie wielu użytkowników traktuje zakupy na Temu jak swoistą loterię - czasem trafiasz na świetny produkt w rewelacyjnej cenie, innym razem otrzymujesz towar niespełniający oczekiwań. To model, który działa na fali początkowego entuzjazmu, ale może być trudny do utrzymania w dłuższej perspektywie – komentuje.
– Dlatego kluczowe będzie to, czy Temu zdoła przekształcić się z platformy 'zakupowych okazji' w kompleksowy ekosystem e-commerce, zachowując jednocześnie to, co przyciągnęło do niej użytkowników - element rozrywki i odkrywania nowych produktów. To ambitne zadanie, ale dotychczasowe sukcesy Temu pokazują, że ta platforma ma potencjał do rewolucjonizowania rynku e-commerce - podkreśla menedżer z Harbingers.
Dołącz do dyskusji: Temu coraz bliżej Allegro. Co stoi za sukcesem chińskiego sklepu?