SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

PFN zapłaciła za pobyt w USA Macierewicza i Jannigera. Przez pół roku 4,5 mln zł dla White House Writers Group

Polska Fundacja Narodowa nadal płaci amerykańskiej agencji White House Writers Group za promowanie Polski w USA - donosi portal Onet.pl. Z raportu, do jakiego dotarł Andrzej Stankiewicz wynika, że jednym z beneficjentów tej współpracy był współpracownik Antoniego Macierewicza Edmund Janniger. - Brednie - komentuje na Twitterze Macierewicz.

Edmund Janniger i Antoni Macierewicz, fot. FacebookEdmund Janniger i Antoni Macierewicz, fot. Facebook

We wrześniu Onet napisał, że PFN przez niemal dwa lata współpracy zapłaciła amerykańskiej agencji White House Writers Group ok. 5,5 mln dolarów, z czego znaczącą część na pokrycie kosztów podróży, prawników i jedzenia. Problem w tym, że niektóre z działań realizowanych przez WHWG miały niewielki zasięg.

W niedzielę na Onecie ukazał się kolejny artykuł Andrzeja Stankiewicza na temat współpracy Polskiej Fundacji narodowej z amerykańską agencją. Dziennikarz poinformował, że w okresie od maja do października br. PFN zapłaciła partnerom z agencji ponad 4,5 mln zł m.in. za prowadzenie nieistniejących profili internetowych.

Ponadto wydawała pieniądze na potrzeby Edmunda Jannigera, młodego współpracownika byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. - Za przelot do USA i zakwaterowanie Jannigera PFN zapłaciła w maju 6 tys. 284 dolary, czyli niemal 25 tys. zł. Hotel kosztował ponad tysiąc dolarów (niemal 4 tys. zł), a bilet lotniczy - 5 tys. 280 dolarów (ponad 20 tys. zł) - napisał Andrzej Stankiewicz. Janniger, zamiast odpowiedzieć dziennikarzowi Onetu na pytania związane z tym wylotem, wynajął amerykańskich prawników, którzy zagrozili podjęciem „wszelkich możliwych działań i środków zaradczych” w przypadku publikacji „fałszywych informacji o naszym Kliencie w dowolnym medium, zarówno drukowanym, jak i elektronicznym”.

Do tekstu Andrzeja Stankiewicza odniósł się na Twitterze Antoni Macierewicz. - Wczoraj w wydaniu PO byłem Stalinem (takie porównaniu pojawiło się w sobotę na debacie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka - przyp.), dzisiaj według Onetu szastam kasą jak szejk arabski… Brednie. Wierzba zdębiała. Dąb się zaperzył. Jeż się okocił, a kot najeżył - napisał.

Sprawę komentowali też dziennikarze i publicyści. Dariusz Ćwiklak z tygodnika „Newsweek polska” napisał na Twitterze: „Ktoś z prawicy marzył o wielkim filmie o Polsce. Całkiem niezły można by chyba nakręcić o szastaniu kasą ze spółek skarbu za pośrednictwem PFN. Łotrzykowska komedia z elementami marynistycznymi”. Jakub Szczepański z Interii napisał: „Ci goście wydali 35 tys. zł w 90 minut?! Przyznaję, dawno o czymś takim nie słyszałem. PS. Z tekstu wynika, że wszyscy za to zapłaciliśmy”.

Natomiast publicysta tygodnika „Do Rzeczy” Sławomir Cenckiewicz, ocenił: „Bez względu na mój pozytywny stosunek do Macierewicza, mimo błędów które popełnia - ta cała historia z PFN jest żenująca a nieprzejrzystość finansów skandaliczna, niegodna powagi Rzeczypospolitej”.

We wrześniu br., po pierwszych tekstach na temat współpracy z PFN, przedstawicielka opisywanej przez Onet agencji White House Writers Group zagroziła portalowi procesem. Zażądała przeprosin i usunięcia krytycznych tekstów o współpracy z Polską Fundacją Narodową. Na wrześniowe teksty PFN odpowiedziała oświadczeniu, przekonując, że opisywane konta w mediach społecznościowych miały charakter testowy, a teksty Andrzeja Stankiewicza to „brutalna operacja zaangażowania Polskiej Fundacji Narodowej w trwającą kampanię wyborczą”.

Według badania Gemius/PBI w październiku br. strony o tematyce publicystyczno-informacyjnej portalu Onet.pl zanotowały 8,83 mln odwiedzających, 133,09 mln odsłon oraz 22 minuty i 26 sekund przeciętnego czasu korzystania.

Dołącz do dyskusji: PFN zapłaciła za pobyt w USA Macierewicza i Jannigera. Przez pół roku 4,5 mln zł dla White House Writers Group

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
antek
A to jest super, że dziennikarz stawia konkretne zarzuty, podparte dowodami, a polityk odpowiada na Twitterze: he he, koty się jeży. Zero pokory, zero merytoryki.
odpowiedź
User
antułan
Okazuje się, że suweren jest wyjątkowo tolerancyjny. Tylko czy o tym wie... :-D
odpowiedź
User
hj
stary zapina młodego
odpowiedź