Nie taki frank straszny... - analiza
Kredytobiorcy spłacający kredyty we franku mieli w czwartek powody do zadowolenia. Raty ich kredytów bowiem malały w ciągu dnia w oczach. A to za sprawą spadku stóp procentowych w Szwajcarii oraz osłabienia się szwajcarskiej waluty - informuje Paweł Majtkowski, Główny Analityk Finamo.
Spłacający kredyty we frankach od kilku miesięcy mieli mało powodów do optymizmu. A to za sprawą rosnącego kursy tej waluty. Od 4 sierpnia 2008 (kurs minimalny - 1,96 zł ) do 18 lutego 2009 (kurs maksymalny - 3,31 zł) frank bowiem umocnił się wobec złotego o YYY%. Raty wszystkich kredytów we franku wzrosłyby tyle samo, gdyby nie spadek szwajcarskich stóp procentowych. Pomimo jednak tego, rata przeciętnego kredytu (300 tys. zł na 30 lat) wzrosła od początku sierpnia 2008 do wczoraj o ponad 230 zł.
Dziś Szwajcarski Bank Centralny (SNB) zdecydował o obniżeniu poziomu stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego, do poziomu 0,25%. Oznacza to spadek raty przeciętnego kredytu o ponad 50 zł.
Dodatkowo zapowiedziano także interwencje walutowe mające na celu osłabienie szwajcarskiej waluty wobec euro i innych walut. To natychmiast przełożyło się na kurs franka, który spadł z poziomu 3,12 zł do 2,99 zł. To natomiast przekłada się na spadek raty przeciętnego kredytu o kolejne 63 zł.
Kredytobiorcy frankowi mogą się zatem cieszyć z obniżki stóp,
która na pewno przełoży się na obniżkę rat. To jednak zawsze
następuje z opóźnieniem, które może sięgać nawet 12 miesięcy.
Nie mogą być natomiast pewni utrzymania się tak niskiego kursu
franka. Choć zapowiedz interwencji walutowej powinna w dłuższej
perspektywie skutkować dalszym osłabieniem franka.
Paweł Majtkowski, Główny Analityk Finamo
Dołącz do dyskusji: Nie taki frank straszny... - analiza
http://analiza-swot.blogspot.com