New Connect i rynek giełdowy. Jakie różnice?
W potocznym mniemaniu rynek giełdowy i New Connect to dwa odrębne światy. Ale dla inwestora konstruującego portfele według kryterium branżowego działanie na obu tych rynkach może przynieść interesujące efekty.
Dla wielu inwestorów New Connect to rynek mający wiele cech, które czynią go mało atrakcyjnym. A wysokie stopy zwrotu wcale nie zachęcają do kupowania akcji. Wręcz przeciwnie, odstraszają, wskazując na bardzo wysokie ryzyko i spekulacyjnych charakter zmian cen akcji większości notowanych na nim spółek. Do tego dochodzi mała płynność handlu, utrudniająca lokowanie większego kapitału i bezpieczne wyjście z inwestycji lub przebudowę portfela i wysoka zmienność notowań, znacznie bardziej liberalne niż na głównym rynku obowiązki informacyjne spółek. Wreszcie specyfika samych spółek, podmiotów niewielkich, o krótkiej historii, znajdujących się we wczesnej fazie rozwoju, o niezbyt często stabilnych perspektywach na przyszłość.
Ale przecież i na giełdzie nie brakuje firm charakteryzujących się podobnymi cechami i nie brakuje też chętnych do kupowania ich akcji. Potencjalne wysokie zyski z takich inwestycji kuszą, a umiejętne zarządzanie ryzykiem może zmniejszyć niebezpieczeństwo poniesienia większych strat. Wykorzystanie zróżnicowania składników portfela najczęściej przynosi dobre efekty, a na New Connect można też znaleźć spółki, które są godne zainteresowania wielu inwestorów. Świadczy o tym fakt, że coraz częściej włączają je do swoich portfeli fundusze inwestycyjne.
Szczególnie interesujące dla inwestorów konstruujących swoje portfele uwzględniając kryterium branżowe w doborze spółek może być porównanie stóp zwrotu analogicznych indeksów branżowych obejmujących spółki notowane na giełdzie i na New Connect (do porównania użyto indeksów cenowych nie ważonych, publikowanych na stronie stooq.pl).
Warto zwrócić uwagę zarówno na podobieństwa, jak i różnice w zachowaniu się tych indeksów. Cechą charakterystyczną większości indeksów branżowych na New Connect są wysokie stopy zwrotu z okresu ostatnich dwunastu miesięcy. Jednak spośród 16 branż jedynie w przypadku trzech można uznać je za nienaturalnie wysokie, a ta nienaturalność jest uderzająca jedynie w odniesieniu do obecnych warunków rynkowych. Notowane na giełdzie spółki deweloperskie, surowcowe, reprezentanci sektora finansowego w okresie niedawnego boomu osiągały stopy zwrotu równie wysokie, jeśli nie wyższe, niż te obserwowane obecnie na rynku alternatywnym. W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje KGHM, które trudno zaliczyć do papierów spekulacyjnych, zyskały 115 proc. Ocena wysokości stóp zwrotu osiąganych przez poszczególne spółki czy indeksy branżowe jest więc kwestią względną.
Drugą cechą poszczególnych indeksów branżowych obu rynków jest to, że w większości przypadków ich zmiany pokazują identyczne tendencje. Świadczy to o tym, że na ogół nie ma zasadniczych sprzeczności w odzwierciedlaniu stanu koniunktury w poszczególnych branżach między indeksami grupującymi spółki giełdowej i z rynku alternatywnego. Firmy budowlane przynoszą straty inwestorom działającym na obu rynkach i to straty o niemal identycznej skali. Jedynie w przypadku sektora nieruchomości i usług innych indeksy poruszają się w odmiennych kierunkach, co wynika w znacznej mierze ze zróżnicowania rodzaju działalności spółek zgrupowanych w tych indeksach.
Jak widać oba rynki nie prezentują aż tak bardzo odmiennych światów. Istniejące różnice można w wielu przypadkach wykorzystać do zwiększenia efektywności portfela, do bardziej stabilnych spółek z rynku głównego dodając trochę inwestycyjnego dynamizmu, typowego dla firm notowanych na New Connect.
Roman Przasnyski, Open Finance
Dołącz do dyskusji: New Connect i rynek giełdowy. Jakie różnice?