Marcin Prokop o rezygnacji z „Miliona w minutę”: niefortunna zmiana dnia emisji
- Skokowy spadek oglądalności drugiej edycji „Miliona w minutę” świadczy o tym, że decyzja o przeniesieniu emisji z poniedziałkowego wieczoru na niedzielne popołudnie okazała się mocno niefortunna - tak decyzję o zdjęciu z anteny programu „Milion w minutę” (TVN) komentuje prowadzący Marcin Prokop.
- W niedzielnym paśmie po 18.00 teleturniej przegrał z konkurencją. Najwyraźniej masowy widz w Polsce woli aktualnie oglądać programy o sprzątaniu, prasowaniu i gotowaniu. Takie są fakty i nie ma się co na nie obrażać - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Marcin Prokop.
- Pewnie, gdyby udało się pozyskać dla programu strategicznego sponsora, w postaci choćby jakiejś instytucji finansowej, o co format aż się prosił, jego los byłby zupełnie inny. Żałuję, że tego nie wykorzystano. Ale to również pokazuje, jaka bryndza panuje aktualnie na rynku reklamy, przez co kolejne produkcje padają jak muchy - uzupełnia Prokop.
Pierwszą edycję show jesienią ub. r. emitowano w poniedziałki o 21.30. Cała seria odcinków miała wtedy średnio 2,4 mln widzów, a jej udział wynosił odpowiednio 18,41 proc. i 19,13 proc. TVN w grupie 16-49 przegrywał tylko z Polsatem (dane Nielsen Audience Measurement). Od wiosny br. program był emitowany w niedziele po 18.00, notując niższe wyniki oglądalności.
W każdym odcinku „Miliona w minutę” na uczestników czekały nietypowe zadania, z którymi musieli sobie poradzić w 60 sekund, by wygrać tytułowy milion złotych. Za produkcję wykonawczą teleturnieju, opartego na formacie „Minute to Win It” Friday TV, odpowiedzialna była firma Rochstar.
>>> Marcin Prokop: W Polsce brakuje skutecznych sposobów promowania młodych talentów
Dołącz do dyskusji: Marcin Prokop o rezygnacji z „Miliona w minutę”: niefortunna zmiana dnia emisji