Nie będzie nowego konkursu na prezesa Polskiego Radia. „Wskażemy kogoś z pominięciem tej procedury”

Po rezygnacji Barbary Stanisławczyk-Żyły z funkcji prezesa Polskiego Radia, w Radzie Mediów Narodowych zapanowała konsternacja. Z naszych informacji wynika, że Rada miała gorący weekend, pełen konsultacji wewnętrznych i z osobami spoza swojego grona.

Rezygnacja wpłynęła w piątek wieczorem, a jeszcze w czwartek do południa - jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl - nowo wybrana pani prezes w oficjalnych i prywatnych rozmowach z członkami Rady Mediów Narodowych deklarowała ścisłą współpracę. Potwierdziła ją w piśmie, które złożyła na ręce szefa RMN.

Decydującym jednak okazało się niepowołanie przez RMN na członka zarządu Jerzego Kłosińskiego, z którym prezes PR współpracowała od roku. - Pani Stanisławczyk-Żyła oświadczyła nam, że nie wyobraża sobie współpracy z nikim innym w zarządzie. Moim zdaniem to nieprofesjonalne - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Krzysztof Czabański.

Nie będzie nowego konkursu
Dlaczego prezes Barbara Stanisławczyk-Żyła po zwycięstwie w wieloetapowym konkursie i wyeliminowaniu konkurentów postawiła wszystko na jedną kartę i zrezygnowała? W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl pani prezes mówi, że "miała swoje powody". - Po namyśle jednak zdecydowałam się nie ujawniać ich publicznie i nie komentować sprawy. To wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat - usłyszeliśmy.

Mariusz Staniszewski, drugi z nowo wybranych członków zarządu PR także odsyła nas z kwitkiem. - Przepraszam, ale nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie, nie będę komentował - mówi dla portalu Wirtualnemedia.pl. Podkreślając stanowczo, że "jeszcze nie został prezesem" (jedną z rozważanych na gorąco opcji było powołanie Mariusza Staniszewskiego na stanowisko prezesa).

Członkowie RMN nieoficjalnie mówią nam, że Barbara Stanisławczyk-Żyła zgłaszając rezygnację zagrała va banque. - Liczyła na to, że nie będziemy już chcieli przeprowadzać nowego konkursu, a wobec braku jasnych procedur na podobny wypadek, podejmiemy negocjacje w sprawie przywrócenia Jerzego Kłosińskiego i zachowa stanowisko - słyszymy od chcącego zachować anonimowość członka RMN. Tak się jednak nie stało.

Czabański: deklaracja woli, jaką przedstawiła pani prezes, jest nieodwołalna
Ponieważ nie ma wypracowanych procedur na podobną okoliczność, Rada Mediów Narodowych w obliczu nagłej rezygnacji prezes Barbary Stanisławczyk-Żyła z nowo objętego stanowiska zakulisowo dyskutowała przez cały weekend co zrobić dalej. - Rozmawiałem ze wszystkimi członkami Rady i ustaliliśmy, że nie będzie nowego konkursu. Prezesa wskażemy najwcześniej 15 marca spośród osób, które startowały już w konkursie. Ale niewykluczone, że wskażemy też kogoś spoza tego grona. Kandydatów będą zgłaszać członkowie Rady na posiedzeniu na początku marca. Ponieważ jednak pani prezes zadeklarowała nam, że do końca marca będzie rzetelnie wykonywała swoje obowiązki, podchodzimy do terminów na razie spokojnie - mówi dla portalu Wirtualnemedia.pl Krzysztof Czabański, szef RMN.

Nowym prezesem nie zostanie jednak wskazywany często Mariusz Staniszewski, który został wybrany na członka zarządu PR. - Pan Staniszewski ma inne predyspozycje, które czynią go dobrym członkiem zarządu, co wykazała procedura konkursowa. Ale nie ma tych predyspozycji, których Rada szukała u prezesa - konkluduje Krzysztof Czabański.

Przewodniczący Rady Mediów Narodowych mówi też, że zarząd Polskiego Radia na pewno pozostanie dwuosobowy. Mariusz Staniszewski zachowuje pewną pozycję jako drugi członek zarządu. Prezes Barbara Stanisławczyk-Żyła nie może już wycofać swojej rezygnacji. - Deklaracja woli, jaką przedstawiła nam pani prezes, na gruncie prawa jest nieodwołalna - ucina Krzysztof Czabański.

Najbliższe posiedzenie RMN odbędzie się 2 marca. Wtedy też zostaną zatwierdzone ostateczne decyzje co do dalszej procedury i terminów wyboru prezesa PR.

Barbara Stanisławczyk-Żyła jest prezesem Polskiego Radia od stycznia ub.r., została powołana wraz z dwoma innymi członkami zarządu przez ministra skarbu państwa. W czwartek Rada Mediów Narodowych ogłosiła wyniki konkursu na prezesa spółki: wybrała Stanisławczyk-Żyłę na prezesa, a Mariusza Staniszewskiego na wiceprezesa. Oboje zostali powołani na czteroletnią kadencję.

Przed pracą w Polskim Radiu Stanisławczyk-Żyła była m.in. zastępcą redaktora naczelnego „Sukcesu”, a w latach 2006-2010 redaktor naczelną tego pisma, natomiast od września 2009 roku do marca 2010 roku dyrektorem wydawniczym Wydawnictwa Przekrój. Współpracowała z wieloma tytułami prasowymi, na początku lat 90. była stypendystką w Agencji Reutera w Londynie.

Napisała kilka książek faktograficznych m.in. „Miłosne gry Marka Hłaski”, „Dziewczyny”, „Ostatni krzyk. Od Katynia do Smoleńska historie dramatów i miłości” oraz „Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce”.

Ukończyła Politechnikę Warszawską i Podyplomowe Studium Dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskała też stopień doktora. Prowadziła wykłady m.in. w Collegium Civitas.