SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kamil Durczok - szef “Faktów” TVN

Z Kamilem Durczokiem, szefem “Faktów” TVN, rozmawiamy m.in. o budzącym emocje wywiadzie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej z Krzysztofem Rutkowskim, zmianach jakie czekają “Fakty” w najbliższym czasie oraz przewadze serwisu w oglądalności nad “Wiadomościami”.

Patryk Pallus: Sporo emocji budzi niedawna rozmowa Katarzyna Kolendy-Zaleskiej z detektywem Krzysztofem Rutkowskim. Niektórzy widzowie żądają nawet zwolnienia dziennikarki, zaś Rada Etyki Mediów oceniła, że naruszyła ona zasady obiektywizmu oraz pierwszeństwa dobra odbiorcy. Jak Pan ocenia tę sprawę?

Kamil Durczok: Kasia rzeczywiście prowadziła bardzo emocjonalną rozmowę, ale argumenty i racja były po jej stronie. Im dalej od tego wywiadu i im więcej pojawia się faktów dotyczących działalności Krzysztofa Rutkowskiego, tym bardziej widać, że brak etyki w tym, co robił, wytyka mu nawet własne środowisko. Chwilami może rzeczywiście tych emocji w rozmowie było za dużo, ale z drugiej strony tych wszystkich, którzy dziś są tak mądrzy i udzielają kategorycznych rad Kasi, także kolegów dziennikarzy, chciałbym widzieć raz w życiu, jak zachowaliby się w takiej sytuacji. Rozmawiając w studiu na temat tak emocjonalny, dotyczący sprawy, którą przeżywają wszyscy w Polsce. Sądzę, że odpadliby w drugiej minucie.

Myślę, że Kasia ma świadomość, w których miejscach tej rozmowy popełniła błędy. Proszę jednak zwrócić uwagę na to, jakimi argumentami się posługiwała w zasadniczej części rozmowy i czy były one słuszne czy nie, a dopiero potem oceniać poziom jej emocji.

Katarzyna Kolenda-Zaleska pozostanie prowadzącą “Fakty po Faktach”?

Nie ja jestem szefem TVN24, ale gdyby ktoś mnie pytał o zdanie, to nie widzę powodu by miała przestać robić to, co robi.

Przejdźmy do tematu zmian w “Faktach”. Niebawem przechodzą one na okres remontu newsroomu TVN 24 do studia wirtualnego. Kiedy nastąpi ta przeprowadzka i jak program będzie wtedy realizowany?

“Fakty” będą wyglądały w sposób zbliżony do tych, które realizowaliśmy z okazji inauguracji Polskiej Prezydencji w UE 1 lipca ub.r. Mamy wirtualne studio, które testujemy i które TVN 24 stosuje od dawna. Prawdopodobny termin przeniesienia “Faktów” do tego studia to marzec. Nie powiem na razie, czy będzie to pierwsza połowa, czy druga, bo czekają nas jeszcze próby. Wystartujemy, jak będziemy gotowi.

Do kiedy “Fakty” stamtąd będą nadawane?

Będziemy w studiu wirtualnym do momentu, gdy skończymy prace nad nowym wyglądem  głównego studia. Nie podejmę się odpowiedzi, jak długo to potrwa. Pracuje nad tym spory zespół ludzi pod kierownictwem Adama Pieczyńskiego i zależy to od wielu czynników. Jeśli studio ma być porządnie zrobione, to wymaga to trochę czasu.

Jak serwis będzie wyglądał po powrocie do newsroomu?

“Fakty” pojawią się w zupełnie innej scenografii, w zupełnie nowym wydaniu. Mam nadzieję, że będziemy po raz kolejny raz mogli powiedzieć, że zmiana jest rewolucyjna i jest to jakość na polskim rynku niespotykana. Więcej powiedzieć nie mogę, bo to prace objęte całkowitą tajemnicą.

Swego czasu przymierzali się Państwo do stałej emisji “Faktów” ze studia wirtualnego, ale program otrzyma jednak nowe studio z prawdziwą scenografią. To rozwiązanie jest lepsze od studia wirtualnego?

To kwestia gustu. Choć po kilku próbach i przymiarkach do studia wirtualnego, myślę, że przynajmniej jest to rozwiązanie porównywalne - to jednak pozostaję zwolennikiem prowadzenia programu w realnej rzeczywistości. “Fakty” to serwis, którego jedną z głównych i najistotniejszych cech jest konkretność i jasne stawianie spraw. Do takiego charakteru programu bardziej pasuje scenografia realna niż wirtualna, chociaż znajdzie pan z pewnością zwolenników przeciwnego zdania.

Wraz z nowym studiem “Fakty” otrzymają też nową czołówkę, oprawę graficzną i muzyczną?

Tak. To będą całkowicie nowe, choć dziennikarsko doskonale widzom znane, “Fakty”.

Nad nową oprawą serwisu pracują graficy TVN czy firma zewnętrzna?

Też nie mogę nic powiedzieć na ten temat. Zdradzę jedynie, że to będzie coś, co trochę będzie odbiegało od powszechnych stosowanych zabiegów stylistycznych w tej materii.

Na czas emisji ze studia wirtualnego oprawa pozostanie bez zmian?

Ona zostanie poddana drobnemu liftingowi. Pozostaną jednak najmocniejsze elementy scenografii “Faktów”. Będzie też kilka nowych elementów, które będziemy chcieli wprowadzić, korzystając z technologii wirtualnej. Do tej pory nasz telebim limitował np. liczbę wyświetlanych okienek z reporterami do czterech, studio wirtualne takich ograniczeń nie ma.

Od dwóch tygodni “Fakty” weekendy nie są już prowadzone w parach, dlaczego?

Podjęliśmy decyzję o rezygnacji z par, dlatego że cześć osób tworzących “Fakty” jest zaangażowana w pracę nad nową odsłoną programu. Innych zmian w zespole nie będzie. Skład prezenterów i reporterów to jeden z najmocniejszych punktów “Faktów”.

W tym roku czeka nas niezwykle ważne wydarzenie - Polska po raz pierwszym będzie gospodarzem mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jak “Fakty” relacjonować będą tę imprezę?

Fakt, że prawa do Euro 2012 ma Telewizja Polska determinuje to, w jaki sposób my się możemy zajmować Euro. Będziemy pokazywać to, co się dzieje wokół tej gigantycznej imprezy. Zakładamy, że będą wydania wyjazdowe “Faktów”, bo przecież Euro to nie tylko Warszawa, ale też cztery inne miasta.

Od czterech miesięcy “Fakty” pokonują w średniej oglądalności “Wiadomości”. W czym Pan upatruje ten sukces? W sile “Faktów” czy słabości “Wiadomości”, w których ostatnio dwukrotnie zmieniano szefów, a program pod koniec ub.r. miał niższy budżet niż wcześniej?

Mam na uwadze to, że koledzy z “Wiadomości” przez ostatnie miesiące zajmowali się kopiowaniem naszych pomysłów, co było mocno żenujące. Mam dużą nadzieję, że nowy szef “Wiadomości” Piotr Kraśko - z którym wspólnie kiedyś pracowaliśmy, znamy się od lata, którego lubię i szanuję - z tą praktyką skończy i wreszcie będzie mógł robić coś oryginalnego i na własny rachunek.

Rosnąca oglądalność “Faktów” świadczy o tym, że to my idziemy do przodu, a nie konkurencja. Mamy konsekwentną linię programową, świetny zespół i robimy swoje, co zyskuje uznanie widzów. Jasne, że lepiej mieć słabszego rywala niż mocniejszego, ale to nie zmienia faktu, że tych chętnych do walki z nami jest kilku. A jednak to my osiągamy zakładane wyniki. Proszę zwrócić uwagę, że oglądalność “Faktów” jest wyższa mimo, że zasięg TVN jest niższy, a już od dawna utrzymuje się stała przewaga “Faktów” nad “Wiadomości” pod względem udziału w rynku. To też istotny wskaźnik. Właśnie na jego wzrost umawiałem się z Prezesem Piotrem Walterem przychodząc sześć lat temu do TVN.

“Wiadomości” od odświeżenia w lutym ub.r. są prowadzone codziennie na stojąco, prezenterzy pozostałych serwisy, w tym “Faktów”, siedzą. To też skopiowany pomysł?

Gdy ”Wiadomości” były prezentowane na siedząco, to my mieliśmy za sobą wiele wydań prowadzonych na stojąco spod telebimu. Jeśli ktoś uważa, że postawienie na placu Powstańców Warszawy wielkiego ekranu, przy którym stoi prowadzący “Wiadomości”, to jego własny pomysł, to gratuluję oryginalności.

Dołącz do dyskusji: Kamil Durczok - szef “Faktów” TVN

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Janusz
Panie redaktorze dlaczego pan nie reaguje na glosy widzów w szkielku totalnie krytykujace pania Pochanke. Bezczelne przerywanie rozmówcom,obłędne dlugie wywody.Jest najbardziej znienawidzona przez widzow prezenterką w TVn.Podobnmo jest bezpieczna bo meżuś siedzi wysoko.W jej slady idzie ostatnio pan Morozowski./Wywiad zHofmanem/.Pani Pochankowa to upadek dziennikarstwa.
odpowiedź
User
Jo z Szopienic
Buc.
odpowiedź
User
tuitam
Pochanke jest zona kogos waznego w tvn wiec jest nie do ruszenia!
odpowiedź