Jim Carrey skrytykował film "Kick-Ass 2" za to, że jest zbyt brutalny. Efekt? Ludzie ruszyli do kin
Scenarzysta i reżyser filmu "Kick-Ass 2", czyli Mark Millar i Jeff Wadlow, podziękowali Jimowi Carreyowi za darmową promocję ich dzieła.
W kontynuacji przeboju z 2010 roku Carrey wciela się w postać pułkownika Stars and Stripes, byłego członka mafii i nawróconego chrześcijanina, który bezlitośnie rozprawia się z przestępcami. Swoje sceny Carrey kręcił jeszcze w 2012 roku, przed strzelaniną w szkole w Sandy Hook, w której zginęło 20 dzieci. W czerwcu aktor oficjalnie odciął się od "Kick-Ass 2".
- Kręciłem "Kick-Ass 2" miesiąc przed tragedią w Sandy Hook - napisał aktor na Twitterze. - Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że nie popieram takiej ilości przemocy, jaką ukazuje ten film. Przepraszam wszystkich pozostałych zaangażowanych w jego realizację. Nie wstydzę się go, ale po wydarzeniach w Sandy Hook mój pogląd na przemoc mocno się skrystalizował.
- Ludzie pytają mnie, czy jestem zły na Jima - oznajmił Mark Millar. - Wręcz przeciwnie, chcę mu podziękować. Powiedział wprost, że ten film jest dla niego zbyt brutalny. To tak, jak powiedzieć, że "w tym pornosie jest za dużo nagości". Ludzie od razu pędzą do kin, żeby to zobaczyć. Studio Universal obliczyło, że z tej promocji uzyskamy około 30 milionów dolarów więcej, niż przewidywaliśmy, bo nagle doniesienia o Jimie i "Kick-Ass 2" trafiły do mainstreamowych wiadomości.
- To zabawne, ale ludzie zaczęli mówić o tym filmie po tweetach Jima - dodał Jeff Wadlow. - Nie planowaliśmy tego, ale nie mamy nic przeciwko.
23 sierpnia "Kick-Ass 2" zagości w polskich kinach.
Dołącz do dyskusji: Jim Carrey skrytykował film "Kick-Ass 2" za to, że jest zbyt brutalny. Efekt? Ludzie ruszyli do kin