Hugh Grant w "Cloud Atlas" gwałci i morduje
Brytyjski gwiazdor komedii romantycznych Hugh Grant w "Cloud Atlas", najnowszym obrazie rodzeństwa Wachowskich i Toma Tykwera, wciela się w sześć niewiarygodnie złych postaci.
- W tym dziwnym, ambitnym filmie pojawiam się w sześciu niewielkich rolach - mówi Grant. - Dużo morduję i gwałcę. Chodzę w okropnej charakteryzacji. Pewnie mnie nie poznacie. Ale to była dobra zabawa. Zanim przeczytałem scenariusz, sądziłem, że odrzucę tę propozycję.
Zależało mi jednak na spotkaniu z rodzeństwem Wachowskich. Podziwiam ich pracę, a poza tym są tak czarujący i fascynujący.
Wśród postaci, w które wciela się gwiazdor jest m.in. kanibal z przyszłości. "Cloud Atlas" stanowi ambitną adaptację książki "Atlas chmur" pióra Davida Mitchella. W powieści przeplatają się losy bohaterów z różnych kontynentów i epok. Akcja rozpoczyna się w XIX wieku, a kończy w odległej przyszłości.
Andy i Lana Wachowscy oraz Tom Tykwer wspólnie napisali scenariusz. Do udziału w filmie, poza Hugh Grantem, zaprosili m.in. Halle Barry, Toma Hanksa, Susan Sarandon, Hugo Weavinga, Bena Whishawa i Jima Sturgessa. Każdy z aktorów nie tylko wciela się w postacie z różnych czasów, ale niektórzy z nich grają także bohaterów odmiennej płci i rasy.
Premiera "Cloud Atlas" planowana jest na październik.
Dołącz do dyskusji: Hugh Grant w "Cloud Atlas" gwałci i morduje