Marzena Paczuska: była wiceprezes GetBacku nie jest ze mną spowinowacona
Doradca prezesa Telewizji Polskiej Marzena Paczuska podkreśliła, że Anna Paczuska, była wiceprezes pogrożonej w kryzysie firmy windykacyjnej GetBack, nie jest z nią spowinowacona.
Sugestie o możliwym pokrewieństwie Marzeny Paczuskiej i Anny Paczuskiej pojawiały się w ostatnich tygodniach na Twitterze. Nie podawano przy tym żadnych informacji na potwierdzenie tej tezy, opierano się jedynie na zbieżności nazwisk.
- Ogłoszenie parafialne adresowane do wszystkich (....)murków, którzy usiłują chwycić mnie za nogawki: Anna Paczuska nie jest ze mną spowinowacona. #getback - napisała Marzena Paczuska w niedzielę wieczorem na Twitterze.
Ogłoszenie parafialne adresowane do wszystkich (....)murków, którzy usiłują chwycić mnie za nogawki:
— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) 17 czerwca 2018
Anna Paczuska nie jest ze mną spowinowacona. #getback
Marzena Paczuska od ponad dekady jest związana z Telewizją Polską. Od sierpnia ub.r. jest doradcą prezesa TVP, a przedtem przez półtora roku była szefową „Wiadomości”. Wcześniej pracowała m.in. w redakcji edukacyjno-dziecięcej oraz jako wydawca i zastępca szefa „Wiadomości”.
Były prezes GetBacku zatrzymany i z zarzutami
Anna Paczuska była wiceprezesem GetBacku od początku sierpnia 2016 roku do 16 kwietnia br. Pożegnała się z firmą razem z członkiem zarządu Markiem Patułą (oboje zrezygnowali) i prezesem Konradem K. (został odwołany).
Nastąpiło to niecałą dobę po tym, jak firma w komunikacie giełdowym stwierdziła, że prowadzi rozmowy z Polskim Funduszem Rozwoju i PKO Bankiem Polskim dotyczące pozyskania finansowania w wysokości do 250 mln zł. Oba państwowe podmioty natychmiast temu zaprzeczyły, a PFR zawiadomił Komisję Nadzoru Finansowego o możliwości manipulowania kursem akcji GetBacku. KNF szybko zawiesił obrót akcjami i obligacjami firmy windykacyjnej oraz skierował zawiadomienie do prokuratury.
W Prokuraturze Krajowej utworzono zespół śledczych zajmujących się tą sprawą. W sobotę na ich zlecenie funkcjonariusze ABW zatrzymali Konrada K., a także Piotra B. - przedstawiciela podmiotu gospodarczego współpracującego z K.
Konradowi K. postawiono zarzuty usiłowania oszustwa na kwotę 250 mln zł, wyprowadzenia z GetBacku 23 mln zł (z czego 15 mln zł miał sobie przywłaszczyć) oraz podawania nieprawdy w raportach giełdowych firmy. K. nie przyznał się do tych zarzutów.
O kryzysie GetBacku mówi się od dwóch miesięcy
Ogromne problemy finansowe GetBacku są opisywane w mediach od ponad dwóch miesięcy. W drugiej połowie kwietnia firma oficjalnie potwierdziła, że przestała spłacać odsetki od obligacji i wykupywać te zapadające.
KNF podała, że GetBack wyemitował obligacje o łącznej wartości 2,6 mld zł, kupiło je 9,2 tys. inwestorów, w tym 9 064 osób fizycznych. Kilka tygodni później poinformowała, że firma realizowała w ostatnich latach operacje z powiązanymi z nią spółkami, żeby poprawić swoje kwartalne wyniki finansowe.
Na początku maja zmieniony zarząd GetBacku złożył wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego, przyjęty przez wrocławski sąd. Pod koniec maja władze spółki opublikowały jej niezaudytowany raport finansowy za ub.r.
O GetBacku mówi się dużo także dlatego, że pod koniec ub.r. i na początku br. spółka promowała się w mediach uważanych za sprzyjające obecnemu obozowi rządzącemu. Była sponsorem m.in. tegorocznej gali Człowieka Wolności „Sieci” oraz gali 25-lecia „Gazety Polskiej”. Michał Karnowski, członek zarządu wydającej „Sieci” spółki Fratria, podkreślił, że GetBack nie zapłacił za sponsorowanie wydarzenia.
Ponadto dla GetBacku pracowała agencja Bridge, w której partnerem jest Igor Janke, przez wiele lat publicysta. Janke zaprzeczył, jakoby lobbował na rzecz GetBacku wśród polityków obozu rządzącego. Zaznaczył, że agencja pozyskała obsługę firmy windykacyjnej w standardowy sposób i sama zdecydowała o zakończeniu współpracy.
W kwietniu i maju Konrad K. wysłał kilka listów, m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego i przewodniczącego KNF. Apelował w nich o pomoc instytucji państwowych dla GetBacku, zapewniając, że po szybkim dokapitalizowaniu można ustabilizować sytuację firmy. Zaznaczał przy tym, że spółka jest sponsorem mediów obozu wolnościowego, wyliczając tytuły prasowe, w których się reklamowała.
Listy do premiera zostały opublikowane przez jego kancelarię w miniony czwartek, po tym jak „Gazeta Wyborcza” ujawniła podobny list Konrada K. (też skierowany do osoby określanej jako premier, być może do Jarosława Kaczyńskiego).
Dołącz do dyskusji: Marzena Paczuska: była wiceprezes GetBacku nie jest ze mną spowinowacona