LPP: liczymy na to, że w ciągu miesiąca zakończymy negocjacje i otworzy większość sklepów w galeriach
Grupa LPP, która odstąpiła od części umów najmu zawartych z właścicielami galerii handlowych w Polsce, chce "urealnienia" stawek czynszów. Liczy, że w ciągu miesiąca zakończy negocjacje i otworzy większość sklepów. Nie wyklucza, że niektóre salony trzeba będzie zamknąć - poinformował PAP Biznes wiceprezes Sławomir Łoboda.
"Od kilku tygodni pracujemy nad porozumieniem z wynajmującymi. Proces jest tak dynamiczny, że ciężko przewidzieć co się wydarzy. Wierzę, że po miesiącu będzie już ukształtowany obraz sytuacji i większość sklepów LPP w galeriach będzie otwarta" - powiedział PAP Biznes wiceprezes Łoboda.
"Nie wykluczam, że z pojedynczymi galeriami się nie porozumiemy i wtedy sklepy zostaną zamknięte. Nie możemy sobie pozwolić na prowadzenie nierentownych salonów" - dodał.
Grupa LPP odstąpiła od części umów dotyczących najmu powierzchni w centrach handlowych w Polsce. Umowy te dotyczą około 29,5 proc. ogólnej powierzchni handlowej grupy.
Spółka tłumaczy decyzję troską o interes firmy w obliczu skutków pandemii COVID-19, prognozowanych dla handlu. Spodziewa się, że po otwarciu galerii sprzedaż może wynieść 30-50 proc. poziomów ubiegłorocznych.
Jednocześnie firma wyraziła gotowość do podjęcia z galeriami handlowymi rozmów na temat nowych umów, zawierających warunki "adekwatne do nowych okoliczności".
"Po pierwsze, sytuacja jest bezprecedensowa, bo dotknięta została cała gospodarka światowa, a skutki pandemii będą długotrwałe i głębokie. Po drugie, ze wszystkich zapowiedzi, w tym lekarzy i polityków wynika, że ten proces będzie trwał długo, a co gorsza na jesieni spodziewana jest druga fala pandemii, co oznacza kompletną zmianę postrzegania celu i funkcji galerii handlowej" - powiedział Sławomir Łoboda.
"Po trzecie, prowadzimy z partnerami z galerii negocjacje, ale mamy przekonanie, że nie chcą zrozumieć i zaakceptować, że zmienił się świat, co oznacza potrzebę zmiany modelu funkcjonowania galerii" - dodał.
Wiceprezes LPP wskazał, że skutki pandemii mogą być kilkuletnie, a cele dla których wybudowano galerie stały się niemożliwe do realizacji.
"Niemożliwa stała się usługa zapewnienia nieograniczonej odwiedzalności galerii oraz bezpiecznej i atrakcyjnej przestrzeni do robienia zakupów. To oznacza, że umowy, które mamy dziś zawarte przewidują świadczenie niemożliwe do wykonania przez galerie" - powiedział.
"Oczekiwanie od galerii, że urealni czynsz do aktualnie świadczonych usług nie jest oczekiwaniem nadzwyczajnym. Chcemy, by regulacje czynszowe uwzględniały obecną sytuację, by były uczciwe dla obu stron" - dodał.
Jego zdaniem najbardziej uczciwa wydaje się stawka od obrotu.
"Przyszłość jest nieprzewidywalna, ale wiadomo, że skutki pandemii będą się utrzymywać długo, obostrzenia szybko nie znikną i jeszcze jest zagrożenie jej powrotu. Nikt rozsądny nie może sobie pozwolić na kontynuowanie umów, które nie korespondują z obecnymi usługami. Kontynuowanie tych umów byłoby działaniem na szkodę spółki" - powiedział.
Poinformował, że w przypadku pozostałych umów w Polsce firma albo jest już "po słowie" z wynajmującymi albo na takim etapie negocjacji, że jest przekonana co do możliwości osiągnięcia odpowiednich warunków.
LPP podawało wcześniej, że miesięczny poziom czynszów dla całej grupy to ok. 100 mln zł.
Łoboda zauważył, że LPP nie jest jedyną firmą, która zdecydowała się na odstąpienie od umów najmu.
"Mamy informacje, że co najmniej kilkanaście firm złożyło galeriom pisma o odstąpieniu od umów. To pokazuje skalę determinacji branży retail i pokazuje, że jest skuteczna droga prawna" - powiedział.
O odstąpieniu od ponad 40 umów najmu w galeriach handlowych poinformował w środę Empik. PBH, właściciel marki odzieżowej Quiosque, zdecydował się nie wznawiać działalności handlowej 4 maja w 32 lokalizacjach własnych.
Z kolei grupa CCC poinformowała PAP Biznes, że przygotowuje się do otwarcia wszystkich sklepów CCC w Polsce i chce to zrobić 4 maja, gdy - zgodnie z decyzją rządu o znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19 - otwarte zostaną obiekty handlowe o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. m kw., czyli m.in. centra handlowe. CCC negocjuje umowy z wynajmującymi i "w większości przypadków widzi wolę porozumienia".
10 PROC. WZROSTU POWIERZCHNI HANDLOWEJ LPP W TYM ROKU
Na koniec września ub.r. spółka LPP miała w Polsce 908 placówek handlowych, a licząc z zagranicą - 1 746. Największą siecią jest Reserved z 453 sklepami (2 więcej niż rok wcześniej), a dalej są Cropp - 362 (tyle samo co przed rokiem), House - 319 (7 mniej), Mohito - 290 (jeden mniej) i Sinsay - 302 (46 więcej). Do firmy należało też 20 outletów, o 8 mniej niż rok wcześniej.
W związku z pandemią spółka zmniejszyła plany otwarć na rok obrotowy 2020/21. Wzrost powierzchni ma wynieść 10 proc. rdr, 6 pp. mniej.
"Zakładamy, że w tym roku nasza powierzchnia powiększy się o ok. 10 proc. Planujemy otwierać salony w końcówce roku. Będą to głównie salony Sinsay" - powiedział wiceprezes LPP.
"Większość umów na nową powierzchnię, które mamy podpisane, ma mechanizm czynszu od obrotu" - dodał.
Poinformował, że prawdopodobnie w czerwcu spółka będzie weryfikować plany rozwojowe.
"10 proc. wzrostu powierzchni w tym roku jest raczej pewne. W przyszłym roku powinniśmy mieć nie mniej" - powiedział Sławomir Łoboda.
Dołącz do dyskusji: