Chiny zabraniają premiery horroru o Kubusiu Puchatku i Prosiaczku. Przez memy z Xi?
Premiera nowego horroru "Puchatek: Krew i miód" została właśnie zakazana w Kong Kongu i Makau. Powód? Chiński przywódca Xi Jinping podobno obawia się porównań znanych z memów, w których polityk przyrównywany jest do znanego z książek i bajek "misia o bardzo małym rozumku".
"Puchatek: Krew i miód" to niezależny, niskobudżetowy horror w reżyserii Rhysa Frake’a-Waterfielda. W tym filmie znani nam z bajek uroczy bohaterowie - Kubuś Puchatek i Prosiaczek - to żądni kolejnych ofiar mordercy, porzuceni przez ukochanego przyjaciela Krzysia, który wyjechał na studia. Wściekli bohaterowie wykreowani przez A.A. Milne'a szukają zemsty.
"Samotni i zgorzkniali Kubuś i Prosiaczek pogrążają się w smutku i pielęgnują w sobie gniew, który zmienia ich w dzikie bestie. Ich przysmakiem już nie jest miód, ale ludzka krew. A po nocach śnią o okrutnej zemście na dawnym przyjacielu. Tymczasem niczego niepodejrzewający Krzyś powraca, by przedstawić im swoją ukochaną. Nie wie, że nie wchodzi się dwa razy do tego samego lasu" - czytamy w opisie filmu.
Film o Kubusiu Puchatku zakazany w Hong Kongu i Makau
23 marca w kinach w dwóch chińskich specjalnych regionach administracyjnych - Hong Kongu i Makau - miała się odbyć uroczysta premiera filmu "Puchatek: Krew i miód". Nie doszło jednak do wydarzania, bo cenzura zdjęła tytuł z afisza. Powodem są względy polityczne - chińska opozycja od lat przedstawia Xi Jinpinga w internecie jako pluszowego Kubusia Puchatka. W internecie mnożą się memy porównujące przywódcę chińskiej partii komunistycznej do kochającego miód, poczciwego misia kochającego miód i swoich przyjaciół. Wszystkie tego typu treści chińska cenzura stara się i blokować.
Rozczarowany decyzją chińskich władz jest reżyser filmu reżyser Rhys Frake-Waterfield. "Film miał być pokazywany w ponad 30 kinach w samym Hongkonku. Pokazano go przedpremierowo i przeszedł przez cenzurę. Potem nagle, w ciągu ostatnich kilku dni, stało się coś, co spowodowało, że niemal wszystkie kina zdjęły go ze swoich afiszów. Oczywiście ta sytuacja nie ma nic wspólnego z jakością obrazu - tłumaczy reżyser.
W rozmowie z francuską agencją AFP dodał, że "niemal codziennie dostaje petycje, aby powstrzymać dystrybucję filmu w kinach". - Kilkakrotnie grożono mi nawet śmiercią. Ludzie pisali, że powiadomią policję, że dokonuję przestępstwa - zdradza twórca "Puchatka: Krew i miód".
W polskich kinach "Puchatek: Krew i miód" zadebiutuje 31 marca.
Dołącz do dyskusji: Chiny zabraniają premiery horroru o Kubusiu Puchatku i Prosiaczku. Przez memy z Xi?