Akcje CD Projekt w trzy dni podrożały o 26 proc. „Gra przeciw krótkim pozycjom, trochę jak w GameStop”
Przez trzy dni kurs giełdowy CD Projekt zyskał 26 proc. Analitycy oceniają, że nie ma fundamentalnego uzasadnienia takiego wzrostu, przyczyniły się do niego pogłoski, że firma może zostać kupiona przez globalny koncern i granie przez część funduszy przeciw krótkiej sprzedaży. - Podobna sytuacja miała niedawno miejsce w przypadku GameStop - mówi Kacper Koproń z DM Trigon.
Od 7 stycznia do końca zeszłego tygodnia kurs giełdowy CD Projekt utrzymywał się w okolicach 250 zł. W środę 20 stycznia na koniec sesji wynosił jedynie 239 zł, a w piątek 22 stycznia - 250,10 zł.
Natomiast od początku bieżącego tygodnia akcje spółki mocno drożeją. W poniedziałek poszły w górę o 10,2 proc. do 275,70 zł, we wtorek - o 8,8 proc. do 300 zł, a w środę - o 5,3 proc. do 315,80 zł.
W efekcie kapitalizacja CD Projekt wzrosła z 25,17 do 31,79 mld zł.
W poniedziałek obroty na akcjach spółki wyniosły 427,1 mln zł, we wtorek - 779,2 mln zł, a w środę - aż 1,91 mld zł.
Patch do „Cyberpunka 2077” bez znaczenia
W ostatnich dniach jedyną istotną informacją od CD Projekt było udostępnienie w zeszły piątek patcha do „Cyberpunka 2077”. Zebrał on mieszane oceny od graczy.
Jak opisywał w weekend PAP, na portalu Reddit, w grupie poświęconej „Cyberpunkowi 2077”, którą obserwuje 873 tys. osób, opinie dotyczące poprawek były w większości negatywne - zarzuty dotyczą głównie niewielkiej liczby zmian. Część komentujących wskazywała, wielkość patcha może wynikać z tego, że powstawał on w okresie okołoświątecznym, gdy część pracowników CD Projektu przebywała na urlopach. Jest to zgodne z zapowiedziami firmy - informowała wcześniej, że większa liczba poprawek ma pojawić się w drugim patchu, zaplanowanym na luty.
Natomiast serwis Tom's Guide w recenzji patcha ocenił, że odbiór poprawek ze strony użytkowników PC oraz PlayStation 4 jest pozytywny, dodając jednocześnie, że gra działa podobnie jak przed aktualizacją na konsoli Xbox One.
- Być może wersja na PlayStation była tym razem priorytetem dla CD Projekt Red, by skłonić Sony do przywrócenia gry do sklepu PlayStation. A może wersja na PlayStation była po prostu łatwiejsza do optymalizacji. W każdym razie pierwsze wrażenia wskazują, że wersja na Xbox One nie została poprawiona w takim stopniu, na jaki liczyli fani - napisano
- Patch do „Cyberpunka 2077” poprawił część błędów, ale moim zdaniem to za mało, by przywrócić odroczony popyt na grę. Myślę, że ten popyt pojawi się dopiero, jak gra wróci do PlayStation Store. To będzie czynnik fundamentalny uzasadniający wyższą wycenę CD Projekt pod względem mnożników - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kacper Koproń, analityk z DM Trigon.
CD Projekt jak GameStop?
- Uważam, że na ten wzrost kursu wpłynęły głównie informacje tradingowe, a nie fundamentalne - dodaje Kacper Koproń.
- W prasie amerykańskiej były niedawno artykuły informujące, że niektóre fundusze zajmują pozycje przeciwne do jednego z hedge fundów - przypomina analityk. - Podobna sytuacja miała niedawno miejsce w przypadku GameStop, jednej z najbardziej shortowanych spółek na amerykańskiej giełdzie. Na jednym z forów internetowych inwestorzy skrzyknęli się, żeby kupować jej akcje, powodując gigantyczny wzrost kursu i short squeeze, czyli zmuszanie hedge fundów grających na jej spadki do zamykania krótkich pozycji - opisuje.
W przypadku spółki GameStop, zarządzającej siecią sklepów stacjonarnych z grami wideo, sygnał do masowego kupna pojawił się na grupie wallstreetbets na portalu Reddit. Jej użytkownicy zauważyli, że do firmy dołączył menedżer z doświadczeniem w e-commerce. Ocenili, że może mocno zmienić profil działalności, i zaczęli zachęcać do kupna jej akcji.
W efekcie kurs GameStop z niecałych 20 dolarów 12 stycznia poszedł w górę do 40 dolarów 14 stycznia, a kolejne wzrosty nastąpiły w ostatnich dniach: w piątek do 64,75 dolarów, w czasie poniedziałkowej sesji - nawet do 119,90 dolarów, a po spadku do 76,74 dolarów we wtorek kurs poszybował do 147,98 dolarów. Firma nie przekazała w tym czasie żadnych znaczących informacji.
Wcześniej GameStop notował straty i spadki kursu, więc część funduszy zajęło krótkie pozycje na akcjach spółki, zakładając ich dalsze spadki. Z powodu wzrostów w ostatnich dniach notowały duże straty.
W środę przed rozpoczęciem sesji Melvin Capital Management poinformował, że zamknął wszystkie krótkie pozycje na akcjach GameStop. Nie ujawnił poniesionych strat, zaznaczając, że są znaczące. Żeby zamknąć krótkie pozycje, inwestor musi kupować akcje shortowanej spółki, tym samym napędzając ich dalszy wzrost
Natomiast kurs GameStop w handlu przedsesyjnym rósł nawet o 130 proc. do 342 dolarów.
BREAKING: Melvin Capital closes out of its GameStop position $GME@andrewrsorkin reports: pic.twitter.com/5dx65M7zIP
— Squawk Box (@SquawkCNBC) January 27, 2021
Melvin Capital Management gra też na spadki kursu CD Projekt. Według rejestru KNF fundusz od września ub.r. zwiększał swoją krótką pozycję na walorach spółki, 25 stycznia wynosiła ona 1,05 proc. kapitału.
Pozycję krótką na akcjach CD Projekt mają też inni inwestorzy instytucjonalni. Eminence Capital zajmował taką pozycję na 0,83 proc. walorów firmy, Light Street Capital Management - na 0,8 proc., Marshall Wace - na 0,58 proc., a Egerton Capital - na 0,53 proc.
- Wykorzystanie akcji CD Projektu do krótkiej sprzedaży sięga, według moich ustaleń, ok. 9 proc. kapitału zakładowego, czyli ponad 2,5-krotnie tyle, ile widać w rejestrze KNF, oraz 13 proc. freefloatu. W pewnym momencie liczba akcji do pożyczenia w ramach krótkiej sprzedaży może się skończyć. Na razie do tego nie doszło, ale rośnie oprocentowanie pożyczek - skomentował w rozmowie z PAP Paweł Sugalski zarządzający Rockbridge TFI.
- W dłuższym terminie te wyskoki kursu nie powinny mieć dużego znaczenia, ale zagrożeniem dla krótkiej sprzedaży jest sytuacja, w której pierwszy duży podmiot będzie zamykał pozycję i przeciągnie kurs wyżej - dodał.
Pogłoski o możliwym przejęciu przez Tencent
Do wzrostu kurs CD Projekt mogła się też przyczynić rekomendacja wydana w poniedziałek przez analityka amerykańskiego banku inwestycyjnego Jefferies. Co prawda obniżył on cenę docelową akcji spółki z 362 do 306 zł, ale ponieważ jej kurs był wówczas znacznie niżej, rekomendacja został podwyższona z „poniżej rynku” do „kupuj”.
W pierwszej połowie grudnia, krótko przed premierą „Cyberpunka 2077”, analityk Jefferies, obniżył rekomendację dla CD Projektu z „trzymaj” do „poniżej rynku”, a cenę docelową akcji - z 436 do 362 zł.
Ponadto kilka dni temu pojawiły się informacje, że chiński gigant technologiczny Tencent chciałby przejąć spółkę gamingową. Natomiast analitycy DFC Intelligence ocenili, że CD Projekt może zostać kupiony przez nowego inwestora, przy czym zaznaczyli, że mało prawdopodobne jest, że kupującym będzie Tencent.
Według menedżera Rockbridge TFI obecna wycena CD Projekt jest relatywnie wysoka w porównaniu do ceny, za którą we wrześniu 2020 roku Microsoft kupił właściciela studia Bethesda.
- Wycena CD Projektu to obecnie ok. 8 mld USD, więcej niż cena, za jaką Microsoft kupił niedawno Bethesdę, która mimo wszystko nie miała tak dużych problemów z żadną franczyzą. CD Projekt to natomiast w tej chwili spółka posiadająca w swoim portfelu tylko półtorej bestsellerowej franczyzy. Spojrzenie na wycenę polskiej firmy z tej perspektywy pokazuje, że kurs nie jest jeszcze nisko- - ocenił Puchalski.
- Moim zdaniem kurs CD Projekt teraz znajduje się w okolicach wyceny fundamentalnej, godziwej tej spółki. Już nie powiedziałbym, że CD Projekt jest niedowartościowany - komentuje Kacper Koproń.
Wzrosty po kolejnym patchu i nowej strategii?
Według Kacpra Kopronia najbliższym wydarzeniem, które fundamentalnie może mieć pozytywny wpływ na kurs CD Projekt, jest wydanie kolejnego patcha do „Cyberpunka 2077” i przywrócenie gry do PlayStation Store. - To prawdopodobnie pobudzi sprzedaż gry i poprawi jej działanie na konsolach poprzedniej generacji - prognozuje.
Analityk zwraca też uwagę, że zarząd CD Projekt zapowiedział, że po publikacji wyników za czwarty kwartał ub.r. przedstawi strategię firmy na najbliższe lata. - W firmie uchwalono w zeszłym roku nowy program motywacyjny oparty na akcjach, zawarte w nich kryteria wyników spółki w strategii mogą zostać uzupełnione planem wydawniczym. Pamiętając poprzednią strategię firmy, nie spodziewałbym się jednak konkretnych zapowiedzi o poszczególnych tytułach, tylko ogólnych założeń strategicznych - komentuje Koproń.
Mimo wzrostów z ostatnich dni kurs CD Projekt nadal jest sporo poniżej poziomu sprzed premiery „Cyberpunka 2077”. W listopadzie ub.r. wynosił ok. 360-380 zł, a po rajdzie z przełomu listopada i grudnia wspiął się do wartości 464 zł.
Natomiast 21 grudnia wynosił już tylko 256 zł, a 8 stycznia - 239,90 zł.
Głównymi akcjonariuszami CD Projekt są wiceprezes spółki Marcin Iwiński (12,07 proc. akcji), jej były menedżer Michał Kiciński (9,94 proc.), wiceprezes Piotr Nielubowicz (6,1 proc.), OFE Nationale-Nederlanden (4,53 proc.) i prezes firmy Adam Kiciński (4,3 proc.).
„Cyberpunk 2077” z błędami na konsolach, usunięty z PlayStation Store
„Cyberpunk 2077” pojawił się w sprzedaży 10 grudnia w wersjach m.in. na komputery, konsole PlayStation 4 i Xbox One oraz Google Stadia. Szybko okazało się, że gra bardzo słabo działa na konsolach poprzedniej generacji, a sporo błędów jest także w wersji na komputery. Użytkownicy konsol krytykowali grę w internecie i wystawiali jej bardzo niskie noty na portalu Metacritic.
Tydzień po premierze Sony i CD Projekt poinformowały, że „Cyberpunk 2077” został tymczasowo wycofany ze sklepu PlayStation Store, a wszyscy jego użytkownicy będą mogli oddać grę i otrzymać zwrot pieniędzy. Równocześnie Microsoft zapowiedział, że wprowadza do odwołania pełny zwrot kosztów zakupu cyfrowej wersji „Cyberpunka 2077” w Microsoft Store każdemu zainteresowanemu użytkownikowi. CD Projekt powtórzył swoją deklarację, że do 21 grudnia będzie oddawał pieniądze wszystkim użytkownikom, którzy chcą zwrócić „Cyberpunka 2077”.
CD Projekt od premiery gry udostępnił już trzy niewielkie paczki poprawek do gry, tzw. hotfixy.
13 stycznia opublikowano nagranie wideo, w którym wiceprezes spółki Marcin Iwiński wyjaśnił, z czego wynikały problemy z działaniem „Cyberpunka 2077” na konsolach poprzedniej generacji oraz zapowiedział dwa duże pakiety poprawek (tzw. patche) do gry, pierwszy w ciągu 10 dni.
Iwiński podał też, że wersja „Cyberpunka 2077” na konsole nowej generacji zostanie wydana w drugiej połowie br.
Pozwy w USA, pytania od UOKiK-u
Na przełomie grudnia i stycznia kilka kancelarii prawnych w USA zapowiedziało, że złoży pozwy zbiorowe przeciw CD Projekt w imieniu akcjonariuszy firmy, którzy kupili jej akcje przed premierą „Cyberpunka 2077”, sugerując się deklaracjami menedżerów spółki o wysokiej jakości gry.
Pierwszy z tych pozwów pod koniec grudnia trafił do Sądu Okręgowego w Centralnej Kalifornii. - Pozywający domagają się ustalenia na drodze sądowej czy działania Spółki i jej Członków Zarządu związane z premierą gry Cyberpunk 2077 stanowiły naruszenie przepisów federalnych, poprzez między innymi wprowadzenie inwestorów w błąd doprowadzając tym samym do powstania strat po ich stronie - opisał CD Projekt w komunikacie giełdowym. Zaznaczył, że w pozwie nie określono wartości roszczenia.
W czwartek w zeszłym tygodniu CD Projekt podał, że do sądu w Kalifornii kolejny pozew, z roszczeniami podobnymi jak w tym z końcówki grudnia.
Z kolei Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił się do CD Projekt o informacje dotyczące działań, które firma podjęła w związku z problemami zgłaszanymi przez użytkowników „Cyberpunka 2077”.
Do 20 grudnia sprzedano 13 mln egz. „Cyberpunka 2077”
CD Projekt poinformował, że do niedzieli 20 grudnia włącznie według szacunkowych danych sprzedano ponad 13 mln egz. gry „Cyberpunk 2077”, po uwzględnieniu bezpośrednich zwrotów do firmy. Producent nie ujawnił jeszcze, ile cyfrowych kopii gry zwrócili w tym tygodniu posiadacze konsol PlayStation4 i Xbox One.
- Powyższa liczba odpowiada szacunkom odnośnie do salda zrealizowanej sprzedaży detalicznej na wszystkich platformach sprzętowych (po uwzględnieniu zwrotów dokonanych przez klientów detalicznych w sklepach fizycznych oraz cyfrowych) tzw. "sell through", pomniejszonej o liczbę otrzymanych do dnia publikacji niniejszego raportu mailowych zgłoszeń od klientów detalicznych w ramach akcji "Help Me Refund", otrzymanych bezpośrednio przez Spółkę - opisano w komunikacie giełdowym CD Projekt.
10 grudnia firma przekazała, że według danych od dystrybutorów w ramach przedsprzedaży zamówiono 8 mln sztuk „Cyberpunka 2077”, a dzień później - że przychody z przedsprzedaży jej wersji cyfrowej pokryły już wydatki na produkcję i marketing do końca br.
W trzecim kwartale ub.r. CD Projekt osiągnął wzrost przychodów sprzedażowych z 92,87 do 104,52 mln zł i zysku netto z 14,89 do 23,38 mln zł. Na koniec września wpływy firmy z przedsprzedaży, głównie „Cyberpunka 2077”, wynosiły już 270,61 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Akcje CD Projekt w trzy dni podrożały o 26 proc. „Gra przeciw krótkim pozycjom, trochę jak w GameStop”