Butelkomat w Krakowie zniknął, bo skończyły się pieniądze na jego utrzymanie
Postawiony w połowie kwietnia w krakowskim ratuszu butelkomat już nie działa. Powód? Zainteresowanie przerosło oczekiwania ratusza, w maszynie skończyły się już pieniądze wydawane mieszkańcom za butelki.
Mobilny skup plastikowych butelek stanął w Krakowie (w budynku urzędu miasta) z inicjatywy radnego Łukasza Wantucha. Urządzenie przyjmuje nie zgniecione, czyste i nie posiadające kodów kreskowych zużyte butelki. Za każdą automat wydawał 10 groszy.
Jak się szybko okazało, pomysł był strzałem w dziesiątkę. Ludzie przychodzili z dziesiątkami butelek, maszyna zaś była przygotowana na przyjęcie około 15 tysięcy sztuk. Jak poinformował w rozmowie z radiem TOK FM Łukasz Wantuch, do urzędu przychodziło również wielu bezdomnych, którzy przynosili nawet kilkadziesiąt butelek. Okazało się to o tyle problematyczne, że odpady były brudne, nie do końca puste i wydzielały nieprzyjemne zapachy, powodując dyskomfort pracowników urzędu i osób obsługujących butelkomat.
Obecnie automat już nie działa, ponieważ skończyły się pieniądze na jego funkcjonowanie. W ramach pilotażu na projekt 1,5 tys. zł wyłożył Łukasz Wantuch, kolejne 500 zł dołożyła osoba prywatna.
Na razie nie wiadomo, co dalej z butelkomatem, być może jego działanie będzie wznowione.
- W maju miasto zwróciło się do czterech przedsiębiorstw produkujących automaty na butelki PET z prośbą o przedstawienie propozycji w zakresie: ewentualnego wypożyczenia, dzierżawy lub zakupu automatu na butelki PET, w terminie do 10 maja 2019 r. - informuje portal Wirtualnemedia.pl Małgorzata Tabaszewska z biura prasowego krakowskiego ratusza.
Na prośbę miasta odpowiedziały trzy firmy, z którymi w maju i czerwcu odbyły się spotkania robocze. - Obecnie trwają prace nad przygotowaniem zakresu rzeczowego zamówienia dotyczącego realizacji automatu na butelki PET na terenie Gminy Miejskiej Kraków - przekazała nam Małgorzata Tabaszewska.
Samorządy walczą z plastikiem
Rozwiązanie z Krakowa wprowadzą także władze Starachowic. Butelkomatami zainteresowali się radni z kilku dzielnicy Warszawy, m.in. Bielan i Ursynowa.
Butelkomat miał na celu skuteczny recykling plastikowych odpadów, z którymi krakowski ratusz chce walczyć. W kwietniu wydał specjalną uchwałę, w ramach której w magistracie i jednostkach zależnych stopniowo ograniczane będą jednorazowe plastikowe produktu, a urzędnicy będą zachęcani do picia kranówki.
UE wymusza proekologiczne zmiany
Do 2021 r. zakazem sprzedaży w UE zostaną objęte następujące produkty jednorazowego użytku wykonane z tworzywa sztucznego: sztućce (widelce, noże, łyżki i pałeczki), talerzyki i inne naczynia, słomki do napojów, patyczki do uszu, rączki do balonów, a także tworzywa sztuczne ulegające oksydegradacji i pojemniki do żywności oraz styropianowe kubeczki.
Państwa członkowskie będą miały czas do 2029 r. na osiągniecie poziomu 90 proc. recyklingu plastikowych butelek. Nowe butelki będą też musiały być wytwarzane przynajmniej w 25 proc. z materiału pochodzącego z recyklingu przed 2025 r. Do 2030 r. odsetek ten powinien sięgnąć 30 proc.
Dołącz do dyskusji: Butelkomat w Krakowie zniknął, bo skończyły się pieniądze na jego utrzymanie