Banki dadzą kredyt mieszkaniowy na umową zlecenie. “Cenią dobrą historię zatrudnienia”
Banki coraz bardziej boją się chętnych na kredyt mieszkaniowy z umową zlecenie, czy też prowadzących działalność gospodarczą. Oczekują gwarancji zatrudnienia na następnych kilka miesięcy, a prowadzącym działalność coraz częściej prześwietlają wyniki sprzed dwóch lat.
Wakacje to dla wielu start na rynku pracy, pierwsze umowy i początek budowania historii zatrudnienia bez której przy staraniach o kredyt mieszkaniowy ani rusz. Choć zakup mieszkania jeszcze nie w głowie, nawet o dalekosiężnych celach warto pomyśleć wcześniej. Historia zatrudnienia będzie bowiem dla banku nie mniej ważna niż dotychczasowa rzetelność w regulowaniu różnych zobowiązań i pozytywna historia kredytowa.
Niepewność na rynku pracy sprawia, że banki coraz więcej uwagi poświęcają analizie zatrudnienia swojego potencjalnego klienta. I stają się bardziej krytyczne w podejściu niż jeszcze rok temu. Szczególnie odczuwają to osoby z umowami „śmieciowymi” czyli pracujące na umowach zlecenie i dzieło oraz prowadzące działalność gospodarczą.
Co najmniej rok z taką samą forma zatrudnienia
W warunkach upowszechniania się różnych form zatrudnienia ważne jest trzymanie się jednego rozwiązania. Nie należy co chwilę zmieniać formy zatrudnienia i przechodzić z umowy zlecenia na umowę o dzieło, aby później przepracować dwa trzy miesiące na etacie na czas określony i potem przejść np. na działalność gospodarczą. Dobrze jest przez dłuższy okres minimum 12- 24 miesięcy, trzymać się jednej formy zatrudnienia, chyba, że pojawia się szansa uzyskania etatu na czas nieokreślony. Im dłuższy, pozbawiony przerw staż na umowach zlecenie i o dzieło tym lepsze będą notowania potencjalnego klienta w oczach banku.
Choć jeszcze myśl o kredycie nawet nie zakiełkowała ważne jest, aby już dziś zbierać wszelkie umowy i dokumentację zatrudnienia. Warto też od początku zamiast gotówki pobierać wynagrodzenie na konto, bo później historia rachunku pomoże dodatkowo uwiarygodnić się w oczach banku. Koniecznie trzeba też mieć aktualną umowę zlecenie czy o dzieło składając wniosek kredytowy. O ile jeszcze jakiś czas temu możliwe było uzyskanie kredytu w chwili gdy akurat potencjalny klient nie ma właśnie żadnej umowy, ale za to bogatą historię zatrudnienia, to obecnie bez aktualnej umowy właściwie nie ma szans. Warto brać pod uwagę, że pozycję negocjacyjną zdecydowanie zwiększa dłuższy termin trwania realizowanej właśnie umowy. Najlepiej gdyby trwała jeszcze co najmniej pół roku od chwili podjęcia starań o kredyt. Z umową odnawianą co miesiąc o pieniądze będzie już trudniej.
Prowadzący działalność zwiększa swoje szanse z dwuletnią historią
Przy permanentnych zmianach formy zatrudnienia należy pamiętać, że najmniejszym zaufaniem banków cieszą się prowadzący działalność gospodarczą. Start własnej firmy oznacza, że plan zakupu mieszkania na kredyt trzeba odłożyć na minimum rok albo dwa. Sprawa skomplikuje się bardziej, gdy branża w której działa firma uznawana jest za branżę podwyższonego ryzyka. Obecnie jest to m.in. budowlanka, ale też transport czy handel. Nie należy też liczyć, że bank weźmie pod uwagę najlepsze wyniki firmy z ostatnich miesięcy. Coraz częściej prześwietlane są i uwzględniane w obliczeniach zdolności kredytowej dochody z dwóch PIT-ów plus ostatnie miesiące. Na dodatek od prowadzących firmy banki częściej żądają wkładu własnego.
Zdecydowanie najkrótszą drogę do kredytu mieszkaniowego mają osoby zatrudnione na etacie na czas nieokreślony. Jeśli ktoś otrzyma taką umowę może składać wniosek kredytowy już po przepracowaniu trzech lub sześciu miesięcy. W przypadku etatów na czas określony, minimalny staż zatrudnienia z jakim warto rozpocząć starania o sfinansowanie nieruchomości wynosi pół roku. Ale to nie wystarczy, trzeba też przeważnie mieć umowę na kolejnych sześć albo też 12 miesięcy.
Na bezterminowych etatach coraz częściej minimum to 6 miesięcy stażu
Sprawdziliśmy w szczegółach jak banki zmieniły w ciągu roku wymagania co do stażu pracy w zależności od źródeł dochodu. W BGŻ osobie na etacie nie wystarczą już trzy miesiące zatrudnienia, lecz sześć. Z kolei od pracowników etatowych na czas określony BGŻ wymaga aż 24 miesięcznego stażu z zastrzeżeniem, że ostatnie pół roku przepracowali u jednego pracodawcy. Spora zmiana biorąc pod uwagę, że rok temu bankowi wystarczał 3 miesiące stażu. Identyczne zasady obowiązują już również osoby na umowach zlecenie i o dzieło, którym wcześniej bank stawiał wymóg półrocznego okresu zatrudnienia. Nie zmieniły się jedynie wymagania wobec prowadzących działalność gospodarczą jest to min. 12 miesięcy.
Po kredyt mieszkaniowy do Banku Pocztowego etatowcy mogą się wybrać dopiero po 6 miesiącach, a nie po trzech jak miało to miejsce wcześniej. Osoby na umowach zlecenie i o dzieło powinny pokazać co najmniej 12 miesięcy zatrudnienia, zamiast wcześniejszych ośmiu i dodatkowo umowę na pół roku na przód. Jeszcze wyżej poprzeczkę Pocztowy postawił prowadzącym firmy – min. okres 12 miesięcy zamienił na 24 miesiące.
Ale już Credit Agricole zmienił właśnie traktowanie firm i w miejsce 18 miesięcznego stażu wprowadził dwa lata, a dla przedsiębiorców działających w branżach, które bank uznaje za branże podwyższonego ryzyka m.in. budowlanej, transportowej i handlowej jest to już nawet 5 lat.
Specjalne warunki dla prowadzących działalność w branży budowalnej ma również Getin Noble Bank i oczekuje w tym przypadku min. dwóch lat istnienia firmy podczas gdy standardowo jest to rok. Od pracowników tej branży wymagany jest też w Getinie dłuższy staż niż w pozostałych przypadkach, gdy pracują na etacie, czy na umowie zlecenie.
W Pekao 6 miesięcy stażu wymaganego od pracowników na etatach na czas określony i od osób na umowach zlecenie i o dzieło zastąpiła formuła „weryfikacji historycznej stabilności zatrudnienia i analiza dochodów z roku bieżącego oraz poprzedniego”.
Mniejsze zaufanie do pracowników na etatach na czas określony ma Raiffeisen-Polbank, oczekuje, że oprócz półrocznego stażu pokażą umowę na kolejne dwa lata, podczas gdy wcześniej wystarczyła 6 miesięczna perspektywa dalszego zatrudnienia. Wyjątkiem, podobnie jak w innych bankach są wybrane zawody jak np. nauczyciel czy lekarz, gdzie zatrudnienie na czas określony jest standardem.
Jeśli chodzi o ułatwienia pojawiły się jedynie dwa. Nordea, obniżyła minimalny staż pracy dla pracowników etatowych na czas nieokreślony z sześciu do trzech miesięcy, a Raiffeisen obniżył wymóg prowadzenia działalności z 24 do 18 miesięcy, ale już dla grupy profesjonalistów (lista zawodów wybranych przez bank) minimalny staż poszedł w górę z sześciu do 12 miesięcy.
Halina Kochalska, Open Finance
Dołącz do dyskusji: