SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Nie żyje współtwórca „Samych swoich”, „Domu” i „W Jezioranach”

Zmarł Andrzej Mularczyk - pisarz, autor scenariuszy filmów, seriali i słuchowisk radiowych, przez lata związany z Polskim Radiem. W jego dorobku są m.in. scenariusze do trylogii o Kargulach i Pawlakach, serialu „Dom” i słuchowiska „W Jezioranach”.

Andrzej Mularczyk, fot. screen z YouTube / SFPorgPL Andrzej Mularczyk, fot. screen z YouTube / SFPorgPL

Andrzej Mularczyk zmarł w piątek, miał 94 lata. - Od 1964 roku był członkiem Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Laureat Nagrody SFP za wybitne osiągniecia artystyczne w 2018 roku. Odznaczony Srebrnym Medalem "Gloria Artis". Był członkiem Polskiej Akademii Filmowej - wyliczyło Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

Jako scenarzysta Andrzej Mularczyk zadebiutował w 1958 roku filmem „Miasteczko” zrealizowanym przez absolwentów Szkoły Filmowej. W dorobku miał scenariusze m.in. do serii komedii Sylwestra Chęcińskiego o rodach Karguli i Pawlaków „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”, a także filmów „Niespotykanie spokojny człowiek” , „Ostatnie takie trio”, „Wyjście awaryjne”, „Cesarskie cięcie”, „Katyń”, „Powidoki” oraz „Cudownie ocalony”.

Ponadto napisał scenariusze do seriali telewizyjnych takich jak „Dom”, „Droga”, „Rodzina Połanieckich” czy „Jest jak jest”.

W udzielonym PAP w marcu br. wywiadzie Mularczyk wspominał pracę nad serialem „Dom”. - Serial był dla Jurka Janickiego i mnie podsumowaniem trzydziestu lat pracy reporterskiej i dziennikarskiej, drogi zawodowej i różnych naszych osobistych doświadczeń. Dlatego mieliśmy do tego serialu niebywały sentyment - oddaliśmy mu wszystkie najlepsze historie z naszego życia i z życia bohaterów naszych reportaży - opowiadał.

Wspominał, że początkowo serial miał się składać tylko z czterech odcinków. - Fabuła rozpoczynała się wiosną 1945 r. i obejmowała tylko kilka powojennych lat. Nawet nie marzyliśmy, by kontynuować fabułę przez kolejne dekady PRL do 1980 r. Wierzyliśmy, że od scenariusza do premiery miną najwyżej dwa lata. Zamiast czterech, w pierwszej serii powstało siedem odcinków, kolejne w latach 1981-82 z przerwą związaną ze stanem wojennym. Jeden - w latach 1986-87 r. Po upadku komunizmu nakręcono jeszcze dwie serie - w latach 1995-96 i ostatnią, czwartą - w latach 1999-2000. Symboliczny był fakt, że ostatnie odcinki wyświetlono po raz pierwszy już właściwie w nowym stuleciu. Od zdjęć do pierwszego odcinka w marcu 1979 r. do prac przy ostatnim 25. odcinku minęło ponad 20 lat. Kiedy zaczynaliśmy pracę, nie wiedzieliśmy, że tworzymy najdłużej kręcony polski serial. Powstawał w czterech seriach. Scenariusz coraz bardziej pęczniał od kolejnych wątków, jednak nie był pisany ciągiem, przypomniało to raczej „czkawkę”, która przysłużyła się jednak dramaturgii - wspominał Mularczyk.

W 1953 roku Andrzej Mularczyk zaczął współpracę z Polskim Radiem, a dwa lata później został tam zatrudniony na stałe. - Prowadziłem taką audycję „Kropka, ale nie koniec”. Były to takie spotkania reporterów, którzy wyznawali słuchaczom zdarzenia, których z jakichś różnych powodów dotąd nie opisali, nie przedstawili. Jednocześnie realizowałem liczne reportaże dźwiękowe. Pierwsze kroki w słuchowisku radiowym stawiałem pod koniec lat 50. - wspominał

Przygotował kilkadziesiąt słuchowisk dla Teatru Polskiego Radia, m.in. nadawane od 1960 roku „W Jezioranach”. Za słuchowiska „Z głębokości wód” i „Cyrk odjechał, lwy zostały” został nagrodzony w konkursie Prix Italia.

Andrzej Mularczyk był też dziennikarzem tygodnika „Świat”, a w latach 1970-1977 kierownikiem literackim w Zespole Filmowym Iluzjon.

Został odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (za wybitne zasługi w pracy artystycznej), Super Wiktorem za całokształt twórczości, Diamentowym Mikrofonem (za wszechstronną twórczość radiową, szczególnie w dziedzinie dramaturgii oraz za współtworzenie przez 45 lat „W Jezioranach”), Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (za wybitne zasługi dla Polskiego Radia.

Dołącz do dyskusji: Nie żyje współtwórca „Samych swoich”, „Domu” i „W Jezioranach”

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
PiSarro
Prywatnie brat Romana Bratnego. R.I.P.
6 0
odpowiedź
User
Krasawica
,,Współtwórca" wg Wirtualnych Mediów to po polsku ,,scenarzysta". Poziom nieuctwa WM osiąga kolejne niziny, nawet przy nieboszczykach, nawet tak zasłużonych osobach, jak pan Mularczyk. Dramat.
4 1
odpowiedź