SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Polscy pracownicy agencji WPP jednak nie wrócą do biur? "Niemożliwe do przeprowadzenia"

Choć kwiecień, w którym pracownicy agencji należących do holdingu WPP mieliby wrócić do pracy w biurach przez 4 dni w tygodniu zbliża się wielkimi krokami, to wciąż nie wiadomo, czy ten powrót do pracy stacjonarnej dojdzie do skutku. – Zmuszanie ludzi do pracy w biurze wynika z bardzo złego założenia szefów z pokolenia boomerów, którym się wydaje, że jak ludziom się nie patrzy przez ramię to nie pracują – uważa szef jednej z polskich konkurencyjnych agencji reklamowych. 

Dołącz do dyskusji: Polscy pracownicy agencji WPP jednak nie wrócą do biur? "Niemożliwe do przeprowadzenia"

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Radek
Przyznam szczerze jako pracownik - zmiana jest dramatyczna. Ścisk na open space i gwar jest nie do przejścia (praca analityczna, raportowa, wymagająca skupienia jest niemożliwa momentami, a większość spólek i pracowników ma taki rodzaj pracy, co skutkuje powielaniem tej samej pracy przez próbę naturalnie pojawiających się pomyłek), nie ma możliwości znalezienia ani pół salki (co tworzy wiele nieprzyjemnych sytuacji między pracownikami, a wręcz wojny o każdą kanciapę). Z informacji, jakie dostaliśmy, to pracowników jest ok. 1500, a miejsc w biurze ok. 700, co mówi samo przez siebie. Sprzętu brakuje, miejsca pracy są niezaopatrzone w podstawowe narzędzia (kable, monitory). Taki nagły ścisk ludzi nie tylko jest niekomfortowy, ale z perspektywy ludzi neuroatypowych lub po prostu o słabym zdrowiu fizycznym, odporności (wszystkie zespoły mają za mało ludzi, a nowym problemem są przewlekłe problemy zdrowotne) niesie za sobą nie tylko koszty leczenia, lekarzy, ale przede wszystkim pozbawia sporo zdrowia i siły na prywatne życie (choćby dla rodziny, dzieci, które również często kończą chore, co nakręca tę spiralę). Myślę, że nie można będzie oczekiwać od pracowników tej samej wydajności i niezawodności, jaką uzyskaliśmy pracując z domu. Tym bardziej, że temat wyrównania stawek z konkurencyjnymi jest przemilczany od miesięcy, więc stawianie kolejnych restrykcyjnych warunków przy niskich jak na branżę wynagrodzenia, może być strzałem w kolano całej organizacji, co przełoży się na najmniejszych pracowników.


Jeżeli pracowników jest 1500 a miejsc 700, to trzeba po prostu połowę zwolnić bo są nie potrzebni. WPP zawsze słyneło z tworzenia jakiś absurdalnie niepotrzebnych stanowisk i widzę że nadal to mają

A nad polakiem trzeba stać z batem żeby pracował. 99% pracowników na home office robi sobie obiad czy wyprowadza psa na spacer zamiast siedzieć 8h przed komputerem
3 5
odpowiedź
User
Xawery
Co tam robaczki? Przez lata dostosowaliście mieszkania pod home office? Może jeszcze samodzielnie zainwestowaliście w biurka i ergonomiczne fotele? A może dodatkowo zaczęliście liczyć budżet domowy z ograniczonymi kosztami dojazdu do pracy i jedzenia na mieście?
Hahaha. Do roboty bo jak chłop przy excelu nie siedzi to pan nie wie, że pracujecie. Dalej karaluchy, postójcie sobie w kolejce do expressu - to podobno dobrze robi na kreatywność.
9 1
odpowiedź
User
Gal
To posypią się długie L4 i młoda kadra będzie szukać w tym czasie nowego miejsca na ziemi, budować własne imperia, umowa jest to można pochorować. A praca w biurze? W gwarze, na open space gdzie jeszcze relacje trzeba budować i umieć się zachować. eeeee...... Przy biurku niech managerowie siedzą.... Tak się teraz kaszle....
2 2
odpowiedź