SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Niesmaczny żart z Lecha Kaczyńskiego w niemieckiej telewizji (wideo)

Niemiecka telewizja publiczna ZDF kilkukrotnie wyemitowała program satyryczny zawierający niesmaczny żart na temat katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. W skeczu sugerowane jest, jakoby to Lech Kaczyński nakazał lądowanie.

Dołącz do dyskusji: Niesmaczny żart z Lecha Kaczyńskiego w niemieckiej telewizji (wideo)

1285 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
niemieckie chamstwo
ale nimi nie ma co się przejmować, Niemcy jako naród sa na wymarciu, juz ich Turki wyplenia wkrótce
odpowiedź
User
Kocio
Programy satyryczne mają to do siebie, że wyśmiewają sprawy dziwne, pokrętne i różne kombinacje. W sposób satyryczny niemiecki komik powiedział to co sami myślimy inad czym się zastanawiamy. Nie robił sobie jaj ze śmierci prezydenta lub innych osób które zginęły na pokładzie samolotu. On po prostu naśmiewa się z naszej hipokryzji i niestety ma rację. To nie w Niemczech a w Polsce jest znane powiedzenie, że o zmarłym nie należy źle mówić. Taki przykład miałem we własnej rodzinie z pierwszego małżeństwa. Teść - notoryczny pijak, nierób no i oczywiście złodziej ( "bo każdy pijak to złodziej" omnsknął się był na schodach i padł do tyłu waląc łbem o schody, dostał wylewu i się zawinął. Pieniędzy na życie swojej żonie nie dawał a cztery córki - bywało tak że - zrywały się o 5.00 i roznosiły mleko by na chleb było. Teść jako dozorca walił gorzałę z kim się dało sam zarabiał na różnych kombinacjach średnio pięciokrotność miesięcznej pensji normalnego obywatela PRL'u ale żonce ani grosza. Dostawał stek obelg i wyzwisk. Na okrągło. Jak zszedł to zamiast się ucieszyć to płacz że chłopa nima.... Ale jak żył to cała rodzina cieszyła się jak gdzieś zniknął na kilka dni.... A tu nagle -Mój Kazik (imiona i nazwiska zmienione) biedny Ziutek..... itd. Tak było z Lechem Kaczyńskim i z tego śmieje się komik niemiecki.... Wszyscy się z niego naśmiewają (no bo faktycznie było z czego) a tu nagle - po śmierci - SANTO SUBITO !!!
Nie wyjaśniono jeszcze czy faktycznie nie ma na swoich rękach krwi tych 95 ofiar , właściwie 96 bo i swojej,a już szybciutko,przed zakończeniem śledztwa chowa się Go na Wawelu.....
To było tematem prześmiewczym komika. Hipokryzja polska jest jak góra lodowa. Widać tylko czubek....... Czy jest ktoś kto nie słyszał zaraz po tragedii dowcipów na temat katastrofy - hardcorowych wręcz?
O kaczce po smoleńsku, czy o kondolencjach Putina na trzy minuty przed katastrofą, o Piłsudskim, że nie narzeka bo ma teraz zimnego Lecha pod ręką ..... czy o kolejnym kroku w legalizowaniu używek w postaci przywiezienia ze Smoleńska 50Kg Maryśki..... czy o tym, że jest ostał się Jarek ale gdyby wygrał w wyścigu o fotel prezydenta to nie ma problemu bo mamy jeszcze jednego Tupolewa...itd. Przecież tych dowcipów nie wymyślili Niemcy.... To nasza rodzima produkcja.... Ale jak ktoś zza miedzy sobie żartuje i to w dodatku mniej "słonym" tekstem to jest be?
Trochę więcej dystansu do siebie zalecam i mniej hipokryzji....
Kocim pazurem - Kocio
odpowiedź
User
Kocio
Programy satyryczne mają to do siebie, że wyśmiewają sprawy dziwne, pokrętne i różne kombinacje. W sposób satyryczny niemiecki komik powiedział to co sami myślimy i nad czym się zastanawiamy. Nie robił sobie jaj ze śmierci prezydenta lub innych osób które zginęły na pokładzie samolotu. On po prostu naśmiewa się z naszej hipokryzji i niestety ma rację. To nie w Niemczech a w Polsce jest znane powiedzenie, że o zmarłym nie należy źle mówić. Taki przykład miałem we własnej rodzinie z pierwszego małżeństwa. Teść - notoryczny pijak, nierób no i oczywiście złodziej ( "bo każdy pijak to złodziej" omnsknął się był na schodach i padł do tyłu waląc łbem o schody, dostał wylewu i się zawinął. Pieniędzy na życie swojej żonie nie dawał a cztery córki - bywało tak że - zrywały się o 5.00 i roznosiły mleko by na chleb było. Teść jako dozorca walił gorzałę z kim się dało sam zarabiał na różnych kombinacjach średnio pięciokrotność miesięcznej pensji normalnego obywatela PRL'u ale żonce ani grosza. Dostawał stek obelg i wyzwisk. Na okrągło. Jak zszedł to zamiast się ucieszyć to płacz że chłopa nima.... Ale jak żył to cała rodzina cieszyła się jak gdzieś zniknął na kilka dni.... A tu nagle -Mój Kazik (imiona i nazwiska zmienione) biedny Ziutek..... itd. Tak było z Lechem Kaczyńskim i z tego śmieje się komik niemiecki.... Wszyscy się z niego naśmiewają (no bo faktycznie było z czego) a tu nagle - po śmierci - SANTO SUBITO !!!
Nie wyjaśniono jeszcze czy faktycznie nie ma na swoich rękach krwi tych 95 ofiar , właściwie 96 bo i swojej,a już szybciutko,przed zakończeniem śledztwa chowa się Go na Wawelu.....
To było tematem prześmiewczym komika. Hipokryzja polska jest jak góra lodowa. Widać tylko czubek....... Czy jest ktoś kto nie słyszał zaraz po tragedii dowcipów na temat katastrofy - hardcorowych wręcz?
O kaczce po smoleńsku, czy o kondolencjach Putina na trzy minuty przed katastrofą, o Piłsudskim, że nie narzeka bo ma teraz zimnego Lecha pod ręką ..... czy o kolejnym kroku w legalizowaniu używek w postaci przywiezienia ze Smoleńska 50Kg Maryśki..... czy o tym, że jest ostał się Jarek ale gdyby wygrał w wyścigu o fotel prezydenta to nie ma problemu bo mamy jeszcze jednego Tupolewa...itd. Przecież tych dowcipów nie wymyślili Niemcy.... To nasza rodzima produkcja.... Ale jak ktoś zza miedzy sobie żartuje i to w dodatku mniej "słonym" tekstem to jest be?
Trochę więcej dystansu do siebie zalecam i mniej hipokryzji....
Kocim pazurem - Kocio
odpowiedź