Krytyka wiosennej ramówki Polskiego Radia. „Radio bez osobowości”

Radio ma osobowość jak jej prezes. Nie jest tajemnicą, że dziennikarka z niej żadna. Kurs zarządzania i logopedii to za mało. Doktorat z Kapuścińskiego o wątkach folkloru podlaskiego również mało (choć sam bohater chyba się w grobie obraca). Mały romans z TVN też słabo - nie poznali się na osobowości psychopatycznej, a może właśnie poznali. Hitem jest publikacja pani prezes z lobbowanym Lazarem - Wystąpienia publiczne i medialne w wymiarze sprawiedliwości z podtytułem praktyczny przewodnik. Zważywszy na to co oboje sobą reprezentują wizerunkowo, rzeczywistość utwierdza w podtytule przewodnik niepraktyczny. W środowisku pani prezes to zombie, która nie ma drogi powrotu. Niszczy każdy most, ośmiesza się, potwierdza niekompetencję i służalczość partyjną. Największą kibicką jest Lichocka. A wiadomo, co Lichocka zachwali jest potwierdzeniem złej jakości. Nawet jej wyborcy już nie mają cierpliwości. Medioznawcy, socjologowie, psychologowie, specjaliści z pr będą mieć fantastyczne przykłady patologii w zakresie swoich dziedzin.

Najbardziej rośnie udział wśrud menedżerów i inteligencji z dużych miast.

Przepraszam, ale co oznacza słowo ,,wśrud'?

Pan Kozyra taki spec od radia że ja go wyrzucili z zestki to galerii handlowej miał stoisko na korytarzu z koralikami, spineczkami, kolczykami ...chyba chińskiej produkcji.
Dalej pan sprzedaje świecidełka?