Dziennikarze „Głosu Wielkopolskiego” odpowiadają ws. mobbingu: jeden żenujący żart, inne zarzuty krzywdzące
Ponad 30 dziennikarzy „Głosu Wielkopolskiego” we wspólnym oświadczeniu stwierdza, że były współpracownik dziennika Marcin Karabasz wbrew jego zarzutom nie był nękany ani izolowany w redakcji. - Pożegnał się z naszą redakcją w nieprzyjemny sposób, ale niemający nic wspólnego z opisywanymi przez niego wydarzeniami - piszą. Za to inny dziennikarz gazety Krzysztof M. Kaźmierczak uważa, że zarzuty są prawdziwe i że to tylko wierzchołek góry lodowej.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze „Głosu Wielkopolskiego” odpowiadają ws. mobbingu: jeden żenujący żart, inne zarzuty krzywdzące
Jak wynika z cytowanego wyżej mojego pisma interwencyjnego, które opublikował kol. Marcin Karabasz - nie oburzyłem się nagle, nie milczałem, reagowałem.
Nie mogę się wypowiadać o sytuacji w redakcji gdyż jestem związanym regulaminem i umową z pracodawcą. Mogę tylko powiedzieć, że:
- nie jestem na zwolnieniu lekarskim, ani na wypowiedzeniu,
- z uwagi na podpisanie się pod w/w oświadczeniem członków związku złożyłem wczoraj w proteście rezygnację z funkcji przewodniczącego komisji zakładowej.