Disco-rewolucja w Radiu Plus. Protesty słuchaczy i biskupów
Radio Plus zmieniło format muzyczny na disco. Rada programowa rozgłośni, biskupi i słuchacze protestują, a zarządzająca siecią Grupa Radiowa Time cały czas nie chce wytłumaczyć, dlaczego wprowadza zmiany. Co dalej z rozgłośnią?
Dołącz do dyskusji: Disco-rewolucja w Radiu Plus. Protesty słuchaczy i biskupów
Reprezentuję grupę 30+. Grupę osób szczerze zmęczonych poziomem i formą rozrywki, którą oferują dzisiejsze media. Do tego stopnia zmęczoną i rozczarowaną skalą manipulacji, głupoty i tandety, że kilka lat temu świadomie zrezygnowałam z oglądania telewizji, ograniczając do wyjątkowych i dość sporadycznych sytuacji.
Nie jestem samotnikiem, wręcz przeciwnie, jednak zawsze wolałam bezpośredni kontakt. Nie pociąga i nie wciągnęła mnie jak do tej pory wizja budowania wirtualnej rzeczywistości FB czy innych portali społecznościowych. Po prostu nie widzę frajdy w budowaniu relacji na odległość i obnoszenia się z moim życiem, radościami, smutkami czy osiągnięciami na szerszym forum. Nie czuję takiej potrzeby. Nie udzielałam się również na internetowych formach. Dzisiejszy wpis to mój debiut, z dużym prawdopodobieństwem być może ostatni.
Oto krótki profil do ubiegłego tygodnia wiernej słuchaczki radia Plus.
Dlaczego piszę???
To forma wyrazu desperackiej bezsilności, smutku, poczucia krzywdy, zagubienia, ale przede wszystkim ogromnego żalu. Minął etap faktycznej złości, gdy z pełną nadzieją podejmowałam kolejne próby posłuchania w ubiegłym tygodniu radia Plus. Jednak skutecznie odwodziły mnie od tego przeboje Spice Girls, Ich Troje czy innych artystów tego sortu. Miałam nadzieję, że stacja przeprowadza jakiś koszmarny test na żywym organizmie, ale żywiłam nadzieję, że ten koszmar minie lub być może łagodne przeboje i cała ramówka tej stacji wraz z jej wartościowymi programami odbierają teraz na innych częstotliwościach. Niestety dzisiaj utwierdziłam się w tym, że to tylko złudne nadzieje, a ten koszmar to dopiero początek.
Mało tego ktoś próbuje mi wmówić, że takich słuchaczy jak ja jest w 40 mln kraju zaledwie 0,8%???
Stacja z muzyką na poziomie, z ramówką opartą na wartościach chrześcijańskich to przeżytek, a z pewnością nierentowny pomysł na biznes w dzisiejszych czasach. Być może to są fakty, albo być może ktoś bardzo chce, żeby osoby takie jak ja zaczęły wierzyć w tego typu rzeczywistość?
W jednym z felietonów na temat zmian w Plusie przeczytałam, że dotychczasowi właściciele radia zmarnowali kilka ostatnich lat, bo „nie wychowali sobie słuchaczy” i tak wiernego środowiska jak Radio Maryja czy telewizja Trwam. Wszelkie protesty w odpowiedzi na wprowadzone zmiany to jedynie musztarda po obiedzie i z pewnością nikt nie będzie miał w sobie takiej determinacji, by protestować tak jak to się działo w przypadku TV trwam. Nie ważne czy próbę podejmą biskupi czy też dotychczasowi słuchacze. Zwłaszcza Ci ostatni, bo jak się dowiaduję katolicy, który słuchali tej stacji są katolikami LENIEJ wiary (sic!). Tego typu pogląd uważam już osobiście za cios poniżej pasa....
Autorowi tych słów chcę uświadomić, że totalnie rozmija się z prawdą.
Nie jestem Dinozaurem letniej wiary skazanym na wymarcie, nawet jeśli ktoś totalnie zmiesza z błotem moją ukochaną stację.
Jestem głęboko przekonana, że nie jestem w mniejszości. Choćby media stawały na rzęsach i starały się wymusić na mnie wybór, że jestem:
A. targetem młodych super trendy-cool, znajdujących radość i satysfakcję w słuchaniu „śmieciowej” muzyki oraz z zapałem śledzących losy bohaterów kiczowatych seriali lub programów rozrywkowych, przy totalnym zmarginalizowaniu lub wręcz wyparciu się sfery wartości duchowych
B. targetem zagorzałych, zadeklarowanych katolików-aktywistów spod szyldu Radia Maryja niejednokrotnie kipiących nienawiścią do innych ludzi
TO JEST W DUŻYM BŁĘDZIE. Z całą świadomością nie dokonam tego typu wyboru, bo nie można tak zero-jedynkowo dzielić świata i ludzi.
Decyzja o tym, że nie ma w radiowym eterze miejsca na stację, która nie stawia ludzi przed takimi wyborami, która puszcza muzykę na poziomie od której uszy nie więdną, ale która przede wszystkim pielęgnuje wartości chrześcijańskie, dbając o duchowy rozwój oraz respektuje wolną wolę, bez konieczności dokonywania nieuzasadnionych wyborów jesteś z nami lub przeciwko nam JEST DECYZJĄ ZŁĄ i KRZYWDZĄCĄ.
Jako osoba wierząca i praktykująca czuję się dzisiaj poniżona i ośmieszona, ale mam nadzieję, że nie osamotniona w swoim sposobie myślenia, w swojej wierze w Boga i drugiego człowieka.
1. Nowe piosenki kosztują wyższe tantiemy.
2. Konkursy z wysokimi nagrodami też wymagają sporych nakładów.
Radio Plus radziło sobie bardzo dobrze z tym, co miało. 0,8% Polaków to ciągle ponad 300 tysięcy ludzi słuchających tego radia! Co więcej, z roku na rok notowali stabilny wzrost -- niski, ale stabilny. Ile procent Polaków słucha radia w ogóle?
Zgodnie z waszą filozofią, RMF Classic powinno zacząć grać disco, radiowa Dwójka również, bo to się lepiej sprzedaje, a ich słuchalność pewnie jest mizerna, tak?
Logika podpowiada, że duża grupa słuchaczy zrezygnuje ze słuchania Radia Plus (ja zrezygnowałem), ale ilu NOWYCH słuchaczy będą w stanie przyciągnąć? Oby się nie okazało, że zamienili pewne 0,8% na niepewne 0,1%, które przestanie słuchać, jak tylko okaże się, że nowy format to tylko rąbanka, ale nikt nie proponuje wbijania na imprę ani hajsu za giery na fonii.
Słuchałem Radia Plus codziennie w drodze do i z pracy -- ponad godzinę dziennie. Wieczorny program, do niedawna "Kultura Plus Rozrywka" prowadzony był przez rewelacyjną panią redaktor, która potrafiła rozmawiać z osobistościami świata kultury -- dyrygentami, kompozytorami, reżyserami. Obawiam się, że obecna redaktorka, której mizerię intelektualną wyjątkowo wyraźnie objawiają wypowiedzi w rodzaju: "sprzedajcie mi niusa", czy "zapraszam na świetny szoł" (w odniesieniu do przedstawienia teatralnego) w konfrontacji z osobistościami świata kultury szybko zostałaby zdruzgotana.
Co gorsza, zlikwidowano wiadomości o niepełnych godzinach (rok temu były wiadomości od 6 do 20 co pół godziny, a w godzinach porannych i wieczornych dodatkowe tematyczne wiadomości po kwadransach). Jeszcze niedawno były wiadomości co pół godziny między 7 a 19 i o 9.45 wiadomości kulturalne). Teraz nie ma wiadomości co pół godziny, co dla mnie wyklucza jakąkolwiek zasadność słuchania radia z powodu godzin dojazdu (w samochodzie jestem między 9.10 a 9.45).
Co teraz się stanie? Dotychczasowi słuchacze zrezygnują ze stacji. 0,8% zamieni się w 0,8‰ (o ile aż tyle). Może kilka audycji będzie ciągle słuchane przez wiernych słuchaczy, ale ogólny bilans gwałtownie spadnie. Time wpompuje ogromne pieniądze w reklamę (o ile je ma, bo Eska TV poprosiło o rozłożenie płatności za koncesję na multipleks na raty tłumacząc fatalną sytuacją finansową Grupy Time) na to, żeby wypromować stację u nowego "targetu", który ma kilka wad -- po pierwsze nie jest lojalny, po drugie wymaga ogromnych nakładów na utrzymanie (rzeczone wydatki na konkursy i nową muzykę), po trzecie nie za bardzo ma pieniądze, żeby je wydawać, więc reklamodawcy mniej chętnie wykładają pieniądze na reklamę w takiej stacji. Więc nawet, jeśli odzyskają 0,8% udziału na rynku, będzie to zamiana siekierki na kijek.
Nie wiem, komu te zmiany służą. Odnoszę wrażenie, że któryś prezesik z Grupy Time doszedł do wniosku, że należy mu się premia, więc przedstawił kierownictwu nowe markery wydajności stacji Radio Plus, gdzie położył nacisk wyłącznie na udziały na rynku, przedstawił zmiany i zapowiedział, że podwoi ilość słuchaczy, jeśli jego plan zostanie zrealizowany. Załóżmy, że nawet dobije do tych 1,6% -- ale będzie to dużo mniej zamożne 1,6%. Korzyść odniesie wyłącznie ten prezesik, który zgarnie premię i szybko wyniesie się z firmy.
Do tego wszystkiego dochodzi jeden wątek. Kościół jest faktycznym właścicielem koncesji na nadawanie Radia Plus, a Time jest tylko partnerem. Nieuzgodnione ze stroną kościelną zmiany formatu mogą skończyć się karnym zerwaniem umowy na realizację programu z Grupą Time i powrót do Eurozet. Efekt będzie taki, że Grupa Time zapłaci karę i odszkodowanie za spowodowane straty, a Radio Plus i tak wróci do starego formatu i treści.
Notabene zostało wspomniane katowickie Radio eM, którego udział w rynku jest pewnie jeszcze mniejszy. Ale jakoś utrzymują się bez najmniejszego problemu i nikt nie narzeka na brak słuchaczy.