Re: edt: deprecha

p?rform?rka Data ostatniej zmiany: 2011-01-07 14:26:43

Re: edt: deprecha

2011-01-07 12:01:15 - p?rform?rka

On 7 Sty, 09:41, noname wrote:


Podobno jestem podłą i zimna jędzą co nie widzi w innych
dobrych stron. Możliwe, ale powiedz mi jak można ocenić kogoś
np, takiego jak ty, który dziwiesz się zachowaniu twojej przyjaciółki,
która
straciła bliska sobie osobę? W zasadzie ten temat powinien być
poruszony
bardziej na pl.sci.psychologia niż tu i zasadniczo to tobie powinno
się
bardziej udzielic pomocy, ale niech tam będzie.

Cyt: niedawno zmarla babcia i bardzo to przezywa - czy widzisz coś
niepokojącego w tym jej zachowaniu? Czy jest jakiś limit\skala
w ocenie jak mocno ma przeżywać swoja stratę?

Cyt: poprosila mnie o spotkanie i bylo one strasznie
dretwe - Skoro cie poprosiła o spotkanie, znaczy nie radzi sobie z
własnym bólem i
potrzebuje wsparcia emocjonalnego. Nie wiem dlaczego wybrała ciebie,
ale wnoszę, że widziała
w tobie zadatki na osobę zaufaną i wyrozumiała. Jak jednak widzę
pomyliła się nieco, gdyż
tobie istotna jest jedynie oprawa spotkania z przyjaciółką i to jak ty
bardzo czułeś sie
drętwo i niekomfortowo w tej niecodziennej sytuacji.
Reasumując: 0,01% empati z twojej strony- troche mało
w odniesieniu do tego, że to właśnie ciebie uznała za osobę która ją
zrozumie i wysłucha - nie sadze, zeby oczekiwała od ciebie czegos
wiecej w tej sytuacji.

Cyt:Nie mozna bylo w naszych relacjach wyczuc juz ze tak powiem
zadnej bliskosci. Byla praktycznie skupiona tylko wylacznie na sobie i
swoim zalu - Że tak powiem, a jakiej
ty bliskości sie spodziewałeś po osobie, która jest pogrążona w
żałobie? Liczyłeś, że
się wygada, wypłacze, otrząśnie jak pies z wody i wskoczy z toba do
łóżka?
No bo o jakiej bliskości ty tu piszesz, której to rzekomo nie było
abstrahując do napomkniętego np seksu? Rozumiesz, że
w życiu są sytuacje (jak choćby w/w), że wypadałaby nie odciągać
kogoś od
jego problemu i nie zakreślać mu limitu na skupienie na własnym
żalu.
Liczę, ze to co ci wypominam, to tylko twoja nieumiejętność w
formułowaniu
zdań,lub znalezienie sie w określonej stresowej sytuacji, nie zaś
egoizm i brak współczucia osobie, która ci ufa i liczy na ciebie.

Cyt: Mi tez kiedys zmarla babcia i pamietam, ze bylo mi bardzo
smutno, ale
*nie* wplynelo to tak destruktywnie na moje relacje z innymi czy np.
seks. - a wiesz, że
jedni na skrajny stres mogą reagują płaczem a inni śmiechem - serio.
Nie oznacza to jednak, że
ci ostatni nie przeżywają jak ci pierwsi, po prostu odmiennie reagują
na stres.
Podobnie nie powinieneś rozliczać jej z tego ile, z jaką miną i
nasileniem
płacze po babce twoja znajoma. Jeśli nie stać cię na to, żeby jej
pomóc
poprzez cierpliwe wysłuchanie(często po raz wtóry tego samego) to po
prostu
w miare taktownie unikaj jej, lub powiedz delikatnie, że nie masz
ochoty tego wysłuchiwać
bo nie jesteś w stanie dostatecznie wczuć się w jej położenie. Lepsza
gorzka prawda od słodyczy kłamstwa.
A do czego tutaj w tym wszystkim ten przykładowy seks? Mam nadzieję,
że coś ci sie
pomyliło a reszta to jak wyżej.

Cyt: to czego wobec tego ona ode mnie chce - na pewno nie tego,byś
ja utulił
seksualnie. Po prostu potrzebuje sie wypłakać nie sama do siebie. Może
to potrwać
miesiąc, pół roku a może i wiecej - nie nam określać jak długo ktos ma
się smucić.
O ile jej stan nie przeistacza się w niepokojące objawy typu: duży
spadek apetytu, apatia,
czarnowidztwo, zaniedbywanie się, izolacja, lub nawet halucynacje, że
słyszy lub widzi
zmarła bacie, to nie ma potrzeby panikować. Jeśli takie objawy
przedłużałby się
do powiedzmy kilku tygodni, należy pomóc jej dostać się do pzp,
ponieważ taki
stan mógłby zagrażać jej zdrowiu i zyciu.

Osobiście nie widze w zachowani się twojej znajomej nic nienormalnego,
natomiast
co to ciebie, bym sie zastanowiła nad tym czy aby wasza znajomość jest
szczera i czy ty aby nie jesteś zbytnio interesowny?
--
p?rform?rka



Re: edt: deprecha

2011-01-07 13:17:15 - p?rform?rka

On 7 Sty, 12:58, Lebowski wrote:
> W dniu 2011-01-07 12:01, p?rform?rka pisze:
>
> > bla bla bla - ty gnoju i swinio

tego nie powiedziałam - żebyśmy się rozumieli.

> Wiesz co, twoja ignorancja w odbiorze i rozumieniu faceta jest tak
> ogromna, ze nie mozna tego inaczej chyba skomentowac, jak: bardziej do
> twarzy ci jednak w ciszy.

Nie widziałeś mojej twarzy,wiec nie traktuj metafor jako probierza
do trafnych argumentów w ocenianiu mnie. To się moze sprawdzić,
niemniej
w tym wypadku nie ma nic do rzeczy w/w.

> I lepiej nie kus, zebym przelozyl ci to z polskiego na bardziej wymowne.

Bardzo proszę. Przełóż mi powyższy opis sytuacji podanej przez
noname'sa tak jak ty to rozumiesz.
Weź przy tym pod uwagę,___mój__poziom inteligencji i fakt, że znamy
się osobiście jednak trochę bardziej
niz większość stałych rozmówców czy proszących o poradę. Radze ci przy
tym być
grzecznym, bo w przeciwnym razie daruj sobie czytanie moich bla bla
bla i wszystko co cię w zwiazku z powyższym
prowokuje do reakcji zwrotnej na nie. Bez wyzwisk proszę, bo wpiszę
cię na globliste.
--
p?rform?rka



Re: edt: deprecha

2011-01-07 14:24:40 - p?rform?rka

On 7 Sty, 14:07, Lebowski wrote:

>.. spierdalaj:)

Słuszne podsumowanie całokształtu treści i przejawu kultury.

Z mojej strony - to by było na tyle jeśli idzie o moja wykazanie
inicjatywy dla twojej osoby.





Re: edt: deprecha

2011-01-07 14:26:43 - p?rform?rka

On 7 Sty, 14:07, Lebowski wrote:

> Umarla babcia, a wiec osoba, ktorej zycie nie bylo coraz lzejsze i
> przyjemniejsze co powinno byc okolicznoscia lagodzaca smutek.
> Smutek smutkiem, ale zycie toczy sie dalej i kazda dorosla, dojrzala i
> normalna pelagia powinna umiec zachowac sie stosownie do okolicznosci,
> lacznie z powsciaganiem swoich emocji i respektowaniem emocji innych
> przynajmniej na rownych prawach.
> Poza tym facet, to nie jest jakas pieprzona psiapsiolka, zeby jemu
> ryczec i gilac sie w mankiet.
> Czy ja wpadam z flaszka do jakiejs kolezanki, namawiam ja do chalania i
> wyciagam potem w miasto?
> Wiec chyba wypadaloby zobaczyc do kogo sie i z czym idzie, a nie palic
> glupa czy forsowac swoje nastroje na chama.
> A tak wogole to jak nie zatrybilas za pierwszym razem to juz raczej nie
> zatrybisz i spierdalaj:)




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS