Re: Pierwszy motor
2010-06-10 21:17:52 - Szymon Machel
Miałem napisać jak wyjadę na drogę pierwszym moto (XJ900S).
Dzisiaj był ten szczęśliwy dzień. Pokręciłem się po północnych okolicach
Kraqa - wąskie dróżki, szersze dróżki, masa zakrętów, 75 km.
Dwa spostrzeżenia:
1. Wygląda na to, że dobrze zrobiłem kupując xj900 ma pierwsze moto.
W miarę duże, w miarę silne i pięknie się prowadzi: :) No i się mi
podoba.
2. Teraz dopiero zacznę się uczyć jeździć. I faktycznie, jak ktoś tu na
grupie
mnie ostrzegł, trzeba uważać na syndrom miszcza. To wciąga :)
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-10 21:43:32 - newrom@spamcom.com
>Dwa spostrzeżenia:
>1. Wygląda na to, że dobrze zrobiłem kupując xj900 ma pierwsze moto.
Nie wydaje mi sie.
> W miarę duże, w miarę silne i pięknie się prowadzi: :)No i się mi
>podoba.
Wielkie, ciezkie, mocne. Bez sensu. Ale wazne ze Ci sie podoba :)
>2. Teraz dopiero zacznę się uczyć jeździć. I faktycznie, jak ktoś tu na
>grupie
> mnie ostrzegł, trzeba uważać na syndrom miszcza. To wciąga :)
A za tysiac czy dwa sie zapomnisz i zaboli ;)
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
Re: Pierwszy motor
2010-06-10 21:59:09 - AZ
>
> A za tysiac czy dwa sie zapomnisz i zaboli ;)
>
Coś mnie sie wydaje, że każdy precel zaczynał od giees pincet i zajęło
mu to 10 lat zanim kupił wymarzonego litra a powyższe zdanie i inne
podobne to taka typowa zawiść ;-)
--
Artur
ZZR 1200
Re: Pierwszy motor
2010-06-10 23:55:02 - marider
> On 10 Cze, 21:43, new...@spamcom.com wrote:
>> A za tysiac czy dwa sie zapomnisz i zaboli ;)
>>
> Coś mnie sie wydaje, że każdy precel zaczynał od giees pincet i zajęło
> mu to 10 lat zanim kupił wymarzonego litra a powyższe zdanie i inne
> podobne to taka typowa zawiść ;-)
>
> --
> Artur
> ZZR 1200
To Ci sie zle wydaje. Ja zaczynalem od CZ350'82. A odnosnie pierwszego
moto to temat ten bije chyba rekordy w powtarzaniu sie co pare dni ;)
Pzdr
PS: po co przedszkole jak mozna od razu isc na studia... Doktoranckie ;]
--
marider
Wsciekla (ex) R1 + dodatki
tinyurl.com/yvjtdk
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 00:00:39 - Szymon Machel
Użytkownik marider
> PS: po co przedszkole jak mozna od razu isc na studia... Doktoranckie ;]
W moim wieku to powinienem raczej pomyśleć o profesurze :)
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 00:04:55 - souti
> On 10 Cze, 21:43, new...@spamcom.com wrote:
>>
>> A za tysiac czy dwa sie zapomnisz i zaboli ;)
>>
> Coś mnie sie wydaje, że każdy precel zaczynał od giees pincet i zajęło
> mu to 10 lat zanim kupił wymarzonego litra a powyższe zdanie i inne
> podobne to taka typowa zawiść ;-)
Większość osób, które zużyły ileś tam opon zna realia i wie czym może się
skończyć mocniejsze moto na początek i się nie wypowiada, ponieważ:
To zupełnie ludzkie, że zdobywając coś, chcemy to mieć na full wypasie.
To będzie nasze, zdobyte, wypieszczone, i chcemy się tym cieszyć długo.
Tak jest ze wszystkim.
Wyobrażacie sobie np kupując pierwszą cyfrówkę:
-Poproszę najprostszy aparat, z najmniejszą ilością megapikseli, nie bez
filmików i mikrofonu, nie, nie chcę, etui, nie, poproszę kartę 16 MB i
najsłabsze akumulatorki.
Z moto jest tak samo.
--
souti
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 00:13:22 - Szymon Machel
Użytkownik souti
> poproszę kartę 16 MB i najsłabsze akumulatorki.
i te najsłabsze akumulatorki wkurwią Cię pierwsze,
wiem bo też to robię :)
> Z moto jest tak samo.
.... to zależy
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 23:34:48 - Marcin
> -Poproszę najprostszy aparat, z najmniejszą ilością megapikseli, nie bez
> filmików i mikrofonu, nie, nie chcę, etui, nie, poproszę kartę 16 MB i
> najsłabsze akumulatorki.
> Z moto jest tak samo.
Totalnie nietrafione porównanie.
Nawet jak na pierwszą cyfrówkę kupisz lustrzankę za xxx tysięcy i nie
wykorzystasz jej możliwości - stracisz najwyżej kasę. I bedziesz
pośmiewiskiem kumpli. Albo żony.
Moto, które kupione zostanie na wyrost może Cię zabić.I paradoksalnie - bez
umiejętności wykorzystasz możliwości motocykla. Raz i po raz ostatni.
Widziałeś by aparat kogoś zabił??
Re: Pierwszy motor
2010-06-12 04:41:03 - souti
>> Wyobra?acie sobie np kupuj?c pierwsz? cyfrówk?:
>> -Poprosz? najprostszy aparat, z najmniejsz? ilo?ci? megapikseli, nie bez
>> filmików i mikrofonu, nie, nie chc?, etui, nie, poprosz? kart? 16 MB i
>> najs?absze akumulatorki.
>> Z moto jest tak samo.
>
> Totalnie nietrafione porównanie.
> Nawet jak na pierwsz? cyfrówk? kupisz lustrzank? za xxx tysi?cy i nie
> wykorzystasz jej mo?liwo?ci - stracisz najwy?ej kas?.. I bedziesz
> po?miewiskiem kumpli. Albo ?ony.
> Moto, które kupione zostanie na wyrost mo?e Ci? zabi?..I paradoksalnie - bez
> umiej?tno?ci wykorzystasz mo?liwo?ci motocykla. Raz i po raz ostatni.
> Widzia?e? by aparat kogo? zabi???
Ależ ja się zupełnie z Tobą zgadzam.
Przeczytaj uważnie - opisałem mechanizm psychologiczny - taki sam
jak przy kupnie aparatu - bardzo ciężko jest przekonać kogoś, żeby
kupił cos słabszego, bo on ma tysiąc argumentów:
-będę uważał,
-na pewno mi to się nie stanie,
-zazdrościsz mi,
-na początku będę powoli jeździł,
-mój kolega kupił cebeerę i śmiga 200 i nic mu nie jest.
Taka dyskusja jest równie bezcelowa jak gadanie ze ślepym o kolorach.
Pozostaje życzyć szerokiej drogi i SZCZĘŚCIA i cieszyć się jego radochą
zamiast pytać:
-i jak, miałeś już jakąś glebę?
-stary, Ty jeszcze żyjesz?
-itp.
--
souti
Re: Pierwszy motor
2010-06-12 09:35:06 - Marcin
Masz rację, nie dointerpretowałem i wychodzi na to, że się zgadzamy -)
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 07:24:41 - newrom@spamcom.com
>Coś mnie sie wydaje, że każdy precel zaczynał od giees pincet i zajęło
>mu to 10 lat zanim kupił wymarzonego litra a powyższe zdanie i inne
>podobne to taka typowa zawiść ;-)
Etam, po prostu szybciej i przyjemniej by ogarnal lzejszego sprzeta o
mniejszej ilosci kuni i latwiejszym manewrowaniu przy malych
predkosciach. Dlatego napisalem ze wazne ze JEMU sie podoba.
Jak dla mnie to razem z odbiorem prawka kazdy nastolatek moze dostawac
r1, gixera czy o czym tam sie teraz marzy w swiecie szlifierek.
pozdr
newrom
PS. a jak nima litra to i tak nie jedzie. O! ;)
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 08:31:38 - Szymon Machel
Użytkownik
> ...
> Jak dla mnie to razem z odbiorem prawka kazdy nastolatek moze dostawac
> r1, gixera czy o czym tam sie teraz marzy w swiecie szlifierek.
>
No dzięki, dzięki ;)
Ja to taki nastolatek w drugim półwieczu swojego życia :)
Tak, że do szlifierki już raczej nie dojrzeję :)
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 08:49:37 - newrom@spamcom.com
>No dzięki, dzięki ;)
>Ja to taki nastolatek w drugim półwieczu swojego życia :)
Tej, ze tak brzydko powiem ;> To o nastolatku to nie o Tobie bylo. Jak
w drugim polwieczu to 'jak dla mnie to kazdy piernik moze kupowac r1'
;>
>Tak, że do szlifierki już raczej nie dojrzeję :)
Licho wie. Trzeba zapytac Sir Piernika co mu sie marzy ;)
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
Re: Pierwszy motor
2010-06-13 18:29:31 - Szymon Machel
Użytkownik
>
> Licho wie. Trzeba zapytac Sir Piernika co mu sie marzy ;)
>
Hmm, chyba sobie przywłaszczę tą ksywkę.
Sir Piernik - dumnie brzmi :)
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-13 20:16:35 - Arni
>> Licho wie. Trzeba zapytac Sir Piernika co mu sie marzy ;)
>>
>
> Hmm, chyba sobie przywłaszczę tą ksywkę.
> Sir Piernik - dumnie brzmi :)
i dlatego jest juz zajęta od wielu lat
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC Jaszczomb
'91 Volvo 940 D24TIC + '88 Burstner 420
'91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
Re: Pierwszy motor
2010-06-13 22:09:08 - Szymon Machel
Użytkownik Arni
>
> i dlatego jest juz zajęta od wielu lat
>
Oooo :(
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-13 20:50:24 - newrom@spamcom.com
>Hmm, chyba sobie przywłaszczę tą ksywkę.
>Sir Piernik - dumnie brzmi :)
Jak dorosniesz to dostaniesz, ale bez tego sera ;)
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
Re: Pierwszy motor
2010-06-13 21:10:21 - Tytus
Szymon Machel
Hmm, chyba sobie przywłaszczę tą ksywkę.
> Sir Piernik - dumnie brzmi :)
Na poczatku to byl zwykly Piernik potem sie zestarzal i wypadalo dodac tego
sera...:)
--
Tytus
żółta motorynka
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 10:15:57 - Jacek Czerwinski
> On Thu, 10 Jun 2010 12:59:09 -0700 (PDT), AZ
>
>
>> Coś mnie sie wydaje, że każdy precel zaczynał od giees pincet i zajęło
>> mu to 10 lat zanim kupił wymarzonego litra a powyższe zdanie i inne
>> podobne to taka typowa zawiść ;-)
>
> Etam, po prostu szybciej i przyjemniej by ogarnal lzejszego sprzeta o
> mniejszej ilosci kuni i latwiejszym manewrowaniu przy malych
> predkosciach.
Akurat dzis rano zgasl mi gieespincet podczas manewrow, predkosc prawie
zero. Nie polozylem, ale nie wiem czy ciezsze bym utrzymal.
Drugi sezon jezdze. Marzenia mam podwojne: czasem sie marzy enduro 125
lub na polskie szosy cos z wiekszym komfortem, z tym ze z szosy prawie
zawsze zjezdzam w lekkie krzoki.
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 10:32:40 - AZ
>
> Akurat dzis rano zgasl mi gieespincet podczas manewrow, predkosc prawie
> zero. Nie polozylem, ale nie wiem czy ciezsze bym utrzymal.
>
Bo przy manewrach jedzie sie na polsprzegle robiac przegazowki i wtedy
nie ma takich niespodzianek.
Co nie chlopaki? :-)
--
aRTUR
zzr 1200
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 11:19:33 - newrom@spamcom.com
>Bo przy manewrach jedzie sie na polsprzegle robiac przegazowki i wtedy
>nie ma takich niespodzianek.
Ale sa niespodziewanki jak z jednego 'tunelu' chcesz przeskoczyc w
drugi, a masz malo miejsca pomiedzy samochodami.
Znaczy wiem, mozna po endurowemu zawrocic robiac slizg tylnym kolem,
bo jakos kombinacji ze skladaniem sie 'na dwa razy' nie widze :)
xj9 jest fajnym moturem ale to turystyczna kolumbryna. I nie wierze
ze bedzie motocyklem 'docelowym' :)
pozdr
newrom co ma kolege ktorego docelowym bylo xj9, a teraz jezdzi na
gs1200, a i tak w koncu zmieni go na cos lzejszego ;>
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
Re: Pierwszy motor
2010-06-10 23:19:29 - kakmar
>
> Wielkie, ciezkie, mocne. Bez sensu. Ale wazne ze Ci sie podoba :)
Ale to osioł, nie szatan. Tyle że ciężki, na pewno się uszarpie, ale go
poniesie? Eeee, może nie;)
--
kakmaratgmaildotcom
Re: Pierwszy motor
2010-06-10 23:44:01 - Szymon Machel
Użytkownik kakmar
> Ale to osioł, nie szatan. Tyle że ciężki, na pewno się uszarpie, ale go
> poniesie? Eeee, może nie;)
Nie chcę szatana, hej. Sam ważę 130 kG, nie muszę się szarpać :)
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 21:52:04 - Olek Kwaśniewski
> Użytkownik kakmar
>
>
>> Ale to osioł, nie szatan. Tyle że ciężki, na pewno się uszarpie, ale go
>> poniesie? Eeee, może nie;)
>
> Nie chcę szatana, hej. Sam ważę 130 kG, nie muszę się szarpać :)
>
Czy ja wiem, też tak sądziłem przez zmianą motorka. Wagę mam ciut
mniejsza, ale też uważałem że się nie szarpię z motorem. Po zmianie
wydaje mi się że motor nic nie warzy i złożenie nie wymaga wiele więcej
niż pomyślenie o tym. Częściowo to zasługa mniejszej wagi motocykla
(~40kg), ale chyba głównie konstrukcji. Teraz dopiero wiem ile się
naszarpałem. Była XJ750 jest Z750S.
--
Olek
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 22:00:11 - Olek Kwaśniewski
> Szymon Machel pisze:
>> Użytkownik kakmar
>>
>>
>>> Ale to osioł, nie szatan. Tyle że ciężki, na pewno się uszarpie, ale go
>>> poniesie? Eeee, może nie;)
>>
>> Nie chcę szatana, hej. Sam ważę 130 kG, nie muszę się szarpać :)
>>
> Czy ja wiem, też tak sądziłem przez zmianą motorka. Wagę mam ciut
> mniejsza, ale też uważałem że się nie szarpię z motorem. Po zmianie
> wydaje mi się że motor nic nie warzy i złożenie nie wymaga wiele więcej
> niż pomyślenie o tym. Częściowo to zasługa mniejszej wagi motocykla
> (~40kg), ale chyba głównie konstrukcji. Teraz dopiero wiem ile się
> naszarpałem. Była XJ750 jest Z750S.
>
hmm... żeby nie pozostawić niesmaku, XJ'ta też dała mi dużo przyjemności
z jazdy czego życzę i Tobie
--
Olek
Re: Pierwszy motor
2010-06-11 22:54:43 - Szymon Machel
Użytkownik Olek Kwaśniewski
>...
> Była XJ750 jest Z750S.
>
O, XJ750 to już starszawy motorek. Kolega ma takiego.
I faktycznie coś w tym jest, ciężej go złożyć niż moją XJ900.
W mojej to prawiejak bym jeździł egzaminową YBR250 :).
Próbowałem i naprawdę różnica jest duża.
Nie wiem, może przez to, że łożysko główki ramy ma trochę nie teges.
Szymon
Re: Pierwszy motor
2010-06-10 21:47:47 - AZ
> Witam
> Mia em napisa jak wyjad na drog pierwszym moto (XJ900S).
> Dzisiaj by ten szcz liwy dzie . Pokr ci em si po p nocnych okolicach
> Kraqa - w skie dr ki, szersze dr ki, masa zakr t w, 75 km.
> Dwa spostrze enia:
> 1. Wygl da na to, e dobrze zrobi em kupuj c xj900 ma pierwsze moto.
> W miar du e, w miar silne i pi knie si prowadzi: :) No i si mi
> podoba.
> 2. Teraz dopiero zaczn si uczy je dzi . I faktycznie, jak kto tu na
> grupie
> mnie ostrzeg , trzeba uwa a na syndrom miszcza. To wci ga :)
>
Powiem to co już nieraz tutaj napisałem - to się może udać ale nigdy,
po 5, 10, 15 czy 20kkm nie pomyśl że już napewno umiesz jeździć. Ja
już nawinąłem 32kkm i cały czas czuję respekt do maszyny, może ciut
mniejszy niż na początku bo wiem mniej więcej do czego jest zdolna ale
czuję.
Powodzenia.
--
Artur
ZZR 1200
Re: Pierwszy motor
2010-06-12 07:21:12 - AlF
> Witam
> Mia?em napisa? jak wyjad? na drog? pierwszym moto (XJ900S).
> Dzisiaj by? ten szcz??liwy dzie?. Pokr?ci?em si? po pó?nocnych okolicach
> Kraqa - w?skie dró?ki, szersze dró?ki, masa zakr?tów, 75 km.
> Dwa spostrze?enia:
> 1. Wygl?da na to, ?e dobrze zrobi?em kupuj?c xj900 ma pierwsze moto.
> W miar? du?e, w miar? silne i pi?knie si? prowadzi: :) No i si? mi
> podoba.
> 2. Teraz dopiero zaczn? si? uczy? je?dzi?. I faktycznie, jak kto? tu na
> grupie
> mnie ostrzeg?, trzeba uwa?a? na syndrom miszcza. To wci?ga :)
>
> Szymon
>
Gratualacje. Wazne ze Yamaha :P . Jak ja kupilem Fazera 1000, teraz
wlasnie mi minelo 5 lat, to zostalem zwyzywany tutaj od wszelkiego
rodzaju kozakow i mistrzuf prostej. 65k kmow dalej - maszyna nadlaj mi
swietnie sluzy a jestem w stanie nia robic rozne ciekawe rzeczy nie do
konca legalne. Polozylem ja tylko dwa razy (jeden droby szlif
parkingowy, drugi raz znak stopu byl na luku i po 500km w gorach bylem
tak wyciety ze na stopie nie zlapalem rownowagi i upuscilem sprzeta),
ale mialem tez wiele szczescia.
Ale musze tez przyznac, ze gdbybym zaczynal od nowa, to wybralbym jakies
bardzo lekkie enduro na poczatek. Nawet nie chodzi o nadmiar mocy, ale o
lekkosc, by sobie wyrobic dobre odruchy. Wlasnie, roznego rodzaju drile
i terningi parkingowe, hamowanie awaryjne w bezpiecznym miejscu, etc
bardzo polecam, nie wszystko na raz, ale krok po kroku. Choc
najwazniejsze to po prostu by sporo jezdzic.
Pozdr,
Andy
Re: Pierwszy motor
2010-06-12 17:41:57 - duddits
> Ale musze tez przyznac, ze gdbybym zaczynal od nowa, to wybralbym jakies
> bardzo lekkie enduro na poczatek. Nawet nie chodzi o nadmiar mocy, ale o
> lekkosc, by sobie wyrobic dobre odruchy. Wlasnie, roznego rodzaju drile
> i terningi parkingowe, hamowanie awaryjne w bezpiecznym miejscu, etc
> bardzo polecam, nie wszystko na raz, ale krok po kroku. Choc
> najwazniejsze to po prostu by sporo jezdzic.
Ano właśnie nie. Sporo jeździć - tak, ale dopiero po treningach i to na
początek pod okiem instruktora. Samo jeżdżenie niestety niewiele da
jeśli ma się wpojone złe nawyki, albo jeździ się według własnego
widzimisię. To będzie miało wręcz negatywny skutek. Zwłaszcza w
podbramkowej sytuacji.
Oczywiście można w ten sposób przejeździć całe życie i mieć radochę z
jazdy. Warto jednak wiedzieć jak w pełni wykorzystać potencjał dwóch kółek.
--
duddits
Re: Pierwszy motor
2010-06-13 06:57:48 - AlF
> Ano właśnie nie. Sporo jeździć - tak, ale dopiero po treningach i to na
> początek pod okiem instruktora. Samo jeżdżenie niestety niewiele da
> jeśli ma się wpojone złe nawyki, albo jeździ się według własnego
> widzimisię. To będzie miało wręcz negatywny skutek. Zwłaszcza w
> podbramkowej sytuacji.
no masz racje oczywiscie. dzieki za dopowiedzenie ..
> Oczywiście można w ten sposób przejeździć całe życie i mieć radochę z
> jazdy. Warto jednak wiedzieć jak w pełni wykorzystać potencjał dwóch kółek.
ptencjal dwoch kolek z regoly przewyzsza normalnych zjadaczy chleba ...
no chyba ze jestes Rossi.
* * *
wlasnie dzis zaliczylem najwpowazniejsza glebe. stawiam pierwsze kroki w
MX, zle obliczylem ladowanie i nagle caly jestem w powietrzu ... zadnych
wiekszych strat procz poobijanego ego :-)
Re: Pierwszy motor
2010-06-13 09:59:28 - duddits
> ptencjal dwoch kolek z regoly przewyzsza normalnych zjadaczy chleba ...
> no chyba ze jestes Rossi.
Twoja sprawa kim chcesz być :)
--
duddits
Re: Pierwszy motor
2010-06-15 08:07:50 - AlF
> W dniu 2010-06-13 06:57, AlF pisze:
>> ptencjal dwoch kolek z regoly przewyzsza normalnych zjadaczy chleba ...
>> no chyba ze jestes Rossi.
>
> Twoja sprawa kim chcesz być :)
>
a co jestes? ;-)
Re: Pierwszy motor
2010-06-15 10:51:34 - Kefir
On Jun 10, 9:17 pm, Szymon Machel
> Witam
> Miałem napisać jak wyjadę na drogę pierwszym moto (XJ900S).
> Dzisiaj był ten szczęśliwy dzień. Pokręciłem się po północnych okolicach
> Kraqa - wąskie dróżki, szersze dróżki, masa zakrętów, 75 km..
> Dwa spostrzeżenia:
> 1. Wygląda na to, że dobrze zrobiłem kupując xj900 ma pierwsze moto.
> W miarę duże, w miarę silne i pięknie się prowadzi: :) No i się mi
> podoba.
Tez tak zrobilem po kilkunastoletniej przerwie po tzw
demoludach (czyli nie calkiem zieloniutki) i dopiero pare lat i
przymiarki do innych sprzetow uswiadomilo mi jak wielki popelnilem
blad. Ten motocykl jest za ciezki, zas zawieszenie i hamulce ma
szczatkowe. Nie nauczysz sie na nim DOBRZE jezdzic. Oczywiscie, zycze
szczescia.
--
Pozdrawiam, Artu / Kef kiedys XJ900F teraz ST955i/XT660X
Re: Pierwszy motor
2010-06-15 11:24:03 - Szymon Machel
Użytkownik Kefir
> Tez tak zrobilem po kilkunastoletniej przerwie po tzw
> demoludach (czyli nie calkiem zieloniutki) i dopiero pare lat i
> przymiarki do innych sprzetow uswiadomilo mi jak wielki popelnilem
> blad. Ten motocykl jest za ciezki, zas zawieszenie i hamulce ma
> szczatkowe. Nie nauczysz sie na nim DOBRZE jezdzic. Oczywiscie, zycze
> szczescia.
Całkiem możliwe, że też przejdę jakąś ewolucję. Na razie przejechałem
kilkaset km i jestem zadowolony. Zawieszenie można wyregulować.
Na raziem mam dość miękko ustawione. Można coś pozmieniać
jak będzie brakować. Generalnie zakupiłem motonga z myślą o turystce
i tutaj waga nie przeszkadza. Zresztą, jak napisałem wyżej do ułomków
nie należę i proporcję mi się bardziej zgadzają :)
Mam kolegę, który wręcz twierdził, że powinienem zacząć od 1600cm:).
Ale cruisery póki co mnie nie pociągają.
Zdrufko
Szymon