wymiana balustrady - zabezpieczenie miejsca pracy
2011-08-08 20:21:59 - gadacz
Ostatnio zauważyłem, że administracja zabrała się za wymianę balustrad w
blokach, oczywiście miło, że ktoś coś z tym robi i starają się utrzymać
budynki w jakiejś formie, ale sam sposób wymiany tych elementów nieco
mnie zdziwił.
Otóż po ściągnięciu balustrady, nie ma żadnych desek ani nic podobnego
co mogłoby zabezpieczyć osoby, które mieszkają w budynku. Czasem choćby
w nocy, człowiek zaspany, nie zauważy, że nie ma żadnej bariery i leci
sobie kilkanaście metrów w dół, bo prace wykonywane są na budynkach do 5
kondygnacji.
Jeśli ktoś z Was wie, jak to w praktyce wygląda i czy firma, która to
wykonuje łamie prawo i naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo, to
poproszę o konstruktywną wypowiedź.
z góry dziękuję.
pozdrawiam
gadacz
Re: wymiana balustrady - zabezpieczenie miejsca pracy
2011-08-08 20:38:08 - robercik-us
> Jeśli ktoś z Was wie, jak to w praktyce wygląda i czy firma, która to
> wykonuje łamie prawo i naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo, to
> poproszę o konstruktywną wypowiedź.
Zawiadomienie nadzoru budowlanego powinno pomóc.
To niedopuszczalne, by coś takiego zostawiać niezabezpieczone w
zamieszkiwanych budynkach.
pozdrawiam
Robert G.
Re: wymiana balustrady - zabezpieczenie miejsca pracy
2011-08-08 22:14:31 - Marek Dyjor
> Witam Szanownych Grupowiczów,
>
> Ostatnio zauważyłem, że administracja zabrała się za wymianę
> balustrad w blokach, oczywiście miło, że ktoś coś z tym robi i
> starają się utrzymać budynki w jakiejś formie, ale sam sposób
> wymiany tych elementów nieco mnie zdziwił.
>
> Otóż po ściągnięciu balustrady, nie ma żadnych desek ani nic podobnego
> co mogłoby zabezpieczyć osoby, które mieszkają w budynku. Czasem
> choćby w nocy, człowiek zaspany, nie zauważy, że nie ma żadnej
> bariery i leci sobie kilkanaście metrów w dół, bo prace wykonywane są
> na budynkach do 5 kondygnacji.
>
> Jeśli ktoś z Was wie, jak to w praktyce wygląda i czy firma, która to
> wykonuje łamie prawo i naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo, to
> poproszę o konstruktywną wypowiedź.
jak kolega napisał to jest kryminał...
u mnie był mniejszy kryminał ale też jazda jak firma robiła chodniki i
drogę... do klatki chodziło sie przez coś co bym nazwał ścieżka zdrowia,
starszej pani sie nie udało, wezwaliśmy pogotowie a ja doradziłem jej aby
zrobiła zgłoszeni do swojego ubezpieczyciela. Panu wykonawcy zaś
powiedziałem że chyba zadzwonię do PINBU bo sposób prowadzenia prac jest
skandaliczny i zagrażający zdrowiu mieszkańców, na drugi dzień zbudowano
mostki z poręczami, a pan wykonawca patrzył na mnie do końca robót wilkiem
:)