Rok 2010 upłynął pod znakiem wojny na konta. Liczba rachunków osobistych prowadzonych przez polskie banki zwiększyła się w tym okresie o 1,7 mln i sięgnęła 23,4 mln. Najwięcej zyskały instytucje oferujące tanie konta internetowe i te, które prowadziły intensywne kampanie reklamowe - mBank, ING Bank Śląski i Alior Bank.
Niewątpliwie ubiegły rok był pod tym względem rekordowy, bo banki od dawna tak intensywnie nie promowały rachunków osobistych. Głośną akcję marketingową przeprowadził wiosną Bank Zachodni WBK, który płacił klientom 100 zł za samo założenie konta. Z kolei Alior Bank, Allianz Bank czy mBank płaciły klientom za polecanie ROR swoim znajomym. Po raz pierwszy na naszym rynku pojawiły się także konta, których posiadacze mogli zarobić na aktywnym korzystaniu z rachunku. Taką ofertę wprowadziły BOŚ, Getin Bank i BGŻ.
Ważnym wydarzeniem, które istotnie wpłynęło na rynek kont osobistych, było zmniejszenie opłaty bankomatowej przez Visę i MasterCard. Spowodowało to wysyp rachunków z dostępem do wszystkich bankomatów w kraju bez prowizji. Jednym z pierwszych banków, który w efekcie tej decyzji zdecydował się udostępnić usługę (odpłatnie) był mBank, prowadzący wówczas ok. 1,5 mln kont osobistych. Kilka tygodni później bankomaty bez opłat udostępnił swoim klientom ING Bank Śląski, a chwilę potem ruszyła prawdziwa lawina.
Więcej informacji: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rok-wojny-na-konta-Kto-zyskal-kto-stracil-2303847.html. Przy powoływaniu się na analizę, prosimy o podanie źródła Bankier.pl.