SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zjawisko “inteligentnej nudy” jest już w Polsce powszechne. Mobile zabójcą bezczynności

Okazuje się, że w czasach, gdy mobilny internet stał się powszechny, mówienie o nudzie, jako zjawisku polegającym na bezczynnym lub nie dającym satysfakcji spędzaniu czasu przestaje mieć jakikolwiek sens - pisze Grzegorz Wierchowiec z domu mediowego PanMedia Western.

Mobilny internet zabójcą nudy

Wystarczy jedynie smartfon, tablet lub laptop z dostępem do internetu, aby natychmiast sięgnąć po interesujące nas treści. To właśnie za sprawą tych urządzeń z jednej strony, z drugiej zaś za sprawą nieprzebranych zasobów sieci dosłownie w każdej chwili - w autobusie, w pracy, w szkole - możemy mieć dostęp do rozrywki.

Zjawisko to, zwane „inteligentną nudą” („smart boredom”) jako jeden z pierwszych opisał Dominic Harrison w raporcie Digital Trends Forecast 2012. Obecnie z całą pewnością można stwierdzić, że dotarło ono do Polski i skutecznie usunęło stan nudy z życia zarówno młodszych, jak i starszych Polaków.

W jaki sposób - w ramach jakich trendów - zabijają nudę użytkownicy smartfonów i tabletów, dowiadujemy się dzięki badaniu przeprowadzonemu przez Uniwersytet Łódzki na zlecenie domu mediowego PanMedia Western.

Badanie nie tylko potwierdziło, że zjawisko Smart Boredom jest już w Polsce powszechne. Przede wszystkim umożliwiło przyjrzenie się trendom, w ramach których funkcjonują Polacy korzystający z Internetu w krótkich odcinkach czasu.  Dzięki badaniu stało się jasne, które zachowania przestają być modne, choć występują jeszcze dość często, a które dominują. Badanie pozwoliło wyłonić także trendy, które już wkrótce staną się powszechnie obowiązujące. To bardzo wartościowa i użyteczna w praktyce wiedza nie tylko z punktu widzenia agencji reklamowych i ich klientów, ale tych spośród nas, którym zależy, aby być na topie.

Podróżnik ucieka przed nudą

Polacy w ostatnich latach bardzo polubili programy podróżnicze m.in.: Wojciecha Cejrowskiego, czy Beaty Pawlikowskiej. Ale samo zjawisko oglądania przygód globtroterów to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie tylko podróże, ale także zachowania i motywy, które do nich nawiązują wzbudzają emocje. Ale śledzenie przygód obieżyświatów niekoniecznie łączy się  life stylem a’la Martyna Wojciechowska. Sięganie po treści i motywy związane z dalekimi egzotycznymi wyprawami coraz częściej odchodzi w przeszłość. Podczas krótkich wejść do Internetu, na topie są aktywności związane z wykorzystaniem GPS-u: informowanie na facebooku o swoim miejscu pobytu, tagowanie przestrzeni miejskiej, czekowanie się w różnych lokalizacjach. Jednak badacze wychwycili jeszcze jeden rosnący w siłę trend, który wkrótce prawdopodobnie prześcignie zabawy GPS-em. Chodzi o nieśpieszne spacery po mieście z aparatem fotograficznym w smartfonie. Jedynym celem tych eksploracji jest odkrywanie na nowo przestrzeni miejskiej i dzielenie się swoimi „odkryciami” ze znajomymi na portalach społecznościowych i fotoblogach.

Człowiek praktyczny, praktycznie się nie nudzi

Podróże sprzęgnięte z on-linowym zwierzeniami preferują przede wszystkim internauci powyżej 25 roku życia. To ich główny element kreacji swojego wizerunku w sieci. Ale są też mniej dbający o swój sieciowy image.  Ci,  których mniej obchodzi autokreacja w wolnych chwilach przeszukują Internet pod kątem informacji przydatnych poza siecią. Chodzi im wyłącznie o względy praktyczne. Krótkie aktywności w Internecie związane z pracą, nauką lub zwyczajnym ułatwianiem preferują jedynie ludzie powyżej 25 roku życia. Młodsi stawiają bardziej na kreowanie treści. Uwielbiają  dzielenie się w sieci takimi owocami swojej pomysłowości jak i innymi znalezionymi ciekawostkami. Dzięki takiej dystrybucji zdobywają uznanie wśród innych użytkowników. Tzw. szacun rozprzestrzenia się lotem błyskawicy w mediach społecznościowych.

Nastolatek nie widzi granic

Nastoletnim Polakom „real” i świat on-line coraz bardziej coraz bardziej zlewają się w jedno. Te same osoby, które spędzają ze sobą czas w szkole albo w pracy, spotykają się potem np. na facebooku czy nk.pl. W efekcie w 2012 roku mówienie o odmiennych wzorcach zachowań i trendach w świecie online i offline stało się absurdem.

Portale informacyjne potwierdzają ten trend. Coraz więcej w nich treści dotyczących świata online (aktywności Polaków w Internecie, memów internetowych itp.). Zatarcie granic potwierdza także fakt, że dla młodych Polaków media społecznościowe stają się źródłem pozyskiwania informacji o różnych sferach życia w otaczającym ich realu.
 
Rozejm między pokoleniami dzięki sieci

Im młodsi Polacy, tym  trudniej odnaleźć aktywności, wzorce zachowań, trendy charakterystyczny wyłącznie dla nich. Na przykład idee, wartości itp., które pokolenie Y stworzyło na zasadzie przeciwstawienia ich wartościom pokolenia X. Autorzy raportu ujmują to tak:

„Analiza semiotyczna wyraźnie pokazała, że określenie to (pokolenie Y)  ma rację bytu tylko, jako opozycja do pokolenia X, ale samo w sobie jest puste. Oznacza to, iż te same wartości są kultywowane wśród nastolatków, dwudziestolatków i trzydziestolatków.” Autorzy raportu zauważają ponadto jeszcze jedno zjawisko związane z unifikacją pokoleń. Otóż rolę barier wiekowych przejmują obecnie granice między grupami zainteresowań.

Ucieczka hipstera

Hipster to określenie, które od ostatnio szturmuje polską kulturę popularną. Postawa 18- 24-latków, do której się odnosi, z jednej strony ciekawi i skłania do naśladowania, z drugiej jest wyszydzana. Hipster – nie tylko w ramach zjawiska Smart Boredom - to ktoś, kto z góry kontestuje główne kulturowe nurty. Takowy bunt objawia się w symbolice – hipster nieustannie pogrywa sobie z mainstreamem także w sferze wizualnej. Przy czym bardzo często okazuje się, że coś co miało być opozycją wobec pop kulturowej strawy samo staje się zalążkiem przyszłego trendu. To właśnie tego typu aktywności sprawiły, że banalna treść i forma (przykład „mięsnego jeża”) nie tylko zyskały na popularności, ale stały się wręcz wyrazem dobrego, wyrafinowanego gustu.

Nie ma czasu na nudę

Myślenie o nudzie i wolnym czasie oraz ich roli w życiu Polaków w ostatnich latach przeszło totalną rewolucję. Niedawno jeszcze aktualne definicje przestają mieć jakikolwiek sens. Jak piszą autorzy raportu.

„Tak oto dochodzimy do tego, że rozrywka nie jest czymś, co czeka nas po powrocie do domu, nagrodą za trud całego dnia. Staje się natomiast integralnym elementem naszego funkcjonowania w ciągu dnia w szkole, czy też w pracy. Przekłada się to na niemożność wskazania ram dla pojęcia czasu wolnego. Ludzie w wieku 18-24, a również 13-17 nie mają czasu wolnego w rozumieniu typowym dla starszego pokolenia, gdyż presja kulturowa powoduje, że cały czas odczuwają potrzebę bycia online”.

Młodzi nudzą się rzadziej

Im mniej lat mają użytkownicy smartfonów, tabletów, czy laptopów – tym częściej są oni w sieci i tym trudniej mówić w ich przypadku o nudzie. Co więcej, w przypadku najmłodszej z badanych grup wiekowych (13-17 lat) coraz mniej rzeczywiste są świat i życie przeżywane wyłącznie poza Internetem. To właśnie oni praktycznie każdą swoją aktywność w „realu” już po chwili kontynuują w Internecie. Im młodszy użytkownik przenośnych urządzeń oferujących dostęp do Internetu, tym bardziej jego poczucie spełnienia i satysfakcji z życia zaczyna się on line. Sprzęga swoje szczęście z internetem, tak często, jak tylko jest to możliwe.


Grzegorz Wierchowiec, Group Researches and Analysis Manager domu mediowego PanMedia Western

Dołącz do dyskusji: Zjawisko “inteligentnej nudy” jest już w Polsce powszechne. Mobile zabójcą bezczynności

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
olo
co to za aktywnosc,kreatywnosc - wpis z gps jestem tu i tu,albo -wlasnie sikam,
jak sie nie ma nic do powiedzenia....to tak sie tworzy swoj sens bycia :)
odpowiedź
User
Bogus
To tak jakby napisali o czytelnikach ksiażek, Czytaja w kolejce, autobusie w przerwie między zajęciami. Nie mają czasu na nudę Jak nie mają ksiażki to kolorowy magazyn (np. podróżniczy). Przy myciu zębów etykiety dezodorantów. Dostępność słowa drukowanego spowodowała, że zmieniła się definicja wolnego czasu i pojawiło zjawisko oczytanej nudy...
odpowiedź
User
miki
Tani chwyt socjotechniczno-marketingowy. Teraz każdy debil bezmyślnie macający ekran poczuje się inteligentnie. Więcej pożytku miałby z gapienia się na kapiącą wodę, ale to takie niekreatywne w porównaniu do pukania palcem w poliester.
odpowiedź