SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prokuratura nie miała nagrania podsłuchanej rozmowy z ks. Sową, które ujawniło TVP Info

Warszawska prokuratura prowadząca śledztwo w tzw. aferze taśmowej na znała wcześniej nagrań rozmów z udziałem m.in. Pawła Grasia i Włodzimierza Karpińskiego z PO, ks. Kazimierza Sowy i Jerzego Mazgaja, które w weekend opublikowało TVP Info.

Od piątku do niedzieli w TVP Info i „Wiadomościach” TVP1 ujawniani fragmenty podsłuchanej rozmowy z początku lutego 2014 roku w lokalu Sowa & Przyjaciele, w której uczestniczyli m.in. politycy PO Paweł Graś i Włodzimierz Karpiński, publicysta ks. Kazimierz Sowa, biznesmen Jerzy Mazgaj i gen. Marek Janicki.

Wśród dziennikarzy najwięcej emocji wzbudził fragment, w którym ks. Sowa w kontekście artykułu „Gazety Polskiej” w złym świetle opisującego Jerzego Mazgaja stwierdził, że z tygodnikiem nie należy polemizować, tylko go zniszczyć. Redaktor naczelny „GP” Tomasz Sakiewicz stwierdził, że tę deklaracje potwierdziły późniejsze represje aparatu państwowego wobec pisma, dlatego tą sprawą powinna zająć się komisja śledcza.

W niedzielę późnym wieczorem TVP Info wyemitowało całość nagrań trwającą prawie cztery godziny.

Jak dowiedziało się radio RMF FM, stołeczna prokuratura, która prowadziła śledztwo w tzw. aferze taśmowej (dotyczącej nielegalnego nagrywania polityków i biznesmenów w kilku warszawskich restauracjach od lipca 2013 roku do czerwca 2014 roku), nie miała wcześniej nagrania rozmowy ujawnionego przez TVP Info. Dochodzenie wszczęto po tym, jak pierwsze nagrania w czerwcu 2014 roku ujawnił  „Wprost”.

Nie wiadomo, czy śledczy podejmą działania w tej sprawie. Śledztwa dotyczące nagrywania i publikowania podsłuchanych rozmów nie są bowiem podejmowane z urzędu, tylko po zgłoszeniach od poszkodowanych osób. Na razie żadna z osób z nagrania ujawnionego przez TVP nie zgłosiła się do prokuratury.

TVP Info nie podało źródła nagranej rozmowy. - Prokuratura nie znała taśm, które ujawniło TVP Info. Czyli jest gdzieś magazynek nagrań, które będą wrzucane w miarę potrzeby. Będzie wesoło - skomentował na Twitterze Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”. - „Jest gdzieś magazynek”, „będą wrzucane w miarę potrzeby” - jakieś dowody na poparcie tych słów, czy ot tak, byle napisać? - zapytał go Samuel Pereira, wiceszef publicystyki w TVP Info.

W procesie dotyczącym tzw. afery taśmowej oskarżeni zostali biznesmen Marek Falenta, kelnerzy Konrad Lassota i Łukasz N. oraz Krzysztof R. współpracujący z Falentą. W grudniu ub.r. w pierwszej instancji skazano Falentę na 2,5 roku więzienia, Lassotę i Krzysztofa R. na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Łukasz N. uniknął kary, bo współpracował ze śledczymi podczas dochodzenia.

Dołącz do dyskusji: Prokuratura nie miała nagrania podsłuchanej rozmowy z ks. Sową, które ujawniło TVP Info

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Yogidługonogi
Rozglądam się, szukam i nie mogę nigdzie znaleźć teraz EKSPERTÓW, którzy od dawna wiedzieli, że źródłem jest PiSowska prokuratura. I jakie inteligentne wnioski wysuwali, aż się chciało śmi..., to znaczy czytać i podziwiać ekspertyzm i znaffstwo.
Na szczęście jest jeszcze tyle dziedzin, na których też się znają, że czytelnictwa będzie co niemiara. Boki zrywać. Z okładek oczywiście.
odpowiedź
User
Polak
A już gadali, że prokuratura wrzuca na zlecenie PiSu. Widzicie, 3/4 rzeczy na PiS to fejki. Taka prawda.
odpowiedź
User
zwykły obywatel
Ja mam nadzieję, że jest taki magazyn i będą taśmy co chwilę uruchamiane. Może wtedy nawet i Polsat i TVN je dostrzega, a nie spuszczą zasłonę milczenia na nie. Kto nie ma się czego wstydzić, to nie boi się taśm. A kto boi się taśm, ma czas na spowiedź przed Narodem.
odpowiedź