Strzały w siedzibie Reutersa w Gdyni. Napastnik ujęty, nikt nie został ranny
W gdyńskiej siedzibie agencji Reuters we wtorek wieczorem doszło do strzelaniny. Strzelał młody pracownik agencji pochodzący z Białorusi. Nikomu nic się nie stało, policja ustala motywy strzelającego.
Do zajścia doszło około godziny 19. 30-letni pracownik agencji Reutersa, zatrudniony tam przy wprowadzaniu raportów firm do bazy danych komputerowych, wszedł do biurowca uzbrojony w długą broń i pistolet, a następnie oddał kilka strzałów. Część pracowników zdążyła wybiec z pomieszczeń, reszta ukryła się. Jak podało Polskie Radio, napastnika obezwładnił inny pracownik agencji. Wiadomo, że nikomu nic się nie stało, a mężczyzna został przewieziony na policyjną izbę zatrzymań.
- Tam będą prowadzone z nim dalsze czynności. W tej chwili policjanci przesłuchują pracowników firmy, którzy byli na miejscu w momencie zdarzenia – mówił we wtorek wieczorem dla serwisu Trójmiasto.pl podkom. Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
W budynku biurowym przy ul.Śląskiej, w siedzibie Thomson Reuters w Gdyni padły strzały. Policja potwierdziła zdarzenie, jednak na razie nie udziela informacji https://t.co/LR05exwsMl
— Trojmiasto.pl (@Trojmiasto_pl) 14 listopada 2017
Policja potwierdziła ostatecznie, że zostały oddane dwa strzały. Motywy sprawcy strzelaniny nie są na razie znane. W środę od rana trwały przesłuchania pracowników agencji. Tego dnia przesłuchany ma być także napastnik.
Dołącz do dyskusji: Strzały w siedzibie Reutersa w Gdyni. Napastnik ujęty, nikt nie został ranny