Sony PlayStation 4 - rewolucja na rynku gier i reklamy?
- Dzięki nowym funkcjonalnościom nowa konsola Sony PlayStation 4 może zapoczątkować rewolucję na rynku gier - mówią nam eksperci. Dla Wirtualnemedia.pl komentują Krzysztof Szulc (Cenega Poland), Adam Kiciński (CD Projekt), Mateusz Kasperski (Komputer Świat) i Tymon Smektała („CD-Action”).
Jak informowaliśmy w czwartek, japoński gigant elektroniczny Sony podczas pokazu w Nowym Jorku zapowiedział swoją najnowszą konsolę stacjonarną - Sony PlayStation 4. Architektura sprzętowa konsoli, która zostanie pokazana dopiero za kilka miesięcy, ma być zbliżona do komputerów osobistych. PlayStation 4 ma korzystać z procesora typu x86 oraz specjalnie podkręconej, pecetowej karty graficznej. Układy te będzie wspierało dodatkowo 8 GB szybkiej pamięci RAM. PlayStation 4 ma wnieść nową jakość na rynku gier, ponieważ dzięki nowym funkcjonalnościom - zdaniem wielu ekspertów - zapoczątkuje nową erę interaktywnej rozrywki (więcej na ten temat).
Krzysztof Szulc, dyrektor marketingu Cenega Poland, jednego z największych dystrybutorów gier uważa, że wykorzystanie grania w tzw. chmurze, rozbudowane funkcje społecznościowe, czy też możliwość kontynuowania gry z dużego ekranu na konsoli przenośnej nie są nowymi pomysłami. - Ale dobrze, że Sony podąża w tym kierunku. Zapowiedź nowej konsoli to zdecydowanie bardzo ważne wydarzenie, które (obok zbliżającego się zapewne ogłoszenia następcy Xboxa 360), wpłynie na to, jak będzie wyglądała branża gier przez najbliższe kilka lat. Trzeba też wziąć pod uwagę, że prawdziwe możliwości nowej konsoli widać zazwyczaj przynajmniej rok lub dwa po jej premierze, kiedy to twórcy gier są już dobrze zaznajomieni z jej specyfikacją i mają za sobą pierwsze doświadczenia w tworzeniu gier na nową platformę - mówi Szulc.
Mateusz Kasperski, redaktor serwisu komputerswiat.pl uważa, że prawdziwy sprawdzian ze świeżych pomysłów deweloperów nastąpi dopiero za kilka lat, gdy PlayStation 4 już na dobre zadomowi się na rynku. - W tej chwili znacznie ważniejsze jest natomiast to, że Sony zmieniło swoją filozofię i stworzyło sprzęt przyjazny twórcom gier, rezygnując z trudnego do okiełznania procesora Cell na rzecz typowo pecetowej architektury. Japoński koncern pokazał też, że doskonale zna aktualne trendy i rozumie potrzeby graczy. Dzięki konsoli PlayStation 4 i jej rozbudowanym funkcjom społecznościowym ma powstać olbrzymia sieć graczy, którzy w naturalny sposób będą na siebie oddziaływać. A to chyba znacznie lepsza taktyka, niż wymuszony udział w technologicznym wyścigu zbrojeń - mówi Kasperski.
Tymon Smektała, redaktor magazynu „CD-Action” oraz były szef „Click!” mówi wprost, że - jego zdaniem - premiera PlayStation4 zapoczątkuje rewolucję. - Zapowiadając PS4 koncern Sony otworzył nową generację interaktywnej rozrywki i już teraz widać, że czeka nas era zupełnie innego grania. Najważniejszym elementem konsoli jest jej ogromne „usieciowienie” i „uspołecznienie” - gracze będą mogli łączyć się ze sobą na wiele sposobów znanych dotąd np. z Facebooka, a jednocześnie uzyskają dostęp do funkcji typowych dla innych serwisów social media - np. do przygotowywania i publikowania własnych filmów z rozgrywki (jak w YouTube) czy nawet do transmitowania na bieżąco rozgrywanej właśnie sesji. W tym kierunku pójdzie też zapewne Microsoft, największy konkurent Sony, który swojego nowego Xboxa pokaże najpewniej w czerwcu - mówi nam Smektała.
Jaki wpływ pojawienie się nowej konsoli będzie miało na rynek reklamowy? - Ekran główny PlayStation 4 będzie miał możliwość wyświetlania graczom spersonalizowanych treści, dostosowanych do ich upodobań - interfejs obecnego Xboxa już wyświetla reklamy, więc na pewno będzie to robił interfejs nowej konsoli PlayStation, który wizualnie skonstruowany jest w podobny sposób, i składa się z okienek, w których można pokazywać przygotowane pod kątem użytkownika treści reklamowe (ruchome, interaktywne, itd.) - zauważa Smektała.
- Mówi się nawet o tym, że personalizacja treści posunięta ma być tak daleko, że jeśli konsola rozpozna, iż gracz lubi jakiś rodzaj gier, nową produkcję w tym gatunku będzie mogła ściągnąć na twardy dysk bez udziału gracza, właśnie po to, by, gdy zdecyduje się on ją zakupić, nie musiał już czekać na jej pobranie. Na rynek reklamowy na pewno wpłynie też to, że dzięki PS4 każdy będzie mógł stać się nadawcą treści, a jeśli tak - również nadawcą reklam (mniej lub bardziej ukrytych). Reklamodawcy będą musieli znaleźć sposób na wykorzystanie tych kanałów komunikacji, ale widząc, jak komercjalizują się usługi takie, jak Ustream czy Twitch, oparte na podobnej zasadzie transmisji na żywo, nie mam wątpliwości, że odpowiednią formułę znajdzie się również przy PS4 - podkreśla Tymon Smektała.
Zdaniem niektórych ekspertów w przypadku konsol do gier znacznie ważniejsze od technologii są jednak same gry i oferowane przez nie wrażenia. - Tymczasem te gry, które zobaczyliśmy na konferencji Sony, są tylko graficznie podrasowanymi wersjami już dobrze znanych tytułów. Owszem, wyglądają świetnie, ale poza wizualnymi wodotryskami nie pokazują na razie niczego, czego gracze jeszcze by nie widzieli. Na mówienie o rewolucji jest więc jeszcze za wcześnie - mówi Mateusz Kasperski komputerswiat.pl.
Na informacje o PlayStation 4 bardzo szybko zareagowało studio CD Projekt Red, które w czwartek rano zapowiedziało, że gra „Wiedźmin 3: Dziki Gon”, nad którą obecnie pracuje, ukaże się m.in. właśnie w wersji na konsole PS4. - Jesteśmy jednym z pierwszych producentów gier na świecie dopuszczonych przez Sony do technologii PlayStation 4 i produkcji gier na tą nowoczesną platformę jeszcze przed jej upublicznieniem. Współpraca z Sony to dla nas ogromna przyjemność. Wierzymy, że połączenie naszej wizji artystycznej z potężnymi możliwościami nowej platformy przełoży się na wspaniały produkt - grę, która naprawdę będzie RPGiem nowej generacji. Potencjał nowego sprzętu w połączeniu z naszym silnikiem REDengine 3 pozwala nam na dokonanie wielkiego skoku w kreowaniu i przedstawianiu świata Wiedźmina - podkreśla Adam Kiciński, prezes zarządu CD Projekt.
Dołącz do dyskusji: Sony PlayStation 4 - rewolucja na rynku gier i reklamy?