Shein pozywa Temu. Starcie chińskich gigantów o prawa autorskie
Platforma fast-fashion Shein pozwała konkurencyjne Temu o naruszenie praw autorskich do projektów.
Mająca siedzibę w Singapurze Shein zarzuca Temu „niezgodne z prawem” działania jak „skoordynowane podrabianie [towarów], kradzież tajemnic handlowych, naruszanie praw własności intelektualnej i oszustwa”. To nie koniec zarzutów.
Shein oskarża konkurenta o podszywanie się pod nich w mediach społecznościowych. W 80-stronicowym pozwie firma atakuje Temu, twierdząc, że jest narzędziem „do infiltrowania Stanów Zjednoczonych”.
Zobacz: Polacy dalej oblegają Temu, coraz bliżej Allegro. Shein już nie rośnie
W odpowiedzi rzecznik Temu powiedział, że „zuchwałość Sheina jest niewiarygodna”.
„Shein, zakopany pod własną górą procesów sądowych dotyczących własności intelektualnej, ma czelność fabrykować oskarżenia przeciwko innym za same wykroczenia, o które są wielokrotnie pozywani” - powiedział rzecznik stacji NBC.
To już kolejna odsłona potyczek prawnych obu popularnych platform. Temu pozwało Shein w grudniu ubiegłego roku, twierdząc, że firma zaangażowała się w „zastraszanie w stylu mafijnym”, by zmusić ich do zawarcia umów na wyłączność. Obie firmy są krytykowane za rzekomo niewłaściwe praktyki pracownicze, powiązania z chińskim rządem, mierzą się też z oskarżeniami o wykorzystywaniem projektów innych, głównie zachodnich marek.
Dołącz do dyskusji: