Nieautoryzowana transakcja? Bank musi oddać klientowi pieniądze
Jeżeli klient zgłosi nieautoryzowaną transakcję, bank powinien niezwłocznie zwrócić mu utracone pieniądze – twierdzi Rzecznik Finansowy. Niestety, bywają z tym problemy - wskazuje rzecznik w specjalnie przygotowanej analizie.
Jak czytamy w analizie opublikowanej na stronie Rzecznika Finansowego, "banki ignorują wytyczne płynące z unijnych i krajowych przepisów" odnośnie do zasady odpowiedzialności dostawców usług płatniczych za nieautoryzowane transakcje płatnicze. Chodzi m.in. o przypadki kradzieży środków z rachunku bankowego dostępnego przez internet czy obciążenia konta karty kredytowej lub debetowej bez wiedzy klienta.
– Wkrótce minie rok od wejścia w życie przepisów wprowadzających między innymi nowe zasady odpowiedzialności dostawców usług płatniczych za nieautoryzowane transakcje płatnicze na rachunkach bankowych czy z użyciem kart. Postanowiliśmy więc przeanalizować składane do nas wnioski i sprawdzić, jak zasady te realizowane są w praktyce przez podmioty rynku finansowego – mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy.
Klienci interweniują u Rzecznika Finansowego
Rzecznik przyjrzał im się z powodu rosnącej liczby wniosków o o przeprowadzenie tzw. postępowania interwencyjnego w związku z nieautoryzowanymi transakcjami.
W pierwszych trzech miesiącach tego roku do Rzecznika trafiły takie 83 wnioski - tyle samo, co w całym 2016 roku. W ubiegłym roku wniosków wpłynęło 246, czyli o 70 proc. więcej niż w 2017 r. Wnioski kierowane do Rzecznika Finansowego dotyczą najczęściej nieautoryzowanych transakcji na rachunkach bankowych.
Rzecznik Finansowy w opublikowanej analizie twierdzi, że "banki, na których postępowanie skarżą się klienci, ignorują wytyczne wynikające z unijnych dyrektyw i polskiego prawa".
– Chodzi w szczególności o brak niezwłocznego zwrotu utraconych przez klienta środków w terminie określonym tzw. zasadą D+1. Oznacza to, że pieniądze powinny wrócić na konto klienta nie później niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji lub po dniu otrzymania zgłoszenia od klienta – wyjaśnia Izabela Dąbrowska-Antoniak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w biurze Rzecznika Finansowego.
Ekspertka dodaje, że bank może odmówić zwrotu kwoty nieautoryzowanej transakcji w terminie, jeśli zachodzi obawa próby oszustwa.
Jak czytamy w dokumencie, banki potrafią nawet bez żadnych podstaw odmawiać zwrotu niesłusznie wybranych środków.
– Odmowa zwrotu następuje najczęściej tylko w oparciu o uprawdopodobnienie pewnych faktów i okoliczności zmierzających do wykazania autoryzacji, winy, umyślnego działania czy rażącego niedbalstwa klienta. Tymczasem przepisy jasno mówią, że to na banku spoczywa ciężar udowodnienia tych okoliczności – mówi Izabela Dąbrowska-Antoniak.
Specjalistka uważa, że bank powinien najpierw niezwłocznie oddać klientowi pieniądze, a następnie – jeżeli ma podstawy, by sądzić, że klient powinien w całości lub części odpowiadać za nieautoryzowaną transakcję – dochodzić tej kwoty od klienta drogą sądową.
W opinii Rzecznika Finansowego systemy bankowości internetowej i mobilnej powinny być wyposażone w bardziej skuteczne mechanizmy zabezpieczające przed takimi sytuacjami.
Dołącz do dyskusji: Nieautoryzowana transakcja? Bank musi oddać klientowi pieniądze