MKiDN: prasa samorządowa do zmiany. Szef IWP krytykuje samorządy
Podczas łączonego posiedzenia komisji kultury i środków przekazu oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej posłowie debatowali nad kształtem przyszłej ustawy medialnej, w której mają znaleźć się zapisy ograniczające medialną działalność samorządów. - Funkcjonowanie na dotychczasowych zasadach prasy wydawanej przez jednostki samorządu terytorialnego prowadzi do nierównej konkurencji - mówił wiceszef MKiDN Maciej Wróbel. Niektóre wypowiedzi z posiedzenia krytykuje na łamach Wirtualnemedia.pl szef Izby Wydawców Prasy, Marek Frąckowiak.

Podczas środowego posiedzenia połączonych sejmowych Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zajęto się informacją o założeniach likwidacji tzw. mediów samorządowych przewidywanej w koncepcji wdrożenia do polskiego porządku prawnego Europejskiego Aktu o Wolności Mediów.
Jak zauważył wiceminister kultury, obecność mediów samorządowych "znacząco utrudnia, a często uniemożliwia istnienie pluralistycznych, niezależnych mediów lokalnych". "Taka działalność jednostek samorządu terytorialnego powoduje, że społeczności lokalne są pozbawione mediów, które realizują podstawowy obowiązek określony w art. 1 ustawy prawo prasowe polegający na urzeczywistnianiu prawa obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego, kontroli i krytyki prasowej" - ocenił.
"W toku prac zaproponowano, aby jednostki samorządu terytorialnego mogły informować o swojej działalności w ramach samorządowych biuletynów informacyjnych, których szczegółowe zasady zostaną określone w ustawie. Być może będzie to sugerowana zawartość, w tym sensie, że nie będzie tam publikacji treści o charakterze agitacji politycznej, reklam, być może określona zostanie częstotliwość. Tu mowa jest na razie w toku prac o 6, może 12 wydaniach w ciągu roku" - relacjonował wiceminister.
Zobacz: Będą ograniczenia w wydawaniu prasy samorządowej? Głos wydawców jednoznaczny
Jaka ma być prasa lokalna?
W toku konsultacji publicznych zebrano 60 stanowisk popierających propozycje ministerstwa.
„Poparcie zgłosili wydawcy niezależnej prasy lokalnej i ich organizacje, a także organizacje pozarządowe i osoby fizyczne. Sprzeciw wobec tych rozwiązań wyraziły jednostki samorządu terytorialnego, organizacje je zrzeszające, media wydawane przez samorząd oraz KRRiT" - powiedział.
W otwartej następnie dyskusji wzięli udział przedstawiciele mediów, samorządu i organizacji pozarządowych.
Zdaniem Adama Ploszki z Amnesty International wydawanie prasy samorządowej narusza konstytucję RP. "Przede wszystkim wolność wypowiedzi, ponieważ istnienie swoistej niezdrowej konkurencji pomiędzy prasą samorządową a niezależną, która realizuje ten cel w postaci kontroli, krytyki władzy publicznej, utrudnia możliwość korzystania z wolności" - mówił.
Katarzyna Batko-Tołuć z Funduszu Obywatelskiego im. Ludwiki i Henryka Wujców zwróciła uwagę, że gazety wydawane są nie tylko przez urzędy np. gmin, ale także ośrodki sportu czy kultury. Jak zaznaczyła, propozycja rządowa dotyczy zakazu wydawania prasy, natomiast dopuszcza wydawanie biuletynów, co często jest trudne do rozróżnienia.
W ocenie burmistrza Grodziska Mazowieckiego, Tomasza Krupskiego, propozycje te wpisują się w "niepokojący trend nie tylko regulowania funkcjonowania samorządu, ale przedstawiania go jako jakiejś negatywnej jednostki czy instytucji, która szkodzi społeczeństwu obywatelskiemu".
Redaktor naczelny Radia Bogoria, Marek Karczewski, sprzeciwiając się likwidacji samorządowych stacji radiowych zwrócił uwagę, że "w obecnej sytuacji geopolitycznej stacje radiowe, w tym samorządowe mogą stać się ważnym elementem obrony cywilnej, przede wszystkim jeżeli chodzi o zachowanie kanałów informacji masowej".
Rafał Rutka ze Związku Powiatów Polskich jako argument za utrzymaniem dalszego funkcjonowania mediów samorządowych wskazał fakt, że są one nie tylko narzędziem informacyjnym, ale przede wszystkim platformą integrującą mieszkańców wokół lokalnych inicjatyw, tradycji i wartości.
Szef IWP krytykuje samorządowców
Swoje stanowisko na temat przebiegu opisywanego posiedzenia wraził Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy.
Publikujemy je poniżej w całości - podkreślenia podchodzą od redakcji.
Posiedzenie komisji sejmowych w dniu 5 marca 2025 roku służyło przede wszystkim wypowiedzeniu po raz kolejny przez zainteresowanych – rząd, wydawców i przedstawicieli samorządów – opinii i stanowisk wobec projektowanego zakazu wydawania prasy przez samorządy. Trudno tu mówić o dyskusji, ponieważ była to raczej wielogodzinna prezentacja stanowisk. Chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie. Przedstawiciele samorządów z oburzeniem odrzucali stawiany rzekomo przez wydawców niezależnych zarzut, że samorządy źle działają. Zarzut nieprawdziwy, gdyż tak ogólnie sformułowany ani razu nie padł. Wydawcy odnosili się tylko do jednego aspektu działalności samorządów, czyli wydawania prasy.
Druga kwestia to wielokrotnie w trakcie posiedzenia podnoszony argument, iż rząd i wydawcy niezależni chcą odebrać samorządom prawo do informowania mieszkańców o ich działalności i tym samym narazić mieszkańców na ograniczenie dostępu do informacji, spowodować wręcz wykluczenie informacyjne. Jest to o tyle zdumiewające, że nie tylko w dotychczasowych stanowiskach i rządu, i wydawców, ale i w trakcie samego posiedzenia wielokrotnie padało stwierdzenie, że oczywistym jest dla nas prawo i obowiązek samorządów do udzielania informacji o swojej działalności, a także prawo mieszkańców do otrzymywania takich informacji. Choćby przede wszystkim w postaci wydawania biuletynów informacyjnych, ale właśnie biuletynów, a nie wielowymiarowej prasy.
Mam wrażenie, że ogólnie wypowiedzi przedstawicieli samorządów w trakcie tego posiedzenia były trochę takie, jaka jest właśnie prasa samorządowa. Przedstawiały rzeczywistość nie do końca prawdziwie lub niecałą. Czyli też nieprawdziwie.
Szkoda, że tak oczywistą tezę, iż samorządy nie mogą wydawać prasy, trzeba tak długo i w tak licznych szczegółach uzasadniać. Tymczasem powinien wystarczyć jeden argument, przytaczany zresztą w trakcie posiedzenia przez przedstawiciela Rzecznika Praw Obywatelskich, przedstawicieli organizacji społecznych i przez wydawców, a także przytoczony w rządowych założeniach do ustawy wdrażającej rozporządzenie EMFA. Mianowicie przypomnienie, że konstytucyjną zasadą dotyczącą działalności samorządu, jest zasada subsydiarności, czyli pomocniczości, która stanowi, iż jednostki samorządu terytorialnego mogą wykonywać wyłącznie te zadania, które nie mogą być zrealizowane przez samych obywateli lub przez ich wspólnoty czy organizacje. A to właśnie odnosi się do wydawania prasy. Samorząd nie musi w tym wyręczać obywateli, a zwłaszcza nie musi wyręczać niezależnych wydawców.
Zapewniam, że potrafimy wydawać prasę, także lokalną i nie trzeba, a wręcz nie należy nas w tym wyręczać. Zrozumienie i egzekucja tej zasady powinna właściwie zamknąć debatę na ten temat.
Dołącz do dyskusji: MKiDN: prasa samorządowa do zmiany. Szef IWP krytykuje samorządy