Lindsay Lohan nago w Playboyu
Lindsay Lohan zapewnia, że wyciąga wnioski z własnych błędów.
Aktorka wzięła niedawno udział w rozbieranej sesji zdjęciowej dla magazynu "Playboy". Fotografiom, na których Lohan ustylizowana jest na Marilyn Monroe, towarzyszy wywiad. Gwiazda opowiada o błędach przeszłości i ich konsekwencjach.
- Myślę, że powinnam była słuchać ludzi, których podziwiam i przyjmować ich rady - przyznała Lohan. - Jako 18-latka byłam jednak strasznie uparta i wydawało mi się, że sama wiem najlepiej, jak kierować swoim życiem. Przez ostatnie lata przekonałam się, jak szybko mija czas i jak ważne jest wyciąganie wniosków z własnych błędów, realizowanie marzeń i ponoszenie odpowiedzialności za swoje czyny.
Aktorka wyjaśniła też, dlaczego zdecydowała się wziąć udział w rozbieranej sesji.
- Seks i seksualność to istotny element natury człowieka, tak powiedziała kiedyś Marilyn - tłumaczy Lohan. - Ja nie zamierzam kłócić się z naturą.
Tymczasem do sieci wyciekły zdjęcia aktorki dla "Playboya", co skłoniło szefów magazynu do przyspieszonego wydania numeru z Lohan na okładce.
Dorobek Amerykanki zamyka obraz "Maczeta", który na polskich ekranach zagościł 26 listopada 2010 roku. Jej ostatni longplay to "A Little More Personal (Raw)" z grudnia 2005 roku.
Dołącz do dyskusji: Lindsay Lohan nago w Playboyu