Janusz Daszczyński: TVP ma być misyjna i poprawić wizerunek, bez kolejnej transzy outsourcingu
Powrót do misyjności i narracji publicznej w funkcjonowaniu TVP, a także wzmocnienie roli oddziałów terenowych zapowiada nowy prezes spółki Janusz Daszczyński. Zaprzecza jednocześnie pogłoskom o kolejnej transzy outsourcingu pracowników.
Nowy prezes Telewizji Polskiej Janusz Daszczyński spotkał się w piątek z dyrektorami w ramach pierwszego za jego kadencji kolegium spółki (jego przebiegowi przysłuchiwał się dziennikarz portalu Wirtualnemedia.pl).
- Wracam do Telewizji Polskiej po kilku latach, chciałbym unikać wielkich słów, ale to powiedzmy sobie od razu: zależy mi na tworzeniu z Państwem telewizji odmiennej od innych: obywatelskiej, służebnej wobec społeczeństwa, będącej forum debaty publicznej - podkreślił w swoim wystąpieniu Daszczyński.
Podczas kolegium Daszczyński nawiązał do sformułowanego przez siebie w liście do pracowników celu dotyczącego zakończenia tabloidyzacji programów informacyjnych TVP. Jego zdaniem sprawia ona, że audycje telewizji publicznej nie odróżniają się niczym od stacji komercyjnych.
- Samoczynnie to się nie stanie, wymaga to dużych prac - mówił Daszczyński. Dlatego podjął decyzję o rozstaniu z dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Tomaszem Sandakiem i powierzył kierowanie TAI Tomaszowi Sygutowi, który ma za zadanie uczynić programy informacyjne TVP bezstronnymi i obiektywnymi.
Nowy prezes nie przewiduje jednak wielu zmian na stanowiskach dyrektorów. - Nie mam grupy, która czyha na zapleczu. Zmiany będą nieduże, można je policzyć na palcach jednej ręki - mówił w piątek. Zapewniał, że odwołanym dyrektorem zaproponuje inną pracę w spółce.
Daszczyński podkreślił, że kwestią, która również będzie wymagała naprawy jest funkcjonowanie oddziałów regionalnych TVP. - Należy stworzyć takie warunki finansowe i organizacyjne, by przywrócić znaczenie oddziałów dla lokalnych społeczności - mówił.
Nowy zarząd zajmie się sformułowaniem strategii spółki na lata 2016 - 2020, która wpisze Telewizję Polską w nową rzeczywistość technologiczną, ale jednocześnie uwydatni jej odrębność programową i intelektualną w polskim krajobrazie medialnym. Ambicją nowego prezesa jest, by prace nad tym dokumentem zostały sfinalizowane do końca 2015 r.
Prezes TVP zwrócił uwagę na uwarunkowania prawne, w których funkcjonuje Telewizja Polska, obiecując, że będzie usilnie zabiegał „w gabinetach decydentów” o podjęcie ustawowych kroków, by odbudować publiczne finansowanie TVP. Zwrócił się też do wszystkich pracowników, współpracowników i przyjaciół spółki, aby w ramach swoich możliwości tworzyli społeczne ciśnienie i presję w tej sprawie.
- Obecny system jest nie do utrzymania, doprowadzi on do zapaści - powiedział. Nie ujawnił jednak, jaki jest jego pomysł na finansowanie mediów publicznych.
Daszczyński zapowiedział korekty w formule organizacyjnej spółki, w tym prace nad skomasowaniem działań związanych z mediami interaktywnymi, a przede wszystkim nad powstaniem redakcji tematycznych. Pierwszą z nich będzie redakcja filmowa. Jak stwierdził, trzeba obecnie odmiennie rozłożyć akcenty w strukturze i funkcjonowaniu TVP tak, aby głównym celem jej działalności stał się program, a nie procedury biurokratyczne. Zapowiedział też powrót do systemu oceny programów telewizyjnych.
Zadaniem dla nowego zarządu będzie też poprawa wizerunku Telewizji Polskiej w społeczeństwie. - To proces długofalowy, ale nie mamy czasu do XXII wieku - żartował prezes - TVP ma się czym chwalić. Jeśli nikt nas nie chwali to musimy sami to robić - podkreślił.
Istotna część wystąpienia nowego prezesa dotyczyła kwestii pracowniczych. Zdementował on pogłoski o przejściu kolejnych pracowników TVP do firmy zewnętrznej. - Drugiej transzy outsourcingu nie będzie - stwierdził jednoznacznie. Jak już informowaliśmy, wcześniej prezes zadeklarował chęć spotkania z działającymi w TVP związkami zawodowymi.
Janusz Daszczyński w piątek zapowiedział m.in. pilne uregulowanie kwestii związanych z zakładowym funduszem świadczeń socjalnych i systemem nagród jubileuszowych, a także kontynuację programów talentowych oraz systemów motywacyjnych i premiowych.
Dołącz do dyskusji: Janusz Daszczyński: TVP ma być misyjna i poprawić wizerunek, bez kolejnej transzy outsourcingu
Iwona daj spokój, znowu zaczynasz? I zaraz będzie o Wyszynskiej do Wiadomości?
Leasing Team to prawdziwa kompromitacja poprzedniej ekipy.