James Cameron: "Avatar" bez efektów specjalnych byłby straszny
James Cameron jest przekonany, że jego film "Avatar" byłby "okropny", jeśli nie zostałby zrealizowany przy pomocy nowoczesnych technologii.
Reżyser wydał aż 260 milionów dolarów na stworzenie świata Pandory, którego mieszkańcy, m.in. Neytiri, trafili na ekran dzięki technologii performance capture. Cameron twierdzi, że gdyby nakręcił film tradycyjnymi metodami, nie stałby się on światowym przebojem.
- Gdybyśmy nakręcili zwykły film aktorski, Zoe Saldana, która gra Neytiri, byłaby po prostu pomalowana na niebiesko - tłumaczy Cameron. - Jej oczy byłyby zwykłymi, ludzkimi oczami. Ten niebieski makijaż na pewno wyglądałby strasznie. Zresztą wiem, o czym mówię, bo na każdym zjeździe fanów "Avatara" widzę ludzi, którzy przebierają się za mieszkańców Pandory. Wtedy właśnie przypominam sobie, dlaczego skorzystałem z performance capture. Gdyby nie te wszystkie efekty wizualne, "Avatar" byłby naprawdę okropnym filmem.
Przebój "Avatar" zagościł w polskich kinach w grudniu zeszłego roku.
Dołącz do dyskusji: James Cameron: "Avatar" bez efektów specjalnych byłby straszny