40 tys. zł kary dla Republiki. KRRiT ukarała ich za to, jak zachowali się podczas telefonu do studia
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nałożył 40 tys. złotych kary na Republikę. Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT informuje Wirtualnemedia.pl, że chodzi o brak reakcji prowadzącego programu „Mówi się” na telefon kobiety, która używała obraźliwych sformułowań na członków koalicji rządzącej i zwolenników rządu.

O tym, że grzywna została nałożona poinformował we wtorek na antenie Republiki przewodniczący Maciej Świrski. – Republika, jak każde inne medium, jest pod nadzorem Krajowej Rady. Jeżeli Republika coś zbroi, to przewodniczący ma prawo, jeśli to uzasadnione, ją ukarać. Ostatnio dostaliście 40 tys. zł kary za to, że ktoś brzydkiego słowa użył na antenie – stwierdził szef KRRiT.
Przewodniczący Świrski przestrzegał przed paraliżem KRRiT, do którego doprowadziłoby jego postawienie przed Trybunałem Stanu. Zauważył, że Rada nie mogłaby przedłużać i wydawać koncesji, ani nawet zajmować się wnioskami technicznymi nadawców. Zapewniał, że wbrew zarzutom obozu rządzącego jest obiektywny.
– Inne media tak samo są pod nadzorem. Jedne są mniejsze, drugie większe. Jedne robią rzeczy okropne z punktu widzenia prawdy i tego na czym polega informacja. Inne nie dopilnują, że ktoś chlapnie coś na antenie. Problem polega na tym, że politykom nic do tego – stwierdził szef KRRiT.
Prezes stacji zapowiada odwołanie
Na jakiej podstawie nałożono karę na Republikę? – W związku ze stwierdzeniem naruszenia art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji Przewodniczący KRRiT wydał decyzję dnia 14 lutego 2025 r. w sprawie ukarania nadawcy karą pieniężną w wysokości 40 tys. zł – informuje Wirtualnemedia.pl Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT.
Jakie były zarzuty skarżących? – Postępowanie dotyczyło audycji „Mówi się...” wyemitowanej 7 marca 2024 r., w której prowadzący w niewystarczający sposób zareagował na obraźliwą, nienawistną wypowiedź osoby dzwoniącej do studia – odpowiada Brykczyńska.
Tomasz Sakiewicz, prezes Republiki zapowiada w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że odwoła się do sądu od decyzji przewodniczącego KRRiT. – Oczywiście, że będziemy się odwoływać. Poprosiłem naszych prawników o analizę decyzji. My otrzymujemy sporo pism z KRRiT i na nie odpowiadamy – mówi szef stacji.
W styczniu do KRRiT wpłynęło tysiące skarg na programy Republiki i wPolsce24 dotyczące Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i jej założyciela Jerzego Owsiaka. Ich autorzy zarzucali stacjom manipulacje i mowę nienawiści. Regulator wszczął postępowania i wystąpił do nadawców o nagrania. Wcześniej Rada tłumaczyła, że skargi nie są precyzyjne, bo nie zawierają daty emisji poszczególnych programów.
Jakie słowa padły w budzącym kontrowersje programie?
7 marca 2024 roku do programu prowadzonego przez Jacka Sobalę zadzwoniła pani Małgorzata z Pszczyny. Skomentowała cytowaną wcześniej przez Republikę dyskusję TVP Info na temat edukacji seksualnej w szkołach. Rozmawiano m.in. o masturbacji.
– Słuchałam trochę tej Środy. Ludzie, dajcie spokój. Rozmawiałam z synem. Mam wnuka 12 lat i prawnuka 9 lat. Rozmawiałam z synem i powiedziałam, że będzie wychowany, że szkół obojętnie jakich, szczególnie podstawowych, wyjdą debile komórkowo-tęczowe. Taka Środa, stara rura - stwierdziła starsza kobieta.
Sobala sprostował, że nie chodzi o prof. Magdalenę Środę, tylko prof. Monika Płatek. – Któraś ta komusza stara rura – kontynuowała pani Małgorzata. Prowadzący stwierdził, że nie wolno używać takich słów. – Też jestem stara rura – odpowiedziała kobieta. Później określiła ekipę Donalda Tuska „pospólstwem bolszewicko-szwabskim”.
Zwolenników obecnego rządu określiła smarkaterią, a marszałka Sejmu Szymona Hołownię „fagasem z TVN-u”. Wyraziła tez opinię, że w przypadku kolejnej pandemii „pospólstwo szwabsko-bolszewickie będzie zdychać z głodu” z powodu braku wystarczającej liczby polskich produktów spożywczych.
– Pogońcie ryżego, gdzie korzenie jego na Berlin, schnella, schella – krzyczała. Po 10 minutach Sobala przerwał kobiecie. – Bardzo uprzejmie dziękuję. Wszystko jest w porządku, mniej więcej. Z tą „rurą” to nie, ja się nie zgadzam – mówił prowadzący. Stwierdził, że nie można porównywać kobiet do rur. Żartował, że o rurach można mówić na przykład w kontekście Wodociągów Kieleckich.
W ostatnich latach Republika była już karana przez szefa KRRiT. W 2023 roku były 4 kary na kwotę 42 tys. zł (reklama alkoholu, brak udogodnień dla niepełnosprawnych). Niedawno przewodniczący KRRiT upomniał stację i zalecił jej skrupulatne weryfikowanie treści. Powodem były skargi dotyczące rozmowy z „Majorem” Waldemarem Fydrychem, podczas której pokazano rysunek z mężczyznami wkładającymi sobie przedmioty do tylnej części ciała.
Dołącz do dyskusji: 40 tys. zł kary dla Republiki. KRRiT ukarała ich za to, jak zachowali się podczas telefonu do studia