O zasadach ochrony prywatności w erze smartfonów, życia w wirtualnej rzeczywistości i fenomenu big data decydowały warunki prawa z roku, w którym nie istniał jeszcze Google, a Yahoo dopiero założono. Do sieci jedynego wówczas właściciela telefonii komórkowej w Polsce podłączonych było 35 tys. abonentów korzystających z modeli typu Nokia 150. Podczas gdy rzeczywistość galopowała, prawo tkwiło w miejscu. RODO musiało się zdarzyć - oceniają w analizie dla serwisu Wirtualnemedia.pl Małgorzata Jankowska-Blank i Jacek Grabowski, eksperci działu prawnego Gemiusa.