SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Twitter wprowadza płatną subskrypcję za 8 dolarów miesięcznie

Kierowany od końca października przez Elona Muska serwis Twitter rozpoczął program płatnej subskrypcji za 8 dolarów miesięcznie, dzięki której użytkownicy będą mogli m.in. otrzymać niebieski znacznik, dotąd nadawany jedynie zweryfikowanym kontom. Pomysłu nie popiera 80 proc. użytkowników serwisu. Mieszane uczucia mają również dziennikarze, którzy są aktywni na Twitterze. - Tak jak mogę jeszcze zrozumieć chęć monetyzowania poszczególnych funkcjonalności serwisu, tak "sprzedawanie" niebieskiego znaczka oznaczającego, że konto jest zweryfikowane, w mojej ocenie podważa sens jego powstania - ocenia Samuel Pereira, szef portalu TVP Info.

Dołącz do dyskusji: Twitter wprowadza płatną subskrypcję za 8 dolarów miesięcznie

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
PZN
To najwidoczniej Pan nie wie, do czego się Pfizer w ostatnich dniach przyznał,


Sam sobie tych plusów naklikałeś? Co do Phizera - kolejny przykład jak w prawicowych powstaje fałszywy przekaz medialny, które potem takie ruskie trolle radośnie powtarzają i udowadniają sobie swoje wcześniejsze tezy. Fakt, że na początkowym etapie Pfizer nie prowadził badań wpływu szczepionki na transmisyjność (czego nigdy nie ukrywał... bo i nie było to wymogiem do rejestracji... mówił o tym m.in. sam prezes firmy w grudniu 2020 roku... najważniejsze były wtedy wyniki badań klinicznych o skuteczności ochrony przed ciężką chorobą i zgonem), nie oznacza jednak, że takich badań nie ma. Co więcej, te dostępne pokazują jasno, że zaszczepieni mają mniejsze prawdopodobieństwo zarażenia innych osób niż niezaszczepieni.

Celny jest komentarz prof. Krzysztofa Prycia (wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego):
"W przypadku szczepionki przeciw COVID-19 jasno zdefiniowano, że szczepionka chroni przed ciężką chorobą i śmiercią, ponieważ takie badania zostały przeprowadzone i takimi danymi dysponowaliśmy. Ostatnio ktoś wymyślił bajkę, że przy wprowadzeniu szczepionki obiecywano, że zahamuje ona transmisję. Co najlepsze, teraz udowadnia, że ta jego bajka nie jest wymyślona i na tej podstawie kwestionuje skuteczność szczepionek. Fikołek logiczny i kłamstwo."
odpowiedź
User
Vipero
U nas i nawet 80 USD miesięcznie nie byłoby problemem, bo ten serwis zdominowany jest przez media i polityków, poza tym mało kto tego używa.
odpowiedź
User
Pet
To najwidoczniej Pan nie wie, do czego się Pfizer w ostatnich dniach przyznał,


Sam sobie tych plusów naklikałeś? Co do Phizera - kolejny przykład jak w prawicowych powstaje fałszywy przekaz medialny, które potem takie ruskie trolle radośnie powtarzają i udowadniają sobie swoje wcześniejsze tezy. Fakt, że na początkowym etapie Pfizer nie prowadził badań wpływu szczepionki na transmisyjność (czego nigdy nie ukrywał... bo i nie było to wymogiem do rejestracji... mówił o tym m.in. sam prezes firmy w grudniu 2020 roku... najważniejsze były wtedy wyniki badań klinicznych o skuteczności ochrony przed ciężką chorobą i zgonem), nie oznacza jednak, że takich badań nie ma. Co więcej, te dostępne pokazują jasno, że zaszczepieni mają mniejsze prawdopodobieństwo zarażenia innych osób niż niezaszczepieni.

Celny jest komentarz prof. Krzysztofa Prycia (wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego):
"W przypadku szczepionki przeciw COVID-19 jasno zdefiniowano, że szczepionka chroni przed ciężką chorobą i śmiercią, ponieważ takie badania zostały przeprowadzone i takimi danymi dysponowaliśmy. Ostatnio ktoś wymyślił bajkę, że przy wprowadzeniu szczepionki obiecywano, że zahamuje ona transmisję. Co najlepsze, teraz udowadnia, że ta jego bajka nie jest wymyślona i na tej podstawie kwestionuje skuteczność szczepionek. Fikołek logiczny i kłamstwo."


Polecam interwencję poselską Grzegorza Brauna w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego, tam się dowiesz, jak to wszystko było przygotowane. Pewnie nie widziałeś, bo TV w głowie.

Przecież przedstawiciele Pfizera się przyznają, że w ogóle nie badali wpływ szczepionek na transmisji wirusa, a przed tym jeszcze wielu lekarzy, w tym towarzysz Niedziela zapewniali, że chronią w 100% przed "świrusem", potem ,że nie, bo połowę, itd. O jakich mi ty badaniach mówisz?! Nie ma ich i pogódź się z tym. Spójrz na dane MZ, bardzo dużo zaszczepionych(nie raz w statystykach tygodniowych przebijają niezaszczepionych!) choruje i umiera. Niedawno pojawiły się również badania Amerykańskie i Chińskie ws. wpływu szczepionek na choroby sercowe - przeczytaj sobie, jeśli nie uważasz ich za szurów, czy jak lubisz. A tego zwykłego ch...a, Pyrcia, mającego niskie wykształcenie, zwolennika segregacji sanitarnej, nie cytuj.
odpowiedź