SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Sianecki przypadkiem trafił do mediów. "Ciężko pracował miotłą i szufelką na ulicy"

Od Tomasza Lisa usłyszał, że ma nie występować w garniturze i krawacie przed kamerą, bo "wygląda jak łach". Dla Mariusza Waltera był idealnym prowadzącym "Automaniaka", choć nie znał się na motoryzacji. Grzegorzowi Miecugowowi zawdzięcza przejście do TVN-u i bycie częścią "Szkła kontaktowego". Teraz jako prowadzący ten program musi odpowiadać na trudne pytania widzów i przepraszać za kolegów. - Mimo wszystko Tomek Sianecki zachowuje się taktownie - ocenia dziennikarza jego były szef Sławowir Zieliński.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Sianecki przypadkiem trafił do mediów. "Ciężko pracował miotłą i szufelką na ulicy"

84 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
gen. Jaruzelski
on jest jak letnia woda z kranu - nijaki
odpowiedź
User
Mezopotamer
Bardzo inteligentny. Ma świetne poczucie humoru.
odpowiedź
User
tolek
Wszystko przez to, że pan T w ogóle nie ma poczucia humoru. Gdyby był mistrzem ciętej riposty, potrafiłby zareagować z klasą na prymitywny afront Daukszewicza, ale zabrakło mu inteligencji i nie potrafił z tego wybrnąć, co postawiło Jaconia w krępującej sytuacji. Dlatego ta sprawa przybrała taki absurdalny obrót.

On się nawet nie zorientował, że Daukszewicz powiedział coś nie tak. Był zdziwiony chłodną reakcją Jaconia: "Ale jakiś taki strasznie zasadniczy był Pan Piotr"
odpowiedź