SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Reklama natywna rośnie, bo jest dopasowana i nieinwazyjna

Reklama natywna zyskuje na znaczeniu, ponieważ oferuje odbiorcom mało inwazyjne treści dopasowane do ich potrzeb, jednak nie osiągnie takiego udziału w rynku reklamowym jak tradycyjne formaty. Kontrowersje mogą wywoływać płynne granice między reklamami natywnymi a treściami redakcyjnymi.

Dołącz do dyskusji: Reklama natywna rośnie, bo jest dopasowana i nieinwazyjna

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
bergson
Jaka „obiektywna i niezawisła” instancja ma orzekać, gdzie kończy się przekaz reklamowy, a gdzie zaczyna pozareklamowy - konopko ma rację, to co jest teraz to fikcja, trafnie rzecz ujeta, może trzeba powołać Krajową Radę Reklamy?
odpowiedź
User
marp
Boszsz co za bełkot.... Dziennikarstwo juz dawno spaeszywiało i to tez za sprawa takich bossow marketingowych....
odpowiedź
User
Analog
Wstyd, że szanowni specjaliści nie do końca rozumieją co to jest marketing natywny w ujęciu internetowym. Artykuł sponsorowany... pozostawiam bez komentarza. Reklama natywna ma rację bytu ale tylko wtedy, gdy będzie uwzględniała zarówno środowisko, w którym się pojawia, preferencje, potrzeby użytkownika, który korzysta z danego serwisu (a jak wiemy przychodzi tam w konkretnym celu) oraz cel, jaki ma osiągnąć reklamodawca. Ale o czym mowa.... w domach mediowych nikt się nad tym nie zastanawia i dlatego na wm.pl lecą TripleBillbord 750x300 i Flyfooter 750x200 na jednej odsłonie (jak pisze olo-bis). Marketing natywny wymaga o wiele więcej zaangażowania i staranności w planowaniu (a to w domach mediowych po prostu nie ma racji bytu). Najlepiej sprawdza się w działaniu na bardzo dobrze wyselekcjonowanej, wąskiej grupie/targecie, a taką trzeba przecież poznać i określić. Lepiej pójść szeroką ławą, a nóż gdzieś tam w szokująco tanim zasięgu trafi się ten łoś, który kliknie w nieśmiertelny double billboard... Smutne, ale tak to niestety działa...
odpowiedź