Przejechałem kota
2010-10-25 12:42:33 - Wojtek Sobociński
Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez
jezdnię. Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie. Potem
poczułem że wpadł prosto pod koło, przejechałem (?) po nim jakby
obydwoma, motor ledwo się zachwiał... i po wszystkim. Obejrzałem się -
kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł. Wtedy dopiero mi
się gorąco zrobiło.
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: Przejechałem kota
2010-10-25 12:49:36 - Kamil Nowak 'Amil'
> Wtedy dopiero mi
> się gorąco zrobiło.
Jest to jakis sposob na zimno. Falco! Stosuj!
--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf
Re: Przejechałem kota
2010-10-25 14:22:08 - falco
> Jest to jakis sposob na zimno. Falco! Stosuj!
Siema,
;)
po zlocie w Nieborowie gdzie przednie imprezowaliśmy kończąc sezon z
Trampkarzami podczas parady również wyskoczył nam mały, czarny kotek
wprost pod koła, ale tu nie było happy endu... :(
Nikomu nie życzę!!!
--
Pozdr! falco
SenNa... 356 '58 175
T.Apacz 0.6 '97
Re: Przejechałem kota
2010-10-25 12:56:39 - AZ
> Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej. Szok!
> Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez
> jezdnię. Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie. Potem
> poczułem że wpadł prosto pod koło, przejechałem (?) po nim jakby
> obydwoma, motor ledwo się zachwiał... i po wszystkim. Obejrzałem się -
> kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł. Wtedy dopiero mi
> się gorąco zrobiło.
>
Co prawda nie do konca w temacie ale jadac przez teren zabudowany trzeba
sie tego spodziewac - jadac w tym roku przez Wegry gdzies po nocy
podpialem sie pod jakiegos lokalesa, calkiem sprawnie jechal ale chyba
byl zmeczony bo co rusz robil jakies dziwne pozy na moto - to kolanami
siedzial na kanapie majac reszte nog na siedzeniu dla pasazera.
W pewnym momencie na wsi wyskoczyl jakis pies czy kot mu przed kola,
gosc nie zdazyl nawet drgnac, ale brakowalo centymetrow i moglbym miec
ciekawe widowisko bo zapewne ciekawie by to wygladalo gdyby przy takiej
pozycji zaczal hamowac :-)
--
Artur
ZZR 1200
Re: Przejechałem kota
2010-10-25 13:42:49 - marcinu
Użytkownik Wojtek Sobociński
news:ia3mu0$8cl$1@inews.gazeta.pl...
> Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej. Szok!
> Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez jezdnię.
> Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie.
Siemka
Dobrze, że się nie wyje..przewróciłeś :)
Daj jakieś namiary na siebie. Gdzieś, kiedyś trafiłem na Twoją stronę
internetową ale nie zapisałem adresu.
--
Pozdrawiam
--------------------------
Marcin/CBF600N
Wawa-Bielany zone
Re: Przejecha?em kota
2010-10-26 11:34:26 - Wojtek Sobociński
> Dobrze, ?e si? nie wyje..przewr?ci?e? :)
> Daj jakie? namiary na siebie.
Doszedł mail na priv?
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: Przejecha?em kota
2010-10-26 12:05:23 - marcinu
Użytkownik Wojtek Sobociński
news:ia67a3$n9e$2@inews.gazeta.pl...
>> Siemka
>> Dobrze, ?e si? nie wyje..przewr?ci?e? :)
>> Daj jakie? namiary na siebie.
>
> Doszedł mail na priv?
Nie doszedł.
mail do mnie:
marcin73[małpa]op.pl
--
Pozdrawiam
--------------------------
Marcin/CBF600N
Wawa-Bielany zone
Re: Przejechałem kota
2010-10-25 16:40:49 - []v[]artec
> Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej.
Ja przetrąciłem po żebrach sarnę. Zdążyłem na tyle wyhamować. Odbiła się
od przedniego koła i pobiegła dalej.
Mój błąd - widziałem ją z daleka jak się czai, żeby przebiec przez
drogę. Zwolniłem do ok. 20-30. Zacząłem na nią trąbić z daleka, żeby się
w końcu zdecydowała. No i przebiegła, ale coś jej się odwidziało i zaraz
po tym jak zniknęła w zaroślach po drugiej stronie wróciła z powrotem
idealnie pod koło.
Było gorąco. Od tej pory w nocy ma terenie niezabudowanym jeżdżę wolno.
--
Martec - Jelenia Góra
..:: CB 900F Hornet owns the road - it really does !
..:: img521.imageshack.us/img521/9121/kneedown.jpg
..:: img831.imageshack.us/img831/3541/kneedown2.jpg
Re: Przejechałem kota
2010-10-25 18:32:22 - Wojtek Sobociński
> Wojtek Sobociński pisze:
>> Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej.
>
> Ja przetrąciłem po żebrach sarnę. Zdążyłem na tyle wyhamować. Odbiła się
> od przedniego koła i pobiegła dalej.
>
> Mój błąd - widziałem ją z daleka jak się czai, żeby przebiec przez
> drogę. Zwolniłem do ok. 20-30. Zacząłem na nią trąbić z daleka, żeby się
> w końcu zdecydowała. No i przebiegła, ale coś jej się odwidziało i zaraz
> po tym jak zniknęła w zaroślach po drugiej stronie wróciła z powrotem
> idealnie pod koło.
>
> Było gorąco. Od tej pory w nocy ma terenie niezabudowanym jeżdżę wolno.
Moja żonka miała identyczną akcję jak wracała samochodem z Sopotu. Happy
endu nie było - sarna zginęła na miejscu. Zatrzymał się jakiś samochód,
wysiadło trzech panów, bez słowa zgarnęli sarnę do bagara i się zmyli.
Fura oczywiście do blacharza.
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: Przejechałem kota
2010-10-25 23:19:34 - =Mich=
> Moja żonka miała identyczną akcję jak wracała samochodem z Sopotu. Happy
> endu nie było - sarna zginęła na miejscu. Zatrzymał się jakiś samochód,
> wysiadło trzech panów, bez słowa zgarnęli sarnę do bagara i się zmyli.
To ukradli tobie obiad :(
Moja żona przedwczoraj upolowała niedzielny obiad - tegoroczna sarna.
Jakoś bez kosztów sie obeszło, lekko zderzak pęknięty. Jak ona to
zrobiła-nie mam pojęcia
> Fura oczywiście do blacharza.
Współczuję.
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 21:00:18 - doktorski
> tegoroczna sarna.
No, sarniarze... A ktory przecial sarne na pol?
Motocyklem?
I ustal na kolach?
He? :)
pzdr, dr
14/525
i K12S aka yelonkoyepca
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 21:11:02 - Monster
> No, sarniarze... A ktory przecial sarne na pol?
>
> Motocyklem?
>
> I ustal na kolach?
>
> He? :)
>
> pzdr, dr
> 14/525
> i K12S aka yelonkoyepca
Ja:-)do końca nie przeciąłem,ale straty dużo niższe i na kołach wróciłem:-)
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 21:16:27 - masti
wystukał:
> W dniu 2010-10-26 21:00, doktorski pisze:
>
>> No, sarniarze... A ktory przecial sarne na pol?
>>
>> Motocyklem?
>>
>> I ustal na kolach?
>>
>> He? :)
>>
>> pzdr, dr
>> 14/525
>> i K12S aka yelonkoyepca
> Ja:-)do końca nie przeciąłem,ale straty dużo niższe i na kołach
> wróciłem:-)
po tobie toby racze eksplodowała :)
--
BMW R1100GS
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 21:34:14 - Monster
> po tobie toby racze eksplodowała :)
>
Bez przesady,kulturalnie,Beemką.
Ale to chyba jedyny rodzaj wypadku przy którym się świadkowie
zatrzymują-zanim zawróciłem coby do rowu zepchnąć już stał klient na
sarninę:-)
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 22:00:09 - masti
wystukał:
> W dniu 2010-10-26 21:16, masti pisze:
>
>> po tobie toby racze eksplodowała :)
>>
> Bez przesady,kulturalnie,Beemką.
no toć o tym mówię. Nasze bokserki to raczej chirurgicznego cięcia nie
zrobią :)
> Ale to chyba jedyny rodzaj wypadku przy którym się świadkowie
> zatrzymują-zanim zawróciłem coby do rowu zepchnąć już stał klient na
> sarninę:-)
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 22:40:16 - Shreek
>> Ja:-)do końca nie przeciąłem,ale straty dużo niższe i na kołach
>> wróciłem:-)
>
> po tobie toby racze eksplodowała :)
Jak ta małpa z dowcipu o słoniu? :-)
--
M.
Re: Przejechałem kota
2010-10-27 20:17:31 - blur
dyskusyjnych:ia4s8p$a5n$1@news.onet.pl...
>
> Moja żonka miała identyczną akcję jak wracała samochodem z Sopotu. Happy
> endu nie było - sarna zginęła na miejscu. Zatrzymał się jakiś samochód,
> wysiadło trzech panów, bez słowa zgarnęli sarnę do bagara i się zmyli.
To ukradli tobie obiad :(
Moja żona przedwczoraj upolowała niedzielny obiad - tegoroczna sarna.
Jakoś bez kosztów sie obeszło, lekko zderzak pęknięty. Jak ona to
zrobiła-nie mam pojęcia
----------
dałeś to mięcho przynajmniej przebadać ?
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 07:01:14 - Rudy
światła przygasić i dość długo odczekać
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 07:46:37 - Jacek
Koledze wpadła pod moto kura. Taka najzwyklejsza ze wsi. Z kury nie było co
zbierać, a kolega miesiąc w szpitalu spędził.
Jacek
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 09:59:49 - Jacot
>Miałeś szczęście.
>Koledze wpadła pod moto kura. Taka najzwyklejsza ze wsi. Z kury nie było co
>zbierać, a kolega miesiąc w szpitalu spędził.
O, watek kury powrocil po latach..;)
No, mnie tez sie przytrafilo b.dawno temu. Jakbym sie wtedy zatrzymal
to tez bez szpitala by sie nie obeszlo.
--
Pozdrowionka
Jacot M10
www.junak.riders.pl
www.stokrotka.ath.cx
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 14:12:05 - Budyń
news:ia5pvr$78m$1@news.task.gda.pl...
> Miałeś szczęście.
> Koledze wpadła pod moto kura. Taka najzwyklejsza ze wsi. Z kury nie było
> co zbierać, a kolega miesiąc w szpitalu spędził.
diabeł nie kogut, eee...kura :)
b.
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 22:49:14 - N1
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 23:00:27 - Robert T.
news:ia7es9$fgd$1@inews.gazeta.pl...
>A przejechałem po żubrze, tak ze 100 metrów :-)
Chyba po żubrówce :D
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 23:04:12 - Robert T.
Użytkownik Robert T.
news:ia7fhr$pvi$1@news.onet.pl...
> Użytkownik N1
> news:ia7es9$fgd$1@inews.gazeta.pl...
>>A przejechałem po żubrze, tak ze 100 metrów :-)
>
> Chyba po żubrówce :D
Po jednym żubrze przejechałbyś więcej :)
Re: Przejechałem kota
2010-10-26 23:03:44 - masti
> A przejechałem po żubrze, tak ze 100 metrów :-)
ale za rogiem?
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
A ja zebrę!
2010-10-27 13:09:09 - Hinek
--
Hinek
Re: A ja zebrę!
2010-10-27 13:11:48 - PawelK vel Pablo
> I to nie raz :)
>
w poprzek czy wzdłuż ?
--
PawelK vel Pablo
e-mail: pablo i klubvolvo org pl
V850 T5 2,3 20V '96r; B5234FT Motronic 4.3; AW 50-42 Poskramiacz
FZS600 Fazer '01 52kkm
Warszawa Gocław
Re: Przejechałem kota
2010-10-27 13:32:34 - km
Młody byłem,pojazdem Java 350TS,prędkość bliska
maksymalnej,jakieś 120-130km/h.Tuż przed zderzeniem zrobiłem unik i gmolem
jej przyłożyłem,śmierć drobiu na miejscu.
Mnie nic się sie stało.
To były czasy,człowiek jezdził jakby był nieśmiertelny,
kurę widziałem z daleka że się kręci po drodze,ale
nie chciało mi się zwalniać z tak błahego powodu.
W zeszłym roku pod Szczecinem wyskoczyło mi stado sarenek,
przy okazji pamiętajcie koleżanki/koledzy:
gdy przebiegnie sarna lub inny jelonek spodziewajcie się
następnych.
Bywa tak,że jednego ominiesz i to nie koniec,
możesz przydzwonić w następnego.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Przejechałem kota
2010-10-27 18:30:51 - Magic
> Przejechałem dziś rudego kota
Gratz ! Jedengo sierściucha mniej.
> kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł.
A to jednak nie. Farciarz yebany sierściuch.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800[']/k11rs.
FAQ: www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
Re: Przejechałem kota
2010-10-28 12:45:56 - Wojtek Sobociński
> Wojtek Sobociński napisał(a):
>> Przejechałem dziś rudego kota
>
> Gratz ! Jedengo sierściucha mniej.
>
>> kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł.
>
> A to jednak nie. Farciarz yebany sierściuch.
>
A nie wiadomo co z nim później. Ja też nie wiem czy był pod kołami czy
go tylko przepchnęło.
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: Przejechałem kota
2010-10-30 12:22:02 - Wojtek Sobociński
>>
>>> kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł.
>>
>> A to jednak nie. Farciarz yebany sierściuch.
>>
>
> A nie wiadomo co z nim później. Ja też nie wiem czy był pod kołami czy
> go tylko przepchnęło.
Jednak kot przeżył. Znajomi mieszkają niedaleko tego miejsca i wiem od
nich że kot doszedł do siebie...
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: Przejechałem kota
2010-10-27 20:21:49 - blur
dyskusyjnych:ia3mu0$8cl$1@inews.gazeta.pl...
Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej. Szok!
Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez
jezdnię. Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie. Potem
poczułem że wpadł prosto pod koło, przejechałem (?) po nim jakby
obydwoma, motor ledwo się zachwiał... i po wszystkim. Obejrzałem się -
kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł. Wtedy dopiero mi
się gorąco zrobiło.
----
Przytrąbiłem katamaranem w kota sąsiada, widziałem w lusterku jak salto
robi,
skubany leżał kilka dni w rowie, potem się pozbierał i żył jeszcze z 2 lata
tyle że zęby mu wybiło :) to chyba było jego 6 życie :)
Re: Przejechałem kota
2010-10-28 10:26:43 - Czart
Ja raz po sarnie, ale samochód co go chciałem wysprzedzać ją utłukł. Ja
byłem bezpośrednio za nim - ciemna noc i deszcz - sarna wyskoczyła z zarośli
prosto pod samochód -samochodód skasowany, ja zdążyłem jedynie mocniej rece
na kierownicy zacisnąć i prosto po tej sarnie...
Nawet sie nie zatrzymałem żeby samochodziarzy sprawdzić bo się przydygałem,
że jak stanę to nie będe w stanie utrzymać motocykla, dopiero po kilku
kilosach mi minęło.
Po za tym raz kiedyś kurę jeszcze jak chromami jeżdziłem to nogą ją
zachaczyłem.
Tak się cieszę że po tej sarnie to nie tamtym motorkiem bo pewnie bym leżał.
Re: Przejechałem kota
2010-10-29 13:02:52 - Michał V-R
> Po za tym raz kiedyś kurę jeszcze jak chromami jeżdziłem to nogą ją
> zachaczyłem.
> Tak się cieszę że po tej sarnie to nie tamtym motorkiem bo pewnie bym leżał.
Tak sie zastanawiam, jaki motocykl jest najlepszy do przejezdzania
dziczyzny i zwierzat chowu domowego?
--
--
Pozdrawiam
Michal V-R
gg 9409047
----------------------------------------
żyje sie raz, pozniej sie tylko straszy
----------------------------------------
Re: Przejechałem kota
2010-10-29 13:24:54 - Wojtek Sobociński
> W dniu 2010-10-28 10:26, Czart pisze:
>
>> Po za tym raz kiedyś kurę jeszcze jak chromami jeżdziłem to nogą ją
>> zachaczyłem.
>> Tak się cieszę że po tej sarnie to nie tamtym motorkiem bo pewnie bym
>> leżał.
>
> Tak sie zastanawiam, jaki motocykl jest najlepszy do przejezdzania
> dziczyzny i zwierzat chowu domowego?
>
Czoper? Kontrolowana strefa zgniotu i takie tam? :P
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: Przejechałem kota
2010-10-29 13:57:26 - masti
wystukał:
> W dniu 2010-10-28 10:26, Czart pisze:
>
>> Po za tym raz kiedyś kurę jeszcze jak chromami jeżdziłem to nogą ją
>> zachaczyłem.
>> Tak się cieszę że po tej sarnie to nie tamtym motorkiem bo pewnie bym
>> leżał.
>
> Tak sie zastanawiam, jaki motocykl jest najlepszy do przejezdzania
> dziczyzny i zwierzat chowu domowego?
>
goldas :)
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Przejechałem kota
2010-10-29 14:51:09 - RadoslawF
>> Po za tym raz kiedyś kurę jeszcze jak chromami jeżdziłem to nogą ją
>> zachaczyłem.
>> Tak się cieszę że po tej sarnie to nie tamtym motorkiem bo pewnie bym
>> leżał.
>
> Tak sie zastanawiam, jaki motocykl jest najlepszy do przejezdzania
> dziczyzny i zwierzat chowu domowego?
Trajka oraz wszystkie z koszem bocznym.
Kosz jest o tyle wygodniejszy że potem upolowane trofeum
nam nie spadnie gdzieś po drodze.
Pozdrawiam
Re: Przejechałem kota
2010-10-29 15:53:14 - Michał V-R
> Trajka oraz wszystkie z koszem bocznym.
> Kosz jest o tyle wygodniejszy że potem upolowane trofeum
> nam nie spadnie gdzieś po drodze.
A czy to juz nie podchodzi pod klusownictwo?
--
--
Pozdrawiam
Michal V-R
gg 9409047
----------------------------------------
żyje sie raz, pozniej sie tylko straszy
----------------------------------------
Re: Przejechałem kota
2010-10-29 18:34:33 - RadoslawF
>> Trajka oraz wszystkie z koszem bocznym.
>> Kosz jest o tyle wygodniejszy że potem upolowane trofeum
>> nam nie spadnie gdzieś po drodze.
>
> A czy to juz nie podchodzi pod klusownictwo?
Nie, zabrałeś aby drogi nie zaśmiecać zwłokami.
:-)
Pozdrawiam
Re: Przejechałem kota
2010-10-31 23:27:13 - Viking
> Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej. Szok!
> Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez
> jezdnię. Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie. Potem
> poczułem że wpadł prosto pod koło, przejechałem (?) po nim jakby
> obydwoma, motor ledwo się zachwiał... i po wszystkim. Obejrzałem się -
> kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł. Wtedy dopiero mi
> się gorąco zrobiło.
>
uff.. ciesz się że nie wróbelka!!!!:))
Bo byś musiał piwo wszystkim na preclu stawiać:))
Pozdr.
Tomek
Biały VFRanek
Re: Przejechałem kota
2010-11-01 00:18:24 - Wojtek Sobociński
> Bo byś musiał piwo wszystkim na preclu stawiać:))
Dlaczego trzeba piwo za wróbelka stawiać? :)
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: Przejechałem kota
2010-11-01 10:30:06 - Magic
>> uff.. ciesz się że nie wróbelka!!!!:))
>> Bo byś musiał piwo wszystkim na preclu stawiać:))
>
> Dlaczego trzeba piwo za wróbelka stawiać? :)
www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Troll&v=18pl
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800[']/k11rs.
FAQ: www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
Re: Przejechałem kota
2010-11-01 16:17:58 - Wojtek Sobociński
> Wojtek Sobociński napisał(a):
>>> uff.. ciesz się że nie wróbelka!!!!:))
>>> Bo byś musiał piwo wszystkim na preclu stawiać:))
>>
>> Dlaczego trzeba piwo za wróbelka stawiać? :)
>
> www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Troll&v=18pl
Dobra. Zostałem ostrzeżony :)
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
Re: A ja zebrę!
2010-10-27 13:29:26 - Hinek
Użytkownik PawelK vel Pablo
>
> w poprzek czy wzdłuż ?
>
>
W poprzek.
Nawet nie drgnela...
--
Hinek
Re: A ja zebrę!
2010-10-27 18:19:25 - Michal michal..kupczyk@@poczta..onet..pl
www.visordown.com/caption-that/caption-that---roadkill/5350.html
--
Michal
Re: A ja zebrę!
2010-10-28 12:43:01 - Wojtek Sobociński
>
> Użytkownik PawelK vel Pablo
>>
>> w poprzek czy wzdłuż ?
>>
>>
> W poprzek.
> Nawet nie drgnela...
>
Może była wytarta ;)
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna