[okazja] Kurtke oddam za piwo :)
2011-03-22 14:08:32 - Hinek
Rozmiar XL - duza, protektory, membrany itd, itp.
Przebieg ze 100 tys km...bezwypadkowa :)
Stan dobry -> wyprac i popryskac odpowiednim specyfikiem
Odbior TYLKO osobisty w Gdyni. Nie wysylam bo jestem
leniwy.
tel 605252739
--
Hinek
Re: Kurtke oddam za piwo :)
2011-03-22 19:23:45 - amos
> Kurtke turystyczna ORINA oddam za zgrzewke tyskiego.
Oj, chyba sie przytylo po zimie ;))))
--
zdrowka
amos
Re: Kurtke oddam za piwo :)
2011-03-22 19:40:23 - Damork
> On 22 Mar, 14:08, Hinek
>> Kurtke turystyczna ORINA oddam za zgrzewke tyskiego.
>
> Oj, chyba sie przytylo po zimie ;))))
Od razu przytyło, może ma tak jak u mnie - dopiero co pozbyłem się rocznych
spodni za pół ceny, bo po zimie zmieniłem rozmiar z XL na S, a spodnie w
postaci wora na dupie są średnio wygodne. Luźną kurtkę jakoś zniosę...
--
Pozdrawiam
Piotr Mockałło
Jednoosobowa Armia Mordoru na XJ 600N
www.osiatkowania.pl
Re: Kurtke oddam za piwo :)
2011-03-22 19:45:36 - marcinu
Użytkownik Damork
news:1nme8ritjls8l$.rmsa7elxhhy1$.dlg@40tude.net...
> Od razu przytyło, może ma tak jak u mnie - dopiero co pozbyłem się
> rocznych
> spodni za pół ceny, bo po zimie zmieniłem rozmiar z XL na S, a spodnie w
> postaci wora na dupie są średnio wygodne. Luźną kurtkę jakoś zniosę...
Siemka
Z XL wskoczyłeś na S? Sprzedaj przepis jak to zrobić:)
--
Pozdrawiam
--------------------------
Marcin/CBF600N
Wawa-Bielany zone
Re: Kurtke oddam za piwo :)
2011-03-22 20:14:51 - Tytus
*** marcinu
Z XL wskoczyłeś na S? Sprzedaj przepis jak to zrobić:)
To proste - wypruc i wszysc metke.
--
Tytus
żółta motorynka
i malagutek
Re: Kurtke oddam za piwo :)
2011-03-23 12:36:03 - Damork
> Użytkownik marcinu
> news:imaqls$g8e$1@news.onet.pl...
>>
>> Z XL wskoczyłeś na S? Sprzedaj przepis jak to zrobić:)
>>
> Zapewne słynna dieta ŻP + NB ;-)
>
Nie wiem co to NB, ale ŻP jak najbardziej, a nawet Ż1/3, do tego słodycze
won (ale bez przesady, kawę słodzę) i duuużo ruchu. Ogólnie zmiana bilansu
energetycznego - zimą zamiast podjeżdżać samochodem, szedłem. Początkowo po
10 km marszu wlokłem nogi, teraz jestem w stanie ostrym tempem zrobić
jakieś 20-25 km i na koniec jestem zmęczony, ale nie padnięty. No i trochę
brzuszków na skośnej ławce, ale najwięcej zdecydowanie dało maszerowanie w
rytm Rammsteina :P
Kluczem jest praca w której zimą jest zastój i daje więcej czasu, teraz już
się to skończyło, ale 13 kg poszło sobie w dal.
--
Pozdrawiam
Piotr Mockałło
Jednoosobowa Armia Mordoru na XJ 600N
www.osiatkowania.pl