Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 00:07:12 - Ikselka
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 00:33:05 - Aicha
> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
garść i czytać, czytać, czytać :)
(skład na opakowaniach, ofkoz)
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 00:46:17 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>
>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>
> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
> garść i czytać, czytać, czytać :)
>
> (skład na opakowaniach, ofkoz)
A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
identyczne jak na mleku ? ?UHT? (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% ? tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
?Łąkowe? ma tyle tłuszczu... roślinnego!
I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
Czytam.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 12:17:50 - Aicha
>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>
>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>
>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>
> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
> Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
> identyczne jak na mleku ? ?UHT? (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
> która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% ? tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
> ?Łąkowe? ma tyle tłuszczu... roślinnego!
>
> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
Ale nie ma napisu MLEKO. Umiejętność myślenia, oprócz czytania, jak
widać też się przydaje, bo na peranalogiach można się przejechać.
Ja wczoraj chciałam kupić Jabłko 100%, stojące obok soku pomarańczowego
100%, ale okazało się napojem, więc nie kupiłam :)))
A wiesz, że jest Wiejskie i Wiejskie Ekstra? To pierwsze jest miksem
- Jak to? Miks wiejskie? To niegramatycznie! :P,
a to drugie - prawdziwym masłem. I WYGLĄDAJĄ IDENTYCZNIE! - oprócz tych
5 literek.
Kolejny producent - oszust? Czy tylko klienci nieuważni, nieczytający,
niemyślący / kupujący co tańsze, bo kasy brak?
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 12:18:51 - Aicha
> A wiesz, że jest Wiejskie i Wiejskie Ekstra? To pierwsze jest miksem
> - Jak to? Miks wiejskie? To niegramatycznie! :P,
> a to drugie - prawdziwym masłem. I WYGLĄDAJĄ IDENTYCZNIE! - oprócz tych
> 5 literek.
Sześciu :D
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 13:51:08 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 12:17, Aicha pisze:
>
>> A wiesz, że jest Wiejskie i Wiejskie Ekstra? To pierwsze jest miksem
>> - Jak to? Miks wiejskie? To niegramatycznie! :P,
>> a to drugie - prawdziwym masłem. I WYGLĄDAJĄ IDENTYCZNIE! - oprócz tych
>> 5 literek.
>
> Sześciu :D
No widzisz - oszukujesz sama siebie :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 13:50:41 - Ikselka
> Kolejny producent - oszust?
Oczywiście. Taki sam, jak ten, który pisze na wyrobie seropodobnym - Ser
(a maczkiem: skład:...) albo robi majonez w kolorystyce i wzornictwie
opakowania jak Kielecki - tylko kolory zamieniając miejscami. Tak sam,
jak ten, który formuje kostkę masła o wadze 0,175 kg tak, aby z wierzchu
wyglądała jak kostka masła 0,25 lub 0,20, do ktorej jesteśmy jako klienci
przyzwyczajeni. My, klienci - czasem niedowidzący albo po prostu mający
prawo domyślać się znormalizowanej wagi i gramatyki!
> Czy tylko klienci nieuważni, nieczytający, niemyślący / kupujący co tańsze, bo kasy brak?
Emeryci, renciści, niedowidzący. To na ich OSZUKANIE jest obliczona taka
niegodziwość. Ty sobie doczytasz. Ja też.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:06:56 - Aicha
>> Kolejny producent - oszust?
>
> Oczywiście. Taki sam, jak ten, który pisze na wyrobie seropodobnym - Ser
> (a maczkiem: skład:...) albo robi majonez w kolorystyce i wzornictwie
> opakowania jak Kielecki - tylko kolory zamieniając miejscami. Tak sam,
> jak ten, który formuje kostkę masła o wadze 0,175 kg tak, aby z wierzchu
> wyglądała jak kostka masła 0,25 lub 0,20, do ktorej jesteśmy jako klienci
> przyzwyczajeni. My, klienci - czasem niedowidzący albo po prostu mający
> prawo domyślać się znormalizowanej wagi i gramatyki!
Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
albo lepszego i droższego.
>> Czy tylko klienci nieuważni, nieczytający, niemyślący / kupujący co tańsze, bo kasy brak?
>
> Emeryci, renciści, niedowidzący. To na ich OSZUKANIE jest obliczona taka
> niegodziwość. Ty sobie doczytasz. Ja też.
Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej
i tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:09:35 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 13:50, Ikselka pisze:
>
>>> Kolejny producent - oszust?
>>
>> Oczywiście. Taki sam, jak ten, który pisze na wyrobie seropodobnym - Ser
>> (a maczkiem: skład:...) albo robi majonez w kolorystyce i wzornictwie
>> opakowania jak Kielecki - tylko kolory zamieniając miejscami. Tak sam,
>> jak ten, który formuje kostkę masła o wadze 0,175 kg tak, aby z wierzchu
>> wyglądała jak kostka masła 0,25 lub 0,20, do ktorej jesteśmy jako klienci
>> przyzwyczajeni. My, klienci - czasem niedowidzący albo po prostu mający
>> prawo domyślać się znormalizowanej wagi i gramatyki!
>
> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
> albo lepszego i droższego.
Oczywiście. Tylko gorsze nie powinno udawać lepszego, skoro ma być wybór.
>
>>> Czy tylko klienci nieuważni, nieczytający, niemyślący / kupujący co tańsze, bo kasy brak?
>>
>> Emeryci, renciści, niedowidzący. To na ich OSZUKANIE jest obliczona taka
>> niegodziwość. Ty sobie doczytasz. Ja też.
>
> Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej
> i tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
To nie znaczy, że wolno oszukiwać nieświadomych, kaleki i starców :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:17:59 - Maciej Bojko
wrote:
>Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>albo lepszego i droższego.
O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
czegoś nowego.
--
Maciej Bójko
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:29:17 - Ikselka
> On Sat, 17 Sep 2011 19:06:56 +0200, Aicha
> wrote:
>
>>Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>albo lepszego i droższego.
>
> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
> czegoś nowego.
Wtedy margaryna miała napis Margaryna i nie miała prawa mieć na
opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
mial wybór.
Poza tym mleko, masło, ser itp to nie książki, aby klient musiał się
wczytywać w jakieś maczki, żeby stwierdzić po półgodzinie, CO kupuje. Ma to
być WIDAĆ z samej szaty graficznej. Ma być jasno, prosto i czytelnie.
Jeszcze tylko brakuje, żeby byle słodzik imitował opakowaniem cukier i
nazywał się Trzcinowy... Na pytanie Dlaczego Trzcinowy? - producent
odpowie: Bo po nim będziesz jak TRZCINka? I co, to ma być w porządku?
Zaiste, z tego, co wypisuje Aicha, mozna tak sądzić!
:-/
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:42:59 - Aicha
>>> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>> albo lepszego i droższego.
>>
>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>> czegoś nowego.
>
> Wtedy margaryna miała napis Margaryna i nie miała prawa mieć na
> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
> mial wybór.
Taaaa... Patrz, synku, tak wygląda baleron :>
> Poza tym mleko, masło, ser itp to nie książki, aby klient musiał się
> wczytywać w jakieś maczki, żeby stwierdzić po półgodzinie, CO kupuje. Ma to
> być WIDAĆ z samej szaty graficznej. Ma być jasno, prosto i czytelnie.
> Jeszcze tylko brakuje, żeby byle słodzik imitował opakowaniem cukier i
> nazywał się Trzcinowy... Na pytanie Dlaczego Trzcinowy? - producent
> odpowie: Bo po nim będziesz jak TRZCINka? I co, to ma być w porządku?
> Zaiste, z tego, co wypisuje Aicha, mozna tak sądzić!
> :-/
No cóż, ja - jako jedyny żywiciel - na zakupy wychodzę jak pierwotny
człowiek na łowy. Polowanie to mój żywioł :D I poluję, dostosowując
swoje zachowanie do strategii zwierzyny. A reszta niech nie czyta, skoro
nie umi :P Myślałam, że pokolenie nieczytatych i pisma obrazkowego
dopiero nadchodzi (vide Windows 8) :>
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:47:48 - Ikselka
>> Wtedy margaryna miała napis Margaryna i nie miała prawa mieć na
>> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
>> mial wybór.
>
> Taaaa... Patrz, synku, tak wygląda baleron :>
Pamietam, jak jeszcze był.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 00:21:45 - Waldemar Krzok
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 19:17:59 +0200, Maciej Bojko napisał(a):
>
>> On Sat, 17 Sep 2011 19:06:56 +0200, Aicha
>> wrote:
>>
>>>Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>albo lepszego i droższego.
>>
>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>> czegoś nowego.
>
> Wtedy margaryna miała napis Margaryna i nie miała prawa mieć na
> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
> mial wybór.
Nie wiem w jakim równoległym uniwersum komunistycznym żyłaś, ale w moim było
masło roślinne vulgo margaryna, a wybór ograniczał się do kupienia lub
nie, jak coś przez przypadek było w sklepie.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 00:41:20 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 19:17:59 +0200, Maciej Bojko napisał(a):
>>
>>> On Sat, 17 Sep 2011 19:06:56 +0200, Aicha
>>> wrote:
>>>
>>>>Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>>albo lepszego i droższego.
>>>
>>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>>> czegoś nowego.
>>
>> Wtedy margaryna miała napis Margaryna i nie miała prawa mieć na
>> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
>> mial wybór.
>
> Nie wiem w jakim równoległym uniwersum komunistycznym żyłaś, ale w moim było
> masło roślinne vulgo margaryna, a wybór ograniczał się do kupienia lub
> nie, jak coś przez przypadek było w sklepie.
>
Żyłam w tym samym, co Ty. Masło roślinne odczytywałam jako nie-masło, tak
samo jak dziś odczytuję masło orzechowe lub masło kakaowe. Przy czym
produkt o nazwie Masło roślinne nie miał prawa być pakowany w identyczny
sposób, jak prawdziwe masło, ani w identyczny sposób oznaczany na
opakowaniu.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 01:24:51 - Aicha
>>>>> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>>> albo lepszego i droższego.
>>>>
>>>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>>>> czegoś nowego.
>>>
>>> Wtedy margaryna miała napis Margaryna i nie miała prawa mieć na
>>> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
>>> mial wybór.
>>
>> Nie wiem w jakim równoległym uniwersum komunistycznym żyłaś, ale w moim było
>> masło roślinne vulgo margaryna, a wybór ograniczał się do kupienia lub
>> nie, jak coś przez przypadek było w sklepie.
>
> Żyłam w tym samym, co Ty. Masło roślinne odczytywałam jako nie-masło, tak
> samo jak dziś odczytuję masło orzechowe lub masło kakaowe. Przy czym
> produkt o nazwie Masło roślinne nie miał prawa być pakowany w identyczny
> sposób, jak prawdziwe masło, ani w identyczny sposób oznaczany na
> opakowaniu.
Ależ dzisiejsze masło nie jest tym samym co ówczesne masło roślinne.
Ma przecież 73% tłuszczu mlecznego. To tylko 9% różnicy ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 14:04:41 - Iwon(K)a
news:1m7s91pvtji4t.1nmtd81fh9lt8.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 18 Sep 2011 00:21:45 +0200, Waldemar Krzok napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 19:17:59 +0200, Maciej Bojko napisał(a):
>>>
>>>> On Sat, 17 Sep 2011 19:06:56 +0200, Aicha
>>>> wrote:
>>>>
>>>>>Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>>>albo lepszego i droższego.
>>>>
>>>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>>>> czegoś nowego.
>>>
>>> Wtedy margaryna miała napis Margaryna i nie miała prawa mieć na
>>> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
>>> mial wybór.
>>
>> Nie wiem w jakim równoległym uniwersum komunistycznym żyłaś, ale w moim
>> było
>> masło roślinne vulgo margaryna, a wybór ograniczał się do kupienia lub
>> nie, jak coś przez przypadek było w sklepie.
>>
>
> Żyłam w tym samym, co Ty.
a to partyjniakom nie bylo lepiej??
i.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:38:03 - Aicha
>> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>> albo lepszego i droższego.
>
> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
> czegoś nowego.
Chyba nie zrozumiałeś, co miałam na myśli. To samo dotyczy miliona
innych produktów, nawet octu i musztardy, tak popularnych w poprzedniej
epoce :P Octu za zeta w plastikowej butelce z Tesco używam tylko do
odkamieniania czajnika. Ale z pewnością wiele osób stosuje go w kuchni
do celów spożywczych.
Z drugiej strony, nie muszę kupować Lurpaka albo irlandzkiego wyrobu,
żeby zjeść PRAWDZIWE masło (w granicach 3,50 za kostkę w dodatku). Ale
jak ktoś musi, to voila, nawet 5 razy droższe, niech mu będzie na zdrowie :)
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 02:02:25 - Maciej Bojko
wrote:
>>> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>> albo lepszego i droższego.
>>
>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>> czegoś nowego.
>
>Chyba nie zrozumiałeś, co miałam na myśli.
Przepraszam, a co innego mogłaś mieć na myśli? Skoro komuna się
skończyła, i TERAZ jest wolny wybór, albo coś gorszego i tańszego
itd., to znaczy, że za komuny nie było margaryny jako tańszego
substytutu masła.
--
Maciej Bójko
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 13:32:23 - Aicha
>>>> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>> albo lepszego i droższego.
>>>
>>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>>> czegoś nowego.
>>
>> Chyba nie zrozumiałeś, co miałam na myśli.
>
> Przepraszam, a co innego mogłaś mieć na myśli? Skoro komuna się
> skończyła, i TERAZ jest wolny wybór, albo coś gorszego i tańszego
> itd., to znaczy, że za komuny nie było margaryny jako tańszego
> substytutu masła.
Masła. Czyli mixu udającego masło. Margaryna była, nawet w dwóch
postaciach. Miękkie masło roślinne w okrągłych kubeczkach i twarda Palma
do pieczenia.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 02:08:30 - Veronika
Użytkownik Aicha
news:j52ltr$j01$1@news.onet.pl...
> Octu za zeta w plastikowej butelce z Tesco używam tylko do odkamieniania
> czajnika.
Lepszy kwasek.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 13:03:29 - Ikselka
> Użytkownik Aicha
> news:j52ltr$j01$1@news.onet.pl...
>
>> Octu za zeta w plastikowej butelce z Tesco używam tylko do odkamieniania
>> czajnika.
>
>
> Lepszy kwasek.
Prawda. I nie jedzie.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 13:33:01 - Aicha
>>> Octu za zeta w plastikowej butelce z Tesco używam tylko do odkamieniania
>>> czajnika.
>>
>> Lepszy kwasek.
>
> Prawda. I nie jedzie.
Mój czajnik też donikąd nie jedzie.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 13:34:23 - Ikselka
> W dniu 2011-09-18 13:03, Ikselka pisze:
>
>>>> Octu za zeta w plastikowej butelce z Tesco używam tylko do odkamieniania
>>>> czajnika.
>>>
>>> Lepszy kwasek.
>>
>> Prawda. I nie jedzie.
>
> Mój czajnik też donikąd nie jedzie.
Octem.
I nie udawaj, ze nie wiesz, o co chodziło. Sama stosujesz skróty.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 20:51:47 - Nixe
> Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej i
> tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
I nic pomiędzy tymi skrajnościami?
Kurczę, nie wiedziałam, że to jest takie proste.
Pozdrawiam
Nixe
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 21:03:04 - Ikselka
> Aicha napisał
>
>> Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej i
>> tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
>
> I nic pomiędzy tymi skrajnościami?
> Kurczę, nie wiedziałam, że to jest takie proste.
>
> Pozdrawiam
> Nixe
Takie czarno-białe, nie?
3333-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 21:22:04 - Aicha
>>> Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej i
>>> tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
>>
>> I nic pomiędzy tymi skrajnościami?
>> Kurczę, nie wiedziałam, że to jest takie proste.
>>
>> Pozdrawiam
>> Nixe
>
> Takie czarno-białe, nie?
> 3333-)
Przynajmniej nie jestem letnia :PPPPPPPPP
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 21:38:16 - Ikselka
> W dniu 2011-09-18 21:03, Ikselka pisze:
>
>>>> Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej i
>>>> tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
>>>
>>> I nic pomiędzy tymi skrajnościami?
>>> Kurczę, nie wiedziałam, że to jest takie proste.
>>>
>>> Pozdrawiam
>>> Nixe
>>
>> Takie czarno-białe, nie?
>> 3333-)
>
> Przynajmniej nie jestem letnia :PPPPPPPPP
Na każde moje pytanie masz jakąś odpowiedź, z wyjątkiem tego o Boga.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 22:25:05 - Aicha
>>>>> Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej i
>>>>> tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
>>>>
>>>> I nic pomiędzy tymi skrajnościami?
>>>> Kurczę, nie wiedziałam, że to jest takie proste.
>>>>
>>>> Pozdrawiam
>>>> Nixe
>>>
>>> Takie czarno-białe, nie?
>>> 3333-)
>>
>> Przynajmniej nie jestem letnia :PPPPPPPPP
>
> Na każde moje pytanie masz jakąś odpowiedź, z wyjątkiem tego o Boga.
Bój się Boga, w kuchni???
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 22:38:47 - Ikselka
> W dniu 2011-09-18 21:38, Ikselka pisze:
>
>>>>>> Osoba świadoma WIE, że sera żółtego za 10 z/kg nie kupi. A nieświadomej i
>>>>>> tak wszystko jedno, co tam jest w środku.
>>>>>
>>>>> I nic pomiędzy tymi skrajnościami?
>>>>> Kurczę, nie wiedziałam, że to jest takie proste.
>>>>>
>>>>> Pozdrawiam
>>>>> Nixe
>>>>
>>>> Takie czarno-białe, nie?
>>>> 3333-)
>>>
>>> Przynajmniej nie jestem letnia :PPPPPPPPP
>>
>> Na każde moje pytanie masz jakąś odpowiedź, z wyjątkiem tego o Boga.
>
> Bój się Boga, w kuchni???
Tak, w kuchni.
Cytuję:
> Dnia Sun, 18 Sep 2011 14:44:47 +0200, Aicha napisał(a):
>
> > W dniu 2011-09-15 12:01, Ikselka pisze:
> >
> >> Pieprzysz jak potłuczona.
> >
> > Nie spodziewałam się, że Bóg czyni aż takie spustoszenia w ośrodku
> > zdrowego rozsądku ;)
>
> Jaki Ty masz problem, że ciągle coś masz do Boga?
Tak, w kuchni.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:41:26 - czeremcha
> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
większość.
Ania
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:44:16 - Aicha
>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>
> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
> większość.
Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 21:08:54 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 19:41, czeremcha pisze:
>
>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>
>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>> większość.
>
> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 21:56:11 - Aicha
>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>
>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>> większość.
>>
>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>
> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:40:24 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>
>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>
>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>> większość.
>>>
>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>
>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>
> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:50:21 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>
>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>> większość.
>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>
> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
No niestety. Ludzie to ogólnie głupi som.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:52:22 - Aicha
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>
>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>
>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>> większość.
>>>>
>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>
>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>
>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>
> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
chcesz :)
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:53:55 - Paulinka
> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>
>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>> większość.
>>>>>
>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>
>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>
>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>
>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>
> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
> chcesz :)
W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:58:32 - Ikselka
> Aicha pisze:
>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>
>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>> większość.
>>>>>>
>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>
>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>
>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>
>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>
>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>> chcesz :)
>
> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
wielu ogólnopolskich badaniach.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:02:58 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Aicha pisze:
>>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>>> większość.
>>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>>> chcesz :)
>> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
>
> Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
> w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
> wielu ogólnopolskich badaniach.
Rozmawiałyśmy już o kursach unijnych dla niepotrzebujących :)
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:14:28 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Aicha pisze:
>>>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>>>> większość.
>>>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>>>> chcesz :)
>>> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
>>
>> Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
>> w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
>> wielu ogólnopolskich badaniach.
>
> Rozmawiałyśmy już o kursach unijnych dla niepotrzebujących :)
Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
- skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:19:02 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:02:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Aicha pisze:
>>>>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>>>>> większość.
>>>>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>>>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>>>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>>>>> chcesz :)
>>>> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
>>> Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
>>> w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
>>> wielu ogólnopolskich badaniach.
>> Rozmawiałyśmy już o kursach unijnych dla niepotrzebujących :)
>
> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
A pomyślałaś o tym, że komuś mogłaś zabrać miejsce?
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:27:43 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:02:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Aicha pisze:
>>>>>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>>>>>> większość.
>>>>>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>>>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>>>>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>>>>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>>>>>> chcesz :)
>>>>> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
>>>> Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
>>>> w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
>>>> wielu ogólnopolskich badaniach.
>>> Rozmawiałyśmy już o kursach unijnych dla niepotrzebujących :)
>>
>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>
> A pomyślałaś o tym, że komuś mogłaś zabrać miejsce?
Nie pomyślałam, bo nie ma najmniejszego powodu, abym mogla tak pomyśleć -
to dzięki mojej obecności ten kurs się w ogóle odbył. Panie z firmy
organizującej ten kurs dzwoniły do mnie i prosiły, żebym się zdecydowała,
bo nie ma więcej chętnych 3-)
Byłam 15 i ostatnia na liście. Jednej osoby BRAKOWAŁO, aby mogła byc
stworzona grupa. 15 osób to minimum i ja byłam właśnie piętnasta :-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:37:47 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:19:02 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:02:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:53:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Aicha pisze:
>>>>>>> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>>>>>>>> większość.
>>>>>>>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>>>>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>>>>>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>>>>>>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>>>>>>>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>>>>>>> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
>>>>>>> chcesz :)
>>>>>> W skrócie: nie zatrudniam, bo obcy to złodzieje :)
>>>>> Że pracownicy kradną (w najlżejszym przypadku pieniądze wypłacone za czas,
>>>>> w którym nie pracują), to inna sprawa, stwierdzona nie przeze mnie, lecz w
>>>>> wielu ogólnopolskich badaniach.
>>>> Rozmawiałyśmy już o kursach unijnych dla niepotrzebujących :)
>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>> A pomyślałaś o tym, że komuś mogłaś zabrać miejsce?
>
> Nie pomyślałam, bo nie ma najmniejszego powodu, abym mogla tak pomyśleć -
> to dzięki mojej obecności ten kurs się w ogóle odbył. Panie z firmy
> organizującej ten kurs dzwoniły do mnie i prosiły, żebym się zdecydowała,
> bo nie ma więcej chętnych 3-)
> Byłam 15 i ostatnia na liście. Jednej osoby BRAKOWAŁO, aby mogła byc
> stworzona grupa. 15 osób to minimum i ja byłam właśnie piętnasta :-)
To są te właśnie magiczne europejskie kursy. Szkoda, że nie ma pieniędzy
na to, na co naprawdę potrzeba... Mój Ty Boże chyba oddam ważny głos,
ale na nikogo...
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:41:12 - medea
>
> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:43:29 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>
>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>
> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>
Tyle tylko, że ja naprawdę zostałam z pracy zwolniona i w nauczycielstwie
jej ponownie nie znajdę. A renty po mężu na wypadek tfu odstukać, z racji
zbyt młodego wieku nie dostanę, bo... mogę iść do pracy :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:55:48 - medea
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:41:12 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
>> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
>> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
>> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>>
> Tyle tylko, że ja naprawdę zostałam z pracy zwolniona i w nauczycielstwie
> jej ponownie nie znajdę. A renty po mężu na wypadek tfu odstukać, z racji
> zbyt młodego wieku nie dostanę, bo... mogę iść do pracy :->
Producenci niby-maseł odpowiadają na potrzeby klientów - robiąc nadzieję
na tani a pełnowartościowy towar.
Żartuję oczywiście, też mi się to nie podoba, ale niestety takie są
prawa rynku - jeśli coś jest formalnie ok, to nic nie poradzisz, możesz
liczyć najwyżej na własny rozsądek.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 00:05:03 - Paulinka
> W dniu 2011-09-17 23:43, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:41:12 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>> zostałam
>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>> kwalifikacji
>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
>>> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
>>> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
>>> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>>>
>> Tyle tylko, że ja naprawdę zostałam z pracy zwolniona i w nauczycielstwie
>> jej ponownie nie znajdę. A renty po mężu na wypadek tfu odstukać, z racji
>> zbyt młodego wieku nie dostanę, bo... mogę iść do pracy :->
>
> Producenci niby-maseł odpowiadają na potrzeby klientów - robiąc nadzieję
> na tani a pełnowartościowy towar.
>
> Żartuję oczywiście, też mi się to nie podoba, ale niestety takie są
> prawa rynku - jeśli coś jest formalnie ok, to nic nie poradzisz, możesz
> liczyć najwyżej na własny rozsądek.
To jest konsekwencja postawy uczciwy ma zawsze rację. Nie ma niestety,
od tego jest Twój ulubieniec L, on pokazuje jakie zagrożenia mają nasze
dzieci. Pokazuje, że przebiegły sprzeda Ci wszystko, co nie jest Ci
potrzebne.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 16:57:02 - medea
> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-17 23:43, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:41:12 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>>> zostałam
>>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>>> kwalifikacji
>>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty,
>>>>> aby w
>>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>>>> spełniają
>>>> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko,
>>>> czy
>>>> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
>>>> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>>>>
>>> Tyle tylko, że ja naprawdę zostałam z pracy zwolniona i w
>>> nauczycielstwie
>>> jej ponownie nie znajdę. A renty po mężu na wypadek tfu odstukać, z
>>> racji
>>> zbyt młodego wieku nie dostanę, bo... mogę iść do pracy :->
>>
>> Producenci niby-maseł odpowiadają na potrzeby klientów - robiąc
>> nadzieję na tani a pełnowartościowy towar.
>>
>> Żartuję oczywiście, też mi się to nie podoba, ale niestety takie są
>> prawa rynku - jeśli coś jest formalnie ok, to nic nie poradzisz,
>> możesz liczyć najwyżej na własny rozsądek.
>
> To jest konsekwencja postawy uczciwy ma zawsze rację.
To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
korzystaniem z dotacji itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
jednak coś zgrzyta.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 20:19:13 - Ikselka
> W dniu 2011-09-18 00:05, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-09-17 23:43, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:41:12 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>>>> zostałam
>>>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>>>> kwalifikacji
>>>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty,
>>>>>> aby w
>>>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>>>>> spełniają
>>>>> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko,
>>>>> czy
>>>>> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
>>>>> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>>>>>
>>>> Tyle tylko, że ja naprawdę zostałam z pracy zwolniona i w
>>>> nauczycielstwie
>>>> jej ponownie nie znajdę. A renty po mężu na wypadek tfu odstukać, z
>>>> racji
>>>> zbyt młodego wieku nie dostanę, bo... mogę iść do pracy :->
>>>
>>> Producenci niby-maseł odpowiadają na potrzeby klientów - robiąc
>>> nadzieję na tani a pełnowartościowy towar.
>>>
>>> Żartuję oczywiście, też mi się to nie podoba, ale niestety takie są
>>> prawa rynku - jeśli coś jest formalnie ok, to nic nie poradzisz,
>>> możesz liczyć najwyżej na własny rozsądek.
>>
>> To jest konsekwencja postawy uczciwy ma zawsze rację.
>
> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
?
> korzystaniem z dotacji
?
> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
> jednak coś zgrzyta.
>
Tylko tym, którym się nie chce pracować.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 13:16:53 - medea
> Dnia Sun, 18 Sep 2011 16:57:02 +0200, medea napisał(a):
>
>> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
>> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
> ?
>
>
>> korzystaniem z dotacji
> ?
>
>
>> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
>> jednak coś zgrzyta.
>>
> Tylko tym, którym się nie chce pracować.
Nie. Tylko tym, którym praca kojarzy się z zaangażowaniem i wysiłkiem.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:47:15 - Paulinka
> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>
>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>> kwalifikacji
>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>
> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo jest
uczciwe ;)
Piję do Twojego kolegi.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:57:37 - medea
> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>
>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>> zostałam
>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>> kwalifikacji
>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>
>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>> spełniają wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że
>> to mleko, czy masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi
>> literami, czy że opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa
>> zbieżność. ;)
>
> I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo
> jest uczciwe ;)
>
> Piję do Twojego kolegi.
Hm... którego kolegi?
Zaintrygowałaś mnie...
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 00:15:15 - Paulinka
> W dniu 2011-09-17 23:47, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>>
>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>> zostałam
>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>> kwalifikacji
>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>>
>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>>> spełniają wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że
>>> to mleko, czy masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi
>>> literami, czy że opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa
>>> zbieżność. ;)
>>
>> I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo
>> jest uczciwe ;)
>>
>> Piję do Twojego kolegi.
>
> Hm... którego kolegi?
> Zaintrygowałaś mnie...
L.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 16:53:21 - medea
> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-17 23:47, Paulinka pisze:
>>> medea pisze:
>>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>>> zostałam
>>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>>> kwalifikacji
>>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty,
>>>>> aby w
>>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>>>
>>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>>>> spełniają wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że
>>>> to mleko, czy masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi
>>>> literami, czy że opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa
>>>> zbieżność. ;)
>>>
>>> I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo
>>> jest uczciwe ;)
>>>
>>> Piję do Twojego kolegi.
>>
>> Hm... którego kolegi?
>> Zaintrygowałaś mnie...
>
> L.
>
>
Chyba nie będzie zadowolony, kiedy się dowie, że nazywasz go moim kolegą.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 18:01:35 - Paulinka
> W dniu 2011-09-18 00:15, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-09-17 23:47, Paulinka pisze:
>>>> medea pisze:
>>>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>>>> zostałam
>>>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>>>> kwalifikacji
>>>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty,
>>>>>> aby w
>>>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>>>>
>>>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>>>>> spełniają wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że
>>>>> to mleko, czy masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi
>>>>> literami, czy że opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa
>>>>> zbieżność. ;)
>>>>
>>>> I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo
>>>> jest uczciwe ;)
>>>> Piję do Twojego kolegi.
>>>
>>> Hm... którego kolegi?
>>> Zaintrygowałaś mnie...
>>
>> L.
> Chyba nie będzie zadowolony, kiedy się dowie, że nazywasz go moim kolegą.
Mam nadzieję, że zdążyłaś się zorientować, że pochrzaniłam rozmówców i
wzięłam Cię za XL ;-)
Sorry.
--
Paulinka
nie da się jednocześnie pisać na grupy i karmić dziecka w nocy :-)
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 08:18:03 - Qrczak
> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>
>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>> kwalifikacji
>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>
>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>> spełniają wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to
>> mleko, czy masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami,
>> czy że opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>
> I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo jest
> uczciwe ;)
>
> Piję do Twojego kolegi.
Tylko jej? A ja myślałam, że to kolega nas wszystkich... łeeee
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:55:14 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 22:40, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 21:56:11 +0200, Aicha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-17 21:08, Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>>>>>
>>>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>>>> większość.
>>>>>
>>>>> Szybkie jedzenie przyspiesza podnoszenie cukru we krwi ;P
>>>>
>>>> Jesz w sklepie? - ja tam tylko kupuję.
>>>
>>> Se ekstrapolowałam pośpiech - nie wolno? :)
>>
>> Uczciwość też se ekstrapolujesz na producentów niby-mleka, niby-masła,
>> niby-sera w opakowaniach jak mleko, masło, ser.
>
> Zysk jest z natury swej głęboko niemoralny. Zrozumiesz to sobie jak
> chcesz :)
Umiem tylko tak, jak umiem - oszustwo potrafię odróżnić od zysku.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:47:18 - Ikselka
> On 17 Wrz, 12:50, Ikselka
>
>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>
> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
> większość.
Tak, Aniu - miałam zamiar to napisać, ale przecież Aicha się nie spieszy,
to nie zrozumie ;-P
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 20:30:01 - Ikselka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 10:41:26 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>
>> On 17 Wrz, 12:50, Ikselka
>>
>>> Emeryci, renci ci, niedowidz cy.
>>
>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>> większość.
>
>
> Tak, Aniu - miałam zamiar to napisać, ale przecież Aicha się nie spieszy,
> to nie zrozumie ;-P
....bo emerytura czy renta oraz niedowidzenie raczej jej nie ominie, więc
może dopiero wtedy zrozumie, o czym tu mowa, skoro nie może teraz.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 20:35:03 - Aicha
>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>> większość.
>>
>> Tak, Aniu - miałam zamiar to napisać, ale przecież Aicha się nie spieszy,
>> to nie zrozumie ;-P
>
> ....bo emerytura czy renta oraz niedowidzenie raczej jej nie ominie, więc
> może dopiero wtedy zrozumie, o czym tu mowa, skoro nie może teraz.
Nie wiesz, co komu pisane (tak pouczasz innych), więc nie twierdź :P
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 21:03:18 - Ikselka
> W dniu 2011-09-17 20:30, Ikselka pisze:
>
>>>> Dodałabym jeszcze - wszyscy pozostali śpieszący się. A tych ci u nas
>>>> większość.
>>>
>>> Tak, Aniu - miałam zamiar to napisać, ale przecież Aicha się nie spieszy,
>>> to nie zrozumie ;-P
>>
>> ....bo emerytura czy renta oraz niedowidzenie raczej jej nie ominie, więc
>> może dopiero wtedy zrozumie, o czym tu mowa, skoro nie może teraz.
>
> Nie wiesz, co komu pisane (tak pouczasz innych), więc nie twierdź :P
Fakt - z emerytur mogą być ogólnie nici, więc wtedy nawet na oszukańcze
masło nie będzie ludzi (cię?) stać. A co do niedowidzenia, to mało ludzi
widzi na starość lepiej, niż w młodości. Więc też masz szanse.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 02:11:46 - Veronika
Użytkownik Ikselka
news:a0ceeb28vfn3$.1vt26fimosboc$.dlg@40tude.net...
> A co do niedowidzenia, to mało ludzi
> widzi na starość lepiej, niż w młodości. Więc też masz szanse.
A tu sie mylisz.
Krotkowidzom sie poprawia na starosc. :)
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 13:03:15 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:a0ceeb28vfn3$.1vt26fimosboc$.dlg@40tude.net...
>
>> A co do niedowidzenia, to mało ludzi
>> widzi na starość lepiej, niż w młodości. Więc też masz szanse.
>
>
> A tu sie mylisz.
> Krotkowidzom sie poprawia na starosc. :)
Nie zauważam tego u siebie :-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 21:00:44 - czeremcha
> Dnia Sun, 18 Sep 2011 02:11:46 +0200, Veronika napisał(a):
> > Krotkowidzom sie poprawia na starosc. :)
Albo jeszcze-m nie na etapie starości, ale poprawiło mi się o tyle,
że kiedyś wystarczała jedna para okularów - teraz używam kilka
różnych /o ile kiedyś się nie złamię i kupię progresywne - wciąż
droższe niż te kilka par standardowych ;-)/.
Ania
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 17:42:17 - Rafał Maszkowski
> W dniu 2011-09-17 00:46, Ikselka pisze:
>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
>> Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
>> identyczne jak na mleku ? ?UHT? (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
>> która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% ? tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
>> ?Łąkowe? ma tyle tłuszczu... roślinnego!
>> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
> Ale nie ma napisu MLEKO. Umiejętność myślenia, oprócz czytania, jak
> widać też się przydaje, bo na peranalogiach można się przejechać.
> Ja wczoraj chciałam kupić Jabłko 100%, stojące obok soku pomarańczowego
> 100%, ale okazało się napojem, więc nie kupiłam :)))
> A wiesz, że jest Wiejskie i Wiejskie Ekstra? To pierwsze jest miksem
> - Jak to? Miks wiejskie? To niegramatycznie! :P,
> a to drugie - prawdziwym masłem. I WYGLĄDAJĄ IDENTYCZNIE! - oprócz tych
> 5 literek.
> Kolejny producent - oszust? Czy tylko klienci nieuważni, nieczytający,
> niemyślący / kupujący co tańsze, bo kasy brak?
Wiejskie Ekstra też nie za gramatyczne, niejasne i z nadużyciem
wielkich liter. Jabłko 100% - zupełnie bez sensu, bo to nie jabłko,
tylko jakiś płyn. No i 1 L na opakowaniach mleka, tego prawdziwego. A
miała być ustawa wymuszająca opisy po polsku...
Jakiś czas temu zwróciłem uwagę na to jak ludzi pieczołowicie oglądają
kostki masła, tak jak ja. Ostatnio chyba mniej, bo już mniej więcej
wiadomo, które jest oszukane, a które prawdziwe. Chyba, że zaczną
oszukiwać inaczej. Tylko dlaczego sklepy kładą w jdnym miejscu zupełnie
różne produkty? Czy zarabiają lepiej na tych fałszywych?
R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 18:55:38 - Aicha
>>> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
>> Ale nie ma napisu MLEKO. Umiejętność myślenia, oprócz czytania, jak
>> widać też się przydaje, bo na peranalogiach można się przejechać.
>> Ja wczoraj chciałam kupić Jabłko 100%, stojące obok soku pomarańczowego
>> 100%, ale okazało się napojem, więc nie kupiłam :)))
>> A wiesz, że jest Wiejskie i Wiejskie Ekstra? To pierwsze jest miksem
>> - Jak to? Miks wiejskie? To niegramatycznie! :P,
>> a to drugie - prawdziwym masłem. I WYGLĄDAJĄ IDENTYCZNIE! - oprócz tych
>> 5 literek.
>> Kolejny producent - oszust? Czy tylko klienci nieuważni, nieczytający,
>> niemyślący / kupujący co tańsze, bo kasy brak?
>
> Wiejskie Ekstra też nie za gramatyczne, niejasne i z nadużyciem
> wielkich liter.
Miała być całość capslockiem :) W materiale poglądowym (OSM Koło - z
domkiem wśród pól) jest jeszcze ciekawiej:
www.google.com/search?hl=pl&q=mas%C5%82o+wiejskie&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&biw=1264&bih=578
- WIEJSKIE, MASŁO WIEJSKIE EKSTRA i WIEJSKIE, a mniejszymi Bez dodatku
tłuszczu roślinnego.
A zajrzawszy na stronę producenta zgłupiałam już całkiem ;)
www.osmkolo.pl/ma.html - Kto zjadł 9% tłuszczu i czym go zastąpił? :D
W smaku w każdym razie toto jest margaryniaste, a cenę ma bardziej
maślaną. Raz się nabrałam, kupując przy ladzie.
A tu wyjątkowa perfidia: www.osmkolo.pl/maslo.html (ale ile to
minimum wynosi, to już nie piszą).
> Jabłko 100% - zupełnie bez sensu, bo to nie jabłko,
> tylko jakiś płyn. No i 1 L na opakowaniach mleka, tego prawdziwego. A
> miała być ustawa wymuszająca opisy po polsku...
Ustawa i owszem jest, ale cóż z tego... Dobrze, że w ozach nie podają.
> Jakiś czas temu zwróciłem uwagę na to jak ludzi pieczołowicie oglądają
> kostki masła, tak jak ja. Ostatnio chyba mniej, bo już mniej więcej
> wiadomo, które jest oszukane, a które prawdziwe.
Czyli jednak da się nie zostać oszukanym.
> Chyba, że zaczną
> oszukiwać inaczej. Tylko dlaczego sklepy kładą w jdnym miejscu zupełnie
> różne produkty? Czy zarabiają lepiej na tych fałszywych?
Pojęcia nie mam. Być może - w końcu tańsze.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:24:43 - Aicha
> W dniu 2011-09-19 17:42, Rafał Maszkowski pisze:
>
>>>> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
>>> Ale nie ma napisu MLEKO. Umiejętność myślenia, oprócz czytania, jak
>>> widać też się przydaje, bo na peranalogiach można się przejechać.
>>> Ja wczoraj chciałam kupić Jabłko 100%, stojące obok soku pomarańczowego
>>> 100%, ale okazało się napojem, więc nie kupiłam :)))
>>> A wiesz, że jest Wiejskie i Wiejskie Ekstra? To pierwsze jest miksem
>>> - Jak to? Miks wiejskie? To niegramatycznie! :P,
>>> a to drugie - prawdziwym masłem. I WYGLĄDAJĄ IDENTYCZNIE! - oprócz tych
>>> 5 literek.
>>> Kolejny producent - oszust? Czy tylko klienci nieuważni, nieczytający,
>>> niemyślący / kupujący co tańsze, bo kasy brak?
>>
>> Wiejskie Ekstra też nie za gramatyczne, niejasne i z nadużyciem
>> wielkich liter.
>
> Miała być całość capslockiem :) W materiale poglądowym (OSM Koło - z
> domkiem wśród pól) jest jeszcze ciekawiej:
> www.google.com/search?hl=pl&q=mas%C5%82o+wiejskie&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&biw=1264&bih=578
>
> - WIEJSKIE, MASŁO WIEJSKIE EKSTRA i WIEJSKIE, a mniejszymi Bez dodatku
> tłuszczu roślinnego.
> A zajrzawszy na stronę producenta zgłupiałam już całkiem ;)
> www.osmkolo.pl/ma.html - Kto zjadł 9% tłuszczu i czym go
> zastąpił? :D
> W smaku w każdym razie toto jest margaryniaste, a cenę ma bardziej
> maślaną. Raz się nabrałam, kupując przy ladzie.
> A tu wyjątkowa perfidia: www.osmkolo.pl/maslo.html (ale ile to
> minimum wynosi, to już nie piszą).
W ramach wizyty w sklepie obejrzałam owo WIEJSKIE - tłuszcz mleczny do
smarowania. Hehe.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:32:25 - Ikselka
> W ramach wizyty w sklepie obejrzałam owo WIEJSKIE - tłuszcz mleczny do
> smarowania. Hehe.
Tłuszcz mleczny do smarowania
Ze względu na treść Rozporządzenia Rady ( WE ) nr 2991 / 94 z dnia 5
grudnia 1994 dawna nazwa Masło śmietankowe stołowe została zmieniona na
określenie Stołowy Śmietankowy Tłuszcz Mleczny do Smarowania i jest to
jedyna zmiana, gdyż technologia pozostała ta sama. Jest to produkt uzyskany
w 100% z tłuszczu mlecznego.
Tłuszcz mleczny charakteryzuje się wysoką strawnością ( prawie 100% ) u
dzieci i młodzieży oraz osób dorosłych, dzięki zemulgowaniu tłuszczu i
składzie kwasów tłuszczowych. Posiada charakterystyczny czysty śmietankowy
smak i zapach.
www.osmozo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=76&Itemid=87&lang=pl
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:47:43 - Aicha
>> W ramach wizyty w sklepie obejrzałam owo WIEJSKIE - tłuszcz mleczny do
>> smarowania. Hehe.
>
> Tłuszcz mleczny do smarowania
> Ze względu na treść Rozporządzenia Rady ( WE ) nr 2991 / 94 z dnia 5
> grudnia 1994 dawna nazwa Masło śmietankowe stołowe została zmieniona na
> określenie Stołowy Śmietankowy Tłuszcz Mleczny do Smarowania i jest to
> jedyna zmiana, gdyż technologia pozostała ta sama. Jest to produkt uzyskany
> w 100% z tłuszczu mlecznego.
Tylko dlaczego ten ma 73%? :)
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:50:46 - medea
> W dniu 2011-09-19 22:32, Ikselka pisze:
>
>>> W ramach wizyty w sklepie obejrzałam owo WIEJSKIE - tłuszcz mleczny do
>>> smarowania. Hehe.
>>
>> Tłuszcz mleczny do smarowania
>> Ze względu na treść Rozporządzenia Rady ( WE ) nr 2991 / 94 z dnia 5
>> grudnia 1994 dawna nazwa Masło śmietankowe stołowe została zmieniona na
>> określenie Stołowy Śmietankowy Tłuszcz Mleczny do Smarowania i jest to
>> jedyna zmiana, gdyż technologia pozostała ta sama. Jest to produkt
>> uzyskany
>> w 100% z tłuszczu mlecznego.
>
> Tylko dlaczego ten ma 73%? :)
>
Aż z ciekawości zajrzałam, co ta ja dzisiaj nabyłam: masło ekstra, 82%
tłuszczu. Laktopol-A Sp. z o.o.
Ma się ten chwyt! ;)
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 23:59:39 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 22:32, Ikselka pisze:
>
>>> W ramach wizyty w sklepie obejrzałam owo WIEJSKIE - tłuszcz mleczny do
>>> smarowania. Hehe.
>>
>> Tłuszcz mleczny do smarowania
>> Ze względu na treść Rozporządzenia Rady ( WE ) nr 2991 / 94 z dnia 5
>> grudnia 1994 dawna nazwa Masło śmietankowe stołowe została zmieniona na
>> określenie Stołowy Śmietankowy Tłuszcz Mleczny do Smarowania i jest to
>> jedyna zmiana, gdyż technologia pozostała ta sama. Jest to produkt uzyskany
>> w 100% z tłuszczu mlecznego.
>
> Tylko dlaczego ten ma 73%? :)
To zjedz go więcej.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 00:07:38 - Aicha
>>>> W ramach wizyty w sklepie obejrzałam owo WIEJSKIE - tłuszcz mleczny do
>>>> smarowania. Hehe.
>>>
>>> Tłuszcz mleczny do smarowania
>>> Ze względu na treść Rozporządzenia Rady ( WE ) nr 2991 / 94 z dnia 5
>>> grudnia 1994 dawna nazwa Masło śmietankowe stołowe została zmieniona na
>>> określenie Stołowy Śmietankowy Tłuszcz Mleczny do Smarowania i jest to
>>> jedyna zmiana, gdyż technologia pozostała ta sama. Jest to produkt uzyskany
>>> w 100% z tłuszczu mlecznego.
>>
>> Tylko dlaczego ten ma 73%? :)
>
> To zjedz go więcej.
Nie zamierzam. Masło jem już pisałam jakie.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 11:17:22 - krys
> W dniu 2011-09-19 22:32, Ikselka pisze:
>
>>> W ramach wizyty w sklepie obejrzałam owo WIEJSKIE - tłuszcz mleczny do
>>> smarowania. Hehe.
>>
>> Tłuszcz mleczny do smarowania
>> Ze względu na treść Rozporządzenia Rady ( WE ) nr 2991 / 94 z dnia 5
>> grudnia 1994 dawna nazwa Masło śmietankowe stołowe została zmieniona na
>> określenie Stołowy Śmietankowy Tłuszcz Mleczny do Smarowania i jest to
>> jedyna zmiana, gdyż technologia pozostała ta sama. Jest to produkt
>> uzyskany w 100% z tłuszczu mlecznego.
>
> Tylko dlaczego ten ma 73%? :)
Gdzieś mi się obiło o oczy, że masło extra jest wyrabiane z kwaśnej smietany
i powinno zawierać 82% (za poprzedniej komuny 82,5%)tłuszczu, a masło
stołowe jest wyrabiane ze słodkiej śmietany, i powinno mieć właśnie 73%.
J.
>
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 11:42:33 - Michal Jankowski
> Tłuszcz mleczny do smarowania
> Ze względu na treść Rozporządzenia Rady ( WE ) nr 2991 / 94 z dnia 5
> grudnia 1994 dawna nazwa Masło śmietankowe stołowe została zmieniona na
> określenie Stołowy Śmietankowy Tłuszcz Mleczny do Smarowania i jest to
> jedyna zmiana, gdyż technologia pozostała ta sama. Jest to produkt uzyskany
> w 100% z tłuszczu mlecznego.
Ciekawe, że ta zmiana nie nastąpiła w 1994 r., tylko teraz.
A masło roślinne jest jak było.
MJ
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:39:06 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>
>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>
>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>
> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
> Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
> identyczne jak na mleku ? ?UHT? (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
> która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% ? tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
> ?Łąkowe? ma tyle tłuszczu... roślinnego!
>
> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
>
> Czytam.
Jak umiesz czytać, to też umiesz pisać, pisz o nadużyciach np tu:
www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php
Ludzie czasem kupują byle co z różnych powodów i to jest target takich
właśnie producentów.
Byle co, byle gdzie i byle tanio.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 22:53:27 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>
>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>
>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>
>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
>> Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
>> identyczne jak na mleku ? ?UHT? (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
>> która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% ? tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
>> ?Łąkowe? ma tyle tłuszczu... roślinnego!
>>
>> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
>>
>> Czytam.
>
> Jak umiesz czytać, to też umiesz pisać, pisz o nadużyciach np tu:
> www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php
>
> Ludzie czasem kupują byle co z różnych powodów i to jest target takich
> właśnie producentów.
> Byle co, byle gdzie i byle tanio.
Niekoniecznie.
Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
kupowała.
Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:00:41 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:39:06 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>>
>>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
>>> Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
>>> identyczne jak na mleku ? ?UHT? (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
>>> która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% ? tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
>>> ?Łąkowe? ma tyle tłuszczu... roślinnego!
>>>
>>> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
>>>
>>> Czytam.
>> Jak umiesz czytać, to też umiesz pisać, pisz o nadużyciach np tu:
>> www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php
>>
>> Ludzie czasem kupują byle co z różnych powodów i to jest target takich
>> właśnie producentów.
>> Byle co, byle gdzie i byle tanio.
>
> Niekoniecznie.
> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>
> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
Też, ale...
Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
nie wie. I nic tak naprawdę nie traci. A na tym zarabiają producenci, na
niewiedzy konsumentów.
> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
> kupowała.
> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:03:21 - Aicha
> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
takie wpadki.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:09:20 - Paulinka
> W dniu 2011-09-17 23:00, Paulinka pisze:
>
>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>
> Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
> takie wpadki.
Ojciec po tym, jak sie popiołem po głowie posypał, stwierdził, że to
wina karmy i że czasach głębokiego kryzysu jadało się na kartki
wieprzowinę pachnącą (wątpliwe to) rybą (karmione mączką).
Ogólnie blech!
Mam od teściowej od groma pierogów ruskich, dawno nie było leczo, jakoś
szybko zabiję ten niesmak.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:16:18 - Aicha
> Ojciec po tym, jak sie popiołem po głowie posypał, stwierdził, że to
> wina karmy i że czasach głębokiego kryzysu jadało się na kartki
> wieprzowinę pachnącą (wątpliwe to) rybą (karmione mączką).
Wieprzowiny to nie pamiętam, ale kurczaki były takie...
Nie wiem, czy można wierzyć ekspedientce PSS Społem, ale twierdziła, że
mają polskie mięso. W każdym razie na bardziej wyszukane zakupy
wyskakuję do Pasażu.
> Ogólnie blech!
> Mam od teściowej od groma pierogów ruskich, dawno nie było leczo, jakoś
> szybko zabiję ten niesmak.
:) Ja się raz nacięłam na pierś kurakową - smakowała, jakby jakimś
roztworem cukru była nasycona. Sklep poszedł w odstawkę, chociaż mieli
też ryby bez glazury ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:38:16 - medea
>
> Nie wiem, czy można wierzyć ekspedientce PSS Społem, ale twierdziła,
> że mają polskie mięso. W każdym razie na bardziej wyszukane zakupy
> wyskakuję do Pasażu.
Hm... i w Pasażu mają lepsze mięso? Bo wędliny to tam zazwyczaj takie
sobie są.
Jeśli chciałoby Ci się jeździć, to ja jak zwykle polecam mały sklepik
mięsny (u Maćka) na targowisku na Bartoszowicach. Lepszego i
równocześnie tańszego mięsa chyba nigdzie nie dostaniesz. Sklepik łatwo
poznać po tym, że w nim ciągle kolejka ustawiona.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 00:40:57 - Aicha
>> Nie wiem, czy można wierzyć ekspedientce PSS Społem, ale twierdziła,
>> że mają polskie mięso. W każdym razie na bardziej wyszukane zakupy
>> wyskakuję do Pasażu.
>
> Hm... i w Pasażu mają lepsze mięso? Bo wędliny to tam zazwyczaj takie
> sobie są.
Jadalne w każdym razie. A ostatnio wiele mięsa i tak nie kupuję, więc
rzadkie są te moje wyprawy.
> Jeśli chciałoby Ci się jeździć, to ja jak zwykle polecam mały sklepik
> mięsny (u Maćka) na targowisku na Bartoszowicach. Lepszego i
> równocześnie tańszego mięsa chyba nigdzie nie dostaniesz. Sklepik łatwo
> poznać po tym, że w nim ciągle kolejka ustawiona.
Dzięki za namiary :) Może kiedyś skorzystam.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:23:40 - Ikselka
> Aicha pisze:
>> W dniu 2011-09-17 23:00, Paulinka pisze:
>>
>>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>>
>> Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
>> takie wpadki.
>
> Ojciec po tym, jak sie popiołem po głowie posypał, stwierdził, że to
> wina karmy i że czasach głębokiego kryzysu jadało się na kartki
> wieprzowinę pachnącą (wątpliwe to) rybą (karmione mączką).
> Ogólnie blech!
> Mam od teściowej od groma pierogów ruskich, dawno nie było leczo, jakoś
> szybko zabiję ten niesmak.
Kiedyś, na początku okresu stałej poprawy w zaopatrzeniu w Polsce po stanie
wojennym był sobie u nas w Kielcach mały sklep mięsny, prowadzony przez
zaradnych braci. Kupowałam tam mięso, mieli je zawsze dobre i swieże. Sklep
zyskał sporą popularność i stałych klientów. Do tego stopnia było fajnie,
że np przed świętami dzwoniło się i zamawiało tyle tego, tyle tego, ...,
tyle tego. I jechało się po odbiór, biorąc paczkę w ciemno - zawsze bylo
ok.
Razu pewnego trafiło mi się 3 kg schabu pięknego, ależ była radość. Mąż
zootechnik co prawda podejrzliwym wzrokiem zmierzył zakup, ale... No i
kiedy zaczęłam toto piec, w domu rozszedł się smród niesamowity! Mięso
dostały psy, święta byly bez schabu ze śliwką.
Pomyślałam - wpadka, zdarza się.
Po swiętach popędziłam po schab, bo mieli być goście.
To samo.
Trzeciego razu nie było.
Po pewnym czasie będąc w owym sklepie przypadkiem po zakup innych artykułów
(tj nie-mięsnych), stojąc w kolejce usłyszałam, jak klientka przede mną
wyraża pretensje do sprzedawcy, że mięso znowu śmierdziało knurem.
Wyszłam z kolejki. Nic już tam nigdy nie kupiłam. Sklep w ciągu kilku
miesięcy widac stracił klientów - bo po roku już go tam nie było.
Cóż, panowie chcieli przechytrzyć klientów - kupując tanie mięso z knurów
oraz świń pozanormatywnych...
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:33:43 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:09:20 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Aicha pisze:
>>> W dniu 2011-09-17 23:00, Paulinka pisze:
>>>
>>>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>>>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>>>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>>> Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
>>> takie wpadki.
>> Ojciec po tym, jak sie popiołem po głowie posypał, stwierdził, że to
>> wina karmy i że czasach głębokiego kryzysu jadało się na kartki
>> wieprzowinę pachnącą (wątpliwe to) rybą (karmione mączką).
>> Ogólnie blech!
>> Mam od teściowej od groma pierogów ruskich, dawno nie było leczo, jakoś
>> szybko zabiję ten niesmak.
> Cóż, panowie chcieli przechytrzyć klientów - kupując tanie mięso z knurów
> oraz świń pozanormatywnych...
Dlatego wiem, co jem. I nie zarobi na mnie żaden producent czegoś mleko
i mięsopodobnego.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 00:28:46 - Waldemar Krzok
> W dniu 2011-09-17 23:00, Paulinka pisze:
>
>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>
> Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
> takie wpadki.
Knur z Niemiec jest mało prawdopodobny. Tutaj jest zakaz handlu mięsem knura
i produkuje się jego bardzo mało na eksport do Danii (tam widać lubią) i
jest droższe od mięsa wieprza.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:11:17 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Niekoniecznie.
>> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
>> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
>> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
>> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
>> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
>> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>>
>> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
>> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
>
> Też, ale...
> Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
> w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
> się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
> nie wie. I nic tak naprawdę nie traci.
Jak to nic? - tracą pieniądze, które wydali w DOBREJ intencji zapłaty za
prawdziwe mleko oraz za masło o wadze 200 g a nie 175! Tymczasem ich DOBRA
intencja spotyka się ze ZŁĄ intencją producenta, celowym działaniem na ich
szkodę.
> A na tym zarabiają producenci, na
> niewiedzy konsumentów.
I to jest uczciwe?
>
>> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
>> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
>> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
>> kupowała.
>> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
>
> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
To akurat sprawa JAKOŚCI, a nie oczywistych machlojek cenowych producenta
polegających na manipulacji masą lub składem w sposób niezauważalny dla
klienta. Byc moze to mięso było w supermarkecie poddane odświeżeniu -
słyszy sie o takich praktykach, dlatego nie kupuję mięsa w supermarketach.
Ale możliwe, że to producent oszukiwał - karmiąc świnie paskudztwem.
Tak czy inaczej oszustwo też.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 23:17:12 - Paulinka
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:00:41 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>
>>> Niekoniecznie.
>>> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
>>> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
>>> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
>>> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
>>> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
>>> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>>>
>>> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
>>> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
>> Też, ale...
>> Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
>> w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
>> się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
>> nie wie. I nic tak naprawdę nie traci.
Świadomy konsument CZYTA etykiety. Laik wydaje pieniądze.
> Jak to nic? - tracą pieniądze, które wydali w DOBREJ intencji zapłaty za
> prawdziwe mleko oraz za masło o wadze 200 g a nie 175! Tymczasem ich DOBRA
> intencja spotyka się ze ZŁĄ intencją producenta, celowym działaniem na ich
> szkodę.
>
>
>> A na tym zarabiają producenci, na
>> niewiedzy konsumentów.
>
> I to jest uczciwe?
Nie. Płacą (ci konsumenci) słono za własną naiwność i głupotę.
>>> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
>>> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
>>> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
>>> kupowała.
>>> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>
> To akurat sprawa JAKOŚCI, a nie oczywistych machlojek cenowych producenta
> polegających na manipulacji masą lub składem w sposób niezauważalny dla
> klienta. Byc moze to mięso było w supermarkecie poddane odświeżeniu -
> słyszy sie o takich praktykach, dlatego nie kupuję mięsa w supermarketach.
> Ale możliwe, że to producent oszukiwał - karmiąc świnie paskudztwem.
> Tak czy inaczej oszustwo też.
Paskudztwo jest, ludzie kupujący to coś są, interes się kręci. Stop może
powiedzieć ktoś, kto ma dużo czasu, energii i determinacji, żeby to
przeciąć. Mi się nie chce. Jak ktoś jest głupi, to niech głupio je.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 12:23:28 - Szpilka
Użytkownik Paulinka
wiadomości news:j531pt$ltj$9@node2.news.atman.pl...
> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
Ja ponad rok temu trafiłam na taki schabik nie teges.
Od tamtej pory nie tykam prosiaczków.
Sylwia
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 08:23:01 - Qrczak
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>
>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>
>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>
>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>
> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
Malujesz się?
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-18 13:10:40 - Ikselka
> Dnia 2011-09-17 00:46, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>
>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>>
>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>
>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>
>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
>
> Malujesz się?
Owszem, dyskretnie. Wąsów sobie też nie dojklejam, ani tresek nie wpinam.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 13:23:25 - medea
> Dnia Sun, 18 Sep 2011 08:23:01 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2011-09-17 00:46, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>>
>>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
>> Malujesz się?
> Owszem, dyskretnie. Wąsów sobie też nie dojklejam, ani tresek nie wpinam.
Niby-mleko też nie udaje coca coli.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 14:22:07 - Qrczak
>
> W dniu 2011-09-18 13:10, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 08:23:01 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2011-09-17 00:46, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_pra
>>>>>> wdziwe.html
>>>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>>>
>>>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton
>>>> mleka. Jest fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które
>>>> co przywodzi na myśl?
>>> Malujesz się?
>> Owszem, dyskretnie. Wąsów sobie też nie dojklejam, ani tresek nie wpinam.
>
> Niby-mleko też nie udaje coca coli.
Ono się chce tylko podobać mlekopijom.
Qra, dyskretnie
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 15:53:55 - Ikselka
> W dniu 2011-09-18 13:10, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 08:23:01 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia 2011-09-17 00:46, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>>>
>>>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>>>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
>>> Malujesz się?
>> Owszem, dyskretnie. Wąsów sobie też nie dojklejam, ani tresek nie wpinam.
>
> Niby-mleko też nie udaje coca coli.
>
Komentarz bez sensu.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 16:23:55 - medea
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 13:23:25 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-18 13:10, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 08:23:01 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>> Dnia 2011-09-17 00:46, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>>>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>>>>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>>>>> mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>>>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>>>>
>>>>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>>>> A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>>>>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju ? które co przywodzi na myśl?
>>>> Malujesz się?
>>> Owszem, dyskretnie. Wąsów sobie też nie dojklejam, ani tresek nie wpinam.
>> Niby-mleko też nie udaje coca coli.
>>
> Komentarz bez sensu.
Nic na to nie poradzę, że coś dzisiaj nie nadążasz.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:16:53 - Maciej Bojko
wrote:
>> www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
>
>Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>mleko (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo?
Chytre. Producent z premedytacją dołożył wszelkich starań, by klient
pomylił jego produkt z mlekiem.
--
Maciej Bójko
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 15:53:24 - Ikselka
> W dniu 2011-09-18 20:19, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 16:57:02 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
>>> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
>> ?
>>
>>
>>> korzystaniem z dotacji
>> ?
>>
>>
>>> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
>>> jednak coś zgrzyta.
>>>
>> Tylko tym, którym się nie chce pracować.
>
> Nie. Tylko tym, którym praca kojarzy się z zaangażowaniem i wysiłkiem.
>
Pijesz do mojego Teścia, jak rozumiem.
Spał 4 h na dobę.
:-/
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 16:09:26 - medea
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 13:16:53 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-18 20:19, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 16:57:02 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
>>>> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
>>> ?
>>>
>>>
>>>> korzystaniem z dotacji
>>> ?
>>>
>>>
>>>> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
>>>> jednak coś zgrzyta.
>>>>
>>> Tylko tym, którym się nie chce pracować.
>> Nie. Tylko tym, którym praca kojarzy się z zaangażowaniem i wysiłkiem.
>>
> Pijesz do mojego Teścia, jak rozumiem.
???
Nie. Odpowiadam na Twoją insynuację.
Nie mam pojęcia o Twoim teściu.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 16:07:24 - Ikselka
> W dniu 2011-09-18 20:19, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 16:57:02 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
>>> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
>> ?
>>
>>
>>> korzystaniem z dotacji
>> ?
>>
>>
>>> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
>>> jednak coś zgrzyta.
>>>
>> Tylko tym, którym się nie chce pracować.
>
> Nie. Tylko tym, którym praca kojarzy się z zaangażowaniem i wysiłkiem.
>
Tak sobie pomyślałam: z kim ja rozmawiam? komu się tłumaczę? - z osobami,
które zazdroszczą, że komuś się chce coś robić?
Praca nie jest reglamentowana - możesz i Ty; np być bibliotekarką,
tłumaczem przysięgłym po godzinach, a w nocy robić na drutach koronki.
Czemu tego nie robisz? //retoryczne
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 16:16:05 - medea
>
> Tak sobie pomyślałam: z kim ja rozmawiam? komu się tłumaczę?
Ależ nikt nie oczekuje Twoich tłumaczeń. SAMA atakujesz, to dostajesz
odpowiedź. Czemu się dziwisz?
> - z osobami,
> które zazdroszczą, że komuś się chce coś robić?
> Praca nie jest reglamentowana - możesz i Ty; np być bibliotekarką,
> tłumaczem przysięgłym po godzinach, a w nocy robić na drutach koronki.
> Czemu tego nie robisz? //retoryczne
Bo lubię spać do 12:00? ;-P
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 16:52:35 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 15:53, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 13:16:53 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-18 20:19, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 16:57:02 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
>>>>> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
>>>> ?
>>>>
>>>>
>>>>> korzystaniem z dotacji
>>>> ?
>>>>
>>>>
>>>>> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
>>>>> jednak coś zgrzyta.
>>>>>
>>>> Tylko tym, którym się nie chce pracować.
>>> Nie. Tylko tym, którym praca kojarzy się z zaangażowaniem i wysiłkiem.
>>>
>> Pijesz do mojego Teścia, jak rozumiem.
>
> ???
>
> Nie. Odpowiadam na Twoją insynuację.
> Nie mam pojęcia o Twoim teściu.
>
> Ewa
Masz, poniewaz brałas kiedyś udzuał w rozmowie, w której o nim wspomniałam.
razem z Paulinką - jak mi się zdaje.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 17:02:19 - Paulinka
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 16:09:26 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 15:53, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 13:16:53 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-18 20:19, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 16:57:02 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
>>>>>> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
>>>>> ?
>>>>>
>>>>>
>>>>>> korzystaniem z dotacji
>>>>> ?
>>>>>
>>>>>
>>>>>> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
>>>>>> jednak coś zgrzyta.
>>>>>>
>>>>> Tylko tym, którym się nie chce pracować.
>>>> Nie. Tylko tym, którym praca kojarzy się z zaangażowaniem i wysiłkiem.
>>>>
>>> Pijesz do mojego Teścia, jak rozumiem.
>> ???
>>
>> Nie. Odpowiadam na Twoją insynuację.
>> Nie mam pojęcia o Twoim teściu.
> Masz, poniewaz brałas kiedyś udzuał w rozmowie, w której o nim wspomniałam.
> razem z Paulinką - jak mi się zdaje.
Nie wydaje mi się, żeby chodziło w tamtej rozmowie konkretnie o Twojego
teścia. Bardziej o fakt fizycznej niemożliwości podjęcia pracy w
wymiarze np 3 etatów jednocześnie.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 18:05:59 - medea
>
> Masz, poniewaz brałas kiedyś udzuał w rozmowie, w której o nim wspomniałam.
> razem z Paulinką - jak mi się zdaje.
Chyba nie wydaje Ci się jednakowoż, że w każdej rozmowie, o każdej porze
dnia i roku mam ciągle na uwadze fakty z życia Twojego i Twoich
bliskich? Zbytni egocentryzm z Twojej strony, zaręczam.
Jeżeli nawet piłam do jakiejś wcześniejszej dyskusji, to raczej do jej
ogólnych założeń, o Twoim teściu nawet nie pomyślałam.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 16:53:12 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 16:07, Ikselka pisze:
>>
>> Tak sobie pomyślałam: z kim ja rozmawiam? komu się tłumaczę?
>
> Ależ nikt nie oczekuje Twoich tłumaczeń. SAMA atakujesz, to dostajesz
> odpowiedź. Czemu się dziwisz?
>
>> - z osobami,
>> które zazdroszczą, że komuś się chce coś robić?
>> Praca nie jest reglamentowana - możesz i Ty; np być bibliotekarką,
>> tłumaczem przysięgłym po godzinach, a w nocy robić na drutach koronki.
>> Czemu tego nie robisz? //retoryczne
>
> Bo lubię spać do 12:00? ;-P
>
Zapewne w nocy też śpisz. Ja nie.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 18:07:20 - medea
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 16:16:05 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 16:07, Ikselka pisze:
>>> Tak sobie pomyślałam: z kim ja rozmawiam? komu się tłumaczę?
>> Ależ nikt nie oczekuje Twoich tłumaczeń. SAMA atakujesz, to dostajesz
>> odpowiedź. Czemu się dziwisz?
>>
>>> - z osobami,
>>> które zazdroszczą, że komuś się chce coś robić?
>>> Praca nie jest reglamentowana - możesz i Ty; np być bibliotekarką,
>>> tłumaczem przysięgłym po godzinach, a w nocy robić na drutach koronki.
>>> Czemu tego nie robisz? //retoryczne
>> Bo lubię spać do 12:00? ;-P
>>
> Zapewne w nocy też śpisz.
Oczywiście.
> Ja nie.
Przykro mi. Może powinnaś zatem skorzystać z czyjejś pomocy?
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-17 19:14:02 - Maciej Bojko
>www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_mleko_nie_jest_prawdziwe.html
Nic nowego. Masło tak imitują od lat.
--
Maciej Bójko
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 19:31:48 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 16:09:26 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-19 15:53, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 13:16:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-18 20:19, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Sun, 18 Sep 2011 16:57:02 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> To jest konsekwencja takiej postawy, w której dba się bardziej o formę,
>>>>>>> niż o treść. Podobnie rzecz ma się z pracą na kilku etatach,
>>>>>> ?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> korzystaniem z dotacji
>>>>>> ?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> itd. itp. - formalnie wszystko niby czyste, ale
>>>>>>> jednak coś zgrzyta.
>>>>>>>
>>>>>> Tylko tym, którym się nie chce pracować.
>>>>> Nie. Tylko tym, którym praca kojarzy się z zaangażowaniem i wysiłkiem.
>>>>>
>>>> Pijesz do mojego Teścia, jak rozumiem.
>>> ???
>>>
>>> Nie. Odpowiadam na Twoją insynuację.
>>> Nie mam pojęcia o Twoim teściu.
>
>> Masz, poniewaz brałas kiedyś udzuał w rozmowie, w której o nim wspomniałam.
>> razem z Paulinką - jak mi się zdaje.
>
> Nie wydaje mi się, żeby chodziło w tamtej rozmowie konkretnie o Twojego
> teścia. Bardziej o fakt fizycznej niemożliwości podjęcia pracy w
> wymiarze np 3 etatów jednocześnie.
Zaczęło się od tego, ze wspomniałam o Teściu :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 19:34:37 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 16:52, Ikselka pisze:
>>
>> Masz, poniewaz brałas kiedyś udzuał w rozmowie, w której o nim wspomniałam.
>> razem z Paulinką - jak mi się zdaje.
>
> Chyba nie wydaje Ci się jednakowoż, że w każdej rozmowie, o każdej porze
> dnia i roku mam ciągle na uwadze fakty z życia Twojego i Twoich
> bliskich? Zbytni egocentryzm z Twojej strony, zaręczam.
> Jeżeli nawet piłam do jakiejś wcześniejszej dyskusji, to raczej do jej
> ogólnych założeń, o Twoim teściu nawet nie pomyślałam.
>
Mój Teść to przykład solidnosci na 4! etatach, którą to wizję (solidności)
Ty chcesz obalić.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 21:23:00 - medea
> Mój Teść to przykład solidnosci na 4! etatach, którą to wizję (solidności)
> Ty chcesz obalić.
Zapewniam Cię, że Twój teść oraz jego sytuacja zawodowa mnie zupełnie
nie interesują.
Ewa
------------------------------------------------------------------------
Czy ja trafiłam do wariatkowa?? Zdawało mi się, że omijam szerokim łukiem...
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 19:36:12 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 16:53, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 16:16:05 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-19 16:07, Ikselka pisze:
>>>> Tak sobie pomyślałam: z kim ja rozmawiam? komu się tłumaczę?
>>> Ależ nikt nie oczekuje Twoich tłumaczeń. SAMA atakujesz, to dostajesz
>>> odpowiedź. Czemu się dziwisz?
>>>
>>>> - z osobami,
>>>> które zazdroszczą, że komuś się chce coś robić?
>>>> Praca nie jest reglamentowana - możesz i Ty; np być bibliotekarką,
>>>> tłumaczem przysięgłym po godzinach, a w nocy robić na drutach koronki.
>>>> Czemu tego nie robisz? //retoryczne
>>> Bo lubię spać do 12:00? ;-P
>>>
>> Zapewne w nocy też śpisz.
>
> Oczywiście.
>
>> Ja nie.
>
> Przykro mi. Może powinnaś zatem skorzystać z czyjejś pomocy?
>
Broń Panie Boże. Noc to często czas pracy dla mnie. Nie potrzebuje(my)
pomocy.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 21:23:50 - medea
> Noc to często czas pracy dla mnie.
OK. A dla mnie nie.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 21:35:39 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 19:34, Ikselka pisze:
>> Mój Teść to przykład solidnosci na 4! etatach, którą to wizję (solidności)
>> Ty chcesz obalić.
>
> Zapewniam Cię, że Twój teść oraz jego sytuacja zawodowa mnie zupełnie
> nie interesują.
>
Wizja solidności na 4 etatach Cię interesuje.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:12:53 - medea
> Wizja solidności na 4 etatach Cię interesuje.
Być może, ale nie nakręcaj się, bynajmniej nie mam ochoty tematu z Tobą
rozwijać.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 12:22:17 - Agnieszka
news:12o1iora96l76.ugd98mf4e5ah$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 21:23:00 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 19:34, Ikselka pisze:
>>> Mój Teść to przykład solidnosci na 4! etatach, którą to wizję
>>> (solidności)
>>> Ty chcesz obalić.
>>
>> Zapewniam Cię, że Twój teść oraz jego sytuacja zawodowa mnie zupełnie
>> nie interesują.
>>
>
> Wizja solidności na 4 etatach Cię interesuje.
Jak wynika z najnowszego raportu Education at a Glance 2011 OECD,
organizacji zrzeszającej 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata, polscy
nauczyciele pracują najkrócej na świecie - informuje Dziennik Gazeta
Prawna.
Rocznie spędzają oni przy tablicy 489 godzin. Daje to dziennie zegarowo 2
godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów UE to 779 godzin czyli blisko pięć
godzin dziennie. Natomiast w USA nauczyciele pracują 1100 godzin rocznie.
No, jak się ma TAAAKI etat, to faktycznie nie ma o czym mówić. Zwłaszcza o
zaangażowaniu w wykonywaną pracę.
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 12:58:32 - medea
>
> Jak wynika z najnowszego raportu Education at a Glance 2011 OECD,
> organizacji zrzeszającej 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata,
> polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie - informuje Dziennik
> Gazeta Prawna.
>
>
> Rocznie spędzają oni przy tablicy 489 godzin. Daje to dziennie
> zegarowo 2 godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów UE to 779 godzin
> czyli blisko pięć godzin dziennie. Natomiast w USA nauczyciele pracują
> 1100 godzin rocznie.
>
> No, jak się ma TAAAKI etat, to faktycznie nie ma o czym mówić.
> Zwłaszcza o zaangażowaniu w wykonywaną pracę.
Generalnie zgoda. Trzeba by doprecyzować jeszcze przynajmniej jedną
kwestię - co wchodzi w skład wymiaru czasu pracy nauczycieli w Europie i
USA? Bo być może nie liczą się wyłącznie godziny dydaktyczne.
Nie wyobrażam sobie, żeby nauczyciel przez 8 godzin dziennie prowadził
lekcje, bo to jest naprawdę wyczerpujące. Natomiast uważam, że powinien
pracować na terenie szkoły (w normalnie ewidencjonowanym czasie pracy) 8
godzin dziennie, jak każdy inny człowiek. Z tego niech ma te 20 godzin
przy tzw. tablicy, a resztę niech poświęca na przygotowywanie się do
lekcji, sprawdzanie testów, konsultacje dla uczniów i rodziców, rady
pedagogiczne, kółka zainteresowań itd. - krótko mówiąc niech pozostaje w
tym czasie do dyspozycji uczniów i szkoły. Urlop też jak inni, a resztę
wakacji powinien spędzać w szkole organizując uczniom czas wolny albo
przynajmniej zapewniając im opiekę (bo niby dlaczego nauczyciel może
sobie podwójnie wtedy zarabiać - jedną pensję dostaje za wakacje z
budżetu, a drugą za wyjazdy np. na obozy od biur turystycznych).
W takim rytmie pracy nie byłoby możliwości, żeby nauczyciele pracowali
na kilku etatach. Oczywiście powinni być też za to odpowiednio
wynagradzani. Warto by NB porównać, jak ma się średnia pensja
nauczycieli do średniej krajowej w badanych krajach i w Polsce.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 13:18:20 - Agnieszka
news:j5f4cl$hcs$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-09-22 12:22, Agnieszka pisze:
>>
>> Jak wynika z najnowszego raportu Education at a Glance 2011 OECD,
>> organizacji zrzeszającej 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata,
>> polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie - informuje Dziennik
>> Gazeta Prawna.
>>
>>
>> Rocznie spędzają oni przy tablicy 489 godzin. Daje to dziennie zegarowo 2
>> godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów UE to 779 godzin czyli blisko
>> pięć godzin dziennie. Natomiast w USA nauczyciele pracują 1100 godzin
>> rocznie.
>>
>> No, jak się ma TAAAKI etat, to faktycznie nie ma o czym mówić. Zwłaszcza
>> o zaangażowaniu w wykonywaną pracę.
>
> Generalnie zgoda. Trzeba by doprecyzować jeszcze przynajmniej jedną
> kwestię - co wchodzi w skład wymiaru czasu pracy nauczycieli w Europie i
> USA? Bo być może nie liczą się wyłącznie godziny dydaktyczne.
> Nie wyobrażam sobie, żeby nauczyciel przez 8 godzin dziennie prowadził
> lekcje, bo to jest naprawdę wyczerpujące. Natomiast uważam, że powinien
> pracować na terenie szkoły (w normalnie ewidencjonowanym czasie pracy) 8
> godzin dziennie, jak każdy inny człowiek. Z tego niech ma te 20 godzin
> przy tzw. tablicy, a resztę niech poświęca na przygotowywanie się do
> lekcji, sprawdzanie testów, konsultacje dla uczniów i rodziców, rady
> pedagogiczne, kółka zainteresowań itd. - krótko mówiąc niech pozostaje w
> tym czasie do dyspozycji uczniów i szkoły.
Ale teoria jest taka, że nauczyciel powinien być do dyspozycji przez te 8
godzin. To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 13:29:42 - medea
>
> Ale teoria jest taka, że nauczyciel powinien być do dyspozycji przez
> te 8 godzin.
Nie byłabym tego taka pewna. Godzin do tzw. dyspozycji dyrektora jest
kilka(-naście?) w miesiącu. Zresztą nawet jeśli, to ten czas pracy i tak
nie jest ewidencjonowany, a nauczyciele często nie mają nawet swojego
miejsca w szkole, gdzie mogliby ten czas spędzać pracując, więc jest to
fikcja od początku do końca.
> To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
No niestety. Dlatego m.in. o tym wspomniałam.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 13:32:08 - medea
> To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
A znam i takie przypadki, że nauczyciel idzie na zwolnienie lekarskie po
to, żeby móc pojechać jako opiekun na obóz, oczywiście dodatkowo płatny.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:26:31 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 21:35, Ikselka pisze:
>> Wizja solidności na 4 etatach Cię interesuje.
>
> Być może, ale nie nakręcaj się, bynajmniej nie mam ochoty tematu z Tobą
> rozwijać.
>
Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:31:53 - medea
>
> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
zainteresowana.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 12:28:40 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:12o1iora96l76.ugd98mf4e5ah$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 21:23:00 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-19 19:34, Ikselka pisze:
>>>> Mój Teść to przykład solidnosci na 4! etatach, którą to wizję
>>>> (solidności)
>>>> Ty chcesz obalić.
>>>
>>> Zapewniam Cię, że Twój teść oraz jego sytuacja zawodowa mnie zupełnie
>>> nie interesują.
>>>
>>
>> Wizja solidności na 4 etatach Cię interesuje.
>
> Jak wynika z najnowszego raportu Education at a Glance 2011 OECD,
> organizacji zrzeszającej 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata, polscy
> nauczyciele pracują najkrócej na świecie - informuje Dziennik Gazeta
> Prawna.
>
>
> Rocznie spędzają oni przy tablicy 489 godzin. Daje to dziennie zegarowo 2
> godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów UE to 779 godzin czyli blisko pięć
> godzin dziennie. Natomiast w USA nauczyciele pracują 1100 godzin rocznie.
>
> No, jak się ma TAAAKI etat, to faktycznie nie ma o czym mówić. Zwłaszcza o
> zaangażowaniu w wykonywaną pracę.
>
To samo sądzę o nauczycielach i nawet w przybliżony sposób się o nich
wyrażałam - nauczyciele to nieroby i jest ich za dużo 3-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:37:51 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>
>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>
> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
> zainteresowana.
>
Mało interesujące to.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:42:03 - Paulinka
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>> zainteresowana.
>>
>
> Mało interesujące to.
To po co się nakręcasz?
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 22:47:25 - medea
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>> zainteresowana.
>>
> Mało interesujące to.
No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 16:26:03 - Ikselka
> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 16:56:18 - Agnieszka
news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
>> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>
> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik nie
wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3 godziny. Tak
to tylko w nauczycielstwie.
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-05 16:02:42 - Rafał Maszkowski
> Użytkownik Ikselka
> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
>>> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik nie
> wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3 godziny. Tak
> to tylko w nauczycielstwie.
Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet w
tym samym.
R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 23:57:47 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>> zainteresowana.
>>>
>>
>> Mało interesujące to.
>
> To po co się nakręcasz?
Oponuję.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 00:00:09 - Paulinka
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:42:03 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>> zainteresowana.
>>>>
>>> Mało interesujące to.
>> To po co się nakręcasz?
>
> Oponuję.
Raczej mało zasadnie.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-19 23:59:20 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>> zainteresowana.
>>>
>> Mało interesujące to.
>
> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>
Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 00:01:14 - Paulinka
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>> zainteresowana.
>>>>
>>> Mało interesujące to.
>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>
>
> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
Jak to szło? Każdy widzi podług siebie?
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 12:43:25 - medea
> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>> zainteresowana.
>>>>
>>> Mało interesujące to.
>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>
> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 17:15:37 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>
>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
>>> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>
>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>
> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik nie
> wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3 godziny. Tak
> to tylko w nauczycielstwie.
A kto Ci powiedział, że etat nienauczycielski wszędzie i zawsze obejmuje 8
godzin? Może być krótszy, to wolno. A nawet jeśli nie jest, to praca moze
być zmianowa itp wszelkie inne układy.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 17:34:57 - krys
> Dnia Thu, 22 Sep 2011 16:56:18 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>
>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>
>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>
>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>> nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3
>> godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>
>
> A kto Ci powiedział, że etat nienauczycielski wszędzie i zawsze obejmuje 8
> godzin? Może być krótszy, to wolno. A nawet jeśli nie jest, to praca moze
> być zmianowa itp wszelkie inne układy.
Miotasz się aż niemiło patrzeć. Jeśli etat jest krótszy niż 8 godzin, to
mówimy o części etatu, a nie o etacie. Praca zmianowa nie ma nic do rzeczy,
to tylko sposób, w jaki pracodawca organizuje pracę w firmie.
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-24 23:47:24 - Aicha
>> A kto Ci powiedział, że etat nienauczycielski wszędzie i zawsze obejmuje 8
>> godzin? Może być krótszy, to wolno. A nawet jeśli nie jest, to praca moze
>> być zmianowa itp wszelkie inne układy.
>
> Miotasz się aż niemiło patrzeć. Jeśli etat jest krótszy niż 8 godzin, to
> mówimy o części etatu, a nie o etacie. Praca zmianowa nie ma nic do rzeczy,
> to tylko sposób, w jaki pracodawca organizuje pracę w firmie.
No niestety tu muszę przyznać rację Ixi. Jest trochę zawodów, w których
etat wynosi mniej niż 8 godzin. Patrz: radiolog, patomorfolog itp. (tu
akurat 5). No i służba zdrowia generalnie 8 godzin nie wypracowuje.
www.rp.pl/artykul/56543,58674.html?page=1
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 09:33:44 - Agnieszka
news:tu15imtsq94o$.8wxk2waf28py$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 22 Sep 2011 16:56:18 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>
>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>> etaty
>>>> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>
>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>
>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>> nie
>> wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3 godziny.
>> Tak
>> to tylko w nauczycielstwie.
>
>
> A kto Ci powiedział, że etat nienauczycielski wszędzie i zawsze obejmuje 8
> godzin? Może być krótszy, to wolno. A nawet jeśli nie jest, to praca moze
> być zmianowa itp wszelkie inne układy.
Kodeksu Pracy to Ty na oczy w w życiu nie widziałaś, nie?
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-05 23:19:03 - Ikselka
> In pl.soc.dzieci Agnieszka
>> Użytkownik Ikselka
>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
>>>> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik nie
>> wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3 godziny. Tak
>> to tylko w nauczycielstwie.
>
> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet w
> tym samym.
>
Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 07:51:57 - krys
> Dnia Wed, 5 Oct 2011 14:02:42 +0000 (UTC), Rafał Maszkowski napisał(a):
>
>> In pl.soc.dzieci Agnieszka
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>>> nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3
>>> godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>
>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet w
>> tym samym.
>>
>
> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
A to Twój teść pracował w nowych czasach na tych 4 etatach (sprawdzić, co to
etat i czym się różni od zlecenia i dzieła)?
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 09:53:20 - Agnieszka
news:1so5e5ua0dkei$.1f7rbw684m7se.dlg@40tude.net...
>>
>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet w
>> tym samym.
>>
>
> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
Raczej nie wszyscy rozumieją znaczenie słowa etat.
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 00:05:37 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:42:03 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>> zainteresowana.
>>>>>
>>>> Mało interesujące to.
>>> To po co się nakręcasz?
>>
>> Oponuję.
>
> Raczej mało zasadnie.
Uzasadnij :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 00:10:11 - Paulinka
> Dnia Tue, 20 Sep 2011 00:00:09 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:42:03 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>>> zainteresowana.
>>>>>>
>>>>> Mało interesujące to.
>>>> To po co się nakręcasz?
>>> Oponuję.
>> Raczej mało zasadnie.
>
> Uzasadnij :->
Nie. Uzasadnienie, bo nie!
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 15:18:24 - Ikselka
> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>> zainteresowana.
>>>>>
>>>> Mało interesujące to.
>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>
>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>
> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>
Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 16:42:28 - medea
> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>>> zainteresowana.
>>>>>>
>>>>> Mało interesujące to.
>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>
>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>
> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>
>
?? Gdzie ??
A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 19:06:54 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 16:56:18 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>
>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>
>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>
>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>>> nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3
>>> godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>
>>
>> A kto Ci powiedział, że etat nienauczycielski wszędzie i zawsze obejmuje 8
>> godzin? Może być krótszy, to wolno. A nawet jeśli nie jest, to praca moze
>> być zmianowa itp wszelkie inne układy.
>
> Miotasz się aż niemiło patrzeć. Jeśli etat jest krótszy niż 8 godzin, to
> mówimy o części etatu, a nie o etacie.
Jak zwał, tak zwał - no i skąd medea wie, o czym ja pisałam, kiedy pisałam
o 4 etatach, a miota się :->
> Praca zmianowa nie ma nic do rzeczy,
> to tylko sposób, w jaki pracodawca organizuje pracę w firmie.
I pracownik SWOJĄ - na kilku etatach u różnych pracodawców :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 19:40:39 - krys
> Dnia Thu, 22 Sep 2011 17:34:57 +0200, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 16:56:18 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>>
>>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>>
>>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>>>> nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3
>>>> godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>>
>>>
>>> A kto Ci powiedział, że etat nienauczycielski wszędzie i zawsze obejmuje
>>> 8 godzin? Może być krótszy, to wolno. A nawet jeśli nie jest, to praca
>>> moze być zmianowa itp wszelkie inne układy.
>>
>> Miotasz się aż niemiło patrzeć. Jeśli etat jest krótszy niż 8 godzin, to
>> mówimy o części etatu, a nie o etacie.
>
> Jak zwał, tak zwał - no i skąd medea wie, o czym ja pisałam, kiedy pisałam
> o 4 etatach, a miota się :->
No sorry, tak się nie da. Jak na krowę powiesz koń, to ona krową pozostanie.
Etat to etat, pół etatu, to pół etatu, a 1/16 to 1/16.
Medea wie, bo w TYM wątku piszesz o 4 etatach, a nawet średnio rozwinięty
gimnazjalista wie, że 4 etaty się nie zmieszczą w dobie.
Od matematyka chyba można wymagać precyzji?
>
>> Praca zmianowa nie ma nic do rzeczy,
>> to tylko sposób, w jaki pracodawca organizuje pracę w firmie.
>
>
> I pracownik SWOJĄ - na kilku etatach u różnych pracodawców :->
Trzy etaty to 24 godziny na dobę (sama pisałaś, że nie chodzi o etat
nauczycielski). Gdzie masz czas na odpoczynek, przejazd z pracy do pracy,
wreszcie gdzie czas dla rodziny?
Fizycznie się nie da , chyba, że mówimy o komunistycznym systemie pracy,
gdzie przodownicy wyrabiali 500% normy i wszyscy mieli równe żołądki, a
hasłem obowiązującym było: co w gieesie - się wyniesie.
Podsumowując - pracownik może pracowac u kilku pracodawców, ale nie na
etatach. Może robić dla nich zlecenia/dzieła, może być zatrudniony na ułamek
etatu u X pracodawców, ale sorry praca na 4 etatach jest niemożliwa.
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 12:51:12 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:tu15imtsq94o$.8wxk2waf28py$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 16:56:18 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>
>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>> etaty
>>>>> nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>
>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>
>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>>> nie
>>> wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3 godziny.
>>> Tak
>>> to tylko w nauczycielstwie.
>>
>>
>> A kto Ci powiedział, że etat nienauczycielski wszędzie i zawsze obejmuje 8
>> godzin? Może być krótszy, to wolno. A nawet jeśli nie jest, to praca moze
>> być zmianowa itp wszelkie inne układy.
>
> Kodeksu Pracy to Ty na oczy w w życiu nie widziałaś, nie?
>
> Agnieszka
Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 13:28:36 - Agnieszka
news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>
> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie :->
I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-25 16:27:43 - Ikselka
> No niestety tu muszę przyznać rację Ixi.
Jesteś stronnicza zatem, skoro niestety.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-25 19:29:22 - Aicha
>> No niestety tu muszę przyznać rację Ixi.
>
> Jesteś stronnicza zatem, skoro niestety.
Zatem poprawka: No niestety ;) - skoro tak trudno się domyślić emotka
w domyśle.
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 11:22:57 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Wed, 5 Oct 2011 14:02:42 +0000 (UTC), Rafał Maszkowski napisał(a):
>>
>>> In pl.soc.dzieci Agnieszka
>>>> Użytkownik Ikselka
>>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>>>> nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3
>>>> godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>>
>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet w
>>> tym samym.
>>>
>>
>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>
> A to Twój teść pracował w nowych czasach na tych 4 etatach (sprawdzić, co to
> etat i czym się różni od zlecenia i dzieła)?
> J.
Miał windows w mózgu :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-11-18 15:35:04 - krys
> Dnia Thu, 06 Oct 2011 07:51:57 +0200, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Wed, 5 Oct 2011 14:02:42 +0000 (UTC), Rafał Maszkowski napisał(a):
>>>
>>>> In pl.soc.dzieci Agnieszka
>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>>>>> nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3
>>>>> godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>>>
>>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet
>>>> w tym samym.
>>>>
>>>
>>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>>
>> A to Twój teść pracował w nowych czasach na tych 4 etatach (sprawdzić, co
>> to etat i czym się różni od zlecenia i dzieła)?
>> J.
>
> Miał windows w mózgu :->
To wiele tłumaczy. Jakby miał mózg na Linuxie, to nie byłoby wiecznych
awarii systemu i wynikającego z tego mylenia pojęć :->
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 11:46:40 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:1so5e5ua0dkei$.1f7rbw684m7se.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet w
>>> tym samym.
>>>
>>
>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>
> Raczej nie wszyscy rozumieją znaczenie słowa etat.
>
No wreszcie się przyznałaś, więc powtórzę Ci dla utrwalenia to, co
uprzednio pisałam, posiłkujac się adekwatną do mojej wypowiedzi, acz
skróconą definicją, zaczerpniętą ze słownika finansowego:
Etat jest to zatrudnienie w standardowym czasie pracy ustalonym przez
instytucję zatrudniającą, przy czym czas ten nie może być większy niż
maksymalny czas dopuszczony prawem pracy.
www.findict.pl/slownik/etat
Skup się tutaj na zatrudnienie w standardowym czasie pracy ustalonym przez
instytucję zatrudniającą.
Już rozumiesz?
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 13:09:15 - Agnieszka
news:1t2sby921589z$.uqerj6gp3x2i$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 6 Oct 2011 09:53:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:1so5e5ua0dkei$.1f7rbw684m7se.dlg@40tude.net...
>>>>
>>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet
>>>> w
>>>> tym samym.
>>>>
>>>
>>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>>
>> Raczej nie wszyscy rozumieją znaczenie słowa etat.
>>
>
> No wreszcie się przyznałaś,
Nie, po prostu chciałam być delikatna. W werji niedelikatnej brzmiałoby to
mniej więcej tak: nie znasz się na prawie pracy tak samo jak na
przedmiotach, których próbowałaś uczyć, więc należy się tylko cieszyć, że
wypadłaś zarówno z rynku pracy jak i ze szkolnictwa. Nic więcej nie mam do
dodania.
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 17:55:32 - Ikselka
> W dniu 2011-09-20 15:18, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>>>> zainteresowana.
>>>>>>>
>>>>>> Mało interesujące to.
>>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>>
>>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>>
>> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>>
>>
>
> ?? Gdzie ??
>
> A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
>
>
W odpowiedzi na insynuację o 3 etatach i zgrzytaniu.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 19:58:50 - medea
> Dnia Tue, 20 Sep 2011 16:42:28 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-20 15:18, Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>>>>> zainteresowana.
>>>>>>>>
>>>>>>> Mało interesujące to.
>>>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>>>
>>>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>>>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>>>
>>> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>>>
>>>
>> ?? Gdzie ??
>>
>> A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
>>
>>
> W odpowiedzi na insynuację o 3 etatach i zgrzytaniu.
Masz ostatnie słowo. Wiem, że musisz.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 19:50:20 - Ikselka
> ale sorry praca na 4 etatach jest niemożliwa.
Powiedz to lekarzom 3333-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 20:35:57 - krys
> Dnia Thu, 22 Sep 2011 19:40:39 +0200, krys napisał(a):
>
>> ale sorry praca na 4 etatach jest niemożliwa.
>
> Powiedz to lekarzom 3333-)
A to przepraszam, cały czas myślałam, że mówimy o UCZCIWOŚCI, a nie o
przekrętach.
koszulka.pl/koszulka-z-nadrukiem_zaklad-pracy_3831
To wcale nie jest śmieszne.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 13:43:41 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>
>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie :->
>
> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>
Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
interesuje ze względów oczywistych.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 13:53:05 - Qrczak
>
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:28:36 +0200, Agnieszka napisał(a):
>> Użytkownik Ikselka
>> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie :->
>>
>> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
>> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>
> Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
> interesuje ze względów oczywistych.
I pyz. I pyz potoczność też bywa oczywiście.
Qra, zawracając temat w stronę problematyki należnej tej grupie
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 13:56:03 - Agnieszka
news:1n1bnrjjh1w0p.mljubm52dsx9.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:28:36 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie :->
>>
>> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
>> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>>
>
> Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
> interesuje ze względów oczywistych.
I tego się będziesz trzymać. Wiemy, wiemy. I nic was nie przekona że białe
jest białe...
Agnieszka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 14:14:59 - Paulinka
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:28:36 +0200, Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka
>> news:17et24svrny6j$.12gk98eqf49r5.dlg@40tude.net...
>>> Samosięzatrudniając mam gdzieś Kodeks Pracy - i on mnie :->
>> I dlatego bez skrępowania pieprzysz głupoty o etatach, nie mając bladego
>> pojęcia o regulacjach owych etatów dotyczących. Co jakby wiele wyjaśnia.
>>
>
> Istnieje potoczne ujęcie etatu - etat jako termin prawny mnie nie
> interesuje ze względów oczywistych.
Wyrób seropodobny potocznie zwie się ser, potoczne ujęcie etatu to taki
mleczny falsyfikat właśnie. I kółeczko się zamyka.
--
Paulinka
I inne falsyfikaty. Re: Mleczny falsyfikat. (was: Mlecz...
2011-09-27 20:48:08 - Ikselka
manager.money.pl/ludzie/wywiady/artykul/wlasciciel;ciechana;reklamy;piwa;klamia,228,0,919012.html#utm_source=gazeta.pl&utm_medium=referral&utm_campaign=promo_agora
(...)Wielkie koncerny w spotach reklamowych promują całą filozofię
warzenia piwa. Warka podkreśla, że najważniejszy jest świeży chmiel, Okocim
stawia na podwójnie chmielone, a spot Dębowego ukazuje jak leżakuje w
beczkach. Ile jest w tym prawdy, a ile manipulacji wyobrażeniami klientów?
To jest zdumiewające jak bardzo koncerny potrafią wypłynąć reklamą na
świadomość klientów. Sam słyszałem opinię, że w smaku Dębowego dębina jest
nawet wyczuwalna. Przecież to kompletna konfabulacja, piwo nie leżakuje w
beczkach dębowych.
Z jednej strony koncerny utrwalają piwo, z drugiej stawiają w reklamie
piwowara, który mówi, że szczególnie trzeba pamiętać, by nie spasteryzować
piwa. Inna sprawa, że to nie piwowar odpowiada za sam proces utrwalania. Do
tego dochodzi epatowanie pięknymi obrazami łanów na polu. To spore
nadużycie, gdy piwo poddaje się wyjałowieniu przez mikrofiltrację.
Co do świeżego chmielu, dziś nikt już nie stosuje szyszek. Browary, w tym
Ciechan, używają granulaty, które mają datę ważności około 10 lat. Ich
intensywność i zapach zawsze są takie same. To jednak jeszcze rozumiem -
obrazy mają wywołać miłe skojarzenia u klienta. Wreszcie chmiel faktycznie
tak wygląda.(...)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 14:09:18 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 06 Oct 2011 07:51:57 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Wed, 5 Oct 2011 14:02:42 +0000 (UTC), Rafał Maszkowski napisał(a):
>>>>
>>>>> In pl.soc.dzieci Agnieszka
>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy pracownik
>>>>>> nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to samo co 3
>>>>>> godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>>>>
>>>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet
>>>>> w tym samym.
>>>>>
>>>>
>>>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>>>
>>> A to Twój teść pracował w nowych czasach na tych 4 etatach (sprawdzić, co
>>> to etat i czym się różni od zlecenia i dzieła)?
>>> J.
>>
>> Miał windows w mózgu :->
>
> To wiele tłumaczy. Jakby miał mózg na Linuxie, to nie byłoby wiecznych
> awarii systemu i wynikającego z tego mylenia pojęć :->
> J.
A kto mówił o jakichkolwiek awariach? - akurat system Teścia pracował
bezawaryjnie 50 lat. I do dziś po nim pozostały solidne podstawy oraz
tradycje kieleckich zakładów Społem i innych instytucji, które własnie mój
Teść wypracował :-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 14:39:49 - krys
> Dnia Thu, 06 Oct 2011 13:51 +0200, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Thu, 06 Oct 2011 07:51:57 +0200, krys napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka wrote:
>>>>
>>>>> Dnia Wed, 5 Oct 2011 14:02:42 +0000 (UTC), Rafał Maszkowski
>>>>> napisał(a):
>>>>>
>>>>>> In pl.soc.dzieci Agnieszka
>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>>>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>>>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy
>>>>>>> pracownik nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to
>>>>>>> samo co 3 godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>>>>>
>>>>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo
>>>>>> nawet w tym samym.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>>>>
>>>> A to Twój teść pracował w nowych czasach na tych 4 etatach (sprawdzić,
>>>> co to etat i czym się różni od zlecenia i dzieła)?
>>>> J.
>>>
>>> Miał windows w mózgu :->
>>
>> To wiele tłumaczy. Jakby miał mózg na Linuxie, to nie byłoby wiecznych
>> awarii systemu i wynikającego z tego mylenia pojęć :->
>> J.
>
> A kto mówił o jakichkolwiek awariach? - akurat system Teścia pracował
> bezawaryjnie 50 lat.
To nie mógł być windows w takim razie:->
Usiłujesz zagadać temat.
EOT
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 14:04:01 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:1t2sby921589z$.uqerj6gp3x2i$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 6 Oct 2011 09:53:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka
>>> news:1so5e5ua0dkei$.1f7rbw684m7se.dlg@40tude.net...
>>>>>
>>>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo nawet
>>>>> w
>>>>> tym samym.
>>>>>
>>>>
>>>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>>>
>>> Raczej nie wszyscy rozumieją znaczenie słowa etat.
>>>
>>
>> No wreszcie się przyznałaś,
>
> Nie, po prostu chciałam być delikatna. W werji niedelikatnej brzmiałoby to
> mniej więcej tak: nie znasz się na prawie pracy tak samo jak na
> przedmiotach, których próbowałaś uczyć, więc należy się tylko cieszyć, że
> wypadłaś zarówno z rynku pracy jak i ze szkolnictwa. Nic więcej nie mam do
> dodania.
>
Szkoda, że zacytowana przeze mnie definicja etatu, którą tutaj UMYŚLNIE
wycięłaś, doprowadziła Cię do takiej determinacji w formułowaniu
nieuzasadnionych wniosków. Jeżeli podobnie rozumujesz na co dzień, no to
mam już pewien obraz...
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 20:17:14 - Ikselka
> W dniu 2011-09-20 17:55, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 16:42:28 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-20 15:18, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>>>>>> zainteresowana.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Mało interesujące to.
>>>>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>>>>
>>>>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>>>>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>>>>
>>>> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>>>>
>>>>
>>> ?? Gdzie ??
>>>
>>> A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
>>>
>>>
>> W odpowiedzi na insynuację o 3 etatach i zgrzytaniu.
>
> Masz ostatnie słowo. Wiem, że musisz.
Oliwa. Na wierzch. I takie tam...
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 21:26:21 - krys
> Dnia Tue, 20 Sep 2011 19:58:50 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-20 17:55, Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 16:42:28 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-20 15:18, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś
>>>>>>>>>>> zgrzyta w wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej
>>>>>>>>>>> rozmowie.
>>>>>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli
>>>>>>>>>> jesteś zainteresowana.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Mało interesujące to.
>>>>>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>>>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>>>>>
>>>>>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>>>>>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>>>>>
>>>>> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>>>>>
>>>>>
>>>> ?? Gdzie ??
>>>>
>>>> A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
>>>>
>>>>
>>> W odpowiedzi na insynuację o 3 etatach i zgrzytaniu.
>>
>> Masz ostatnie słowo. Wiem, że musisz.
>
> Oliwa. Na wierzch. I takie tam...
Bzdura. Ty pierwsza zarzuciłać medei lenistwo w poście z 18 września 2011
20:19:13, a potem wyciągnęłaś teścia nie wiadomo skąd. To jest ta oliwa.
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 08:07:27 - medea
>
> Bzdura. Ty pierwsza zarzuciłać medei lenistwo w poście z 18 września 2011
> 20:19:13, a potem wyciągnęłaś teścia nie wiadomo skąd. To jest ta oliwa.
> J.
>
Szkoda gadać, niemniej dzięki za pomoc. :)
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 08:34:11 - krys
> W dniu 2011-09-20 21:26, krys pisze:
>>
>> Bzdura. Ty pierwsza zarzuciłać medei lenistwo w poście z 18 września
>> 2011
>> 20:19:13, a potem wyciągnęłaś teścia nie wiadomo skąd. To jest ta oliwa.
>> J.
>>
>
> Szkoda gadać, niemniej dzięki za pomoc. :)
Nie szkoda. Sprawiedliwości musi stać się zadość.
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 09:59:30 - Qrczak
>
> medea wrote:
>> W dniu 2011-09-20 21:26, krys pisze:
>>>
>>> Bzdura. Ty pierwsza zarzuciłać medei lenistwo w poście z 18 września
>>> 2011
>>> 20:19:13, a potem wyciągnęłaś teścia nie wiadomo skąd. To jest ta oliwa.
>>> J.
>>
>> Szkoda gadać, niemniej dzięki za pomoc. :)
>
> Nie szkoda. Sprawiedliwości musi stać się zadość.
Teraz to uffam, że nie pociągłam malowania.
Qra, meta-forycznie
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 14:09:03 - medea
>
> Teraz to uffam, że nie pociągłam malowania.
To przyznaj się chociaż - którego członka rodziny zamierzałaś obrazić?
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 08:06:19 - medea
> Dnia Tue, 20 Sep 2011 19:58:50 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-20 17:55, Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 16:42:28 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-20 15:18, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś zgrzyta w
>>>>>>>>>>> wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej rozmowie.
>>>>>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli jesteś
>>>>>>>>>> zainteresowana.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Mało interesujące to.
>>>>>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>>>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>>>>>
>>>>>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>>>>>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>>>>>
>>>>> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>>>>>
>>>>>
>>>> ?? Gdzie ??
>>>>
>>>> A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
>>>>
>>>>
>>> W odpowiedzi na insynuację o 3 etatach i zgrzytaniu.
>> Masz ostatnie słowo. Wiem, że musisz.
> Oliwa. Na wierzch. I takie tam...
Raczej nożyce i takie tam...
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-22 22:14:47 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 19:40:39 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> ale sorry praca na 4 etatach jest niemożliwa.
>>
>> Powiedz to lekarzom 3333-)
>
> A to przepraszam, cały czas myślałam, że mówimy o UCZCIWOŚCI, a nie o
> przekrętach.
JA mówię o uczciwości. Lekarze to kontrprzykład.
>
> koszulka.pl/koszulka-z-nadrukiem_zaklad-pracy_3831
>
> To wcale nie jest śmieszne.
Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
prywatnej... ?
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 00:49:38 - Aicha
> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika,
Rolnik pracujący u siebie na etacie? Czy ja śnię?
> dyrektora,
Dyrektor jest kadrą zarządzającą i jako taka ma nienormowany czas pracy.
> właściciela firmy prywatnej... ?
To on tez ma etat?
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 09:58:30 - Qrczak
>
> W dniu 2011-09-22 22:14, Ikselka pisze:
>
>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika,
>
> Rolnik pracujący u siebie na etacie? Czy ja śnię?
Może chodzi o te ery, kiedy byli pegeery?
>> dyrektora,
>
> Dyrektor jest kadrą zarządzającą i jako taka ma nienormowany czas pracy.
>
>> właściciela firmy prywatnej... ?
>
> To on tez ma etat?
Wszyscy mają, tylko nie wszyscy o tym wiedzą.
Qra, a w nocy mam etat spacza
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 10:30:23 - krys
> Dnia Thu, 22 Sep 2011 20:35:57 +0200, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 19:40:39 +0200, krys napisał(a):
>>>
>>>> ale sorry praca na 4 etatach jest niemożliwa.
>>>
>>> Powiedz to lekarzom 3333-)
>>
>> A to przepraszam, cały czas myślałam, że mówimy o UCZCIWOŚCI, a nie o
>> przekrętach.
>
> JA mówię o uczciwości. Lekarze to kontrprzykład.
Nie da się uczciwie pracować na 4 etatach.
>
>>
>> koszulka.pl/koszulka-z-nadrukiem_zaklad-pracy_3831
>>
>> To wcale nie jest śmieszne.
>
> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
> prywatnej... ?
Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają odpowiednią do
włożonego wysiłku wypłatę.
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 14:13:43 - Qrczak
>
> W dniu 2011-09-21 09:59, Qrczak pisze:
>>
>> Teraz to uffam, że nie pociągłam malowania.
>
> To przyznaj się chociaż - którego członka rodziny zamierzałaś obrazić?
Malowanego ptaaaa...
Qra, i sru po pazurach
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-10-06 14:48:05 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 06 Oct 2011 13:51 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Thu, 06 Oct 2011 07:51:57 +0200, krys napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka wrote:
>>>>>
>>>>>> Dnia Wed, 5 Oct 2011 14:02:42 +0000 (UTC), Rafał Maszkowski
>>>>>> napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> In pl.soc.dzieci Agnieszka
>>>>>>>> Użytkownik Ikselka
>>>>>>>> news:ln2jwq637ocp$.t8tlvz9bclsg.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>> Dnia Thu, 22 Sep 2011 13:18:20 +0200, Agnieszka napisał(a):
>>>>>>>>>> (...)To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4
>>>>>>>>>> etaty nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
>>>>>>>>> Kto twierdzi, że 4 nauczycielskie?
>>>>>>>> Bo 4 nienauczycielskich się nie da upchnąć. Normalny etatowy
>>>>>>>> pracownik nie wmówi normalnemu pracodawcy, że 8 godzin pracy to to
>>>>>>>> samo co 3 godziny. Tak to tylko w nauczycielstwie.
>>>>>>>
>>>>>>> Przy pracy zdalnej mozna mieć każdy etat w osobnym okienku. Albo
>>>>>>> nawet w tym samym.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Jak widać nie wszyscy dorośli do nowych czasów :-)
>>>>>
>>>>> A to Twój teść pracował w nowych czasach na tych 4 etatach (sprawdzić,
>>>>> co to etat i czym się różni od zlecenia i dzieła)?
>>>>> J.
>>>>
>>>> Miał windows w mózgu :->
>>>
>>> To wiele tłumaczy. Jakby miał mózg na Linuxie, to nie byłoby wiecznych
>>> awarii systemu i wynikającego z tego mylenia pojęć :->
>>> J.
>>
>> A kto mówił o jakichkolwiek awariach? - akurat system Teścia pracował
>> bezawaryjnie 50 lat.
>
> To nie mógł być windows w takim razie:->
>
> Usiłujesz zagadać temat.
> EOT
Szkoda, bo mam akurat konkrety w zanadrzu :->
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 21:51:31 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 19:58:50 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-20 17:55, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 16:42:28 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-20 15:18, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś
>>>>>>>>>>>> zgrzyta w wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej
>>>>>>>>>>>> rozmowie.
>>>>>>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli
>>>>>>>>>>> jesteś zainteresowana.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Mało interesujące to.
>>>>>>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>>>>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>>>>>>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>>>>>>
>>>>>> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> ?? Gdzie ??
>>>>>
>>>>> A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
>>>>>
>>>>>
>>>> W odpowiedzi na insynuację o 3 etatach i zgrzytaniu.
>>>
>>> Masz ostatnie słowo. Wiem, że musisz.
>>
>> Oliwa. Na wierzch. I takie tam...
>
> Bzdura. Ty pierwsza zarzuciłać medei lenistwo w poście z 18 września 2011
> 20:19:13, a potem wyciągnęłaś teścia nie wiadomo skąd. To jest ta oliwa.
> J.
Nie jesteś obiektywna, dlatego Twoje zdanie jest dla mnie absolutnie
nieistotne, ale mimo to Ci wyjaśnię, co następuje, żebyś sobie co nieco
poukładała i uświadomiła.
Medea, bez zaczepki z mojej strony a tylko po moich wypowiedziach na temat
oszustw w sklepach, insynuowała mi nieuczciwość - nagle ni z gruszki, ni z
pietruszki zazgrzytało jej dziwnym trafem (he, he) odnośnie dotacji
(wspominałam kiedyś, że z nich korzystam), kursów unijnych (które odbywałam
i pisałam o nich kiedyś w rozmowie z nią w grupach), także pracy na kilku
etatach (chodzi o mojego teścia, wspominalam o jego pracowitości - bo stąd
się wzięła medei sprawa kilku etatów). I własnie stąd nagle w wątku o mleku
i maśle akurat sprawa kursów unijnych, dotacji i wieloetatowości.
Zwykłe insynuacje zmierzające do zarzucenia mi nieuczciwości - jaka to ja
jestem nieteges, a się czepiam mleka.
I zrobiła to zza wegła, bazując na tym, że nie wszyscy czają, o co chodzi -
a głównie dla mnie będzie łatwe do odczytania, choć moze nie dla tych,
którzy nie śledzili tamtych niegdysiejszych jej ataków na mnie z tytułu
kursów, dopłat i wieloetatowości - teraz po prostu to powtórzyła.
I zrobiła to ZANIM napisałam o lenistwie, które to moje odezwanie
oczywiście było złosliwe, było bowiem odpowiedzią na bezpodstawny atak.
Można sobie przejrzeć chronologię tego wątku.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 22:13:25 - Paulinka
> Nie jesteś obiektywna, dlatego Twoje zdanie jest dla mnie absolutnie
> nieistotne, ale mimo to Ci wyjaśnię, co następuje, żebyś sobie co nieco
> poukładała i uświadomiła.
>
> Medea, bez zaczepki z mojej strony a tylko po moich wypowiedziach na temat
> oszustw w sklepach, insynuowała mi nieuczciwość - nagle ni z gruszki, ni z
> pietruszki zazgrzytało jej dziwnym trafem (he, he) odnośnie dotacji
> (wspominałam kiedyś, że z nich korzystam), kursów unijnych (które odbywałam
> i pisałam o nich kiedyś w rozmowie z nią w grupach), także pracy na kilku
> etatach (chodzi o mojego teścia, wspominalam o jego pracowitości - bo stąd
> się wzięła medei sprawa kilku etatów). I własnie stąd nagle w wątku o mleku
> i maśle akurat sprawa kursów unijnych, dotacji i wieloetatowości.
> Zwykłe insynuacje zmierzające do zarzucenia mi nieuczciwości - jaka to ja
> jestem nieteges, a się czepiam mleka.
> I zrobiła to zza wegła, bazując na tym, że nie wszyscy czają, o co chodzi -
> a głównie dla mnie będzie łatwe do odczytania, choć moze nie dla tych,
> którzy nie śledzili tamtych niegdysiejszych jej ataków na mnie z tytułu
> kursów, dopłat i wieloetatowości - teraz po prostu to powtórzyła.
> I zrobiła to ZANIM napisałam o lenistwie, które to moje odezwanie
> oczywiście było złosliwe, było bowiem odpowiedzią na bezpodstawny atak.
> Można sobie przejrzeć chronologię tego wątku.
Kobieto przystopuj trochę. Chyba wybrałaś złego adresata swoich zarzutów...
--
Paulinka - nożyce
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 22:17:55 - krys
> Nie jesteś obiektywna, dlatego Twoje zdanie jest dla mnie absolutnie
> nieistotne, ale mimo to Ci wyjaśnię, co następuje, żebyś sobie co nieco
> poukładała i uświadomiła.
Jasne.
>
> Medea, bez zaczepki z mojej strony a tylko po moich wypowiedziach na temat
> oszustw w sklepach, insynuowała mi nieuczciwość - nagle ni z gruszki, ni z
> pietruszki zazgrzytało jej dziwnym trafem (he, he) odnośnie dotacji
> (wspominałam kiedyś, że z nich korzystam), kursów unijnych (które
> odbywałam i pisałam o nich kiedyś w rozmowie z nią w grupach), także pracy
> na kilku etatach (chodzi o mojego teścia, wspominalam o jego pracowitości
> - bo stąd się wzięła medei sprawa kilku etatów).
Blablabla. Mam niezłą pamięć i potrafię analizować.
> I własnie stąd nagle w
> wątku o mleku i maśle akurat sprawa kursów unijnych, dotacji i
> wieloetatowości. Zwykłe insynuacje zmierzające do zarzucenia mi
> nieuczciwości - jaka to ja jestem nieteges, a się czepiam mleka.
> I zrobiła to zza wegła, bazując na tym, że nie wszyscy czają, o co chodzi
> - a głównie dla mnie będzie łatwe do odczytania, choć moze nie dla tych,
> którzy nie śledzili tamtych niegdysiejszych jej ataków na mnie z tytułu
> kursów, dopłat i wieloetatowości - teraz po prostu to powtórzyła.
> I zrobiła to ZANIM napisałam o lenistwie,
Nieprawda.
Ale możesz sobie świat tłumaczyć na swój sposób.
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 08:31:44 - medea
>
> I zrobiła to zza wegła, bazując na tym, że nie wszyscy czają, o co chodzi -
> a głównie dla mnie będzie łatwe do odczytania, choć moze nie dla tych,
> którzy nie śledzili tamtych niegdysiejszych jej ataków na mnie z tytułu
> kursów, dopłat i wieloetatowości - teraz po prostu to powtórzyła.
Masz obsesję. O kursach unijnych rozmawiałaś dosłownie chwilę wcześniej
z Paulinką i do tego nawiązałam. Dorzuciłam też coś o wieloetatowości,
bo - owszem, pamiętałam Twoje stanowisko w tamtej dyskusji - chciałam Ci
uzmysłowić, że nie zawsze jesteś tak bezwzględnie przeciwna
formalizmowi. Niemniej jednak Twój teść mnie mało interesuje, nawet nie
pamiętałam w tamtej chwili, że coś o nim pisałaś, ale teraz już na pewno
zapamiętam. ;)
Z mojej strony EOT, furiatko.
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-20 21:55:08 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 19:58:50 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-20 17:55, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 16:42:28 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-09-20 15:18, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 20 Sep 2011 12:43:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2011-09-19 23:59, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:47:25 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:37, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Mon, 19 Sep 2011 22:31:53 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> W dniu 2011-09-19 22:26, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Nie nakręcam się, piszę zupełnie spokojnie. To Tobie coś
>>>>>>>>>>>> zgrzyta w wieloetatowości - i zgrzytało już w dawniejszej
>>>>>>>>>>>> rozmowie.
>>>>>>>>>>> Wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat, prawdopodobnie
>>>>>>>>>>> wyraziłam w tamtejszej dyskusji, więc odsyłam do niej, jeżeli
>>>>>>>>>>> jesteś zainteresowana.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Mało interesujące to.
>>>>>>>>> No widzisz, dlatego nawet nie chce mi się tam zaglądać. Ale mam
>>>>>>>>> nadzieję, że już sobie ulżyłaś.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie lubię owijania w bawełnę i insynuacji.
>>>>>>> To po co w takim razie coś mi insynuujesz???
>>>>>>>
>>>>>> Insynuuję Ci, ze insynuujesz mi nieuczciwość.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> ?? Gdzie ??
>>>>>
>>>>> A poza tym, to już nie pamięta, że najpierw insynuowała lenistwo, hę?
>>>>>
>>>>>
>>>> W odpowiedzi na insynuację o 3 etatach i zgrzytaniu.
>>>
>>> Masz ostatnie słowo. Wiem, że musisz.
>>
>> Oliwa. Na wierzch. I takie tam...
>
> Bzdura. Ty pierwsza zarzuciłać medei lenistwo w poście z 18 września 2011
> 20:19:13, a potem wyciągnęłaś teścia nie wiadomo skąd. To jest ta oliwa.
> J.
Nie jesteś obiektywna, dlatego Twoje zdanie jest dla mnie absolutnie
nieistotne, ale mimo to Ci wyjaśnię, co następuje, żebyś sobie co nieco
poukładała i uświadomiła.
Medea, bez zaczepki z mojej strony a tylko po moich wypowiedziach na temat
oszustw w sklepach, insynuowała mi nieuczciwość - nagle ni z gruszki, ni z
pietruszki zazgrzytało jej dziwnym trafem (he, he) odnośnie dotacji
(wspominałam kiedyś, że z nich korzystam), kursów unijnych (które odbywałam
i pisałam o nich kiedyś w rozmowie z nią w grupach), także pracy na kilku
etatach (chodzi o mojego teścia, wspominalam o jego pracowitości - bo stąd
się wzięła medei sprawa kilku etatów). I własnie stąd nagle w wątku o mleku
i maśle akurat sprawa kursów unijnych, dotacji i wieloetatowości.
Zwykłe insynuacje zmierzające do zarzucenia mi nieuczciwości - jaka to ja
jestem nieteges, a się czepiam mleka.
I zrobiła to zza wegła, bazując na tym, że nie wszyscy czają, o co chodzi -
a głównie dla mnie będzie łatwe do odczytania, choć moze nie dla tych,
którzy nie śledzili tamtych niegdysiejszych jej ataków na mnie z tytułu
kursów, dopłat i wieloetatowości - teraz po prostu to powtórzyła.
I zrobiła to ZANIM napisałam o lenistwie, które to moje odezwanie
oczywiście było złosliwe, było bowiem odpowiedzią na bezpodstawny atak.
Można sobie przejrzeć chronologię tego wątku.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 14:21:56 - medea
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-09-21 09:59, Qrczak pisze:
>>>
>>> Teraz to uffam, że nie pociągłam malowania.
>>
>> To przyznaj się chociaż - którego członka rodziny zamierzałaś obrazić?
>
>
> Malowanego ptaaaa...
Znaczy rasistką jesteś. Nieładnie!
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 01:09:37 - Ikselka
> W dniu 2011-09-22 22:14, Ikselka pisze:
>
>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika,
>
> Rolnik pracujący u siebie na etacie? Czy ja śnię?
>
>> dyrektora,
>
> Dyrektor jest kadrą zarządzającą i jako taka ma nienormowany czas pracy.
>
>> właściciela firmy prywatnej... ?
>
> To on tez ma etat?
Nie kojarzysz.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 12:52:22 - Ikselka
> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>> prywatnej... ?
>
> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają odpowiednią do
> włożonego wysiłku wypłatę.
Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 13:15:03 - krys
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>
>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>> prywatnej... ?
>>
>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają odpowiednią
>> do włożonego wysiłku wypłatę.
>
> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a jednocześnie
prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę, że fizycznie
niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a nawet na 3)
etatach.
J.
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 12:08:08 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>> Nie jesteś obiektywna, dlatego Twoje zdanie jest dla mnie absolutnie
>> nieistotne, ale mimo to Ci wyjaśnię, co następuje, żebyś sobie co nieco
>> poukładała i uświadomiła.
>>
>> Medea, bez zaczepki z mojej strony a tylko po moich wypowiedziach na temat
>> oszustw w sklepach, insynuowała mi nieuczciwość - nagle ni z gruszki, ni z
>> pietruszki zazgrzytało jej dziwnym trafem (he, he) odnośnie dotacji
>> (wspominałam kiedyś, że z nich korzystam), kursów unijnych (które odbywałam
>> i pisałam o nich kiedyś w rozmowie z nią w grupach), także pracy na kilku
>> etatach (chodzi o mojego teścia, wspominalam o jego pracowitości - bo stąd
>> się wzięła medei sprawa kilku etatów). I własnie stąd nagle w wątku o mleku
>> i maśle akurat sprawa kursów unijnych, dotacji i wieloetatowości.
>> Zwykłe insynuacje zmierzające do zarzucenia mi nieuczciwości - jaka to ja
>> jestem nieteges, a się czepiam mleka.
>> I zrobiła to zza wegła, bazując na tym, że nie wszyscy czają, o co chodzi -
>> a głównie dla mnie będzie łatwe do odczytania, choć moze nie dla tych,
>> którzy nie śledzili tamtych niegdysiejszych jej ataków na mnie z tytułu
>> kursów, dopłat i wieloetatowości - teraz po prostu to powtórzyła.
>> I zrobiła to ZANIM napisałam o lenistwie, które to moje odezwanie
>> oczywiście było złosliwe, było bowiem odpowiedzią na bezpodstawny atak.
>> Można sobie przejrzeć chronologię tego wątku.
>
> Kobieto przystopuj trochę. Chyba wybrałaś złego adresata swoich zarzutów...
OBRONY. Nie zarzutów. zarzuty to były do mnie ze strony medei.
Wspomniałam o Tobie też w tym wątku. Razem z medeą atakowałyście mnie
wtedy, no, moze medea tylko zza winkla, a Ty wprost.
Ale teraz atak był TYLKO ze strony medei, więc adresatka jest właściwa.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 23:11:37 - Paulinka
>>> Można sobie przejrzeć chronologię tego wątku.
>> Kobieto przystopuj trochę. Chyba wybrałaś złego adresata swoich zarzutów...
>
> OBRONY. Nie zarzutów. zarzuty to były do mnie ze strony medei.
> Wspomniałam o Tobie też w tym wątku. Razem z medeą atakowałyście mnie
> wtedy, no, moze medea tylko zza winkla, a Ty wprost.
> Ale teraz atak był TYLKO ze strony medei, więc adresatka jest właściwa.
Przeczytałam CAŁY wątek, który był zaczątkiem tego, który jest teraz.
Grudzień 2010.
Polecam - Ty też przeczytaj. Pouczająca lektura.
BTW ciekawe jest również to, że przypisujesz ludziom, z którymi masz na
pieńku złe intencje w oderwaniu od faktów.
--
Paulinka
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 12:08:33 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Nie jesteś obiektywna, dlatego Twoje zdanie jest dla mnie absolutnie
>> nieistotne, ale mimo to Ci wyjaśnię, co następuje, żebyś sobie co nieco
>> poukładała i uświadomiła.
>
> Jasne.
>>
>> Medea, bez zaczepki z mojej strony a tylko po moich wypowiedziach na temat
>> oszustw w sklepach, insynuowała mi nieuczciwość - nagle ni z gruszki, ni z
>> pietruszki zazgrzytało jej dziwnym trafem (he, he) odnośnie dotacji
>> (wspominałam kiedyś, że z nich korzystam), kursów unijnych (które
>> odbywałam i pisałam o nich kiedyś w rozmowie z nią w grupach), także pracy
>> na kilku etatach (chodzi o mojego teścia, wspominalam o jego pracowitości
>> - bo stąd się wzięła medei sprawa kilku etatów).
>
> Blablabla. Mam niezłą pamięć i potrafię analizować.
>
>> I własnie stąd nagle w
>> wątku o mleku i maśle akurat sprawa kursów unijnych, dotacji i
>> wieloetatowości. Zwykłe insynuacje zmierzające do zarzucenia mi
>> nieuczciwości - jaka to ja jestem nieteges, a się czepiam mleka.
>> I zrobiła to zza wegła, bazując na tym, że nie wszyscy czają, o co chodzi
>> - a głównie dla mnie będzie łatwe do odczytania, choć moze nie dla tych,
>> którzy nie śledzili tamtych niegdysiejszych jej ataków na mnie z tytułu
>> kursów, dopłat i wieloetatowości - teraz po prostu to powtórzyła.
>
>> I zrobiła to ZANIM napisałam o lenistwie,
>
> Nieprawda.
> Ale możesz sobie świat tłumaczyć na swój sposób.
> J.
I vice versa.
Dziękuję za rozmowę.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 12:14:04 - Ikselka
> Niemniej jednak Twój teść mnie mało interesuje, nawet nie
> pamiętałam w tamtej chwili, że coś o nim pisałaś, ale teraz już na pewno
> zapamiętam. ;)
Dobrze wiesz, że nie chodzi mi o czepianie się teścia, tylko mojej
uczciwości.
EOT.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-21 12:14:32 - Ikselka
> medea wrote:
>
>> W dniu 2011-09-20 21:26, krys pisze:
>>>
>>> Bzdura. Ty pierwsza zarzuciłać medei lenistwo w poście z 18 września
>>> 2011
>>> 20:19:13, a potem wyciągnęłaś teścia nie wiadomo skąd. To jest ta oliwa.
>>> J.
>>>
>>
>> Szkoda gadać, niemniej dzięki za pomoc. :)
>
> Nie szkoda. Sprawiedliwości musi stać się zadość.
Dobrałyście się, szkoda gadać :-)
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 13:27:43 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>>> prywatnej... ?
>>>
>>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają odpowiednią
>>> do włożonego wysiłku wypłatę.
>>
>> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
>
> W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
> mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a jednocześnie
> prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę, że fizycznie
> niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a nawet na 3)
> etatach.
> J.
Golono-strzyżono.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 14:42:19 - krys
> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:15:03 +0200, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>>>
>>>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>>>> prywatnej... ?
>>>>
>>>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają
>>>> odpowiednią do włożonego wysiłku wypłatę.
>>>
>>> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
>>
>> W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
>> mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a
>> jednocześnie prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę,
>> że fizycznie niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a
>> nawet na 3) etatach.
>> J.
>
> Golono-strzyżono.
To co, dowiesz się w końcu co to jest etat, czy tak sobie będziesz pisać bez
sensu, byle dużo, i byle miec ostatnie słowo?
Nie rozumiem, czemu oburzasz się, że ktoś wyrób mlekopodobny stawia obok
mleka, skoro sama pracę etatopodobną stawiasz obok pracy na etacie
(40h/tydzień)?
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 16:35:17 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 13:15:03 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:30:23 +0200, krys napisał(a):
>>>>
>>>>> Czy wiesz, ile wynosi etet rolnika, dyrektora, właściciela firmy
>>>>>> prywatnej... ?
>>>>>
>>>>> Wiem. Mają nienormowany czas pracy. I za swoją pracę dostają
>>>>> odpowiednią do włożonego wysiłku wypłatę.
>>>>
>>>> Ty chyba w życiu nie widziałaś rolnika albo właściciela firmy prywatnej.
>>>
>>> W przeciwieństwie do ciebie, nie zabieram głosu w sprawach, o których nie
>>> mam pojęcia. Wiem jak wygląda praca na wsi, a z właścicielem, a
>>> jednocześnie prezesem prywatnej firmy nawet sypiam. Dlatego nie twierdzę,
>>> że fizycznie niemożliwą jest praca ( nie mylic z figuranctwem) na 4 (a
>>> nawet na 3) etatach.
>>> J.
>>
>> Golono-strzyżono.
>
> To co, dowiesz się w końcu co to jest etat, czy tak sobie będziesz pisać bez
> sensu, byle dużo, i byle miec ostatnie słowo?
> Nie rozumiem, czemu oburzasz się, że ktoś wyrób mlekopodobny stawia obok
> mleka, skoro sama pracę etatopodobną stawiasz obok pracy na etacie
> (40h/tydzień)?
Ależ nie stawiam obok, tylko naPRZECIW - pracę etatopodobną, jak ją
lekceważąco nazywasz. Bo wszak rozmawiamy o PRACY, jak sama pisałaś, nie
bumelanctwie. No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę, samą wydajnością
mierząc oznacza dokladnie to albo i więcej. I nie można lekceważyć tego, że
ktoś mówi, iż pracuje na 4 etaty - to owszem, okreslenie umowne, ale
zawiera treść jasną dla każdego. Oznacza, że podczas gdy jeden jełczeje na
definitywnym etacie, inny nawet go rzetelnie wypracuje, to umowne 4 etaty
mają się do tegoż bez porównania - na korzyść 4 etatów.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 16:55:33 - krys
> Ależ nie stawiam obok, tylko naPRZECIW - pracę etatopodobną, jak ją
> lekceważąco nazywasz. Bo wszak rozmawiamy o PRACY, jak sama pisałaś, nie
> bumelanctwie. No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę, samą wydajnością
> mierząc oznacza dokladnie to albo i więcej. I nie można lekceważyć tego,
> że ktoś mówi, iż pracuje na 4 etaty - to owszem, okreslenie umowne, ale
> zawiera treść jasną dla każdego. Oznacza, że podczas gdy jeden jełczeje na
> definitywnym etacie, inny nawet go rzetelnie wypracuje, to umowne 4 etaty
> mają się do tegoż bez porównania - na korzyść 4 etatów.
Słowotok zamiast konkretów.
Załóż może bloga, będziesz mogła się podzielić swoimi toeriami i definicjami
bez konieczności zaśmiecania usenetu.
EOT
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-24 23:52:10 - Aicha
>>> No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę,
Jakby nie liczyć, MNIE wychodzi 32 :D
--
Pozdrawiam - Aicha
wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-27 21:03:10 - medea
> W dniu 2011-09-23 16:35, Ikselka pisze:
>
>>>> No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę,
>
> Jakby nie liczyć, MNIE wychodzi 32 :D
>
Bo to były nie byle jakie etaty! ;D
Ewa
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-23 18:27:57 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Ależ nie stawiam obok, tylko naPRZECIW - pracę etatopodobną, jak ją
>> lekceważąco nazywasz. Bo wszak rozmawiamy o PRACY, jak sama pisałaś, nie
>> bumelanctwie. No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę, samą wydajnością
>> mierząc oznacza dokladnie to albo i więcej. I nie można lekceważyć tego,
>> że ktoś mówi, iż pracuje na 4 etaty - to owszem, okreslenie umowne, ale
>> zawiera treść jasną dla każdego. Oznacza, że podczas gdy jeden jełczeje na
>> definitywnym etacie, inny nawet go rzetelnie wypracuje, to umowne 4 etaty
>> mają się do tegoż bez porównania - na korzyść 4 etatów.
>
> Słowotok zamiast konkretów.
> Załóż może bloga, będziesz mogła się podzielić swoimi toeriami i definicjami
> bez konieczności zaśmiecania usenetu.
> EOT
To polecam raczej osobom, ktore przy okazji wątku dotyczącego fałszowanego
masła i mleka mają fantazję sięgać po przykład z etatami.
--
XL
Re: Mleczny falsyfikat.
2011-09-25 16:28:25 - Ikselka
> W dniu 2011-09-23 16:35, Ikselka pisze:
>
>>>> No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę,
>
> Jakby nie liczyć, MNIE wychodzi 32 :D
Przenośni nie pojmujesz?
--
XL