Ludzki DRM Segi
2010-05-04 10:12:52 - Michał Gancarski
www.computerandvideogames.com/article.php
W skrócie:
- wersja Steam nie będzie używać Steamworks tylko tego systemu
- nie trzeba będzie być na stałe podpięty do sieci
- system automatycznie dokonywał aktywacji gry, przy czym można taką
aktywację usunąć i przenieść licencję na inną maszynę (nie wiadomo ile razy)
ALE, co najważniejsze, Sega deklaruje, że w przyszłości wypuści patcha
usuwającego ten DRM całkowicie.
--
Michał Gancarski
michal.gancarski.com
A synanym is a word you use in place of one you can't spell.
Re: Ludzki DRM Segi
2010-05-04 11:14:05 - Wojciech Bancer
[...]
> ALE, co najważniejsze, Sega deklaruje, że w przyszłości wypuści patcha
> usuwającego ten DRM całkowicie.
Co sugeruje mocno, że jednak chodzi o zero-day. :)
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ludzki DRM Segi
2010-05-04 12:39:50 - SzalonyKapelusznik
> On 2010-05-04, Michał Gancarski
>
> [...]
>
> > ALE, co najważniejsze, Sega deklaruje, że w przyszłości wypuści patcha
> > usuwającego ten DRM całkowicie.
>
> Co sugeruje mocno, że jednak chodzi o zero-day. :)
>
> --
> Wojciech Bańcer
> prot...@post.pl
Zawsze chodzi o zero-day. Dowcip polega na tym ze jak firma jest
fajna to ci ktorzy wykladaja kase ja wyloza. A jak firma udaje
obrazona prostytutke to kupujacy maja ochote walnac ja z otwartej
dloni w twarz. I gry nie kupuja. Bo wola na zlosc kupic uzywke. I
firma krzyczy ze jest strasznie poszkodowana z powodu rynku wtornego.
Wiec ludzie wkurzaja sie na nia jeszcze bardziej. I tak kolko sie
kreci.
Re: Ludzki DRM Segi
2010-05-04 13:02:07 - kamil
news:a3eea703-01a3-4b03-b2d5-b8c0e22f4c34@r11g2000yqa.googlegroups.com...
> Zawsze chodzi o zero-day. Dowcip polega na tym ze jak firma jest
> fajna to ci ktorzy wykladaja kase ja wyloza. A jak firma udaje
> obrazona prostytutke to kupujacy maja ochote walnac ja z otwartej
> dloni w twarz. I gry nie kupuja. Bo wola na zlosc kupic uzywke. I
O ile maja szanse, cyfrowa dystrybucja + DRM nie daje innego wyboru jak
meczenie sie z prostytutka, albo pirat.
Pozdrawiam
Kamil
Re: Ludzki DRM Segi
2010-05-04 13:24:52 - SzalonyKapelusznik
> SzalonyKapelusznik
>
> news:a3eea703-01a3-4b03-b2d5-b8c0e22f4c34@r11g2000yqa.googlegroups.com...
>
> > Zawsze chodzi o zero-day. Dowcip polega na tym ze jak firma jest
> > fajna to ci ktorzy wykladaja kase ja wyloza. A jak firma udaje
> > obrazona prostytutke to kupujacy maja ochote walnac ja z otwartej
> > dloni w twarz. I gry nie kupuja. Bo wola na zlosc kupic uzywke. I
>
> O ile maja szanse, cyfrowa dystrybucja + DRM nie daje innego wyboru jak
> meczenie sie z prostytutka, albo pirat.
>
> Pozdrawiam
> Kamil
Co IMHO, w efekcie da nizsza sprzedaz. Bo piracka czesc zostanie przy
piratach. A ci ktorzy wydaja kase na gre beda ja wydawac rzadiej i
czekać (jak na przyklad ja) az gra wyjdzie w promocji czyli w cenie za
ktora uwazam mozna sprzedac produkt ktory jest walniety.
Re: Ludzki DRM Segi
2010-05-04 16:09:49 - slawek
Użytkownik SzalonyKapelusznik
wiadomości grup
dyskusyjnych:b7b06fc0-7285-4c2e-b7a5-9724ee9700e8@o8g2000yqo.googlegroups.com...
> Co IMHO, w efekcie da nizsza sprzedaz. Bo piracka czesc zostanie przy
> piratach. A ci ktorzy wydaja kase na gre beda ja wydawac rzadiej i
> czekać (jak na przyklad ja) az gra wyjdzie w promocji czyli w cenie za
> ktora uwazam mozna sprzedac produkt ktory jest walniety.
Dokładnie to samo chciałem napisać. Ja jestem cierpliwy. Jeżeli nie podoba
mi się dany ficzer (niekoniecznie DRM, może być nawet zbyt nachalna reklama
albo jakieś brzydkie zagranie ze strony producenta, coś powiązanego z DLC
czy choćby brak SAVE w grze) - to po prostu czekam tak długo, aż gra będzie
miała dostateczny stosunek funu do ceny a jednocześnie przy danej cenie nie
będzie już stać wydawcy na upierdliwy DRM. I to się świetnie sprawdza.
slawek
Re: Ludzki DRM Segi
2010-05-04 16:04:17 - slawek
Użytkownik SzalonyKapelusznik
wiadomości grup
dyskusyjnych:a3eea703-01a3-4b03-b2d5-b8c0e22f4c34@r11g2000yqa.googlegroups.com...
> Zawsze chodzi o zero-day. Dowcip polega na tym ze jak firma jest
> fajna to ci ktorzy wykladaja kase ja wyloza. A jak firma udaje
> obrazona prostytutke to kupujacy maja ochote walnac ja z otwartej
> dloni w twarz. I gry nie kupuja. Bo wola na zlosc kupic uzywke. I
> firma krzyczy ze jest strasznie poszkodowana z powodu rynku wtornego.
> Wiec ludzie wkurzaja sie na nia jeszcze bardziej. I tak kolko sie
> kreci.
Amen. To znaczy że masz rację. A nie że chcę aby tak było. ;)
FYI, parę gier mam kupionych więcej niż raz, po prostu doceniam twórców, te
ileś tam PLN to niewiele, a fakt mienia różnych edycji (np. na wielu CD i na
jednym DVD), paru kluczy licencyjnych i takich tam - to przyjemne na swój
sposób. Bez przesady - ale czasem naprawdę warto.
slawek