stłuczka-czyja wina?
2012-05-23 15:07:10 - kamil.ossowski7@gmail.com
pojazd A wyjeżdża tyłem z miejsca parkowania. Cofa się na środek jezdni dwukierunkowej, odbijając w prawo. Następnie rusza do przodu wykręcając w lewo w celu zjechania ze środka jezdni na prawy pas - w tym czasie pojazd B jadący prawym pasem w tym samym kierunku, próbuje go ominąć. A uderza w prawym zderzakiem w lewe drzwi B. Czy w takim przypadku wina jest obopólna?
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 08:48:03 - grzegorzm71
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 09:45:55 - RoMan Mandziejewicz
Wednesday, May 23, 2012, 3:07:10 PM, you wrote:
> pojazd A wyjeżdża tyłem z miejsca parkowania. Cofa się na środek
> jezdni dwukierunkowej, odbijając w prawo. Następnie rusza do przodu
> wykręcając w lewo w celu zjechania ze środka jezdni na prawy pas - w
> tym czasie pojazd B jadący prawym pasem w tym samym kierunku,
> próbuje go ominąć. A uderza w prawym zderzakiem w lewe drzwi B. Czy
> w takim przypadku wina jest obopólna?
Niekoniecznie. Wiele zalezy od prędkości i okoliczności. Jedno jest
pewne - A włącza się do ruchu w sposób co najmniej dziwaczny, skoro
dało się wbić między niego a miejsce z którego wyjeżdżał...
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 10:22:26 - 'Tom N'
> Hello kamil,
> Wednesday, May 23, 2012, 3:07:10 PM, you wrote:
>> pojazd A wyjeżdża tyłem z miejsca parkowania. Cofa się na środek
^^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^
>> jezdni dwukierunkowej, odbijając w prawo.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> Następnie rusza do przodu wykręcając w lewo
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> w celu zjechania ze środka jezdni na prawy pas - w
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> tym czasie pojazd B jadący prawym pasem w tym samym kierunku,
>> próbuje go ominąć. A uderza w prawym zderzakiem w lewe drzwi B. Czy
>> w takim przypadku wina jest obopólna?
> A włącza się do ruchu w sposób co najmniej dziwaczny, skoro
> dało się wbić między niego a miejsce z którego wyjeżdżał...
Bardzo dziwaczny, a wręcz fizycznie niemożliwy -- no chyba, że ktoś potrafi
zjechać na prawy pas skręcając w lewo
--
Tomasz Nycz
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 10:51:09 - Jakub Witkowski
> RoMan Mandziejewicz w
>
>> Hello kamil,
>
>> Wednesday, May 23, 2012, 3:07:10 PM, you wrote:
>
>>> pojazd A wyjeżdża tyłem z miejsca parkowania. Cofa się na środek
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^^^
>>> jezdni dwukierunkowej, odbijając w prawo.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>> Następnie rusza do przodu wykręcając w lewo
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>> w celu zjechania ze środka jezdni na prawy pas - w
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>> tym czasie pojazd B jadący prawym pasem w tym samym kierunku,
>>> próbuje go ominąć. A uderza w prawym zderzakiem w lewe drzwi B. Czy
>>> w takim przypadku wina jest obopólna?
>
>> A włącza się do ruchu w sposób co najmniej dziwaczny, skoro
>> dało się wbić między niego a miejsce z którego wyjeżdżał...
>
> Bardzo dziwaczny, a wręcz fizycznie niemożliwy -- no chyba, że ktoś potrafi
> zjechać na prawy pas skręcając w lewo
Dlaczego niemożliwy? Ja tak to rozumiem:
odbijając w prawo - w prawy tył patrząc w osi pojazdu.
zjechanie na prawy pas - czyli rusza do przodu, kręcąc kierownicą
w lewą stronę, i wjeżdżając na własny, prawy pas.
___
| |tu stał
| |
| |
|___|
-----------.---------------------------------
tu chciał . _______
<- . . . <- -| | drugi pojazd
jechać .. |_______|
--- --- .-/\- --- --- --- ---
/ \ tak cofnął
\ \
\ /
----------------\/---------------------------
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:02:09 - Krzysztof Magosa
>
> ___
> | |tu stał
> | |
> | |
> |___|
> -----------.---------------------------------
> tu chciał . _______
> <- . . . <- -| | drugi pojazd
> jechać .. |_______|
> --- --- .-/\- --- --- --- ---
> / \ tak cofnął
> \ \
> \ /
> ----------------\/---------------------------
>
>
Na egzaminie za takie wycofanie samochodu z parkingu egzaminator od razu
oblewa (za przekroczenie osi jezdni).
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:20:03 - Jakub Witkowski
> Na egzaminie za takie wycofanie samochodu z parkingu egzaminator od razu oblewa (za przekroczenie osi jezdni).
Być może. Ale bywa też tak, że na parkingu jest b.ciasno, a ulica wąska, i wyjechanie bez przekroczenia osi jest fizycznie niemożliwe.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:25:16 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, May 24, 2012, 12:20:03 PM, you wrote:
>> Na egzaminie za takie wycofanie samochodu z parkingu egzaminator od
>> razu oblewa (za przekroczenie osi jezdni).
> Być może. Ale bywa też tak, że na parkingu jest b.ciasno, a ulica
> wąska, i wyjechanie bez przekroczenia osi jest fizycznie niemożliwe.
Bywa. Ale w tym wypadku w jednym kierunku były dwa pasy i na prawy pas
zdołał się wcisnąć inny pojazd zanim dostał strzał w bok a
wyjeżdżającego artysty (choc rodzaj zachowania wskazuje raczej
artystkę).
Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu. Jednak stale
pozostaja watpliwości z art. 3 i art. 4 PoRD - okoliczności zdarzenia
nakazywały wzmożenie czujności.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:52:32 - Jakub Witkowski
> Hello Jakub,
>> wąska, i wyjechanie bez przekroczenia osi jest fizycznie niemożliwe.
>
> Bywa. Ale w tym wypadku w jednym kierunku były dwa pasy i na prawy pas
> zdołał się wcisnąć inny pojazd zanim dostał strzał w bok
to była uwaga bardziej ogólna...
> Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu.
Myślę że włączający się pozostawałby sprawcą niezależnie od szerokości ulicy, przekraczania osi itd.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 16:36:09 - Krzysiek Kielczewski
>>> wąska, i wyjechanie bez przekroczenia osi jest fizycznie niemożliwe.
>>
>> Bywa. Ale w tym wypadku w jednym kierunku były dwa pasy i na prawy pas
>> zdołał się wcisnąć inny pojazd zanim dostał strzał w bok
>
> to była uwaga bardziej ogólna...
>
>> Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu.
>
> Myślę że włączający się pozostawałby sprawcą niezależnie od szerokości ulicy, przekraczania osi itd.
A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
ruchu przestaje być włączajcym się?
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 20:50:13 - mk4
> Dnia 24.05.2012 Jakub Witkowski
>
>>>> wąska, i wyjechanie bez przekroczenia osi jest fizycznie niemożliwe.
>>>
>>> Bywa. Ale w tym wypadku w jednym kierunku były dwa pasy i na prawy pas
>>> zdołał się wcisnąć inny pojazd zanim dostał strzał w bok
>>
>> to była uwaga bardziej ogólna...
>>
>>> Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu.
>>
>> Myślę że włączający się pozostawałby sprawcą niezależnie od szerokości ulicy, przekraczania osi itd.
>
> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
> ruchu przestaje być włączajcym się?
Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
--
mk4
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 21:02:18 - Czeslawek
>>>> Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu.
>>>
>>> Myślę że włączający się pozostawałby sprawcą niezależnie od
>>> szerokości ulicy, przekraczania osi itd.
>>
>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>> ruchu przestaje być włączajcym się?
>
> Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
>
W mojej ocenie wtedy kiedy już jedzie wzdłuż właściwego pasa ruchu :)
--
Pozdrawiam,
Czesławek
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 21:18:14 - 'Tom N'
> W dniu 2012-05-24 20:50, mk4 pisze:
>>>>> Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu.
>>>> Myślę że włączający się pozostawałby sprawcą niezależnie od
>>>> szerokości ulicy, przekraczania osi itd.
>>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>>> ruchu przestaje być włączajcym się?
>> Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
> W mojej ocenie wtedy kiedy już jedzie wzdłuż właściwego pasa ruchu :)
Na jednym kole, czy na dwóch? A jeśli wyjechał ze stacji benzynowej pod
prąd na niewłaściwy pas ruchu i przejechał tak kilkaset metrów...?
--
Tomasz Nycz
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 22:47:03 - Czeslawek
> Czeslawek w
>
>> W dniu 2012-05-24 20:50, mk4 pisze:
>
>>>>>> Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu.
>>>>> Myślę że włączający się pozostawałby sprawcą niezależnie od
>>>>> szerokości ulicy, przekraczania osi itd.
>>>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>>>> ruchu przestaje być włączajcym się?
>>> Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
>> W mojej ocenie wtedy kiedy już jedzie wzdłuż właściwego pasa ruchu :)
>
> Na jednym kole, czy na dwóch? A jeśli wyjechał ze stacji benzynowej pod
> prąd na niewłaściwy pas ruchu i przejechał tak kilkaset metrów...?
>
Bez znaczenia na ilu kołach. Najlepiej jakby jechał na czterech :)
To znaczy że nie zachował należytej ostrożności przy włączaniu się do ruchu.
Właściwie to celem mojej wcześniejszej wypowiedzi było wskazanie, że jak
komuś włączającemu się do ruchu wjedziesz prosto w tyłek to na 99% wina
będzie przypisana do ciebie.
--
Pozdrawiam,
Czesławek
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-25 10:19:12 - Robert_J
> tyłek to na 99% wina będzie przypisana do ciebie.
Zwłaszcza jak nie znajdziesz świadków że tamten zajechał Ci
drogę ;-)
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 00:08:08 - Krzysiek Kielczewski
>>>>> wąska, i wyjechanie bez przekroczenia osi jest fizycznie niemożliwe.
>>>>
>>>> Bywa. Ale w tym wypadku w jednym kierunku były dwa pasy i na prawy pas
>>>> zdołał się wcisnąć inny pojazd zanim dostał strzał w bok
>>>
>>> to była uwaga bardziej ogólna...
>>>
>>>> Sprawcą na razie wydaje się włączający się do ruchu.
>>>
>>> Myślę że włączający się pozostawałby sprawcą niezależnie od szerokości ulicy, przekraczania osi itd.
>>
>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>> ruchu przestaje być włączajcym się?
>
> Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
Ten sam problem jest na wielopasmowych rondach: kto winien jak się
stuknie wjeżdżający na rondo ze zmieniającym pas na zewnętrzny? Przy
wjeździe wiadomo - wjeżdżający, przy następny zjeździe - wiadomo,
zmieniający pas. A gdzie następuje zmiana obowiązku ustąpienia?
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 09:13:38 - notveryoldman
> Dnia 24.05.2012 mk4
>
>>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>>> ruchu przestaje być włączajcym się?
>>
>> Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
>
> Ten sam problem jest na wielopasmowych rondach: kto winien jak się
> stuknie wjeżdżający na rondo ze zmieniającym pas na zewnętrzny? Przy
> wjeździe wiadomo - wjeżdżający, przy następny zjeździe - wiadomo,
> zmieniający pas. A gdzie następuje zmiana obowiązku ustąpienia?
Proponuję interpretację na podstawie geometrii. Samochód, parking,
jezdnia to prostokąty, rondo - to koło. I teraz:
- samochód wyjeżdża z parkingu na jezdnię. Włącza się do ruchu. Jeśli
cały prostokąt pojazdu znajdzie się w prostokącie jezdni - koniec
włączania. Jeśli choć mały ułamek prostokąta samochodu jest w
prostokącie parkingu - nadal się włącza do ruchu.
- samochód wjeżdża na rondo. Jeśli cały prostokąt samochodu znajdzie się
w kole ronda, to znaczy, że już wjechał, i odtąd obowiązują go zasady
panujące na rondzie.
--
notveryoldman
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 15:16:19 - Krzysiek Kielczewski
>>>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>>>> ruchu przestaje być włączajcym się?
>>>
>>> Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
>>
>> Ten sam problem jest na wielopasmowych rondach: kto winien jak się
>> stuknie wjeżdżający na rondo ze zmieniającym pas na zewnętrzny? Przy
>> wjeździe wiadomo - wjeżdżający, przy następny zjeździe - wiadomo,
>> zmieniający pas. A gdzie następuje zmiana obowiązku ustąpienia?
>
> Proponuję interpretację na podstawie geometrii. Samochód, parking,
> jezdnia to prostokąty, rondo - to koło. I teraz:
>
> - samochód wyjeżdża z parkingu na jezdnię. Włącza się do ruchu. Jeśli
> cały prostokąt pojazdu znajdzie się w prostokącie jezdni - koniec
> włączania. Jeśli choć mały ułamek prostokąta samochodu jest w
> prostokącie parkingu - nadal się włącza do ruchu.
Jak ktoś Ci tak wyjedzie na krajówce dziesięć metrów przed Tobą to
będziesz się czuł winny kolizji?
> - samochód wjeżdża na rondo. Jeśli cały prostokąt samochodu znajdzie się
> w kole ronda, to znaczy, że już wjechał, i odtąd obowiązują go zasady
> panujące na rondzie.
J.w.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 16:41:47 - Cavallino
Użytkownik notveryoldman
wiadomości grup dyskusyjnych:
> - samochód wyjeżdża z parkingu na jezdnię. Włącza się do ruchu. Jeśli
> cały prostokąt pojazdu znajdzie się w prostokącie jezdni - koniec
> włączania.
Bzdura bez oparcia w przepisach.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 16:57:58 - neelix
Użytkownik mk4
news:4FBE82E5.1050303@dev.nul...
> On 2012-05-24 16:36, Krzysiek Kielczewski wrote:
>> Dnia 24.05.2012 Jakub Witkowski
>>
>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>> ruchu przestaje być włączajcym się?
> Dolaczam sie do pytania. Bo to wcale takie jasne nie jest.
> mk4
A jakie to ma znaczenie? Nie jest ważny koniec tylko początek, bo to już w
tej fazie następuje ewentualne nieustąpienie pierwszeństwa. Potem są tylko
skutki i zarzuty. Jeśli auto stoi na pasie ruchu i rusza to nie ma limitu
prędkości dla zakończenia włączania się. Ruszył więc jest w ruchu. Wyjechał
obrysem z parkingu na jezdnię więc się włączył.
neelix
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-28 12:18:24 - Jakub Witkowski
>>> A teraz pytanie za dziesięć punktów: w którym momencie włączajcy się do
>>> ruchu przestaje być włączajcym się?
> A jakie to ma znaczenie? Nie jest ważny koniec tylko początek,
Wg mnie: kluczem jest to, że włączający się ustępuje pierwszeństwa jadącemu.
Jeśli włączanie się wpływa na ruch pojazdu jadącego ulicą (zmiana toru jazdy lub prędkości) to jest
to wymuszenie, a jeśli w rezultacie dochodzi do kolizji, to jest ona skutkiem nieustapienia.
Czyli nawet jeśli już jesteś na właściwym pasie i przyspieszasz, ale ten jadący musiał przez ciebie
istotnie zwolnić, to jest to nadal wymuszanie, a kolizja jakby co z winy włączającego (o ile sytuacja
da się udowodnić...)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:22:02 - wchpikus
>
> Na egzaminie za takie wycofanie samochodu z parkingu egzaminator od razu
> oblewa (za przekroczenie osi jezdni).
Zgadzam się, ale w polskich realiach spróbuj wycofać kombiaka tak, aby
nie wyjechać na drugi pas, szczególnie jeśli parking wąski i prostopadły
do kierunku ruchu...
Ale racja, wina jest włączającego się do ruchu.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:30:33 - Krzysztof Magosa
> Hej
>
>>
>> Na egzaminie za takie wycofanie samochodu z parkingu egzaminator od razu
>> oblewa (za przekroczenie osi jezdni).
>
> Zgadzam się, ale w polskich realiach spróbuj wycofać kombiaka tak, aby
> nie wyjechać na drugi pas, szczególnie jeśli parking wąski i prostopadły
> do kierunku ruchu...
> Ale racja, wina jest włączającego się do ruchu.
>
>
Mam długie auto i wiem jak to jest...
Ale podejrzewam, że jak się trafi na policjanta służbistę, to spojrzy w
przepisy i nie będzie go obchodzić to jaki długi masz samochód...
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 15:59:14 - Budzik
>> Na egzaminie za takie wycofanie samochodu z parkingu egzaminator od razu
>> oblewa (za przekroczenie osi jezdni).
>
> Zgadzam się, ale w polskich realiach spróbuj wycofać kombiaka tak, aby
> nie wyjechać na drugi pas, szczególnie jeśli parking wąski i prostopadły
> do kierunku ruchu...
> Ale racja, wina jest włączającego się do ruchu.
pytanie, skoro auto takie długie i musiał wyjechac na lewy pas - dlaczego
nie kontynuował ruszania włąsnie na tym pasie, dopóki nie uzyskał
odpowiedniej widocznosci w lusterkach.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także _)
Pieniądze są jak szósty zmysł, bez którego nie sposób wykorzystać
w pełni pozostałych pięciu. - William Somerset Maughan
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:46:53 - LEPEK
> W dniu 24.05.2012 10:51, Jakub Witkowski pisze:
>>
>> ___
>> | |tu stał
>> | |
>> | |
>> |___|
>> -----------.---------------------------------
>> tu chciał . _______
>> <- . . . <- -| | drugi pojazd
>> jechać .. |_______|
>> --- --- .-/\- --- --- --- ---
>> / \ tak cofnął
>> \ \
>> \ /
>> ----------------\/---------------------------
>>
No ale w jaki sposób dostał wtedy w lewe drzwi prawym rogiem?
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:57:58 - Jakub Witkowski
> No ale w jaki sposób dostał wtedy w lewe drzwi prawym rogiem?
W żaden, gdyż to właśnie on (A) uderza swoim prawym rogiem w lewe drzwi drugiego pojazdu B...
Swoją drogą, jak się już czepiać, to w opisie stoi prawym zderzakiem - a ja widuję tylko zderzaki przednie i tylne.
Ale zapewne istnieją pojazdy z bumperami z każdej strony ;)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 14:31:10 - LEPEK
> W żaden, gdyż to właśnie on (A) uderza swoim prawym rogiem w lewe drzwi
> drugiego pojazdu B...
A, no fakt.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-25 12:24:51 - z
> W żaden, gdyż to właśnie on (A) uderza swoim prawym rogiem w lewe drzwi
> drugiego pojazdu B...
>
No się tylko mogę dziwić pojazdowi B że nie pozwolił A dokończyć swoich
manewrów Chciał być stuknięty? Pewnie mu się śpieszyło.
z
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 00:10:19 - Krzysiek Kielczewski
> W dniu 2012-05-24 12:57, Jakub Witkowski pisze:
>
>> W żaden, gdyż to właśnie on (A) uderza swoim prawym rogiem w lewe drzwi
>> drugiego pojazdu B...
>>
> No się tylko mogę dziwić pojazdowi B że nie pozwolił A dokończyć swoich
> manewrów Chciał być stuknięty? Pewnie mu się śpieszyło.
Mógł nie zauważyć albo założyć, że B się zatrzyma (co w sumie powinien
zrobić, żyj i daj żyć innym)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 09:51:14 - Lukasz
> Dnia 25.05.2012 z
>> W dniu 2012-05-24 12:57, Jakub Witkowski pisze:
>>
>>> W żaden, gdyż to właśnie on (A) uderza swoim prawym rogiem w lewe drzwi
>>> drugiego pojazdu B...
>>>
>> No się tylko mogę dziwić pojazdowi B że nie pozwolił A dokończyć swoich
>> manewrów Chciał być stuknięty? Pewnie mu się śpieszyło.
>
>
> Mógł nie zauważyć albo założyć, że B się zatrzyma (co w sumie powinien
> zrobić, żyj i daj żyć innym)
najbardziej prawdopodobny jest fakt, że zmiana ze wstecznego na jedynkę
niektórym sprawia wielkie problemy i ustępując takiemu wyjeżdżającemu
zastanawiasz się czy aby jego zamiarem nie było zaparkowanie na pasie
ruchu...
--
Pozdrawiam
Lukasz
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 16:28:32 - neelix
Użytkownik Krzysztof Magosa
news:jpl0v0$rj4$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 24.05.2012 10:51, Jakub Witkowski pisze:
>>
>> ___
>> | |tu stał
>> | |
>> | |
>> |___|
>> -----------.---------------------------------
>> tu chciał . _______
>> <- . . . <- -| | drugi pojazd
>> jechać .. |_______|
>> --- --- .-/\- --- --- --- ---
>> / \ tak cofnął
>> \ \
>> \ /
>> ----------------\/---------------------------
>>
>>
>
> Na egzaminie za takie wycofanie samochodu z parkingu egzaminator od razu
> oblewa (za przekroczenie osi jezdni).
Egzamin w ruchu ulicznym różni się od tego jaki był kiedyś na placu. Jeśli
nie ma zagrożenia bezpieczeństwa i naruszenia przepisów to wcale tak nie
oblewa. Oś jezdni nie jest święta.
neelix
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 15:59:16 - Budzik
> ___
> | |tu stał
> | |
> | |
> |___|
> -----------.---------------------------------
> tu chciał . _______
> <- . . . <- -| | drugi pojazd
> jechać .. |_______|
> --- --- .-/\- --- --- --- ---
> / \ tak cofnął
> \ \
> \ /
> ----------------\/---------------------------
szacunek za grafikę.
Jak dla mnie równiez wina A zwłaszcza, ze to on uderzył. Swojądrogą taki
manewr i nie patrzył, czy coś nie jedzie z tyłu...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także _)
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 12:51:36 - gregor
> Bardzo dziwaczny, a wręcz fizycznie niemożliwy -- no chyba, że ktoś potrafi
> zjechać na prawy pas skręcając w lewo
>
>
Mi kiedyś udało się wjechac w lewy bok dla gościa, który z pasa
przeciwległego skręcał w lewo na posesję, sam nie wiem jak to zrobiłem
bo hamowałem i to działo się tak szybko ...
gregor
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-24 18:44:06 - Robert_J
> środka jezdni na prawy pas - w > tym czasie pojazd B
> jadący prawym pasem w tym samym kierunku, próbuje go
> ominąć. A > uderza w prawym zderzakiem w lewe drzwi B. Czy
> w takim przypadku wina jest
> obopólna?
Różne są tutaj interpretacje, dodam swoją :-). MZ wina jest
wyłącznie A, ponieważ, jak napisałeś, A wjeżdża z lewego na
prawy pas, a B już prawym jedzie. I niezależnie czy A
włączał się do ruchu czy już jechał lewym pasem i tak ponosi
winę.
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-25 12:30:51 - z
> Różne są tutaj interpretacje, dodam swoją :-). MZ wina jest wyłącznie A,
> ponieważ, jak napisałeś, A wjeżdża z lewego na prawy pas, a B już prawym
> jedzie. I niezależnie czy A włączał się do ruchu czy już jechał lewym
> pasem i tak ponosi winę.
I tu znowu przepisy rozmijają się z życiem. W normalnym świecie B
ustępuje A żeby nie blokować ruchu i to jeszcze samochodem w poprzek
drogi. Strach się bać co mogłoby się jeszcze zdarzyć jakby A tam dłużej
czekał aż ktoś go przepuści.
z
Re: stłuczka-czyja wina?
2012-05-26 16:26:22 - neelix
Użytkownik
news:86f07f55-3b71-471b-a3db-46051f26c444@googlegroups.com...
Witam,
pojazd A wyjeżdża tyłem z miejsca parkowania. Cofa się na środek jezdni
dwukierunkowej, odbijając w prawo. Następnie rusza do przodu wykręcając w
lewo w celu zjechania ze środka jezdni na prawy pas - w tym czasie pojazd B
jadący prawym pasem w tym samym kierunku, próbuje go ominąć. A uderza w
prawym zderzakiem w lewe drzwi B. Czy w takim przypadku wina jest obopólna?
-------------------
A włącza się do ruchu i ma B z prawej strony. No i jadąc na wydrę
bezmyślnie uderza zamiast poczekać. Na co liczył? Dlaczego B ma ustępować
A??? Przede wszystkim A nie powinien wyjeżdżać z miejsca parkingowego. Auta
musiały być zbyt blisko siebie i to już śmierdziało wymuszeniem. Przy
wyjeżdżaniu A powinien się schować i poczekać aż B przejedzie. Winę ponosi
A.
neelix