W zeszłym tygodniu na warszawskim parkiecie można było zaobserwować spadki, szczególnie w jego pierwszej połowie. W skali tygodnia indeks WIG osłabił się o prawie 1 %, a indeks największych spółek WIG20 aż o 1,7%, i tym samym był najgorzej zachowującym się głównym polskim indeksem. Najlepiej zaprezentował się natomiast indeks małych spółek sWIG80 (wzrost o 0,9%). Wydaje się, iż tendencja obserwowana od początku roku, wskazująca na znacznie lepsze relatywne zachowanie się małych i średnich spółek jest podtrzymywana także na spadającym rynku.
Spośród poszczególnych sektorów zdecydowanie najkorzystniej w okresie tygodniowym zaprezentowały się tym razem spółki z branży chemicznej (wzrost sektora o 1,7 %). Na drugim biegunie znalazł się sektor budowlany (spadek aż o ponad 4%), słabo zaprezentował się także sektor deweloperski (spadek o 3,4%). Słaby performance sektorów okołobudowlanych spowodowanych był w dużej mierze zapowiedzianymi dużymi emisjami akcji istotnych spółek w dla tych gałęzi gospodarki.
Z informacji makro na uwagę zasługuje ostateczne uzgodnienie z inwestorami co do „haircut’a” greckich obligacji. 85% greckich obligatariuszy zgodziło się na obcięcie wartości ich papierów o 53,5%. Co więcej nowo otrzymane obligacje będą niżej oprocentowane, także realny poziom utraty wartości dla tych inwestorów osiągnie ok. 74%. Dodatkowo 10% obligatariuszy, którzy nie zgłosili się do dobrowolnego obcięcia wielkości długu, zostanie automatycznie podciągniętych do tego programu, gdyż posiadali oni papiery wyemitowane według prawa greckiego, które zezwala na taki ruch. Pozostałe 5% to prawdopodobnie podmioty, które posiadają dług zarejestrowany za granicą i wolą nie skorzystać z dobrowolnego programu, gdyż być może posiadają oni CDS-y na Grecję jako zabezpieczenie ryzyka kredytowego. Uzyskają oni wypłatę z tych instrumentów jedynie jeśli Grecja bez ich zgody nie wypłaci im części pożyczonego kapitału. Cała redukcja długu (zresztą największa w historii), odsunie nieco perspektywę bankructwa Grecji, aczkolwiek wydaje, się iż rynki dyskontowały to wydarzenie już od jakiegoś czasu, więc nie powinno ono wpłynąć istotnie na rynki akcji.
Drugim aspektem, który także niekoniecznie wpłynie pozytywnie na rynki akcji (co zaobserwować można było szczególnie w pierwszych dniach minionego tygodnia) jest uruchomiona 29 lutego druga faza wpompowywania w europejską gospodarkę nowo wydrukowanych Euro przez Europejski Bank Centralny. Wydaje się, iż rynki zdyskontowały już taką akcję EBC, i zadziałałaby ona pozytywnie gdyby jej wielkość była kilkakrotnie bardziej znacząca.
Podsumowując, miniony tydzień podniósł obawy, iż być może wzrosty obserwowane w pierwszych dwóch miesiącach bieżącego roku wykorzystały już swoje paliwo którym bez wątpienia były spekulacje na temat redukcji długu greckiego oraz drugiej tury LTRO. Dalsze wzrosty są oczywiście wciąż możliwe, jednak muszą pojawić się kolejne pozytywne znaki w europejskiej gospodarce.
Oliwer Prandecki
Analityk Akcji ING TFI