Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2021-07-21

A A A POLEĆ DRUKUJ

786 kilometrów w 30 godzin – kolarski rekord Polaków z cukrzycą T1

Ekipa 7 osób z cukrzycą pokonała rowerami w 30 godzin trasę spod Tatr nad Bałtyk, liczącą 786 kilometrów. Dokonali tego ludzie z cukrzycą typu pierwszego bez specjalistycznego przygotowania wydolnościowego i kondycyjnego, utrzymujący się w dobrej formie fizycznej m.in. dzięki nowemu systemowi monitoringu cukrzycy.

Zaczęło się od marzenia Krzysztofa Sobczyńskiego i Mai „Sugar Woman” Makowskiej, osób z cukrzycą typu pierwszego, którzy na przekór chorobie chcieli przejechać Polskę na rowerach. Wyczyn ten udowadnia, że cukrzyca nie oznacza końca aktywnego życia, a nawet nie zamyka drogi do spektakularnych wyczynów sportowych.

Dzięki determinacji organizatorów i pomocy sponsorów (m.in. sprzęt, żele, batony, witaminy) na starcie w Zakopanem 27 czerwca stanęło 7 kolarzy: Krzysztof Sobczyński, Maja „Sugar Woman” Makowska, Adam Wójcik, Konrad Zwolennik, Rafał „Olo” Oleś, Krzysztof Malicki i Łukasz Harzyński. Trasa była ciężka – według Rafała Olesia, biorącego  udział w wielu amatorskich imprezach kolarskich, z niemal 800 kilometrów przejazdu, około 750 pokonano pod wiatr. Nie sprzyjały też warunki pogodowe – silne, wiatry, nagłe lokalne opady i wahania temperatur od umiarkowanych po wysokie i to często lokalnie bardzo utrudniały jazdę. Ciężki był zwłaszcza pierwszy etap na Podhalu z licznymi podjazdami pod górę.  Jednak, jak stwierdzili uczestnicy przejazdu, jechano „z ludźmi i dla ludzi”, by pokazać,  że cukrzyca przy odpowiednim monitoringu organizmu, nie zamyka drogi do aktywnego życia, a nawet do wysiłku sportowego. Jest to ważne zwłaszcza dla najmłodszych osób, zmagających się z tą chorobą. Jak twierdzą kolarze-amatorzy, właśnie kibice i widzowie dali im tak wiele motywacji, że nawet w chwilach zwątpienia i rezygnacji łatwiej było pokonać wszystkie przeszkody i po prostu jechać dalej mimo wielu utrudnień.

U podstaw podobnych wyczynów, poza siłą i determinacją osób z cukrzycą, leży także ogromna zmiana jaka dokonała się w ostatnich latach w dziedzinie kontroli i monitorowania stanu osób z tym schorzeniem. W powszechnym użytku znalazły się systemy ciągłego monitorowania glikemii (CGM). Przedstawicielem tej klasy systemów jest Dexcom G6 w trakcie rowerowego wyczynu przez Polskę. Jest to rozwiązanie klasy CGM-RT, czyli wysyłające i przedstawiające dane w czasie rzeczywistym na zaopatrzony w odpowiednią aplikację smartfon. Składa się z nadajnika działającego 3 miesiące, bezboleśnie wprowadzanego pod skórę czujnika. System ten nie wymaga kalibracji a można na podstawie wyników w telefonie podejmować decyzje terapeutyczne*, co bardzo ważne w trakcie sportu. Dodatkowo system emituje ostrzeżenia na nieprawidłowości poziomu glukozy, w tym ostrzeżenie o ciężkiej hipoglikemii (55 mg/dL), ale także potrafi przewidywać ten stan z 20 minutowym wyprzedzeniem. Jak twierdzi biorąca udział w kolarskim wyczynie Maja „Sugar Woman” Makowska, rozwiązanie to bardzo ułatwiło jej nie tylko rekordowy przejazd z południa Polski na jej północ, ale i codzienne życie z cukrzycą.

„System Dexcom dalej mi psychiczny komfort, w kwestii stałego monitoringu glikemii. Nie muszę ciągle martwić się o to, że cukier będzie zbyt wysoki, a ja tego nie zauważę. Dostaję informacje o tym, kiedy cukier wychodzi poza granice (i te dolne i górne). Nie muszę ciągle o tym myśleć, żeby zmierzyć cukier o odpowiednim czasie. Udało mi się także zapanować nad jego nocnymi skokami. Widziałam kiedy poziom rośnie i dzięki temu mogłam wprowadzić zmiany w jedzeniu i ilości podawanej insuliny. Teraz nawet jeśli miewam skoki, mogę szybko je kontrolować i kontrować zarazem, zapobiegając utrzymywaniu się wysokiego cukru przez całą noc.” – stwierdza, dodając, że dzięki takiemu rozwiązaniu możliwy jest wyczyn sportowy – „Dzięki systemowi nie traciłam czasu na mierzenie cukru, na przejeździe. Miałam skonfigurowany Dexcom z zegarkiem, więc wystarczyło tylko zerknąć na nadgarstek, żeby zobaczyć jaki mam cukier, nie musiałam nawet wyciągać telefonu. Byłam też ostrzegana o zbliżających się hipoglikemiach i w czas mogłam reagować, nie tracąc niepotrzebnie czasu, na niedocukrzenie. To jest ogromny komfort.”

Warto wspomnieć, że przejazd 7 kolarzy na trasie 786 kilometrów w 30 godzin, gdyby istniała kategoria jazd kolarskich na czas osób cukrzycą, prawdopodobnie byłby rekordem Europy. 





Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS