SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Przyszłość gazet w cyfrowej erze

"Biorąc pod uwagę szybkość, z jaką zmniejsza się nakład prasy, ostatni jej czytelnik umrze najprawdopodobniej w 2040 roku. Dokładniej rzecz mówiąc, w kwietniu"

Ta ponurą perspektywę zarysował ,podczas audycji telewizyjnej dotyczącej nadciągającego wkrótce wymarcia prasy  Philips Meyer, autor "The Vanishing Newspaper: Saiving Journalism In the Information Age" ("Znikająca prasa: ochrona dziennikarstwa w erze informacji").

W cyfrowej erze ludzie nadal będą porozumiewać się i zdobywać wiedzę poprzez Internet czy inne nowe formy komunikacji, ale pozostaje pytanie o jakoś informacji którą będą z nich uzyskiwać. Czy będą to relację z procesu Michaela Jacksona i tyrady wygłaszane przez jego zwolenników jakie obecnie możemy śledzić na ekranach naszych telewizorów? Czy może z kolei prasa zdoła zrobić wszystko by dalej sporządzać oryginalną i wiarygodne reportaże na temat wydarzeń i tematów ważnych dla poinformowanego ogółu?

To były jedne z wielu tematów podjętych w czasie audycji zorganizowanej przez The Media Center w Amerykańskim Instytucie Prasy (niekomercyjna organizacja skupiająca ekspertów w tej dziedzinie).

W ciągu dyskusji eksperci, wraz z jej moderatorem Jeffem Jarvisem, jasno oświadczyli, że branża prasy stoi teraz na rozdrożu. Pojawiły się nawet głosy, że samo spotkanie jest stratą czasu, gdyż, zdaniem Tima Portera z Tomorrow's Workforce ( jest to projekt na rzecz redakcyjnego rozwoju), problem tkwi w tym, że "gazety naprawdę nie wiedzą jakich zmian mają dokonać."

Większość gazet ociągała się z domaganiem się dla siebie miejsca w sieci i dlatego, mimo, że najważniejsze media nadal przodują w byciu głównym źródłem informacji w Interncie, są one zastępowane przez niezależne strony internetowe, które na nowo definiują ich zawartość oraz dostarczają do niszowego odbiorcy.

Większość gazet nie zauważył albo zignorowało znaczących zmian w internetowym dziennikarstwie (np. blogi) , zbieraniu informacji czy reklamie. Prasa nie przyjmuje do wiadomości, że ludzie mogą i tworzą swoje własne reklamy, piszą swoje teksty. I zamiast wspierać czy tworzyć własne polityczne, kulturowe, społeczne czy jakiekolwiek inne blogi, prasa zwyczajnie je lekceważy lub jedynie kwestionuje bycie prawdziwymi dziennikarzami przez bloggerów.

Philips Mayer ostrzega także, że niedługo gazety codzienne czeka taka przyszłość jaka spotkała tradycyjne linie kolejowe z nadejściem ery motoryzacji. Mayer dodał, że najwyższy czas jest na nowo zdefiniować i przemyśleć cel i sposób istnienia prasy. Co więcej, Mayer uważa, że obecnie ona znajdują się w "biznesie wpływów", w którym  gazety oddziałują na społeczne i komercyjne bodźce. Fakt ten tłumaczy także to, że wiarygodność gazet i ich sukces rynkowy są ze sobą ściśle powiązane. "I właśnie z powodu tej zależności, kontynuuje Meyer, jakość dziennikarstwa jest ekonomicznie uzasadniona".

Z drugiej jednak strony, według Mary Lou Fulton z Bakersfield Californian "coraz częściej w tym biznesie patrzy się na liczby". Dodaje jednocześnie, że "dochody mogą się zwiększać nawet przy obniżających się nakładach, a zwiększanie marzy jest niewystarczające". Na koniec Fulton oznajmiła, że prasa musi "na nowo się określić".

Wszystkie te pomysły i zmiany są proponowane w czasie gdy wydatki na reklamę w sieci są najszybciej rosnącą częścią reklamowego rynku. W ubiegłym roku osiągnęły one poziom 9,6 milarda dolarów i było to o 32 procent więcej niż w 2003 roku. W samym IV kwartale 2004 roku wydatki na reklamę online sięgnęły 2,7 miliarda dolarów, co było najlepszym kwartalnym wynikiem od czasu gdy  Pricewater-House Coopers wraz z Interactive Advertising Bureau zaczęły monitorować ten rynek.

Inny aspektem całej sprawy jest, to że młodzi ludzie również chcą tworzyć dziennikarstwo. I to jest kolejna moda, którą gazety zdają się nie doceniać i nie wykorzystywać. Prasa nie daje możliwości swoim czytelnikom wzięcia udziału w redagowaniu jej, np. poprzez współdziałanie dziennikarzy i czytelników lub przez zapraszanie czytelników do przesyłania własnych reportaży na internetowe strony gazet. Z kolei, prasa zdaje się być niechętna pozbyć się wrażenia, że sama siebie uśmierca przez udostępnianie swojej zawartości online za darmo. I między innymi dlatego trzeba szczególnie wziąć pod uwagę siłę oddziaływania młodych ludzi, którzy będą i są w stanie zapłacić za otrzymywanie najświeższych wiadomości poprzez serwisy komórkowe czy inne komórkowe gadżety, ale nie da ani centa za samą treść.

W każdym bądź razie, jak donosi ostatni Wired, stosowanie dotychczasowej polityki może obrócić się nawet przeciwko takim płatnym serwisom online jak The Wall Street Journal, gdyż bloggersi i inni internauci są niechętni subskrybowaniu internetowych wydań gazet. Im mniejszą liczbę kliknięć myszką to wymaga, tym mniejszy staje się ruch w Google, co z kolei napędza ruch w całej cyberprzestrzeni. Dlatego też mądrze jest zaoferować bloggerom ponowne redagowanie stron online, co może ułatwić i usprawnić zbieranie informacji, zwiększyć ruch w sieci i tym samym zwiększyć wpływy z reklam.

Jeśli mimo wszystko nie nastąpią opisane powyżej zmiany, zdaniem obserwatorów, dziennikarzy codziennej prasy czeka za kilka lat wymarcie.

Dołącz do dyskusji: Przyszłość gazet w cyfrowej erze

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl