Polskie firmy boją się o przyszłość
- W drugim półroczu 2012 roku możemy się spodziewać silnego spowolnienia gospodarczego. Nastroje w firmach systematycznie się pogarszają. Dotyczy to przetwórstwa przemysłowego, budownictwa i handlu - ocenia dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan, komentując lipcowe badania koniunktury GUS.
- Firmy przemysłowe mówią o ograniczeniu portfela zamówień, dlatego ostrożnie wypowiadają się o planach produkcyjnych na najbliższe miesiące. Niepokoją zapowiedzi ograniczania zatrudnienia oraz kłopoty wielu przedsiębiorstw ze spłatą należności.
Jednak w przetwórstwie przemysłowym mamy do czynienia ze znacznym zróżnicowaniem. Nieźle sobie radzą firmy farmaceutyczne, chemiczne, czy produkujące wyroby z gumy i tworzyw sztucznych. Bardzo źle dzieje się w przemyśle odzieżowym, słabo w samochodowym. Firmy sygnalizują osłabienie popytu, tak na rynku krajowym, jak i zewnętrznym. Złe nastroje korespondują z kiepskimi danymi dotyczącymi produkcji przemysłowej w czerwcu br.
To, co pozytywne to tendencja, w dużej mierze związana ze słabym złotym (chociaż ostatnio wzmacniającym się) do ograniczania importu i szukania substytutów dla sprowadzanych z zagranicy produktów na rynku krajowym – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Dołącz do dyskusji: Polskie firmy boją się o przyszłość