Akson Studio o konkursie „Less is more”. „10 tys. zł nie będzie jedynym wynagrodzeniem”
Scenarzysta, który wygra konkurs „Less is more” dostanie nie tylko 10 tys. zł nagrody gwarantowanej regulaminem, lecz także (jeśli serial wejdzie do produkcji) tantiemy od organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi - informuje Wirtualnemedia.pl Jan Kwieciński z Akson Studio.
Akson Studio ogłosiło konkurs na scenariusz nowego serialu. Jeden z zapisów wzbudził sporo zastrzeżeń. „Uczestnicy Konkursu przyjmują do wiadomości i potwierdzają, iż wartość promocyjna związana z rozpowszechnianiem Scenariusza lub Nagroda, o której mowa w § 4 ust. 1 Regulaminu, stanowią całkowite i odpowiednie wynagrodzenie z tytułu udzielania zgód i przeniesienia praw, o których mowa w Regulaminie. Uczestnikom nie przysługuje jakiekolwiek dodatkowe wynagrodzenie z powyższych tytułów” - brzmi zapis. Nagrodę stanowi 10 tys. zł.
- To oznacza, że autor dostanie dychę, za to zostanie ograbiony z wielokrotności tej kwoty - komentował Wojciech Krzyżaniak, dziennikarz od lat zajmujący się telewizją.
Jan Kwieciński z Akson Studio informuje, że poza 10 tys. zł uczestnicy dostaną dodatkowe wynagrodzenie. - Scenarzyści są standardowo wynagradzani na dwóch poziomach. Po pierwsze: z tytułu napisania scenariusza oraz przeniesienia praw autorskich. Tu autor otrzymuje wynagrodzenie na podstawie umowy łączącej go z producentem. W konkursie "Less is more" umowę taką określa regulamin, który uczestnik potwierdza przystępując do rywalizacji. Po drugie: jeśli serial wchodzi na antenę, autorzy otrzymują dodatkowo tantiemy od organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Tantiemy te nie są wynagrodzeniem za przeniesienie praw autorskich, lecz wynagrodzeniem z tytułu eksploatacji serialu przez podmioty jej dokonujące i odnoszące z tego tytułu profity. Mam tu na myśli np. nadawców telewizyjnych, czy dystrybutorów płyt DVD - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jan Kwieciński.
Zgodnie z tym, co mówi przedstawiciel studia, nagroda 10 tys. zł ma być - ściśle rzecz biorąc - wynagrodzeniem tylko za przeniesienie praw autorskich wyłącznie do próbki twórczości laureata: opisu pomysłu, zarysu akcji i scenariusza pierwszego 25-minutowego odcinka. – W konkursie oceniamy pomysł na pierwszy odcinek. Nie wiemy, czy później spod pióra zwycięzcy wyjdzie materiał, który znajdzie drogę na ekrany. Jeśli tak, scenarzysta będzie wynagradzany nie tylko przez producenta, lecz także na tym drugim, wspomnianym przeze mnie poziomie - konkluduje nasz rozmówca.
Akson Studio czeka na prace konkursowe do 1 lipca br. W portfolio studia znajdują się m.in. takie produkcje, jak „Miasto 44”, „Katyń”, „Powidoki”, „Bodo”. Seriale - „Bodo”, „Przyjaciółki”, „Misja Afganistan” „O mnie się nie martw”, „Przepis na życie”, „Bulionerzy”, „Czas honoru”, „Oficer”, „Magda M.”, „Rodzina zastępcza”, czy wprowadzone niedawno na ekrany TVP i TVN „Wojenne dziewczyny” oraz „Belle Epoque”.
Dołącz do dyskusji: Akson Studio o konkursie „Less is more”. „10 tys. zł nie będzie jedynym wynagrodzeniem”
"I to jest właśnie całe "clue" produkcji filmowej i serialowej w Polsce. Możesz mieć świetny pomysł, scenariusz, plan na kilka sezonów to oskubią cię ze wszystkiego. Producenci w tym kraju chcieliby aby scenariusz był chyba świętym Graalem, aby nie trzeba było już dopłacać do jego korekt, zatrudniać script doctorów i przepisywać do wersji, która wreszcie nadawałaby się do produkcji. Dopóki szanowni producenci tego nie zrozumieją, dopóty będą powstawały takie koszmarki jak "Belle Epoque". Producenci, zrozumcie wreszcie i zakodujcie sobie w te wasze puste spragnione kasy łby: bez scenariusza, dobrego scenariusza nie istniejecie, nie ma widza, nie zarabiacie, widz nigdy do was nie wróci jak będziecie traktować go jak idiotę. Szanujcie też scenarzystów, to nie jest wcale tak, że za oceanem piją więcej kawy niż tutaj i wymyślają lepsze teksty. Tutaj też dobre teksty powstają, ale trzeba dać im szansę aby na jasnych i klarownych zasadach mogły pojawić się na małym ekranie. Scenariusz to inwestycja, trzeba płacić, chcesz mieć dobry scenariusz płać, chcesz mieć najlepszy scenariusz? Płać więcej. Telewizja to jest business, a wy szanowni włodarze Aksonu bawicie się w wyzysk proponując 10 tysięcy złotych wynagrodzenia za pomysł, który może zarobić masę kasy. Zapragnęliście bawić się w produkcję? To płaćcie. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Z resztą już nie tylko o sam Akson chodzi, chociaż Ci to mają sporo trupów w szafie. Mój post kieruję do większości telewizyjnych producentów, bo nie życzę wam dobrze. Widz już was weryfikuje: "Na noże", "Sama słodycz", "Aż po sufit", "Nie rób scen", "Mąż czy nie mąż?" - poleciały po 1 sezonach i bardzo dobrze. "Belle Epoque" też poleci. Chcecie dobrych seriali to musicie płacić, płacić i jeszcze raz płacić. Ten zapis jest krzywdzący i jest jednym wielkim policzkiem w twarz dla scenarzystów. Wstyd panie Kwieciński, wstyd i hańba."
Mam propozycję dla Aksonu. Oto pomysł na konkurs scenariuszowy: niech scenarzyści zgłaszają projekty do Aksonu, które to pomysły Akson później pokaże telewizjom. Warunkiem udziału w konkursie jest zrzeczenie się praw autorskich przez scenarzystę oraz wniesienie 10 tysięcy zł na konto Aksonu za wysiłek włożony przez Akson w rozmowy z trzema nadawcami telewizyjnymi.